Grandal

W październiku będę sprzedawał F4-3600C14D-32GTZNA, praktycznie nowe. Na pełnym luzie robią 3600@CL14-14-14-28, tRFC 260, CR 1T, Gear 1 / 4000@CL15-15-15-32, tRFC 300, CR 1T, Gear1 / 4200@CL16-16-16-36, tRFC 340, CR 2T, Gear1. 4200 nie do końca dopracowane, ale stabilne. Nie wiem tylko, czy na B550 dadzą z siebie wszystko. To jednak czy one tak pójdą u innych nie jest pewne bo musi na to pozwolić u kogoś choćby kontroler pamięci. No i trzeba im zapewnić chłodniutkie, komfortowe warunki do szaleństw.

Dla mnie 1500rpm w GPU nie sprawia, że mózg mi od środka eksploduje, więc wierzę ci, że jest lekki szum. No chyba, że jest 1450-1500rpm, normalny dźwięk przepychanego powietrza, ale do tego jakiś dziwny/upierdliwy rezonans. Uuuuu, wtedy nie wytrzymam.

Można, a wręcz należy też przyjąć, że Ferrari nie robi samochodów w segmencie low-end. Ja ku temu się skłaniam. Przy produkowanych więc przez nvidię jedynie 4080 i 4090 można byłoby stwierdzić, że producent zrezygnował z segmentu średniego, niskiego i uwłaczającego godności ludzkiej.

Temat jak ujście Amazonki. Niedaleko pada jabłko od... uściślając 1450rpm od 1500rpm. Nie spotkano jeszcze cichych 1500rpm, a tu przy 1450rpm lekki szum. Nigdy nie dojdziemy wszyscy do konsensusu co dla kogo i w jakich warunkach jest ciche/akceptowalnie ciche.

Jeszcze nie doszli niektórzy, że AI nie podkręci im pamięci. Tu na szczęście nie padła taka prośba, a jedynie pytania o pewne sprawy związane z nimi i procesorem. Wracając do ustawień, naprawdę lepiej będą śmigać porządnie ustawione, z zaciśniętymi opóźnieniami pamięci ustawione na 4000 niż, 4200-4400 w Gear 2, a dalsze timingi jak luźne gacie spięte tRFC na poziomie 500-600. No nie ma przebacz. Jeśli pamięci razem z kontrolerem na procku nie dają naprawdę rady to porządnie (nawet nie ekstremalnie) ustawić 3600-3800, w CR 1T i Gear 1 i dać sobie spokój. Takie jest moje zdanie.

Poziom takich kart to nie żaden low-end, to poziom poniżej ludzkiej godności.

To jest jasne, ale ja tam u Ciebie w CPU-Z widzę na daną chwilę ~ 2282 więc podwajając nijak nie będzie ~ 6000 Ustawione w EXPO masz te 6000 czy może idą na minimalnych? Po zapisaniu profilu EXPO na 6000 i wytrenowaniu pamięci wszystko wchodzi do systemu i wszystko co w biosie ustawione działa? Bo sysstem swoje, a CPU-Z swoje. Pokaż screen pamięci w CPU-Z 2.07, a nie tym starym.

Możliwe, ściągnij ostatnią wersję cpu-z i zobacz co pokaże. Teraz wszystko gna do przodu i różnica pomiędzy wersjami 2.01, a 2.07 jest spora.

Po prostu trenowanie pamięci nie daje rezultatu i nie wpuszcza do systemu na ustawieniu EXPO 6000. Sprawdź czy przypadkiem na płycie nie jest jeden z początkowych biosów. Jeśli tak to aktualizacja powinna pomóc. Co do wycia i grzania się procka to masz w oprogramowaniu Asus lub w bios krzywe wentylatorów. Zerknij jak masz wszystko poustawiane.

O panie, to ja niedokształcony bo nigdy, aż tak nie oszczędzam energii.

Nic dodać nic ująć. Karta prawidłowo powinna cały czas mieć @x16 i zmiana jedynie podczas obciążeń z 1.1 na 3.0 i wyżej. Nie ma prawa wbijać pcie x8.

Próbowałeś uruchomić na jednym module stare ustawienia ram?

Warto podczas rozwoju tematu zwrócić uwagę na jeden drobny fakt. Są tacy co mają konkretną kwotę w budżecie i nie dołożą z różnych powodów nawet złotówki. Więc jeśli ktoś kategorycznie stwierdza, że da tyle i nawet grosika nie dołoży to po co dalej pchać go w okazyjne dopłaty? Są sytuacje, że ludzie rozumieją dobrze, że bardziej im się inne wyjście opłaca z jakąś dopłatą, ale nie mogą nic zrobić. Nie ma, nie dołoży i tyle w temacie.

To ja napiszę inaczej... Do rzeki zwanej ASUS, nigdy więcej nie wejdę. Kilka lat temu walczyłem z serwisem ASUSa około roku, bo mi nie chcieli uznać gwarancji na płytę główną (ASUS Z170 Deluxe), którą kupiłem do żony komputera. Coś było zrąbane z radiatorem VRM, praktycznie odpadał (pęknięte mocowanie). Taka właśnie do mnie przyszła i jak to zobaczyłem to zrobiłem zdjęcia i zacząłem walczyć ze sklepem (dużym, na Iks się zaczyna). Oni odesłali do serwisu i płyta wróciła z tą samą usterką. Dalej już bezpośrednia walka z ASUSem i lanie wody, że to żadna usterka, a płyta 100% sprawna, a to pęknięcie i latający radiator to moja wina podczas montażu. Po kolejnym razie płyta przyszła z uwalonym socketem i zafajdana topnikiem. Można? Można... Dno, dno i kilo mułu! Po roku, chyba dla świętego spokoju przysłali nową płytę, którą natychmiast sprzedałem i nigdy więcej Asusa. Nigdy! Serwisy (myślę, że każdego producenta, ale na innych tak mocno się jeszcze nie sparzyłem) czy sklepy mogą robić co im się żywnie podoba, a klient to zło konieczne.