Nawet nie zwróciłem uwagi na daty. Ciuchy, auta, muzyka, antykomunizm jak z lat 50, więc rasizm też powinien być 😀
Skończyłem cały sezon. Na bank obejrzę kolejny. Na plus westernowy ghul, główna bohaterka. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie więcej duetu karakana z dużym nosem i tchórzliwego wielkoluda z krypty. Największe rozczarowanie to wątek Bractwa Stali. Maximus to taki Finn ze Star Wars. Jest bo jest, można odhaczyć czarnoskórego jako ważny element fabuły.