Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Vulc

Wolfenstein: The New Order

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf ukończony, na poziomie Uber zajęło mi to 8 wieczorów, czyli na oko 25-30h. W dziale PC ludzie narzekali że gierka starczy na 7-8h... Jak ktoś gra na "Can i play, daddy ?" byle odbębnić to się nie dziwię ale to IMO profanacja. Poziom trudności nie był IMO za trudny, zaciąłem się w kilku miejscach ale najważniejsze że nigdy mi nie brakowało amunicji. To co mnie najbardziej zaskoczyło to różnorodność lokacji, naprawdę każda misja jest inna. Spodziewałem się akcji w samych Niemczech/Londynie a byłem nawet na

Księżycu

bigsmile.gif Tak samo ze stylem gry. Myślałem że będzie jeden krótki poziom skradankowy, a tutaj tak naprawdę sporą część gry możemy przejść z samym nożem. Początkowo narzekałem na zbyt małą różnorodność wrogów, cofam to bo w dalszych etapach jest ich naprawdę sporo. Dochodzi też IMO genialne rozwiązanie z zabijaniem dowódców, że też nikt wcześniej na to nie wpadł. Co do broni to każdy znajdzie coś dla siebie, fajnie że nie ma trofeów typu "zabij 1000 Nazistów ze snajperki", grasz tym co Ci najbardziej leży. Przy okazji broni: daaaawno nie było gry w której naparzaliśmy ze dwóch na raz. Oczywiście odpadają głowy i kończyny przy fontannie krwi. Aj lajk ;) Co do grafiki to mi się bardzo podobała, zdarzały się tekstury niskiej jakości ale było ich tak mało że zupełnie mi to nie przeszkadzało. To czego mi zabrakło to jakiegoś fajnego muzycznego motywu, no i giwery mogłyby lepiej brzmieć. Co do fabuły to jest trochę naciągana ale powiedzmy sobie szczerze: to Wolfenstein i jest taka jaka powinna być czyli "tylko jeden człowiek może ocalić Świat". To by było chyba tyle. Rzadko kiedy zamawiam preorder ale w tym przypadku gra była warta każdej przepłaconej (w stosunku do kupna używki) złotówki i cieszę się że wybrałem Wolfa a nie Watch Dogs. Podsumowując: dla mnie gierka napewno znajdzie się w TOP 3 tego roku i jest to zdecydowanie najlepszy FPS od czasów...pierwszego Bioshocka ? OCENA: 9,5/10. Odejmuję 0,5 za maślane oczka Blaskowitza do pani Anny no i brak zapadającej w pamięci muzyki. Kto nie zagra ten trąba tongue.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widziałem to da się skończyć na uber, może nie w 7-8 ale w 10-11 spokojnie. Oczywiście jak się prze do przodu bez zwiedzania i zbierania czegokolwiek po drodze.

I nie twierdzę, że to wada bo jak na shooter SP 10h+ to i tak bardzo okej wynik. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, myślę że kilka godzin bym urwał ale zrobiłem platynę więc trochę mi się zeszło ze znajdźkami (wspomagałem się YT) no i perkami. Lizałem każdy kąt. Czekam teraz na DLC o ile takowe wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GIZIU a nie podobała Ci się muzyka w misji w której odbijałeś pociąg i próbowałeś dostać się do wagonu nr 6 przed wyprawą na miejsce które zaznaczyłeś w spojlerze :) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś czy da rade zrobić w tej grze dwóch profilów :P ?? bo mój tato gra a nie chce żeby mi wchodził w fabułę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GIZIU a nie podobała Ci się muzyka w misji w której odbijałeś pociąg i próbowałeś dostać się do wagonu nr 6 przed wyprawą na miejsce które zaznaczyłeś w spojlerze :) ?

Podobała ale mi chodzi o taki motyw muzyczny, coś a'la Max Payne i te pianinko if you know what i mean ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem GIZIU o co chodzi :) Dla mnie ta gra jest rewelacyjna :) Chociaż niektóre machiny mnie wkurzają i trzeba troszkę się poświęcić by je zabić :E

 

damsta - chyba nie, ale nie prościej jakby założyć drugi profil :) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do muzyki - pomijając bezbłędne utwory z wokalem, gra jest pełna klimatycznych kawałków, towarzyszących nam podczas zwiedzania poziomów (głównie w spokojniejszych momentach). Przypasował mi zwłaszcza motyw na

stacji kosmicznej.

 

Jestem już w końcówce i trzeba to developerom przyznać - udźwignęli ciężar legendy. :) Czuć w powietrzu ten tak często wspominany oldschool, mimo zastosowania wielu nowocześniejszych rozwiązań. Strzelanie satysfakcjonujące, choć bronie mogłyby brzmieć trochę lepiej i mieć większego "kopa". Fabuła o dziwo dość przyjemna, jak na tego typu grę. Solidny voice acting, świetny design lokacji (nazi style!) i momentami naprawdę gęsty klimacik. Gra może nie wybija się jakoś wyraźniej pod żadnym względem, ale to kawał solidnej (chciałoby się powiedzieć niemieckiej :E) roboty. Na chwilę obecną dałbym tak 8.5/10, choć poczekam z oceną do napisów końcowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Platynka wbita :) od siebie grę również szczerze polecam. Dawno nie grałem w tak dobrego PFS'a. Jak dla mnie gra jest na 9/10.

Gdyby ktoś był zainteresowany to będę wystawiał grę na allegro , teraz czas ograć Watch Dogs'a :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Połowie czerwca zakupię , akurat jak sie skonczy sajgon w pracy i projekty/egzaminy na uczelni :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj ukończyłem i może nie dałbym 10/10 ale 9/10 w pełni zasłużone :) Na prawdę godna polecenia strzelanina. Jeśli ktoś chce kupić to zapraszam na PRIV, chętnie odsprzedam swój egzemplarz, nie chce mi się wystawiać na allegro, jeśli nikt się nie odezwie to gra w niedzielę ląduje na allegro :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również ukończyłem - ostatnia potyczka taka sobie, ale naprawdę niezła rzeźnia w lokacjach do niej prowadzących. :thumbup: Ocena jak wyżej w mojej poprzedniej wypowiedzi (no, może taka solidna ósemka), kawał dobrej strzelaniny. Całość zajęła mi gdzieś 10-12 godzin (mniej więcej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również uważam, że ostatni boss mógł być lepszy. Najwięcej radości miałem mimo wszystko z walki w małych korytarzach urozmaiconymi osłonami :) Na duży + również urozmaicone lokacje i fabuła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy Wolfenstein ma w sobie coś z radosnej rozwałki w Bulletstormie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy Wolfenstein ma w sobie coś z radosnej rozwałki w Bulletstormie?

 

Ma nawet więcej. :) Jeśli oglądałeś film Bękarty Wojny to wiedz, że gra jest podobna. Humorystyczna, z jajem, ale nie brakuje też poważnych momentów. Jeden z lepszych FPS ostatnich lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radosnej rozwałki faktycznie nie brakuje, ale chyba nie w takim natężeniu jak w przypadku Bulletstorma - tam strzelania było znacznie więcej, system skillshotów też robił swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oglądałeś film Bękarty Wojny to wiedz, że gra jest podobna.

 

To zdanie mnie przekonało. Jak skończę Watch Dogs to od razu zabieram się za nowego Wolfa...

 

Czy jeśli nie znam poprzednich części to przegapię jakieś smaczki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz śmiało grać.

Jakieś smaczki może i są, ale to zupełnie nowa historia, w innym niż dotychczas klimacie (mi zdecydowanie bardziej odpowiada, bo fanem serii nie jestem).

 

Ja nie przeszedłem żadnej wcześniejszej części, choć sporo się zagrywałem w Wolfa 3D i RtCW, i nie czuję jakbym coś tracił. ;)

Mimo że zaskakująco dużo można się w New Order skradać (nawet lepsze to niż w ostatnim Thiefie :E), to nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć rzeźnie - a ta jest niezwykle miła (szkoda, że SI taka głupia). I zgodzę się z przedmówcami, jeden z najlepszych FPS-ów ostatnich lat, w ogóle nie jestem rozczarowany (na razie, bo jeszcze nie przeszedłem).

Gra(ł) ktoś na wysokim/najwyższym poziomie? Też jest tyle śmieci (hełmów, apteczek itd.) porozrzucanych po poziomach?

Zastanawiam się, czy poziom ma jakiś wpływ na cos więcej niż większe obrażenia ze strony przeciwników (ich inteligencja podobno niespecjalnie rośnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nie wiem jak jest na najnizszch poziomach trudnosci od poczatku gram na uber i patrzac na ten poziom trudnosc jest wystarczajaco duzo smieci zeby przezyc juz nawet nie mowie o ammo tez nie brakuje i na dodatek AI jest czasem tepa roznica jest taka ze zadawaja wieksze obrazenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem całą grę na Uber i pierwszy poziom na najniższym do trofika. Różnica w obrażeniach ogromna. Co do SI to jak dla mnie było spoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję zapoznać się z nowym Wolfem i to jest to czego oczekiwałem i co zaoferowano w trailerach, a nawet więcej. Miałem okazję tylko przejść misję do momentu aż Blazko wyląduje w polskim psychiatryku, ale to chyba wystarczy do tego, aby poczuć klimat, a ten wylewa się z ekranu. Świetne strzelanie, krwawe - wybuchający naziści od granatów to poezja - do tego ładna oprawa graficzna (nie jest to poziom Crysisa3, ale jest dobrze, a design lokacji jest bardzo dobry). Gra to oldchoolowy shooter, a więc wszelkie ukryte pomieszczenia czy zbieranie apteczek to norma. Oczywiście gra jest tunelowa, ale można trochę od tej tunelowości odskoczyć - przejść trochę inną ścieżką lub zastosować inną taktykę w eliminacji nazioli. SI rzeczywiście nie powala, ale przy wyższym poziomie trudności zadaje sporo obrażeń, więc da się zginąć. Jest też trochę czarnego humoru :), a moment

w samolocie i strzeleniem plaskaczy temu młodemu żołnierzowi po prostu mnie rozłożył, albo późniejsze sceny i wypowiedzi oraz podjarka jednego z żołnierzy jakby Blazko był jakimś bogiem :E.

Jednym zdaniem - podobały Ci się Bękarty Wojny ? Koniecznie zagraj w Wolfa.

 

Mam nadzieję, że będę miał okazję jeszcze pograć, bo od dawna nie grałem w tak dobrą grę, a oceniam to tylko na podstawie jednego poziomu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też przeszedłem i naprawdę świetna gra (z czystym sumieniem dałbym 8/10). Ostatni etap niezbyt mi się podobał, a finałowa walka wręcz słaba (samo zakończenie może być*), ale do reszty poziomów nie mam za bardzo do czego się doczepić. No może gdyby tak twórcy nie potraktowali kolejnych odwiedzin w kryjówce jako pełnoprawnego rozdziału, ale poza tym misje są zaskakująco różnorodne. Czuć w ogóle rękę twórców Riddicka.

Długość kampanii w porządku - na średnim stopniu trudności zajęło mi to 12 godzin, niezbyt się spieszyłem, raczej zaglądałem w prawie każdy kąt. Znajdziek udało mi się sporo znaleźć - umknął mi tylko jeden list, jedna grafika i osiem kodów (odblokowałem tylko pierwszy szyfr - dodatkowy tryb z m.in. nieskończoną amunicją, pozostałe też odblokowują dodatkowe tryby z tego, co widziałem). Najwięcej braków miałem w skarbach (kilkanaście), ale i tak udało mi się załapać na jednego związane z tym osiągnięcie. Pewnie wymaksowanie wydłużyłoby grę do 20 godzin. Nie jest źle, bo twórcy obiecywali co najmniej 15 godzin (nie na 100%), a w moim przypadku zawsze czas podawany przez producenta jest przynajmniej trochę zawyżony.

W sumie żałuję, ze nie grałem na wyższym stopniu trudności, bo niestety było za prosto. Sztucznej inteligencji praktycznie nie ma i to widać zarówno podczas skradania (ale nowy Thief wcale pod tym względem nie lepszy), jak i strzelanin. Uber zostawię sobie na drugie podejście, bo gra jest na tyle dobra, że pewnie kiedyś do niej wrócę.

 

Na minus: za mało narzędzi mordu :E Ale chyba to rozumiem, bo niewiele jest miejsc, w których można byłoby się wykazać czymś potężniejszym. Dużo za dużo śmieci porozrzucanych po poziomach. Niektóre lokacje mogłyby być ciut większe, ale id Tech 5 to pod wieloma względami niewypał, więc nie dziwie się, że wyszło, jak wyszło. Pełno słabej jakości tekstur jest, doczytywanie tekstur tylko na początku (wersja PC), więc nie ma takiej tragedii jak w Rage'u. Mocy broni praktycznie nie czuć (w przeciwieństwie do Rage'a), ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Strzelanie jest tutaj po prostu baaaaaaaardzo przyjemne, a dzięki elementom skradania nie czuć w ogóle przesytu nimi (raczej niedosyt, jeśli się skrada, nie strzela).

 

Najbardziej zaskoczył mnie scenariusz - jest świetnie napisany, wielu producentów powinno się uczyć od MachineGames. Obawy co do przesytu elementów charakterystycznych dla gatunku science-fiction były niepotrzebne - spodziewałem się ich znacznie więcej. Bardzo dobre były też kreacje postaci, nawet szkoda, że niektórym nie poświęcono więcej czasu. Maxx to wygląda na śmiałe nawiązanie do Hodora. :E (polecam zajrzeć do treści jego lista bodajże znalezionego podczas ostatniej wizyty w kryjówce).

 

*

Blazkowicz jest nieśmiertelny. :E No chyba że rzeczywiście nie ma w planach kontynuacji, ale chętnie takową bym ujrzał.

Wątek z Frau Engel można by pociągnąć dalej.

 

Zdziwiło mnie tylko to, że Książę z bajki :E pociachał Blazkowicza, a ten na filmiku chwilę dalej wyglądał jakby nic nie zaszło.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie żałuję, ze nie grałem na wyższym stopniu trudności, bo niestety było za prosto. Sztucznej inteligencji praktycznie nie ma i to widać zarówno podczas skradania (ale nowy Thief wcale pod tym względem nie lepszy), jak i strzelanin. Uber zostawię sobie na drugie podejście, bo gra jest na tyle dobra, że pewnie kiedyś do niej wrócę.

Czasem można odnieść wrażenie, że AI twórcy żywcem wyciągnęli z pierwszej części - ja wiem, że oldskul i w ogóle, ale bez przesady. :E Podczas większych rzeźni nie jest źle, naziści coś tam się chowają i ruszają, lecz ewidentnie poświęcono temu elementowi mało uwagi.

Bardzo dobre były też kreacje postaci, nawet szkoda, że niektórym nie poświęcono więcej czasu. Maxx to wygląda na śmiałe nawiązanie do Hodora. :E (polecam zajrzeć do treści jego lista bodajże znalezionego podczas ostatniej wizyty w kryjówce).

Hodor jak nic, pierwsze skojarzenia są z reguły najlepsze. :) Zresztą nawet w którejś z recenzji o tym wspominano. Kreacje postaci faktycznie bardzo fajne, Bubi mnie rozwalał za każdym razem jak go widziałem. :lol2: No i Ania, zdrowa polska dziewoja, ale w sumie Blazko sobie zasłużył.

 

Humoru w grze było sporo, podobał mi się pierwszy dialog Blazkowicza z Caroline, ten co się przerzucali urazami. :E Fajna scena przy zdobyciu Laserkraftwerku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudny ten Wolf na poziomie Uber?

Zacząłem wczoraj grać (na razie 1 etap) i muszę przyznać, że w pewnym miejscu musiałem powtarzać z 15 razy walkę z grupką przeciwników, aż wreszcie udało mi się przeżyć.

Dalej jest trudniej?

 

Nie jakoś specjalnie ogarnięty jeśli chodzi o grę w FPSy na padzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W grze jest jakieś 5-6 miejsc z większą liczbą przeciwników na których miałem mały postój ale wg mnie trudno nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...