Witam, poszukuje pomocy na różnych forach i nie mogę uzyskać odpowiedzi podczas szybkich ruchów w grze pomimo stałych fps 165 mam szarpanie przy normalnym bieganiu ale np jak zaczynam się z kimś strzelać postać nie przemyka płynnie albo podczas szybkiego ruszania myszką widać szarpanie, mam monitor acer i pomimo próby używania gsync i freesync premium nic nie pomaga, może ktoś udzieli wskazówek, dziękuje z góry
Witam, poszukuje pomocy na różnych forach i nie mogę uzyskać odpowiedzi podczas szybkich ruchów w grze pomimo stałych fps 165 mam szarpanie przy normalnym bieganiu nie jest to widoczne ale np jak zaczynam się z kimś strzelać postać nie przemyka płynnie albo podczas szybkiego ruszania myszką widać szarpanie, mam monitor acer i pomimo próby używania gsync i freesync premium nic nie pomaga, może ktoś udzieli wskazówek, dziękuje z góry
bedzie dzialac na 99,999% wszystko naraz
klawiatury maja pobor 0,1A, myszy pewnie podobnie, z ciekawosci sprawdzilem jakies losowe sluchawki rgb 0,2A
i te pobory rozpisane to zwykle max, zwykle pewnie nawet mniej biorą
No jesteś dość monotematyczny. Poza tym myślę, że od pewnego poziomu to nie ma zbyt dużego znaczenia.
Ja to nawet nie mam za bardzo na co kasy wydawać. Wcześniej wydawałem na jedzenie, ale wskoczyłem na redukcję (2000 kcal) i teraz lipa jest
Ogólnie cenię sobie bardziej lekkość pracy i dobry kontakt z ludźmi. Klikanie skryptów w kąkuterze nie jest dla każdego. Kiedyś korzystałem z eRa i wynudził mnie niemiłosiernie.
Ludzie zmieniają prace bo po prostu mogą się w niej źle czuć. Nie zawsze chodzi o kasę. To już nie te czasy gdzie trzeba zagryźć zęby i robić dobrą minę, a wszyscy wokoło cie ruch... Atmosfera w pracy jest bardzo ważna, nie chciałbym pracować w toksycznym zespole, a czasami wystarczy jedna osoba by cała reszta się fatalnie czuła. Ja młodym kibicuję i cieszę się z tego, że nie zmuszają się do pracy, zachowują umiar i nie zasuwają jak chińczyk za miskę. Nie dziwi mnie ich podejście bo jedyne co im się oferuje to pracę do zgonu i wątpliwą emeryturę.
W sumie ja mając ledwo 3 dychy na karku też tak podchodzę do pracy, raczej nic dobrego nas w przyszłości nie czeka, zatem dziękuję za dodatkowe nadgodziny, robię tyle ile dam radę z normalną prędkością i nie daje sobą pomiatać, a po pracy nie ma ze mną kontaktu. Jeśli pracodawca nie potrafi tego uszanować no to trzeba się pożegnać.