-
Liczba zawartości
25023 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi dodane przez Vulc
-
-
Jedynka miała bardzo dobry scenariusz, którego najjaśniejszym punktem była narracja samego Alana - świetny, klimatyczny zabieg. To co kulało najbardziej, czyli monotonny miejscami gameplay, można bezproblemowo poprawić. Aczkolwiek ciężko się tutaj spodziewać rewolucji.
-
2
-
-
Zainstalowałem ponownie, głównie pod upgrade 2.0, jest trochę konkretnych zmian.
Całkowicie przemodelowane drzewko rozwoju ma sens, nowe umiejętności wydają się bardziej przemyślane. Armor, wcześniej pochodzący głównie z ubrań, przeniesiony został do wszczepów, których ilość jest dodatkowo limitowana.
Apteczki i granaty zmieniono na skille odnawialne - tak to powinno wyglądać od początku, skończy się bezsensowne spamowanie inhalatorem. Zmianie uległo również wyświetlanie statystyk broni, choć nie wiem za bardzo co robi za różnicę. Giwery z lootu skalują się do postaci, to chyba nowość.
Policja w końcu się do czegoś nadaje, można urządzać konkretne imprezy z ich udziałem.
Nadal nie działa to idealnie, ale przynajmniej temat zaadresowano.
Generalnie patch robi dobre wrażenie, choć nie ogrywałem tej produkcji po wcześniejszych, większych poprawkach, nie wiem czy po drodze czegoś nie spartolono.
-
2
-
-
Decyzja nie powinna dziwić, gra jest okrutnym średniakiem bez potencjału na kolejne odsłony. Przynajmniej nie w takiej formie. Jedna z niewielu produkcji, których nie byłem w stanie ukończyć.
-
Nie powiem, miałeś przygody z tym sprzętem.
To na czym w końcu stanęło, jaki trenażer będzie używany?
-
No to trzeba się wyrwać gdzieś dalej. Jesień idealny czas na jeżdżenie - temperatury w okolicach 20, brak mocnego słońca, dobra forma. Sam chcę zrobić mocną setkę w najbliższym czasie. Tak czy inaczej średnia 31.5 na takim dystansie, niezależne od warunków, to świetny wynik.
-
2 godziny temu, eciepecie napisał:Postać Pinokia jakaś taka sztywna i mam wrażenie że zbyt późno reaguje na blok, jest shift a tu blok tak jakby nie odrazu. Chciałem spróbować ale to chyba nie dla mnie
Nie zablokujesz dopóki nie skończy się animacja ataku, wszystko jest kwestią odpowiedniego timingu.
Zgadzam się z tym, że to nie jest gra na pierwsze Soulsy. Podobieństwa do Bloodborne są duże, ale tutaj poziom trudności chyba jednak nieco wyższy, zwłaszcza w przypadku walki z większymi blaszakami.
-
1
-
-
3 godziny temu, Przemcio666 napisał:Nie doszedłem jeszcze, ale przypadkiem gdzieś wyczytałem - jest w bardzo późnym etapie gry. Najlepiej idź tylko w motorykę od tego momentu i sobie korbą ulepsz skalowanie, jeśli nie ograłeś zbyt dużo gry, to na spokojnie obejdzie się bez respeca, raczej : p
Dobra, coś pokombinuję, dodałem trochę w skaling pod obecną broń, ale nie za dużo. Więcej w życie i staminę.
-
-
Elegancka średnia, teraz jeszcze tylko z 1k przewyższeń dodaj i będzie idealnie.
-
-
-
Teraz, pawelsake napisał:przyznać się kto wziął watek poboczny i wpadl do systemu mantis i piraci zrobili jesień średniowiecza z twej załogi
Mówisz o tym systemie, w którym zgarniasz za darmo całkiem niezły statek, kasując kilku żałosnych piracików?
Ten quest można zrobić na samym początku, nie jest żadnym wyzwaniem.
-
9 minut temu, Element Wojny napisał:Ten od kuźni, co trzeba było go tym żelastwem walić po głowie?
Yep. Ja akurat nie użyłem młota, bo dowiedziałem się o nim już po pokonaniu golema.
-
To, że oprawa jest "nierówna", już powszechnie wiadomo. Gra za to sporo nadrabia designem lokacji. Miasto Neon wygląda świetnie i jest dokładnie taką miejscówką, jakiej oczekiwałem po tego typu grze. Szkoda, że reszta elementów nie stoi na podobnym poziomie.
Zrobiłem kilka tych niby lepszych misji frakcyjnych. No cóż, dupy nie urywają, choć faktycznie to poziom wyżej od zwykłych fedexów. Głównego wątku na razie nie ruszam.
-
1
-
-
17 minut temu, Element Wojny napisał:Czyli jeśli idę "dołem", i dopiero co spotkałem Jaheirę, będę nadal mógł wrócić i zrobić "górę" ?
Możesz wrócić, ale jak wyżej, niektóre wątki nie będą na Ciebie czekać. IMO najlepiej jest przed wejściem do aktu drugiego oczyścić cały akt pierwszy.
15 minut temu, Pavel87 napisał:Dzięki za radę
już dzisiaj miałem właśnie wchodzić do windy w wieży, ale w takim razie wychodzę na powierzchnię i przejdę się górską przełączą. Chociaż już w końcu chciałem skończyć pierwszy akt
ale moje chęci muszą jeszcze poczekać
Wieżę spokojnie możesz zrobić w całości. W kuźni jest jeszcze jedna winda, w centralnej lokacji. Nie zapominaj o golemie, o ile już z nim nie walczyłeś.
-
17 minut temu, lamparcicho napisał:Zachęcacie...
Chyba się skuszę po Srajfieldzie bo widzę po wielu Waszych opiniach, że warto poświęcić tej grze czas
Zdecydowanie lepsza kolejność, bo odwrotna gwarantuje uczucie cofnięcia się w czasie o jakieś 10 lat.
Rzadko zdarza się, że gra jest dla mnie warta zakupu w pełnej cenie na Steamie, z reguły unikam kupowania czegokolwiek na premierę w wersji cyfrowej. Tutaj nie żałuję ani złotówki.
-
1
-
2
-
1
-
-
2 godziny temu, Pavel87 napisał:Robiliście w pierwszym akcie Podmrok i Górską Przełęcz? Czytałem, że jest taka możliwość żeby przejść te dwie lokacje w ramach pierwszego aktu (do jakiegoś kulminacyjnego momentu). Ja już mogę iść do wieży w Podmroku, ale zastanawiam się czy nie ogarnąć jeszcze w jakimś stopniu górskiej przełęczy, nie wiem po prostu czy jest sens
Oczywiście, źe ma sens, nie wyobrażam sobie tego inaczej. Spokojnie możesz zrobić najpierw wieżę w Podmroku i zanim wejdziesz do windy (tej niedaleko punktu nawigacyjnego, nie w wieży), warto się cofnąć i wybrać ścieżkę przez góry. Ostatecznie obie drogi prowadzą do tej samej lokacji w akcie drugim, tyle że wychodzisz w innym miejscu. Z górskiej przełęczy trafisz również do szkółki githyanki, która jest kluczową lokacją w grze.
Rozpocząłem akt 2 po bodajże 50h. Coś niesamowitego, na razie nie nudziłem się choćby przez minutę.
-
1
-
1
-
-
12 minut temu, Phoenix. napisał:To ty zdefiniowales ten napis po swojemu i zarzucasz mi opaczna interpretacje tego napisu
„ten napis z reguły zachęca do tego, aby przymykać oko na pewne niedociągnięcia, które na danym etapie produkcji są nieuniknione.”
Co do podejścia its fine, tak jak pisałem ja mam wywalone na takie problemy które wy robicie. Oceniam końcowy produkt bo szkoda mi czasu ma zalenie się na grę która jest tylko rozrywka i robienie z tego dramy jakby od tego życie zależało
W sumie dodatku tak nie reklamowali oraz zawartości wiec teraz każdy przyjmie dodatek jak kawior bez żadnego ale 😎 Oh nie przecież znwu te same osoby będą uprawiały to samo tylko będą miały pod córkę bo w grze znajdzie się to co pokazywali 🤣
Wszyscy tak to interpretują, bo nigdy nie było innej definicji. Nic się w tej kwestii nie zmieni, niezależnie do tego jak długo będziesz próbował naginać rzeczywistość.
Co w związku z tym? Inni robią dokładnie to samo co Ty - oceniają końcowy produkt. Pisząc zarówno o rzeczach które im podeszły, jak i o tych które ewidentnie nie zagrały.
Bezsensowna logika. Jak coś nie będzie grał w dodatku, to nie będzie grało. Bez znaczenia czy ktoś to reklamował inaczej czy też nie.
-
4 minuty temu, Phoenix. napisał:Moja opaczna interpretacja tak jak twoja opaczna interpretacja bo nie ma nigdzie definicji tego napisu a sam wypowiadasz się tak jakbyś definicje znał twierdząc ze: „ten napis z reguły zachęca do tego, aby przymykać oko na pewne niedociągnięcia, które na danym etapie produkcji są nieuniknione” subkiektywna ocenę przeradzasz w swoją definicje a mi zarzucasz opacznosc
No ale ok rozumiem co miałeś na myśli .
Jakiej definicji, kogo Ty chcesz oszukać? Nigdy żaden twórca nie tłumaczył się tym napisem w ten sposób, próbując uzasadnić różnice między końcowym produktem a materiałami promocyjnymi. Nie robił tego, bo byłby to strzał w stopę. Nie po to coś pokazujesz, żeby tego później w takiej formie nie dostarczyć. Rozumiesz co miałem na myśli, ale nadal brniesz w tym kierunku, wiedząc że to ślepa uliczka. Nie ma tutaj miejsca na subiektywną ocenę, choćby wyżej wspomniana misja, uparcie eksponowana przed premierą, jest świetnym przykładem tego co obiecywano, a co dostaliśmy (a raczej czego nie dostaliśmy). A misji gdzie nasze wybory miały fajnie zrealizowany, namacalny wpływ na akcję, było jak na lekarstwo. Daruję sobie w tym punkcie płytkie teksty o byciu wydymanym, bo CDPR nie zrobiło nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli. Co nie zmienia faktu, że podlegać powinni takiej samej ocenie. Natomiast Twoje podejście to klasyczne "it's fine" i zachęcanie do takich praktyk, bo przecież daliśmy napis w filmiku.
-
54 minuty temu, Phoenix. napisał:No i jesteś kolejnym który nie rozumie:
Wręcz przeciwnie, to Ty robisz z tego jakiś absurdalny argument, kiedy odbiór powinien być odwrotny - ten napis z reguły zachęca do tego, aby przymykać oko na pewne niedociągnięcia, które na danym etapie produkcji są nieuniknione. Z pewnością nie jest żadną wymówką dla twórców, że przecież nic nie obiecywali, to tylko Twoja opaczna interpretacja. Nie przypominam sobie kiedy akceptowalną i zrozumiałą praktyką stało się dostarczanie contentu w gorszej wersji niż wynikało to z materiałów promocyjnych. Oświecisz mnie? Ten napis nie ma w kontekście powyższej dyskusji absolutnie żadnego znaczenia.
-
1
-
3
-
-
54 minuty temu, Sheenek napisał:Cos w tym jest, ocena rozbita na kategorie lepiej to odzwierciedla. Ale to sie nie przyjmie, zbyt skomplikowane na szybki rzut oka w mediach.
Za to od strony gameplayu i tego jak sie bawie spokojnie 9/10. Za wolnosc, mozliwosc zabawy we wlasny sposob i tez prosta ale wciagajaca fabule prowadzaca przez sciezke zbierana dodatkowych questow pobocznych rowniez z fajnymi watkami. Ma cos w sobie ze ciagle chce mi sie cos w niej zrobic, i ciagle mam tone ciekawych opowiesci, przedstawionych z wciagajacej perspektywy.
Dodatkowo ewentualne rozbieżności między tekstem a oceną końcową, będą tutaj zbyt widoczne, co prowadzić może do niepotrzebnych pytań. Generalnie nie jest to kwestia, którą można jakoś sensownie rozwiązać, pamiętając o interesie obu stron - recenzentów i graczy. Dlatego dla mnie ważne są opinie ludzi na forach i mała grupa recenzentów, którzy - jak reszta - ogrywają dopiero po premierze. Pomijając skrajne oceny aka "straszne gówno" lub "fantastyczna produkcja". Te z miejsca można zignorować.
Tak, jest tutaj z pewnością co zwiedzać i gdzie lecieć. Niestety za ilością nie idzie jakość, za często widać też zmarnowany potencjał. Przykład - spotkałem dziś na swojej drodze między systemami "babcię". Wywołała mnie i zaprosiła na coś do jedzenia. Okej, dokujemy. Jest babcia, jest jedzenie. Zjadłem, krótka wymiana zdań i... koniec. Śmiej się lub nie, ale byłem przekonany, że to pułapka, po zjedzeniu kanapeczki stracę świadomość, zostanę okradziony albo pozbawiony statku, zamknięty w kajucie lub magazynie, cokolwiek. Sytuacja aż się prosiła o takie rozwiązanie. Brakuje mi jak na razie fajnych, przypadkowych akcji, wszystko wydaje się sztywne, wyplute z generatora. Wątek główny ledwie liznąłem, więc się jeszcze nie wypowiem.
Największą bolączka tej gry jest to, że przeniesiono fundament z Fallouta/TES w nowy setting, nie zastanawiając się specjalnie nad tym jak on to przyjmie. A że świat w Starfieldzie siłą rzeczy nie jest tak skondensowany jak we wcześniej wymienionych seriach, dostaliśmy przede wszystkim pusty kosmos i generyczne planety. Sytuacji nie poprawia wspomniany brak randomowych wydarzeń (przynajmniej na ten moment), przez co każda kolejna trasa między systemami jest coraz bardziej nużąca.
-
5 godzin temu, Isharoth napisał:Jak dla mnie gry Redów mają to do siebie, że są dobre na raz czy dwa razy, bo mają świetnie napisane zadania i dialogi.
Mają przede wszystkim świetnie napisane postaci, można powiedzieć postaci z krwi i kości, czego Johnny Silverhand jest doskonałym przykładem. Jeśli centralną postacią jest taka persona, reszta związanych z nią elementów z miejsca nabiera jakości.
Na premierę CP2077 daleki byłem od pełnego zadowolenia, ale z pewnością nie miałem problemów z tym, aby przejść i dobrze się przy tym bawić. Gra padła ofiarą własnego, wybujałego marketingu, czego nie dało się dowieźć nawet gdyby na premierę były to jej największe grzeszki. A że dostaliśmy ich znacznie więcej, chyba każdy dobrze pamięta. Dodatkowo przesadne oczekiwania graczy, będące wynikiem poprzednich gier CDPR + własnych wyobrażeń i w sumie nikogo nie powinno dziwić, że skończyło się tak jak się skończyło. Realny obraz tej produkcji zaczął wyłaniać się dopiero później, jak opadły pierwsze emocje i ludzie zaczęli podchodzić do tematu "na zimno". I był to obraz IMO przyzwoity, choć nadal odbiegający od tego, co chyba większość z nas chciała zobaczyć.
Dodatkiem jestem zainteresowany, zwłaszcza że od premiery do Night City nie wracałem.
-
2
-
1
-
-
Sposób w jaki wykorzystywana jest w tej grze umiejętność perswazji, pozostawia sporo do życzenia. Jedna z pierwszych misji głównego wątku, gdzie masz przekonać bandytów, aby opuścili bank i uwolnili zakładników - podchodzisz do interkomu, każesz im opuścić bank i uwolnić zakładników (logicznie,nie?). Co też czynią.
Twoje argumenty to dwa zdania na krzyż. Nie ma żadnego backgroundu, wykorzystania zebranych w mieście informacji, nic. Jak do tej pory za każdym razem, w każdym zadaniu, wyglądało to tak samo - nikt się nie kryje z tym, że ta opcja została dodana na siłę, aby uzasadnić jej istnienie. W zasadzie lepiej z niej w ogóle nie korzystać.
Gra ma spore problemy z poziomem trudności. Nie widzę żadnej różnicy w walce z bandytami na 5 poziomie, a z tymi na 15 czy nawet 25. Trochę więcej biorą na klatę i tyle. Mając level 5, tłukłem przeciwników na 30-40 bez większego problemu. Sugeruję od razu zwiększyć poziom trudności, jeśli ktoś szuka jakiegokolwiek wyzwania. Walka w przestrzeni kosmicznej to coś całkiem innego. Podoba mi się to, że fajnie oddano masę statku - czuć kiedy latamy wielkim, ciężkim klocem, a kiedy siadamy za sterami zwinnego statku bojowego. Niestety jeśli ktoś spodziewał się efektownych dogfightów, tutaj ich nie uświadczy. Potyczki to z reguły klasyczny dick content, czyli kto ma większe działa i mocniejsze tarcze. Nie ma za wiele miejsca na manewrowanie, uniki czy jakąkolwiek taktykę, nawet szybsze statki są za mało ruchliwe, aby uniknąć ostrzału. Z drugiej strony ma to sens, to nie są małe, zwinne gwiezdne myśliwce, tylko kosmiczne samochody ciężarowe.
Rozczarowała mnie muzyka, spodziewałem się trochę "mroczniejszych" klimatów. Yep, to akurat kwestia mocno subiektywna. Rozważam też porzucenie wszelkich towarzyszy, miło że uwzględniono to w drzewku rozwoju. Na razie jedyną postacią, która nie irytuje po 15 minutach, jest irytujący startowy robot. Reszta to pozbawione charyzmy manekiny robiące za magazyn złomu.
-
1
-
2
-
-
1 godzinę temu, Isharoth napisał:Tak, może chociaż na chwilę ludzie skończą z tą bzdurą że 'nie da się być obiektywnym'. Oczywiście że się da, tylko nie w każdej sytuacji i nie w pełni. Recenzent jest od tego żeby wskazać rzeczywiste plusy i minusy gry.
Czasem jest tak, że tekst recenzji nie uzasadnia w żaden sposób oceny końcowej, ale przynajmniej autor ma spokój i nie zostanie wykluczony z grona osób, które otrzymują dostęp do gier przed premierą. Bo przecież ludzie patrzą głównie na cyferki, one też są najmocniej eksponowane. To niestety biznes, więc ciężko tutaj o zdrowy grunt. Zgadzam się również w kwestii "nie można być obiektywnym, bo każda opinia jest siłą rzeczy subiektywna". To często stosowane i IMO bardzo krzywdzące uproszczenie. Na ocenę danej gry składają się elementy, które jak najbardziej podlegają obiektywnej ocenie - grafika, animacje, stopień rozbudowania. Inne już mniej, choćby dialogi i postaci można ocenić na oba sposoby. Z pewnością nie jet to zero-jedynkowa sytuacja.
Rower jest wielce OK
w Rowery
Napisano
MyWhoosh z pewnością będzie się rozwijał, choćby dlatego, że platforma została wybrana oficjalnym gospodarzem UCI Cycling Esports World Championship na lata 2024-2026, w miejsce Zwifta. Kto odpowiada za stronę finansową? To akurat nie jest tajemnica:
Abu Dhabi, Abu Dhabi, United Arab Emirates
Trzeba coś dodawać?
Kasy z pewnością nie zabraknie. Sam mam zamiar na dniach przetestować jak to działa.