Skocz do zawartości

Vulc

Forumowicze
  • Liczba zawartości

    25136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Vulc


  1. Co to ma do rzeczy? Różnice oczywiście będą pomiędzy modelami, ale to nadal Oled. Będziemy się teraz licytować od jakiej kwoty Oled jest Oledem? :E

    • Like 2
    • Haha 1
    • Upvote 5

  2. 1 godzinę temu, *** ChOpLaCz *** napisał:

    @kadajotak często wspominacie o tych OLEDach... Rozumiem, że mowa o TV.
    Co daje? Jakąś wielką gamę, soczystość, kontrast? Pytam serio.
    Bo ja zwykle i tak wyszarzam / tonuję nawet IPSa (ReShade itd.).
    W takim wypadku OLED jest dla mnie?

    Kontrast, nasycenie i odwzorowanie kolorów. Aczkolwiek nie podzielam do końca zachwytów na Oledem - to jest coś co warto mieć, ale z pewnością nie nowa jakość. Przechodziłem z dobrego LCD na OLED, zanim sprzedałem ten pierwszy, porównywałem materiały, z czystej ciekawości. Jak dla mnie przepaści nie ma, ale wiem że każdy będzie to odbierał inaczej. Dodatkowo wokół tej technologii przez lata utworzył się mały kult, nie brakuje wyznawców twierdzących, że inaczej się grać nie da. ;) Najlepiej ocenić samemu.


  3. 1 godzinę temu, lukadd napisał:

    Ale jak piszecie, że podskakujecie przy tych jump scare to chyba znaczy, że dobrze wykonane i odpowiednio umiejscowione :E

    Jump scary to z reguły tanizna i tutaj nie jest inaczej. Na szczęście gra potrafi popracować dźwiękiem, twórcy pamiętają, że czasem najlepszy klimat robi się nic nie robiąc, tylko sprawiając wrażenie, że coś się zaraz wydarzy. Co utrzymuje gracza w stałym napięciu. Na razie lepiej pod tym względem wypada las, ale ledwie wlazłem do metra. Zobaczymy.

    • Thanks 1
    • Upvote 1

  4. Ukończyłem pierwszy z rozdziałów w NY. Świetny klimat, niestety całość psuje masa bugów. Dawno nie miałem takich problemów z grą. Zablokował mi się Break Room, nie mogłem do niego wejść, bo na drzwi nachodził kawałek jakiegoś regału. :E Nie mogłem odpalić wspomnienia, gra nie chciała go zarejestrować. Postać zablokowała się na drabince i nie chciała z niej zejść. Masarka. Mam wrażenie, że czym dłużej gra działa bez ładowania punktu kontrolnego, tym więcej problemów się pojawia. Po załadowaniu punktu kontrolnego, przez co straciłem dobre 30 minut rozgrywki, było już okej. Lip sync nadal dramat, do tego problemy z zanikającym dźwiękiem w filmikach.

    Fabuła jak na razie bardzo w porządku, pomysł z lampą i zmianą stanu świata nie jest może super oryginalny, ale świetnie się sprawdza w ramach tego settingu. Gra jest takim trochę "dreptaczem", sporo backtrackingu jak na stosunkowo małe lokacje, jeśli nie chcemy czegoś pominąć. Zwłaszcza że nie nigdy nie wiesz gdzie możesz, a gdzie nie możesz iść, niewidzialnych ścian nie brakuje.

    Mechanika walki niewiele się różni od jedynki, sama postać zdaje się ważyć więcej, przez co uniki nie są tak skuteczne. Świetny dźwięk i feeling broni, zwłaszcza wszelkie strzelby mają mega kopa.

    • Like 1
    • Upvote 1

  5. Godzinę temu, azgan napisał:

    Tylko że tutaj to nie pasuje. Alan Wake II wypada najlepiej kiedy panuje atmosfera grozy jak np. w podziemiach metra albo hotelu. Na szczęście póki co innych głupotek jak koparki z części pierwszej nie ma. 

    Przecież już w jedynce były elementy komedii, psychoza jest fundamentem całej gry. Nie wiem o jaki musical chodzi, ale mam wrażenie, że aż tak bardzo nie będzie odbiegać od tego co gra do tej pory serwowała.


  6. 9 minut temu, kadajo napisał:

    A dziś mam wrażenie ze jest wysyp dzieci które maja kasy za dużo nakupowało sobie zabawek i teraz udają że jest super.

    Masz dobre wrażenie. Niektórym po prostu ciężko jest przyznać, że zapłacili za kartę tyle kasy, po czym dostają wydajność nie stojącą w parze z kosztem. Przy czym nikt nikomu nie zagląda do portfela, wystarczy nie zaklinać rzeczywistości i wziąć fakty na klatę.

    8 minut temu, slawinho napisał:

    Kto nie patrzy na grafike nie szuka ray tracingów i innych detali kupuje konsole za 2 tysiące złotych podpina do Oleda 65 cali i skupia sie na graniu a nie szuka odbić w kałużach.

    Więcej, to samo można osiągnąć na PC o średnich parametrach, wystarczy nie być niewolnikiem max ustawień, zwłaszcza w przypadku najbardziej zasobożernych ficzerów. Zabawne jest to, że chwali się wersje pecetowe za możliwość zabawy suwakami, a jednocześnie część ludzi o tym zapomina.

    • Like 3
    • Upvote 3

  7. Ta gra ma chodzić również na Xboksie Series S i choć przez lata się o tym trochę zapomniało, każda produkcja multiplatformowa będzie obarczona tym ciężarem. Sensowność ładowania kasy w wersje PC zawsze była wątpliwa, wystarczy spojrzeć na to jakie karty przeważają - choćby w statystykach Steama. Dlatego dochodzi do patologicznych sytuacji, w których topowa karta za 9k jest zarzynana, ale wzrost jakości oprawy nie jest wprost proporcjonalny do kosztów. Równocześnie ludzie z takim sprzętem nadal twierdzą, że wszystko jest "all right", dostając ledwie 60 klatek max settingu, często w przypadku technologicznie przestarzałych gier (aka Starfield).

    • Upvote 4

  8. Tak się właśnie zastanawiałem czy trzeba czyścić te słupy. No cóż, w takim razie chyba zablokowałem sobie zakończenie. Może innym razem sprawdzę pozostałe.

    Jestem obecnie zaraz po mini bossie w postaci ognistej babeczki na płonących przedmieściach. Generalnie jak do tej pory bossowie dość prości, o ironio chyba Pieta, boss w zasadzie treningowy, była najtrudniejsza. Używam Miecza Rektora, bo zwyczajowo pierwsze przejście jadę klasycznym buildem pod STR. Nawet daje radę, jak na Long Sworda jest strasznie długi, początkowo myślałem, że to GS.


  9. 10 minut temu, kadajo napisał:

    I to na Low/medium :D czasem High :)

    Raczej to pierwsze. ;) W większości gier konsolowych, zwłaszcza tych graficznie wymagających, tryb quality to niegrywalny joke. W przypadku AW2 jest trochę lepiej, ale niewiele - klatki na granicy przyzwoitości, w "ciężkich" lokacjach znacznie poniżej. Na PC gra ma konkret wymagania, ale bez RT nadal można uzyskać dobrą wydajność i będzie to wyglądać lepiej niż konsolowe performance mode.


  10. 55 minut temu, lukadd napisał:

    Po wstępnych zapowiedziach planowałem tą gierkę za kilka miesięcy do ogrania :E Ale jak tak dalej będzie pozytywnie z waszymi opiniami to może trzeba będzie przestawić grafik i też się zabrać.

    Grałeś w jedynkę? Klimatem generalnie od niej mocno nie odbiega, tyle że początek jest spokojniejszy i eksponowane są całkiem fajne elementy śledztwa. Dostajemy to samo jezioro otoczone lasem, trafiamy do tego samego, prowincjonalnego, sennego miasteczka Bright Falls. Później podejrzewam aż tak dużo się nie zmieni, więc osoby którym poprzednia część przypadła do gustu, tutaj też się szybko odnajdą.

    Oprawa robi bardzo dobre wrażenie już na XSX, na dobrym PC musi być kosmos. A w takiej grze to ma znaczenie, bo dobre oświetlenie, odbicia czy efekty cząsteczkowe, będą tylko wzmacniać atmosferę.

    Gra, jak to w przypadku większości nowych produkcji, cierpi na choroby wieku dziecięcego. Lip sync w filmikach pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w lesie zdarza się pop-up. Widać też oznaki lenistwa, agent Casey ma mocno ograniczony zasób tekstów i w pierwszej lokacji klepie cały czas to samo. Szkoda, takie małe szczegóły budują lub psują obraz całości.

     


  11. Model jazdy jest całkiem w porządku, bardzo wyraźne różnice po ulepszeniu samochodu w ramach jednego eventu. Zaczynasz z często powolnym, mułowatym klocem, aby na końcu zawodów jeździć już całkiem innym samochodem.

    System kar, jak można się było spodziewać, działa dobrze o ile działa. :E Generalnie bardziej zachęca do jeżdżenia fair niż do tego zniechęca. Poziom trudności wymaga dopracowania, mocno irytuje fakt, że pierwszy zawodnik prawie zawsze mocno na początku odjeżdża od reszty i nie jest to spowodowane sytuacją na trasie. Zdecydowanie wolałbym bardziej wyrównaną walkę na starcie - wymagającą ale wyrównaną. Jeżdżę na ustawieniu 6/8.

    Formuła Horizona mnie nieco zmęczyła, więc powrót na prawdziwe tory jest dla mnie lekki orzeźwieniem. Nowa Forza nie wygląda na produkt w pełni dopracowany, ale w ramach GP się sprawdza. Możliwe, że zostanę na dłużej.

    • Like 1

  12. W dniu 23.10.2023 o 10:12, jagular napisał:

    M-ka, odpowiednik ~54cm ma 175mm główkę ramy, to sporo. Nie zrobisz z tego "rejcinga" :)

    Do tego, zdaje się że ze względu na większe prześwity opon, nowoczesne widelce z tarczami są odrobinę wyższe, co jeszcze dokłada na wysokości przodu, ale to jest cecha wszystkich współczesnych framesetów (w porównaniu do hamulców szczękowych).

    Całe 5mm więcej niż moja Emonda ALR w zbliżonym rozmiarze. ;) Raczej nie ma tutaj niczego aż tak nietypowego IMO.


  13. 2 minuty temu, ditmd napisał:

    Najlepiej zagrać samemu i nie sugerować się żadnymi recenzjami, ocenami, ani niczym. @VulcKtoś zapomniał dać GameRant na listę płatności :lol2:

    Oczywiście, ale po to są choćby opinie graczy, aby ułatwić nam decyzję czy w ogóle warto to kupować. Zwłaszcza w cenie premierowej i pamiętając o fakcie, że nawet na konsolach gra nie ma fizycznej dystrybucji.


  14. 5 minut temu, Pavel87 napisał:

    Eee, na GOL-u jest napisane, że jest całkiem spora ilość "jump-scare'ów"...jeżeli tak to lipa straszna, w sensie według mnie, nie lubie tego typu straszenia, a jeszcze bardziej go nie lubi moje stare i schorowane serce :P 

    Nie tylko na GOL'u, GameRant również, przy czym ich ocena jest dość surowa:

    https://gamerant.com/alan-wake-2-review/

    • Sad 1

  15. Patrząc na krótkie podsumowania recenzji, klasyczna sytuacja - jeden rabin powie tak, drugi powie nie. :E W jednej chwalą gameplay, ale historia ponoć zawodzi, w innej wybitna historia, ale gameplay przeciętny. Zgodność jest głównie w punkcie oprawy, a zwłaszcza strony audio (czego często się nie docenia).


  16. 1 minutę temu, kadajo napisał:

    Czemu wy się niczego nie uczycie, po co patrzycie na te recenzje i system oceny który jest warty tyle co nic :)

    Jeszcze rozumiem "plusy i minusy" ale oceny... 10/10, 8.5/10 🤣

    Ale kto patrzy, przecież właśnie się z tego śmieję, że już lecą maxy. :E Chill, wiemy jak działa system oceniania, bo działa taka nie od dziś i nie od wczoraj.


  17. Już lecą pierwsze 10/10, ciekawe, ciekawe. Jedynka miała świetną historię i przeciętny gameplay, tutaj jest ponoć lepiej z tym drugim, ale nadal nie idealnie.


  18. Godzinę temu, jagular napisał:

    Ten Lapierre ma bardzo wysoką główkę ramy, to rower zdecydowanie dla tych, którzy nie chcą się schylać na rowerze.
    Nie dopasujesz się do ramy zbyt dużej, prawda?
    Sama budowa ramy też zmienia wiele - ramy się różnie zachowują.

    Bardzo wysoką? Patrząc na tablicę wymiarów, raczej normalną jak na endurance. Ten na zdjęciu ma nawalone mnóstwo podkładek i stosunkowo nisko położone siodło. Można bez problemu usunąć podkładki, skrócić rurę sterową i zrobić bardziej aero pozycję. ;)


  19. 15 minut temu, zozolek napisał:

    Tak czytam ten wątek i czytam, po chwili zrozumiałem, że odpisujesz typowi którego już dawno temu dodałem do ignorowanych 😅

    No cóż, wątek faktycznie musi w takiej formie wyglądać pociesznie. :E


  20. Rama jak rama, nie dowiesz się jak nie pojeździsz. Kwestie ewentualnej gwarancji to też dość skomplikowana sprawa, tutaj i tak pewnie trzeba uderzać do sklepu.

    Co do geometrii ram, nie jestem w stanie wyczuć większej różnicy między nimi. Mając możliwość regulacji wysokości i długości mostka, wysokości sztycy czy, jeśli zajdzie potrzeba, długości korby, można się dopasować do każdej ramy. Jeździłem na starszej Emondzie, prawie klasycznej ramie endurance. Teraz mam ramę aero. Nie mogę powiedzieć, żebym po dopasowaniu obu rowerów widział większą różnicę w komforcie. Pozostaje tylko kwestia skrajnych ustawień, ale tym to się zajmują raczej tylko "prosi".


  21. Dobrze, wiadomo, że nie dźwigniesz tego, bo żyjesz w swoim prostym świecie, gdzie prawie każda gra jest idealna. I spoko. Na tym możemy zakończyć. Mam jednak nadzieję, że pozwolisz innym na trochę mniej zero jedynkowe podejście. Jeśli nie, możesz dodać do ignorowanych. 😊 Pewnie sporo ludzi tam wyląduje, bo - panie - ja nie jestem jedyny. No, ale będzie Ci łatwiej w tym przykrym świecie pełnym ludzi, którym coś nie pasuje.


  22. Nośnikiem jakości faktycznie może być wszystko. Zarówno ciekawa historia jak i świetny gameplay. Tutaj nie ma raczej żadnych sztywnych wytycznych, a do celu można dotrzeć bardzo wieloma drogami. Mamy gry, które nie oferują specjalnie rozbudowanej strony fabularnej, ale na innych płaszczyznach dostarczają to co trzeba (vide Dark Souls). Mamy gry nastawione na historię (tutaj często są to indyki), które bronią się mimo mocno uproszczonego gameplay'u (Strain, Firewatch). Mamy hybrydy obu takich przykładów i całą masę stanów pośrednich.

    Nie wiem czy wątek kryzysu w temacie o kryzysie jeszcze jest aktualny (:E), ja niezmiennie nie mam powodów do narzekań. Wychodzą gry lepsze, wychodzą gry gorsze, dokładnie tak samo jak 5-10-15 lat temu. To, co się na pewno zmieniło to ich stan na premierę. Coraz częściej widać, że żadne reguły przyzwoitości tutaj już nie obowiązują. Nic na zasadzie "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów", bo techniczne buble to nie jest historia z wczoraj.


  23. Jeśli tego nie rozumiesz, ale to szanujesz, to z jakiej beczki każesz mi zmieniać hobby? 😄 To jest oznaka szacunku? Dodatkowo pisałem już nie raz, że poradzę sobie sam określeniem co sprawia mi przyjemność, a co nie. Serio, zrób sobie przerwę, bo zgubiłeś wątek i popadasz w coraz większą desperację próbując się odgryźć.

    • Upvote 1

  24. 4 godziny temu, *** ChOpLaCz *** napisał:

    Podstawka CP była dobra. Bardzo dobra nawet, a odbiór skrzywił fatalny stan na dzień premiery. Gdyby weszła na rynek w dzisiejszym stanie - to już podstawka byłaby ZACNA! Dlatego do DLC podchodziłem z rezerwą. Będzie powtórka.

    A tymczasem, nie tylko dowiezli DLC w stanie świetnym, to tak naprawdę IMO nakryli kapeluszem całe Night City. TERAZ TO JEST CZAD. Tu jest tak gęsto, tak mięsiście, że NC wygląda wręcz, jak ubogi krewny. :)

    Bardzo czesto przyłapuję się w grach (wszelkich) na przeklikiwaniu dialogów, bo są infantylne, nic nie wnoszą, są zapychaczami i dupozawracaczami. W grach redów, to jest jednak liga.

    Prócz problemów technicznych, był też inne rzeczy, których nie dowieziono, będąc uczciwym. Ale tak, stan techniczny miał w tym swój duży udział.

    Według mnie obie lokacje się świetnie uzupełniają. Dog Town to połączenie Pacyfiki z NC, fajnie jest przeskakiwać z jednej lokacji do drugiej.

    Dialogi to była i mam nadzieje nadal będzie mocna strona produkcji Redów. Też nic nie skipuję, dodatkowo czytałem większość drzazg i maili, bo jest tam trochę dobrych tekstów. Po sesji w C2077 chwilowy powrót do Starfielda był bolesny. I dość krótki.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...