Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Andrew2

Czy nowe prawo jazdy doprowadzi do powiększenia kryzysu.

Rekomendowane odpowiedzi

Rynek się zmniejszył, bo masowo ludzie robili prawko na starych zasadach, z tego co czytalem sytuacja sie juz ustabilizowala ale rynek bedzie krczyl przynajmneij przez 10 koeljnych lat, kilka szkol upadlo i to normalne w takiej sytuacji, inna sprawa, że niż demograficzny jest i coraz mniej liczne sa roczniki wchodzace w pelnoletnosc a wtedy ludzie robia prawko zazwyczaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rynek się zmniejszył, bo masowo ludzie robili prawko na starych zasadach, z tego co czytalem sytuacja sie juz ustabilizowala ale rynek bedzie krczyl przynajmneij przez 10 koeljnych lat, kilka szkol upadlo i to normalne w takiej sytuacji, inna sprawa, że niż demograficzny jest i coraz mniej liczne sa roczniki wchodzace w pelnoletnosc a wtedy ludzie robia prawko zazwyczaj.

i niż demograficzny i zwolnienia w placówkach szkoleniowych to wina rządu, zamierzone czy nie to nie wiem, ale z każdym rokiem młody człowiek ma coraz trudniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

i niż demograficzny i zwolnienia w placówkach szkoleniowych to wina rządu, zamierzone czy nie to nie wiem, ale z każdym rokiem młody człowiek ma coraz trudniej

Generalnie to wszystko wina Tuska.

Skur*** w 1995 załatwił nam przyrost naturalny o połowę mniejszy niż w roku 1994, w związku z czym w 2013 autoszkoły miały o połowę potencjalnych klientów mniej.

Na widłach go wynieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pozostaje nic innego niz wprowadzic prawo pierwszej nocy !

Niech poslowie rzeczywisice wezma odpowiedzialnosc za przyrost naturalny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pozostaje nic innego niz wprowadzic prawo pierwszej nocy !

Niech poslowie rzeczywisice wezma odpowiedzialnosc za przyrost naturalny!

 

niski przyrost naturalny to rezultat ich działań

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niski przyrost naturalny to rezultat ich działań

 

Nie tylko, ludzie nie chcą mieć dzieci, po co marnować czas i ładować pieniądze skoro ten czas można spędzić inaczej a pieniądze na coś innego przeznaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko, ludzie nie chcą mieć dzieci, po co marnować czas i ładować pieniądze skoro ten czas można spędzić inaczej a pieniądze na coś innego przeznaczyć.

 

Dziwne, bo Polki na wyspach rodzą najwięcej dzieci wsród cudzoziemek, a to dlatego że są pieniądze na utrzymanie dzieci i jakieś normalne funkcjonowanie. A u nas bieda, byle do pierwszego. Niech tak dalej trzymają z opodatkowaniem to będziemy drugą Japonią pod względem urodzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, bo Polki na wyspach rodzą najwięcej dzieci wsród cudzoziemek, a to dlatego że są pieniądze na utrzymanie dzieci i jakieś normalne funkcjonowanie.

Zaraz Ci powiedzą, że to dlatego, bo mogą żerować na socjalu, a nie dlatego, że mogą żyć bezstresowo dostając godne wynagrodzenie za swój wysiłek :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to wszystko wina Tuska.

Skur*** w 1995 załatwił nam przyrost naturalny o połowę mniejszy niż w roku 1994, w związku z czym w 2013 autoszkoły miały o połowę potencjalnych klientów mniej.

Na widłach go wynieść.

Co ma przyrost naturalny do liczby klientów w szkołach, liczy się liczba urodzonych w danym roczniku 94 -481 300 , 95 - 433 100.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zaraz Ci powiedzą, że to dlatego, bo mogą żerować na socjalu, a nie dlatego, że mogą żyć bezstresowo dostając godne wynagrodzenie za swój wysiłek :E

Bo to w znacznej mierze prawda.

Dzietnosc "rdzennych" miekszkancow, bogatszych panstw Europy Zachodniej, jest bardzo niska. Ludzie, ktorzy maja kase na zycie nie chca wychowywac wiekszej liczby dzieci. Upowszechnil sie model rodziny 2+1 oraz single, a nie jak kiedys 2+3.

 

Tylko im nadrabiaja imigranci. Tak z Afryki jak z Polski ;)

Nam niema kto nadrabiac. Sciagniemy Ukraine do UE to i jakichs Ukraincow moze sobie "zaimportujemy" ;)

Do tego Polska sie bogaci, dzis pomalu ale wciaz do przodu, i za kiklanascie lat staniemy sie atrakcyjni dla imigrantow z panstw Afryki.

 

Na nic innego za bardzo niemamy co liczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz Ci powiedzą, że to dlatego, bo mogą żerować na socjalu, a nie dlatego, że mogą żyć bezstresowo dostając godne wynagrodzenie za swój wysiłek :E

 

Polacy mają opinie pracowitych i odpowiedzialnych na wyspach, więc chyba mówimy o cyganach i innych.

 

Bo to w znacznej mierze prawda.

Dzietnosc "rdzennych" miekszkancow, bogatszych panstw Europy Zachodniej, jest bardzo niska. Ludzie, ktorzy maja kase na zycie nie chca wychowywac wiekszej liczby dzieci. Upowszechnil sie model rodziny 2+1 oraz single, a nie jak kiedys 2+3.

 

Tylko im nadrabiaja imigranci. Tak z Afryki jak z Polski ;)

Nam niema kto nadrabiac. Sciagniemy Ukraine do UE to i jakichs Ukraincow moze sobie "zaimportujemy" ;)

Do tego Polska sie bogaci, dzis pomalu ale wciaz do przodu, i za kiklanascie lat staniemy sie atrakcyjni dla imigrantow z panstw Afryki.

 

Na nic innego za bardzo niemamy co liczyc.

 

hehe, równomiernie z naszym "bogaceniem się" rosną długi i ilość pieniędzy które państwo zabiera

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to w znacznej mierze prawda.

Dzietnosc "rdzennych" miekszkancow, bogatszych panstw Europy Zachodniej, jest bardzo niska. Ludzie, ktorzy maja kase na zycie nie chca wychowywac wiekszej liczby dzieci. Upowszechnil sie model rodziny 2+1 oraz single, a nie jak kiedys 2+3.

No ciekawe. Masz dobitny przykład Polek rodzących na potęgę w komfortowych warunkach, a zamiast tego wolisz dalej powtarzać te same bzdety o jakiejś Europie Zachodniej. Ogarnij się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przeciez to zwykle dane statystyczne a nie "bzdety".

 

Powiem Ci, na przykladzie kilku znajomych, ktore wyjechaly do pracy w zawodzie, po studiach, ze juz niema takiej "dzietnosci".

30+ i spora czesc jeszcze niema zadnego potomstwa. Za to sa kariery i kasa.

 

Zupelnie inaczej to wyglada u lasek, ktore wyjezdzaja bo tu i tak nie mialy pracy, albo sciagnal je maz.

Tylko one lapia sie do grupy "biedni imigranci" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ciekawe. Masz dobitny przykład Polek rodzących na potęgę w komfortowych warunkach, a zamiast tego wolisz dalej powtarzać te same bzdety o jakiejś Europie Zachodniej. Ogarnij się.

 

Ale jakie bzdety? Nie ma racji, że imigranci rodzą w krajach Europy Zachodniej więcej od rdzennych mieszkańców?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe, równomiernie z naszym "bogaceniem się" rosną długi i ilość pieniędzy które państwo zabiera

 

To naturalne. Chcesz mieć wysoki standard życia to nie obejdziesz się bez wydatków na infrastrukturę, opiekę społeczną itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mhm. Nadal nie rozumiesz. Wyjaśnię Ci.

 

Problemem jest przyrost naturalny Polaków. Masz statystykę że Polki rodzą więcej ze względu na lepsze warunki socjalne. Temu faktowi przeciwstawiasz statystykę "europejską", z którą Polacy mają niewiele wspólnego, jeżeli w ogóle. Nie masz podstaw do przypisywania tej statystyki Polakom, podczas gdy dane nt. Polek w Anglii skupiają się na konkretnej narodowości. Polaków. I o Polaków nam chodzi, nie o Francuzów, Niemców czy Włochów.

 

Powiem Ci na przykładzie mojego grona znajomych. Ci którzy zarabiają dobrze, są w związkach małżeńskich (albo konkubinatach) od dobrych kilku lat i mają małe dzieci w wieku 2-7 lat. Planują płodzenie im rodzeństwa na konkretny moment tj. około 3 lata po pierwszej ciąży.

 

Są jeszcze ci, którzy zarabiają minimalną i poniżej. Mniej więcej połowa z nich jest w związkach i ma jedno dziecko. Ci którzy mają dziecko łączą koniec z końcem tylko dzięki pięniądzom rodziców, natomiast ci bezdzietni chcieliby mieć, ale widząc tych pierwszych nie chcą żebrać więc się nie decydują.

 

I tak, mam dwóch kolegów z własnym mieszkaniem ~70mkw., limuzyną, własną firmą w środku miasta, ładną partnerką i nie chcą mieć dzieci w najbliższym czasie. Jednak nie zamierzam wykorzystywać ich przykładu w uzasadnianiu niskiej dzietności Polaków, bo są wyjątkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest na kat. "B" ale ostatnio zdawałem na C i pytania były całkiem normalne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To naturalne. Chcesz mieć wysoki standard życia to nie obejdziesz się bez wydatków na infrastrukturę, opiekę społeczną itp.

 

Haha, większość pieniędzy idzie w trupa zwanego zusem, nfz i urzędniczków,

 

 

8 mld złotych zostało wydanych w roku przeszłym na infrastrukturę(w porównaniu do 334 mld wydatków), a kierowców okrada się potwornie

 

W Anglii władza jak mówi że wyda na drogi to wyda, a u nas realizują pomysły wymyślone przez komunistów, nasi nawet socjalizmu nie potrafią zrealizować

 

 

Więc daruj sobie gadanie że zabranie komuś pieniędzy jest pozytywne, po drodze trzeba opłacić urzędnika który te pieniędze wyda. Jak zabierzesz komuś 100 złotych to połowa tego znika.

 

Mhm. Nadal nie rozumiesz. Wyjaśnię Ci.

 

Problemem jest przyrost naturalny Polaków. Masz statystykę że Polki rodzą więcej ze względu na lepsze warunki socjalne. Temu faktowi przeciwstawiasz statystykę "europejską", z którą Polacy mają niewiele wspólnego, jeżeli w ogóle. Nie masz podstaw do przypisywania tej statystyki Polakom, podczas gdy dane nt. Polek w Anglii skupiają się na konkretnej narodowości. Polaków. I o Polaków nam chodzi, nie o Francuzów, Niemców czy Włochów.

 

Powiem Ci na przykładzie mojego grona znajomych. Ci którzy zarabiają dobrze, są w związkach małżeńskich (albo konkubinatach) od dobrych kilku lat i mają małe dzieci w wieku 2-7 lat. Planują płodzenie im rodzeństwa na konkretny moment tj. około 3 lata po pierwszej ciąży.

 

Są jeszcze ci, którzy zarabiają minimalną i poniżej. Mniej więcej połowa z nich jest w związkach i ma jedno dziecko. Ci którzy mają dziecko łączą koniec z końcem tylko dzięki pięniądzom rodziców, natomiast ci bezdzietni chcieliby mieć, ale widząc tych pierwszych nie chcą żebrać więc się nie decydują.

 

I tak, mam dwóch kolegów z własnym mieszkaniem ~70mkw., limuzyną, własną firmą w środku miasta, ładną partnerką i nie chcą mieć dzieci w najbliższym czasie. Jednak nie zamierzam wykorzystywać ich przykładu w uzasadnianiu niskiej dzietności Polaków, bo są wyjątkami.

 

Mają zapewnienie od państwa że te wypłaci im emeryturę, kolejny powód niskiej dzietności. System emerytalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz statystykę że Polki rodzą więcej ze względu na lepsze warunki socjalne.

nie widziałem tej statystyki , natomiast po moich wielu znajomych mogę powiedziec że wlasnie kasa , świadczenia socjalne i cala polityka rodzinna której u nas juz nie ma :E , powoduje to ze rodzina skalda się z 3 osób najcześciej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie jest to miarodajna statystyka ale patrząc po znajomych na Facebook`u czy NK to na potęgę mnożą się właśnie Ci siedzący na wyspach a nie Ci co pozostali w kraju. Ci co siedzą w Polszy albo jak na razie brak dzieciaka albo góra jedno. W przypadku wyspiarzy standardem jest dwójka a w niektórych przypadkach widzę, że się już trzeciego dorobili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To temat o potomności polaków, czy o testach na kat. B ? Bo juz się pogubiłem :hmm::E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To temat o potomności polaków, czy o testach na kat. B ? Bo juz się pogubiłem :hmm::E

Spokojnie, zaraz dołączą Ukraina i gender. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nowe testy zdałem za 5 razem, choc przepisy mam w małym palcu...

Głównie problemy sprawiały mi pytania typu: Kiedy pas bezpieczeństwa nie jest prawidłowo zapięty?

a) gdy jest skręcony

b) gdy jest napięty

c) gdy jest na wysokości szyi

 

W teorii wszystkie są poprawne i trzeba się wstrzelić w odpowiedź jaką twórcy egzaminu uznali za poprawną. A takich pytań jest multum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy jest skrecony :). Ale masz racje, sam zdalem teorie za 4-tym razem. Tyle glupich pytan mialem w czasie tych 4 egzaminow, ze tylko potwierdzily sie slowa w internecie i to wcale nie klamstwa z tymi pytaniami. Najbardziej pogrzane pytanie jakie mialem to bylo: zdjecie tramwaju na srodku pasa zieleni, ludzie przechodza przez jezdnie i wsiadaja do tramwaju i teraz pytanie, doslownie "Ruszysz, gdy tramwaj ruszy?" Siedzialem jak wryty :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...