Skocz do zawartości
mefistofeles1

Ile zarabiacie? Na jakich stanowiskach pracujecie?

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Nie wiem na jakich zasadach tam pracujesz, jeżeli jako technik utrzymujący sprzęt w ruchu, to raczej nikogo nie będzie interesowało ile zaoszczędzisz. Dostajesz pensje za to żeby sprzęt chodził i z tego jesteś rozliczany. Możesz odstawiać magię, żeby wszystko chodziło jak w zegarku ale tego chyba nikt nigdzie nie docenia w wyższych kręgach kierownictwa, bo to dla nich jest przezroczyste. Nie mają pojęcia co i jak robisz i ich to nie interesuje. Dal nich się liczy, że nie ma strat z powodu zepsutego sprzętu, dla nich nie wypracowujesz zysku, a minimalizujesz straty. Może jakbyś znalazł coś systemowego, co pozwoli zmniejszyć koszty, to by była jakaś premia.

Z kolei lekarz zarabiający na szpitalnym sprzęcie przynosi konkretne dochody.

 

Takie podejście można spotkać wszędzie, u mnie są podobne mechanizmy. Np. coś potrzebujesz kupić, wybierzesz, znajdziesz w rozsądnej cenie i wypisujesz papiery na zakup. Mimo że podetkałeś im ofertę pod nos, to kupują gdzie indziej drożej. Ale jak chcesz kupić jakąś pierdołę (np. przedłużkę usb za 5zł), to potrafią się przyczepić po co, na co, na czyim stanie ma być, jakby to był nie wiadomo jaki majątek firmowy :heu:

 

 

Jeśli chodzi o wycenę tej obsługi kamery, to zadanie jest na tyle proste, że tak jak pisałem student może to zrobić. Można pokusić się o wycenę na jakieś 5000-7000zł.

Jeżeli byś mniej więcej trafił, to chciałem cię złapać na pytaniu jak byś wycenił, wiedząc że kamera kosztuje kilkaset tysięcy, czy tak samo, czy ze względu na wartość sprzętu o wiele więcej, mimo że robota ta sama (urządzenie odpowiednio zabezpieczone wewnętrznym oprogramowaniem, więc puszczając bzdurne parametry w protokole nic się nie zepsuje).

Dążę do tego, że wartość sprzętu nie ma znaczenia, liczy się poziom komplikacji i precyzji (przy fizycznych robotach jak wymiana kabli). Walić młotkiem każdy potrafi, kwestia jest w wiedzy gdzie i jak mocno uderzyć ;)

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
' date='04 Marzec 2019 - 22:54' timestamp='1551736454' post='15429261']

Nie wiem na jakich zasadach tam pracujesz, jeżeli jako technik utrzymujący sprzęt w ruchu, to raczej nikogo nie będzie interesowało ile zaoszczędzisz. Dostajesz pensje za to żeby sprzęt chodził i z tego jesteś rozliczany. Możesz odstawiać magię, żeby wszystko chodziło jak w zegarku ale tego chyba nikt nigdzie nie docenia w wyższych kręgach kierownictwa, bo to dla nich jest przezroczyste. Nie mają pojęcia co i jak robisz i ich to nie interesuje. Dal nich się liczy, że nie ma strat z powodu zepsutego sprzętu, dla nich nie wypracowujesz zysku, a minimalizujesz straty. Może jakbyś znalazł coś systemowego, co pozwoli zmniejszyć koszty, to by była jakaś premia.

Z kolei lekarz zarabiający na szpitalnym sprzęcie przynosi konkretne dochody.

 

Takie podejście można spotkać wszędzie, u mnie są podobne mechanizmy. Np. coś potrzebujesz kupić, wybierzesz, znajdziesz w rozsądnej cenie i wypisujesz papiery na zakup. Mimo że podetkałeś im ofertę pod nos, to kupują gdzie indziej drożej. Ale jak chcesz kupić jakąś pierdołę (np. przedłużkę usb za 5zł), to potrafią się przyczepić po co, na co, na czyim stanie ma być, jakby to był nie wiadomo jaki majątek firmowy :heu:

 

 

Jeśli chodzi o wycenę tej obsługi kamery, to zadanie jest na tyle proste, że tak jak pisałem student może to zrobić. Można pokusić się o wycenę na jakieś 5000-7000zł.

Jeżeli byś mniej więcej trafił, to chciałem cię złapać na pytaniu jak byś wycenił, wiedząc że kamera kosztuje kilkaset tysięcy, czy tak samo, czy ze względu na wartość sprzętu o wiele więcej, mimo że robota ta sama (urządzenie odpowiednio zabezpieczone wewnętrznym oprogramowaniem, więc puszczając bzdurne parametry w protokole nic się nie zepsuje).

Dążę do tego, że wartość sprzętu nie ma znaczenia, liczy się poziom komplikacji i precyzji (przy fizycznych robotach jak wymiana kabli). Walić młotkiem każdy potrafi, kwestia jest w wiedzy gdzie i jak mocno uderzyć ;)

 

Co do pytania dotyczącego kamery to wiem co ile kosztuje

Kolega ze szkoły robi soczewki do endoskopow ( 2.4k na rękę ma )

Koszt wymiany soczewki w serwisie 2800 zł :E

Gdzie taka soczewka złe wysterylizowana może ulec uszkodzeniu już po 1 „myciu”

Także kwoty są przeogromne jeżeli chodzi o akcesoria do sprzętów czy tez ich naprawy w autoryzowanych serwisach często gęsto naprawa przewyższa koszt nowego sprzetu ale jeżeli projekt jest z eu to ile byś nie wydał nie mozesz kupić nowego tylko trzeba go naprawiać tyle razy ile trwa projekt (często gęsto 5 lat :E )

 

Co do zakupów to mamy identycznie tylko z ta różnica jak kupujemy coś dla „szpitala” to od nas zależy jaka ofertę wybierzemy

Ale już zakupy dla nas czyt. Narzędzia , mierniki i inne duperele to masa papierowej roboty

 

Post który „skleiłeś” idealnie ukazuje działanie całego systemu :P + moje spojrzenie na „świat”, pewnie za kilka lat jak przekroczę magiczna barierę 25? Może zmienię podejście dotyczące zarobków

Edytowane przez adif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Robota na poziomie ogarniętego studenta wyceniona na >600k :E

Trochę pojechałeś po bandzie. To jest proste zadanie opakowania protokołu sieciowego w jakąś klasę w danym języku. Dla sprawnej osoby z miesiąc roboty dla mniej 2-3, żeby jeszcze dobrze przetestować pod okiem bardziej doświadczonej osoby.

 

Ale z Ciebie ignorant :lol2: Znam ten typ, byle studenciak zrobi wszystko za pol darmo. A i kazdego deva mozna zastapic skonczona iloscia studentow :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z ciebie korpo ignorant, żeby do prostej klasy budować cały zespół dev-ów i robić koszty na przynajmniej pół bańki :heu:

 

Serio w korpo tak się komplikuje proste sprawy i mnoży koszty?

Za bańkę, to można przy doświadczonym zespole taką kamerę od zera zbudować i oprogramować, a nie zrobić prostą implementację klasy do obsługi komunikacji z kamerą (tylko sterowanie, obraz idzie innym kanałem).

 

A zadanie jest w sam raz dla studenta na praktyki czy okres próbny dla nowo zatrudnionej osoby:

-niczego w systemie nie zepsuje

-opiera się na prostych rzeczach (proste struktury ramek sieciowych, obsługa protokołu udp/tcp, podstawowa wiedza ze studiów)

-ma dobrze udokumentowany protokół

-logikę sterowania wymyśli mu pewnie ktoś inny

-widzi od razu efekt swojej pracy, a nie tylko syntetyczne test pass-y

 

Nie student nie ogarnie wszystkiego tu trzeba faktycznie być ignorantem, żeby w to wierzyć. No chyba że mu podasz na tacy gotowe projekty klas/funkcji i tylko do tego się ograniczysz ale to z 80% roboty odwalone.

Zanim ktoś wejdzie w branżę (u mnie specyficzna), to jednak trochę czasu potrzebuje, żeby wchłonąć wiedzy spoza programowania i się usamodzielnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='05 Marzec 2019 - 15:09' timestamp='1551794963' post='15429765']

Ale z ciebie korpo ignorant, żeby do prostej klasy budować cały zespół dev-ów i robić koszty na przynajmniej pół bańki :heu:

 

Serio w korpo tak się komplikuje proste sprawy i mnoży koszty?

(...)

Przecież biorąc kod od korpo nie płacisz za ilość kodu, jego jakość czy ilość błędów - płacisz głownie za to że jest certyfikacja [kodu, programistów, całego procesu wdrażania, itd],za to że są testy i raporty z wykonania testów po X latach, za to że masz kogo pozwać w razie czego [bo to nie jednoosobowa firma JanuszShitSoftex ] i że umowa jest bez wad prawnych, za to że kary umowne są opisane i do wyegzekowania, za to że firma nie zwinie się za dwa lata i nie będziesz miał nikogo z kim mógłbyś przedłużyć umowę utrzymaniową itd, itp.

 

Napisanie kodu i pensje dla programistów oraz menadżerów to jest może 10% ceny softu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy tu była mowa o wydaniu oprogramowania, czy sprzedaży jakiegoś produktu?

Nie, mowa było o wycenie prostej, konkretnej programistycznej rzeczy.

 

Piszesz tak jakby zatrudniając/wynajmując programistę do konkretnej roboty ustalasz kwotę kontraktu w oparciu o potrzebę tych wszystkich certyfikatów, gwarancji i bóg wie czego jeszcze. Przecież on będzie robił tylko jakiś kawałek w całym systemie, ty go zatrudniasz, więc ty zapewniasz działanie według standardów i oceniasz czy właściwie wykonał powierzone zadanie.

To co opisujesz, to jest dobre na poziomie produktu, wykonania jakiegoś systemu czy podsystemu przez firmę zewnętrzną (podwykonawcę), a nie pracownika.

 

A ceny to wiadomo, że przez certyfikację potrafią wysoko poszybować. U mnie wykorzystuje się sprzęt oparty na procesorach praktycznie takich samych jak w domowych komputerach (trochę słabszych ze względu na ograniczenia poboru prądu i temperatury). Owszem jest to zapakowane w inne płyty i formaty, są inne szyny danych ale generalnie aż tak się to nie różni funkcjonalnie od zwykłych komputerów.

Sprzęt o podobnej mocy co PC za kilka tysięcy zł kosztuje kilkadziesiąt tysięcy funtów/euro/dolarów. Wszystko przez certyfikaty wytrzymałości mechanicznej, temperatury, wilgotności, elektromagnetycznej, ale też przez zapewnienie dostępności przez X lat i wsparcie techniczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Lidl Bydgoszcz https://pomorska.pl/lidl-od-marca-placi-poczatkujacym-pracownikom-nawet-3850-zl-miesiecznie-biedronka-tez-oglasza-podwyzki-6032019/ar/13937791?fbclid=IwAR1-59n3SxA4y3mphwREFJUgQ3msmZFm69m9gctpYwmlHxjaMPi1beoksmo#strefa-biznesu , czasniesz nadgodzinni i ponad 3koła, w lidlu lepiej płaca niż w administracji, czy sądzie, do czego do doszło.

Edytowane przez mcrobert666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatna firma w 90% przypadków zawsze bedzie lepsza niż państwówka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w państwówce możesz siedzieć do emerytury i nikt Cię nie zwolni. Nieważne jak wolno pracujesz i czy wiesz co robisz. Idealna praca jak komuś się nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatna firma w 90% przypadków zawsze bedzie lepsza niż państwówka.

.... Jeśli chodzi o pensje podstawową.

 

Tak to w państwówce masz praktycznie zero faktycznej odpowiedzialność, niezwalnialność, rozmaite bonusy pierdusy które Ci pensje sumarycznie i o 30-40 procent mogą podnieść.

Szwagierka kiedyś pracowała w starostwie miała chyba pensje 3000 brutto a na PIT 45k ;)

Żeby było śmieszniej najpierw jej jedna koleżanka poszła na macierzyński i przejęła jej obowiązki, po 2 miesiącach druga, a potem 3 odeszła z pracy. Robiła za 4 osoby.. i się nie przemęczała :P

 

Jak znajoma z jakiegoś urzędu w Wawie (już nie pamiętam co to było, coś na poziomie dzielnicy) przeszła do korpo to się zwolniła po miesiącu bo "tak nie można żyć i tyrać" :lol2:

 

Więc tu trochę - jaka praca taka płaca i vice versa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to mój kolega mówił: nie sztuka jest się narobić, ale sztuka jest się nie narobić i zarobić, i fakt po 10latach chłopak zarobiony dorobiony, wiec coś w tym jest :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... Jeśli chodzi o pensje podstawową.

 

Tak to w państwówce masz praktycznie zero faktycznej odpowiedzialność, niezwalnialność, rozmaite bonusy pierdusy które Ci pensje sumarycznie i o 30-40 procent mogą podnieść.

Szwagierka kiedyś pracowała w starostwie miała chyba pensje 3000 brutto a na PIT 45k ;)

Żeby było śmieszniej najpierw jej jedna koleżanka poszła na macierzyński i przejęła jej obowiązki, po 2 miesiącach druga, a potem 3 odeszła z pracy. Robiła za 4 osoby.. i się nie przemęczała :P

 

Jak znajoma z jakiegoś urzędu w Wawie (już nie pamiętam co to było, coś na poziomie dzielnicy) przeszła do korpo to się zwolniła po miesiącu bo "tak nie można żyć i tyrać" :lol2:

 

Więc tu trochę - jaka praca taka płaca i vice versa.

No tak :P tylko to mnie utwierdza w przekonaniu że urzednicy to darmozjady i pracuje tam o 75% ludzi za dużo :P no ale co tu porównywać.

45k to nie jest dużo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
45k to nie jest dużo :P

Za przeglądanie/prowadzenie fejsa, robienie prasówek i przekładanie papierów to jest dużo.

Jeszcze lepszy był jej mąż, pracował w Ministerstwie Skarbu i po różnych zmianach o nim zupełnie zapomnieli. Na początku cośtam się dopraszał, ale go zlewali. Przez 3.5 miesiąca nie robił nic - dosłownie nic, czasami zapalał światło w gabinecie i szedł sobie biegać, czytał książki, uczył się do egzaminów na studia etc. Był dość wysoko w którymś departamencie i brał pensje koło 6stki brutto. :E

 

A to jest taki polityczno młodzieżówkowy plankton jakiego teraz jest pełno. Na wyższych szczeblach to dopiero się robi kasę.

Wszyscy się teraz jarają NBP i faworytami Glapinskiego, a przecież to jest standard. Tylko w NBP są trochę wyższe pensje.

Przez "doradztwo" to się taką forsę wyprowadza z Ministerstw i SSP, że głowa mała.

Edytowane przez iwanme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

pracownik w księgowości w jednostce kultury - 3k/m-c + ok 1500zł/rok dodatki

Edytowane przez przemekkwiat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to mój kolega mówił: nie sztuka jest się narobić, ale sztuka jest się nie narobić i zarobić

Ameryki nie odkrył :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ameryki nie odkrył :E

 

ja mam szzcecie, nie spracuje sie specjalnie, czasem caly dzien nic nie robie, a niezle placa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zawsze była jazda. Nie było 15 minut bez czegoś na teraz. Nigdy nie mogłem siedzieć w ciągu dnia więcej niż 30 minut nad jednym taskiem. Zadania pochlaniajace dużą ilość czasu (powyżej 30 minut) musiałem robić w weekendy lub w nocy.

 

Byłem ostatnio ponad 3 tygodnie na chorobowym. Pierwszy raz od 5 lat nie odbierałem telefonów z pracy.

Wróciłem 2 dni temu i cisza i spokój. Nikt mi głowy nie zawraca. Dziś prawie 2h siedziałem nad jedną rzeczą i nikt mnie od tego nie oderwał.

Normalnie jakbym kompletnie zmienił miejsce zatrudnienia.

Nigdy nie miałem 3 dni luzu z rzędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

3,7k na rękę

 

Junior java/C# dev, kończę magisterkę i zmieniam robotę :)

Edytowane przez PwnT^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Przeleciałem trochę ten wątek i coraz bardziej zastanawiam się, czy nie zrezygnować z zarządzania/marketingu na rzecz IT. Za młodu lubiłem się bawić w takie rzeczy, a studia jeszcze stoją otworem (25 lat to nadal niezły wiek na studiowanie).

 

Swoją pierwszą 'oficjalną' pracę rozpocząłem w wieku 19 lat - sprzedawca w sklepie sportowym. Nie wiedzieć kiedy, zleciały mi ponad 4 lata, po drodze dwa awanse. Prawie 2 lata przepracowałem jako kierownik placówki. Uśredniając miesięczny zarobek - około 3 tyś netto.

 

Potrzebowałem zmiany i poszedłem w innym kierunku. Nadal jest to handel, ale zajmuję się sprzedażą flotową pojazdów do firm. Nastąpił przeskok. Większe możliwości rozwoju, lepsze pieniądze, lepsze kontakty. Zleciało mi pół roku na tym stanowisku. Średnie zarobki na tą chwile to 3900 netto. Poza tym laptop, telefon, opieka zdrowotna i multisport. Auto służbowe po wyrobieniu pewnej normy sprzedaży. Podstawa jest niska, ale zarabia się głównie na prowizjach. Nie jest łatwo, bo praca wymaga budowania siatki klientów i typowego męczenia buły po różnych firmach. Jest potencjał żeby zarabiać 5-7 tyś netto. Jeżeli nie sprzedaż nic - jesteś w dupie. Trzeba być cierpliwym, lubić kontakt z ludźmi i mieć przysłowiową wysoką odporność na stres. Mimo wszystko mi się podoba.

Edytowane przez ginn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałem trochę ten wątek i coraz bardziej zastanawiam się, czy nie zrezygnować z zarządzania/marketingu na rzecz IT. Za młodu lubiłem się bawić w takie rzeczy, a studia jeszcze stoją otworem (25 lat to nadal niezły wiek na studiowanie).

 

Swoją pierwszą 'oficjalną' pracę rozpocząłem w wieku 19 lat - sprzedawca w sklepie sportowym. Nie wiedzieć kiedy, zleciały mi ponad 4 lata, po drodze dwa awanse. Prawie 2 lata przepracowałem jako kierownik placówki. Uśredniając miesięczny zarobek - około 3 tyś netto.

 

Potrzebowałem zmiany i poszedłem w innym kierunku. Nadal jest to handel, ale zajmuję się sprzedażą flotową pojazdów do firm. Nastąpił przeskok. Większe możliwości rozwoju, lepsze pieniądze, lepsze kontakty. Zleciało mi pół roku na tym stanowisku. Średnie zarobki na tą chwile to 3900 netto. Poza tym laptop, telefon, opieka zdrowotna i multisport. Auto służbowe po wyrobieniu pewnej normy sprzedaży. Podstawa jest niska, ale zarabia się głównie na prowizjach. Nie jest łatwo, bo praca wymaga budowania siatki klientów i typowego męczenia buły po różnych firmach. Jest potencjał żeby zarabiać 5-7 tyś netto. Jeżeli nie sprzedaż nic - jesteś w dupie. Trzeba być cierpliwym, lubić kontakt z ludźmi i mieć przysłowiową wysoką odporność na stres. Mimo wszystko mi się podoba.

 

Jak już wsiąkłeś w sprzedaż, masz do tego predyspozycje osobiste (których się nauczysz raczej) i nie przeszkadza się praca jako sprzedawca, to mimo wszystko nie zmieniałbym kierunku, a tylko lepszej firmy / produktu do sprzedaży. Znajomi, którzy w tym siedzą i mają do tego predyspozycje osobiste bardzo ładnie zarabiają. Spójrz na to, że masz już ładne doświadczenie w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej. Będąc salesem w dobrej firmie można osiągać poziom zarobków poza jakimkolwiek zasięgiem ekspertów IT.

 

Jeśli jesteś w tym dobry to pchanie się w IT to trochę krok wstecz - przynajmniej finansowo. Chyba, że IT od strony sprzedaży :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z Wami nie zgodzić. Po prostu czasami przemawia do mnie niespełniona ambicja, czyt. praca z nowoczesnym sprzętem i oprogramowaniem.

 

Na szczęście handel daje na tyle szerokie możliwości, by w przyszłości połączyć to z zainteresowaniami.

 

Co myślicie o tym co robią recenzenci gier na youtubie? Dobre są z tego pieniądze? Przyznam szczerze, że bardzo lubię posłuchać Heda z gry-online. Czasami porusza nietypowe tematy i przy okazji dobrze łączy to z wiedzą i żartem. Ciekawe, czy za tym idą równie dobre korzyści finansowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z Wami nie zgodzić. Po prostu czasami przemawia do mnie niespełniona ambicja, czyt. praca z nowoczesnym sprzętem i oprogramowaniem.

 

Na szczęście handel daje na tyle szerokie możliwości, by w przyszłości połączyć to z zainteresowaniami.

 

Co myślicie o tym co robią recenzenci gier na youtubie? Dobre są z tego pieniądze? Przyznam szczerze, że bardzo lubię posłuchać Heda z gry-online. Czasami porusza nietypowe tematy i przy okazji dobrze łączy to z wiedzą i żartem. Ciekawe, czy za tym idą równie dobre korzyści finansowe.

Handel to bardzo fajna działka :) Trzymaj się jej, zresztą jak jesteś w czymś dobrym to sama branża sie nie liczy bo kasa sama bedzie płynąć (pod warunkiem że nie stoi sie w miejscu)

Masz na mysli zostanie youtuberem? czy prace w jakiejś redakcji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o redakcję. Choć jak tak popatrzeć z drugiej strony to bycie dobrym youtuberem może przynosić większe korzyści(?) Nie jesteś uwiązany pracodawcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...