Skocz do zawartości
LeWyyyyy

Błyszczący samochód ? Jaka pasta, jakie kosmetyki

Rekomendowane odpowiedzi

W neci ten który wymieniłem kosztuje ponad 46 zeta, np. tutaj http://www.mrcleaner.pl/dodo-juice-born-to-be-mild-250ml-p965.html

Rozmawiałem z kumplem, który prowadzi warsztat samochodowy i powiedział mi, że lepiej kupić lepszy szampon niż jakiś tescowy, realowy, bo później to wpływa jakoś na lakier. Możliwe to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańsze szampony mają podobne działanie, jak płyn do mycia naczyń - odtłuszczają. Auto będzie umyte, ale lakier pozostanie niezabezpieczony (jeśli był nakładany wosk, to po tanim szamponie już go nie będzie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańsze szampony mają podobne działanie, jak płyn do mycia naczyń - odtłuszczają. Auto będzie umyte, ale lakier pozostanie niezabezpieczony (jeśli był nakładany wosk, to po tanim szamponie już go nie będzie).

Czyli jednym słowem, droższe szampony gorzej usuwają syf :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe, że niekiedy tak jest (choć chyba nie zawsze). I potem trzeba dodatkowe złotówki wydawać na środek do usuwania owadów, soków z drzew czy ptasich srak. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzywalem tego w moim starym Polo 6n . W skrocie REWELACJA, nakladalem zawsze dwie warstwy w pewnym odstepie czasowym. Poloweczka lsnila sie jak lusterko ;). Troche kosztuje ale warto

 

http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=273

A ja efekt lusterka na czarnym lakierze uzyskałem szamponem samochodowym za 15 pln i woskiem w podobnej cenie... no ale jak ktoś lubi przepłacać za fajne marki, to już jego sprawa :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańsze szampony mają podobne działanie, jak płyn do mycia naczyń - odtłuszczają. Auto będzie umyte, ale lakier pozostanie niezabezpieczony (jeśli był nakładany wosk, to po tanim szamponie już go nie będzie).

 

http://www.carplan-international.com/pl/triplewax/item/49-car-shampoo

 

A takie coś ? mam właśnie ten, woskuję auto co 4 mycia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to chyba nie widziałeś droższych środków w akcji, skoro uważasz to za przepłacanie. :P Już nie wspomnę o lepszej ochronie lakieru i dłuższym utrzymywaniu się (w przypadku wosku). ;)

 

@ Nigdy nie używałem i nie miałem styczności z Triplewax. Czytałem gdzieś, że to taki typowy średniak.

Edytowane przez WoDzU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja efekt lusterka na czarnym lakierze uzyskałem szamponem samochodowym za 15 pln i woskiem w podobnej cenie... no ale jak ktoś lubi przepłacać za fajne marki, to już jego sprawa :P

 

Zalezy co kto woli ;) Skoro masz checi polerowac auto co tydzien to nikt Cie nie trzyma :P ja moje Polo wypolerowalem dwa razy przez pol roku i po kazdym myciu blyszczalo sie prawie tak samo jak bezposrednio po polerce ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to chyba nie widziałeś droższych środków w akcji, skoro uważasz to za przepłacanie. :P Już nie wspomnę o lepszej ochronie lakieru i dłuższym utrzymywaniu się (w przypadku wosku). ;)

 

@ Nigdy nie używałem i nie miałem styczności z Triplewax. Czytałem gdzieś, że to taki typowy średniak.

 

Zdaje sobie sprawe z tego ze to nie Magiczny Meguiars, taki mialem pod reka w markecie wiec wrzucilem do koszyka ;) pytanie brzmi - co daje ten "wosk" w szamponie z woskiem i jaki to ma wplyw na autopoliture Sonaxa.

 

btw jak jest tymi srodkami pod huczna nazwa sztuczna wycieraczka ? rzeczywiscie taka rewelka jak opisuja to producenci ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meguiars to raczej średnia półka, choć niektóre produkty mają dobre ;] Zależy kto ile chce wydać na kosmetyki, zawsze można pojechać testerami i dobierać sobie to, co lepiej się sprawdza w naszym przypadku. Ale zestaw konieczny to 2 wiadra, dobra rękawica, glinka ( najlepiej BH wersja soft ), cleaner, wosk i już. Oczywiście aplikatory, parę MF i najlepiej ręcznik z MF do osuszania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to chyba nie widziałeś droższych środków w akcji, skoro uważasz to za przepłacanie. :P Już nie wspomnę o lepszej ochronie lakieru i dłuższym utrzymywaniu się (w przypadku wosku). ;)

Być może kiedyś się o tym przekonam... jak już będę miał samochód z lakierem w takim stanie, że uznam iż warto wydać na szampon samochodowy 10x więcej niż przeciętnie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meguiars to raczej średnia półka, choć niektóre produkty mają dobre ;] Zależy kto ile chce wydać na kosmetyki, zawsze można pojechać testerami i dobierać sobie to, co lepiej się sprawdza w naszym przypadku. Ale zestaw konieczny to 2 wiadra, dobra rękawica, glinka ( najlepiej BH wersja soft ), cleaner, wosk i już. Oczywiście aplikatory, parę MF i najlepiej ręcznik z MF do osuszania.

 

Po co 2 wiadra ? i rękawica ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak chcesz umyć ? Jedno wiadro na czystą wodę z szamponem, a drugie do płukania rękawicy. Ja wolę myć rękawicą, bo jest po prostu wygodniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam myję jednym, woda z szamponem i jest ok :hmm: przyzwyczaiłem się też do gąbek :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No każdy robi jak woli ;-) Ja przyzwyczaiłem się do dwóch wiader, a do gąbek jakoś nie mam zaufania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaufania ? czyli że co, gryzą ? :D myślałem kiedyś o rękawicy ale imo to taka troszkę sztuka dla sztuki. Mam ręcznik z mf do osuszania, gąbkę, szampon, poza środkami do kół wystarcza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- co daje ten "wosk" w szamponie z woskiem i jaki to ma wplyw na autopoliture Sonaxa.

btw jak jest tymi srodkami pod huczna nazwa sztuczna wycieraczka ? rzeczywiscie taka rewelka jak opisuja to producenci ?

Wosk w szamponie ma uzupełnić ubytki/ przedłużyć żywotność wosku który nakładaliśmy oddzielnie. Co do politury sonaxa to niektóre szampony(nawet te drogie) mogą sprawić że po 1 myciu już tej politury na lakierze nie będzie...

Magiczna wycieraczka jest fajna, szybciej woda odpływa z szyby i nie powstaje efekt kropelkowania. U mnie nano wycieraczka utrzymała się na szybie jakiś miesiąc, niby bajer fajny ale czy niezbędny :hmm: wydaje mi się że drugi raz tego nie kupię, no chyba że wrzucą mi do pudła jako gratis do zamówienia.

 

Być może kiedyś się o tym przekonam... jak już będę miał samochód z lakierem w takim stanie, że uznam iż warto wydać na szampon samochodowy 10x więcej niż przeciętnie :P

Jak będziesz miał przeorany ze starości lakier to nawet szampon za pół tysiaka nic nie pomoże. Swoją drogą nie ma drogich kosmetyków, są tylko takie na jakie nas stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz miał przeorany ze starości lakier to nawet szampon za pół tysiaka nic nie pomoże.

Dlatego uważam, że do kilkulatka z lakierem, który wygląda jak na normalnie używanym samochodzie, nie ma sensu kupować "cudownych" środków do pielęgnacji :P

 

Swoją drogą nie ma drogich kosmetyków, są tylko takie na jakie nas stać.

Nie filozuj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego uważam, że do kilkulatka z lakierem, który wygląda jak na normalnie używanym samochodzie, nie ma sensu kupować "cudownych" środków do pielęgnacji :P

Kilkulatek z dobrze odnowionym i zabezpieczonym lakierem będzie wyglądać często lepiej od salonówki. ;)

 

Mycie na dwa wiadra polega na tym, że po każdym namoczeniu w szamponie i umyciu danej partii moczymy rękawicę w wiadrze z wodą, żeby wszystkie stałe zanieczyszczenia wypłukać. A gąbki nie są polecane z prostego powodu - bardzo trudno jest z nich wypłukać drobinki piasku/pyłu, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Ja osobiście używam tą od Mega i od Chemical Guys, bardzo wygodne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do mycia mam coś takiego: http://allegro.pl/gabka-z-mikrofibry-do-mycia-samochodu-sonax-i1661494622.html

 

I też kosztowało 15-staka w lokalnym sklepie :P

 

Co do dwóch wiader... jest to sensowne, ale dwa razy próbowałem już tak myć samochód i dwa razy pod koniec złapałem się na tym, że gąbki ani razu nie wypłukałem w drugim wiadrze z czystą wodą, tylko odruchowo w tym, gdzie był detergent ;) Przyzwyczajenie... :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańsze szampony mają podobne działanie, jak płyn do mycia naczyń - odtłuszczają. Auto będzie umyte, ale lakier pozostanie niezabezpieczony (jeśli był nakładany wosk, to po tanim szamponie już go nie będzie).

Oczywiście, bo jak coś jest tanie to nie ma opcje, żeby było dobre.

 

(Właśnie skończyłem butelkę http://www.autokosmetyki.pl/turtle_wax_wash_shine_delikatny_szampon_z_nablyszczaczem_ulepszona_receptura,p7.html Pod koniec już lałem więcej niż trzeba, bo już chciałem coś innego kupić a on ciągle się nie chciał skończyć ;)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, bo jak coś jest tanie to nie ma opcje, żeby było dobre.

 

(Właśnie skończyłem butelkę http://www.autokosmetyki.pl/turtle_wax_wash_shine_delikatny_szampon_z_nablyszczaczem_ulepszona_receptura,p7.html Pod koniec już lałem więcej niż trzeba, bo już chciałem coś innego kupić a on ciągle się nie chciał skończyć ;)).

 

Toteż mówię, sam za swojego dałem 25 pln, butelka litrowa, starczy do końca dekady ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do dwóch wiader... jest to sensowne, ale dwa razy próbowałem już tak myć samochód i dwa razy pod koniec złapałem się na tym, że gąbki ani razu nie wypłukałem w drugim wiadrze z czystą wodą, tylko odruchowo w tym, gdzie był detergent ;) Przyzwyczajenie... :]

Mam to samo. Poza tym często myję mając wiadro w jednej ręce a rękawicę na drugiej. Maczam, maziam kilka razy, płuczę. Z dwoma się tak nie da.

Radzę sobie tak, że jak zostaje mi 1/3 wody to wylewam, bo już za dużo w niej piachu.

 

Skee, rękawica jest fajna. Masz większe czucie niż przez gąbkę (taką jak wrzucił Dylu). Mam taką: http://www.autokosmetyki.pl/kaja_rekawica_giga_z_mikrofibry_do_delikatnego_czyszczenia_szyb_i_karoserii_z_splotem_chenille_1143,p981.html i jest ok, tylko ściągacz trochę się rozciągnął. Ale przeżyła 2 lata i dziesiątki myć różnych aut.

Edytowane przez Zahariash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Czyli masz piekarnik w obudowie. Na topie masz jakiś wyciągający wentylator ? Przydałby się. Jak temperatury ze zdjętym bokiem ? To dużo powie o stanie wentylacji w zamkniętej obudowie. Parę postów wyżej zalinkowałem chłodzenie od TR z 6 rurkami, oglądałeś ? Aha... na obecne chłodzenie można zamontować wentylator slim, tylko będzie nieco mniej wydajny od normalnego. Za to w push-pull slim może być ciekawie.    
    • Chyba zapomniałeś co było jeszcze przed premiera RTX'ow, tak w czasie premiery GTX 1080Ti, który z 3500 poszybował na prawie 5000. To właśnie wtedy Nvidiia się obudziła. Wszytko co bylo potem i dzieje się dziś jest skutkami, ale krypto z 2017 roku, a nie 2020 A najlepsze jest to ze każdy cymbał, który wtedy kopał i przyłożył do tego rękę dziś został z niczym, ale ceny kart zostały. O dzięki wam krypto dziwki bez mózgów
    • Fire Emblem: Three Houses ukończone, a zajęło mi to tyle oto godzin   Co za gra! Naprawdę nie dziwią mnie opinie, że Three Houses to jedna z najlepszych gier, kiedykolwiek wydanych na Switcha, i przychylam się do tej opinii. Złożona, ciekawa i wielowątkowa historia, z wieloma grywalnymi postaciami, gdzie każda z nich ma do opowiedzenia swoją własną historię. Bardzo fajny i wyjątkowo przyjemny turowy system walki taktycznej; dostępnych jest także wiele klas, które można dowolnie rozbudowywać i zmieniać wedle upodobań; bardzo ciekawy system interakcji, trochę podchodzący pod Persony, sporo questów pobocznych, jest też trochę grindu jeśli chce się wymaksować postacie w danej klasie. Do tego bardzo przyjemna oprawa graficzna i fajna, wpadająca w ucho muzyka. Kolejna świetna rzecz - wszystkie postacie z wszystkich domów posiadają pełny voice acting, zarówno podczas misji głównych, dodatkowych, podczas interkacji czy zwykłych rozmów na dziedzińcu - świetna sprawa, totalna rzadkość w jrpg'ach.  Już na samym początku gra zmusza nas do podjęcia bardzo ważnego wyboru - który dom będziemy prowadzić, a do wyboru mamy 3: Blue Lions (Dimitri), Golden Deer (Claude) i Black Eagles (Edelgard). Wybór ogromnie rzutujący na fabułę całej gry, bowiem gra dzieli się na dwie części: pierwsze 11 rozdziałów dzieje się głównie w Akademii, i wszystkie historie aż do tego momentu toczą się podobnie, jedyne duże różnice to questy związane z członkami danego domu. Po rozdziale 11-tym, w zależności od wybranego domu, ze względu na ogromny zwrot fabularny, historia dla każdego domu toczy się inaczej i realizujemy zupełnie inne cele. Historia Dimitriego to historia zemsty, Claude'a to historia przetrwania a Edelgard, cóż, to nieco bardziej skomplikowane  A więc grałem sobie i grałem, mija jakieś 60-70h, kończę historię Dimitriego, bardzo jestem zadowolony z tego co widzę a tu nagle HALO - napisy końcowe. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że KOMPLETNIE NIC NIE WIEM - ani co się tak naprawdę wydarzyło w finale, kim były niektóre osoby z którymi walczyłem, kto to wszystko sprokurował, dlaczego to i tamto - mnóstwo pytań, zero odpowiedzi! No i wtedy okazało się, że żeby poznać CAŁĄ historię, trzeba zrobić... wszystkie 3 domy. No ale że historia dobra, to jadę NG+, tym razem wybierając dom Claude'a - pierwsze 11 rozdziałów niestety prawie to samo, ale potem o Panie - zupełnie inna linia fabularna, inne questy, inne postacie, mnóstwo się dowiedziałem... aż znowu wpadłem na napisy końcowe i nadal widzę, że sporo nie wiem. Heh, no to jadę z Edelgard... i ostatecznie zakończyłem całą historię na 183h  A po prawdzie i to nie jest koniec, bo w historii Edelgard jest taki moment, że musisz podjąć bardzo ważną decyzję - i od tego po której stronie staniesz, zależy co będzie dalej. Ale teraz, po ukończeniu tej historii, kiedy mam już pełen obraz wiem jedno - było warto. Mega gra, mega historia. Osobiście najbardziej podobała mi się historia Dimitriego, potem Edelgard, na końcu Claude'a. Bardzo fajną opcją jest to, że pomimo iż na początku masz z góry przypisane postacie do swojego domu - różnymi decyzjami, prezentami, okazywaniem wsparcia czy zapraszaniem gościnnie na misje, możesz sprawić że postacie z innych domów dołączą do Twojego - i będą mogły prowadzić nie tylko te pro-Personowe interakcje z Tobą, ale też z innymi członkami Twojego domu. Bywa jednak ze niektóre nie dołączą (względy fabularne), a inne odejdą na skutek podjętych przez Ciebie decyzji (np. zdrady), także trzeba uważać - do tego, na samym początku gry podejmujesz bardzo ważną decyzję, której nie można zmienić w trakcie gry - czy postacie, które zginą w trakcie misji, giną na amen i wszystko co z nimi związane (interakcje, questy dodatkowe, ewentualne romanse) przepada, czy po ewentualnej śmierci podczas misji będą na Ciebie czekały w Akademii, już po jej ukończeniu. Na standardowym poziomie trudności oczywiście z góry wiadomo co wybrać, ale na wyższym radziłbym się dwa razy zastanowić, nieraz naprawdę bywa trudno.  Tak naprawdę jedna jedyna rzecz, która mnie w tej grze drażniła, to rozwiązanie gameplayowe zaserwowane przez twórców - żeby poznać całą tą historię, trzeba się przebijać 3 razy przez te same 11 rozdziałów początkowych dla każdego domu - za pierwszym razem to było nowe więc grało się super, za drugim już trochę nużyło i zaczęło się przeklikiwanie, za trzecim już ewidentnie wkur... i robiłem speedruna aż do 11 rozdziału. Mogli to rozwiązać inaczej w opcji NG+, spokojnie zaoszczędziłbym sobie jakieś 30-40h.  Sądzę, że z czystym sercem, mogę dać jej ocenę 9/10, odejmując te pół punktu za te 11 rozdziałów x3. Naprawdę bardzo dobra gra, mam nadzieję że trafię jeszcze na coś podobnego. 
    • Jak nvidia wypuszczała 3090 i ustalała jej cenę to jeszcze nie było cryptoszału. Wyszła z MSRP $1499 czyli niewiele mniej niż 4090 z $1599. A z 4080 polecieli z ceną mocno fakt.
    • Ale część posta była też skierowana do mnie, stąd odpowiedziałem
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...