Skocz do zawartości

michasm

Forumowicze
  • Liczba zawartości

    6537
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

107 Excellent

3 obserwujących

O michasm

  • Tytuł
    Pajac naczelny
  • Urodziny 02/29/1988

Ostatnie wizyty

26995 wyświetleń profilu
  1. @LeBomB Ale policja nie ma prawa decydować co można upubliczniać, a czego nie. Policja ma takie samo prawo do upubliczniania mienia i wizerunku co ja czy Ty.
  2. @LeBomB jakie pojęcia mylę? Gdyby nie można było nagrywać prywatnych nieruchomości to co by było pokazywane w programach informacyjnych? Publiczne drogi i zamazane tło? Jest pełno ogólnodostępnych nagrań policji gdzie normalnie są w mieszkaniu gościa, którego aresztują i jak go obejmuje kadr to mu zamazują twarz. Mieszkanie jest normalnie widoczne. Tutaj jedyna różnica, że jest osobistość publiczna, czyli nie trzeba twarzy zamazywać. Nie trzeba mieć zgody na upublicznianie wizerunku.
  3. No to Google Maps musiało otrzymać bardzo dużo pozwoleń, aby utworzyć taką mapę. W Szczecinie mamy kilka kamer live na miasto. Właściciel też musiał otrzymać zgody od właścicieli wszystkich nieruchomości?
  4. Wiesz, że wyrok w zawieszeniu wcale nie musi być odwieszony, i reguły nie jest, w przypadku popełnienia kolejnego przestępstwa, nawet w ramach recydywy? A czym to się różni od Google maps? Możesz nagrywać i fotografować co chcesz póki znajdujesz się w przestrzeni publicznej. Nikt Ci tego nie może zakazać. Ważne, aby osoby znajdujące się na zdjęciach/nagraniach nie stanowiły głównego celu wykonania zdjęcia/nagrania. Jeśli zrobię zdjęcie pałacu kultury i chcę je udostępnić w mediach to nie muszę zamazywać wszystkich ludzi. Tak samo jak robię zdjęcie zabytkowej kamienicy. Jeśli przez przypadek widać wnętrze czyjegoś mieszkania to nie jest to problem. Jakbym komuś podszedł do okna i zrobił zdjęcie samego mieszkania to już pewnie dostałbym po głowie.
  5. Wyroki i tak są w zawieszeniu lub karą jest drobna grzywna, więc jaka różnica?
  6. Oprócz tych, którzy już dzięki nim otrzymali stanowiska Wspomnę, że "MBA ekspres" kosztowało poniżej 10k i było fundowane przez pracodawców/zleceniodawców osób, które o ten dyplom zabiegały. Nie stracili oni czasu ani pieniędzy, a z informacji w artykule wynika, że nieuznawanie dyplomu dotyczyć będzie jedynie kandydatów. Więc jak zawsze wszystkim się upiekło i stołka nie straci nikt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...