Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

anexperience

stłuczka na parkingu

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis cofajac na parkingu stuknelam zderzakiem w samochod. Ja nie mam zadnych szkod samochod zas ma lekkie wgniecenie w brzwiach i rysy. Co powinnam teraz zrobic, bo nie stac mnie by dac nagle komus w reke pieniadze. Jestem młodym kierowcą, nie mam zadnych zniżek, jedynie zwyżki. W dodatku jechałam nie swoim samochodem. POMOCY!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawa szkody będzie pokryta z OC właściciela samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis cofajac na parkingu stuknelam zderzakiem w samochod. Ja nie mam zadnych szkod samochod zas ma lekkie wgniecenie w brzwiach i rysy. Co powinnam teraz zrobic, bo nie stac mnie by dac nagle komus w reke pieniadze. Jestem młodym kierowcą, nie mam zadnych zniżek, jedynie zwyżki. W dodatku jechałam nie swoim samochodem. POMOCY!

Ty zepsułeś Ty płacisz...

Dobry dzial wybrales :E

 

Macie problemy z rozróżnianiem płci?

 

A kierowczyni chyba za późno zadaje to pytanie, bo jak można się domyślić z treści posta to uciekłaś z miejsca zdarzenia. Trzeba było zostawić za wycieraczką nr telefonu i się dogadać, a nie zadawać teraz na forum głupich pytań... Jak cię poszkodowany namierzy, bo miał rejestrator z czujnikiem ruchu albo któryś sąsiad widział to zapłacisz jeszcze mandat, a raczej właściciel pojazdu co nie zmienia faktu, że i tak to ty będziesz mieć p***e.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zostawić kartkę z numerem telefonu, a także zgłosić sprawę do ubezpieczlni właściciela samochodu. Jesli uszkodzenia były małe tak jak mówisz to raczej obyłoby się bez udziału ubezpieczalni, wiadomo trzeba byłoby zapłacić, no ale cóż, jak ktoś ci daje auto to napewno pożyczyłby te 2-3 stówki. Jak zapisałaś się na kamerze to w grę wejdzie ubezpieczalnia właściciela auta, wtedy i tak raczej będziesz musiała zwrócić poniesione koszta. A jesli uciekłaś i nie nie zostawiłaś żadnych danych i nagrałaś się na kamerę to już chyba najgorsza opcja ale to już jakiś prawnik się wypowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też namierzyłem (parking strzeżony) jedną paniusie z jej C1 co mi zrobiła drzwiami 10 centymetrowe zarysowanie na błotniku, że jeszcze raz coś takiego zobaczę to poświęce listwę na zderzaku i pojade jej po całych drzwiach ... pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przcież ona nie napisała że uciekła,

Nie napisałaś najważniejszego jaki to samochód uszkodziłaś? Jeżeli naprawa nie przekroczy kilkuset złotych to lepiej będzie jak znajdziesz te parę złotych i je dasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

głupie baby za kierownicą, najgorsze, że tacy ludzie zdają prawko :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie problemy z rozróżnianiem płci?

Płeć jest w profilu. Nie ma wybranej, więc przyjmuje się "użytkownik". Rodzaj męski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płeć jest w profilu. Nie ma wybranej, więc przyjmuje się "użytkownik". Rodzaj męski.

Nie wiem jak u Ciebie, ale mnie w podstawówce nauczyli rozróżniać płeć po końcówkach czasowników ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie, ale mnie w podstawówce nauczyli rozróżniać płeć po końcówkach czasowników ;)

Musiał się jakoś wytłumaczyć :E. Zupełnie jak kobieta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...