Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Vegobot

Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008

Rekomendowane odpowiedzi

Miło się wspólnie kibicowało :) To były intensywne dwa tygodnie - nie ukrywam, że kosztem snu i wielu, wielu prawdziwych nerwów i emocji. Sport jest piękny i cieszę się, że akuratnie te Igrzyska mogłam obejrzeć całe, tak mi się wszystko pomyślnie ułożyło. Będę je dzięki temu pamiętała tak dobrze, jak te w Atlancie w 1996 roku. Uważam jednak, że niestety był to turniej polskich rozczarowań. Największą klęskę zaliczyli zdecydowanie i niepodzielnie pływacy. Od lat przywozili worki, powtarzam - worki medali z MŚ, ME i mniejszych imprez międzynarodowych. Igrzyska okazały się dla nich wielką porażką. Na drugim miejscu w moim prywatnym rankingu plasuje się cała ekipa szermierzy. Oczywiście, jedno srebro drużynowe niezwykle cieszy, ale indywidualnie nasi sportowcy zaliczyli wielką wpadkę - tylu utytułowanych zawodników nas reprezentowało, a poodpadali w pierwszych pojedynkach (do ćwierćfinału zaszedł tylko Zawrotniak). Naczytałam się dużo o problemach w Związku i wierzę zawodnikom co do joty, nie zmienia to jednak faktu, że był to bardzo, bardzo zły występ. I to są te dwie grupy - pływacy i szermierze, które zawiodły mnie najbardziej. Tysięczne sekundy dzieliły kajakarzy od dużego sukcesu, niewiele zabrakło ciężarowcom i żeglarzom. Prywatnie najbardziej zabolały mnie niepowodzenia w sportach drużynowych, które przeżywam najbardziej. O tyle, o ile siatkarki grały po prostu słabo, to siatkarze i piłkarze ręczni przegrali swoje mecze na własne życzenie, a nie z powodu braku umiejętności.

Jeszcze raz gratuluję wszystkim naszym medalistom, dzięki którym te Igrzyska będą się dla mnie kojarzyły także z tymi chwilami tryumfu i wzruszenia. :dajekwiatka:

 

edit: lit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olimpiada, Olimpiada i już po Olimpiadzie - i co ja teraz będę z tym czasem robić, co mi będzie tak adrenalinę podnosiło ;)

Co do występów naszych zawodników - były jakie były i już niestety tego nie zmienimy - mam nadzieję, że jakieś wnioski na przyszłość będą wyciągnięte :P

See you in London :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 złotych medali chin - tego nie trzeba komentować. ja nawet nie chce wiedzieć jaki program szkoleniowy narzuca się tej młodzieży :kwasny: ale wiedzcie jedno, za 4 lata w Londynie połowy z tych złotych medalistów już nie będzie, zastąpią ich młodsi, tak samo jak to miało miejsce w atenach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie chce wiedzieć jaki program szkoleniowy narzuca się tej młodzieży :kwasny:

Młodzieży? Zaczyna się od wiszących na drążkach, zapłakanych pięciolatków zabieranych rodzicom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Młodzieży? Zaczyna się od wiszących na drążkach, zapłakanych pięciolatków zabieranych rodzicom...

 

otóż właśnie to!4 lata temu w Atenach Chińczycy deklarowali, że zbudują armię wyśmienitych sportowców którzy będą wygrywać we wszystkich konkurencjach, no i jakby nie patrzeć po części wyszło im to idealnie. tylko jakim kosztem? boże, cóż to za kraj :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

infamis

 

Bo zacznę podjerzewać żes proboszczem jestes :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądam tvp info a tu Maja Włoszczowska i podpis złota medalistka IO :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyjątkowo mocno i gorąco zachęcam do lektury tej rozmowy z dyrektorem departamentu sportu kwalifikowanego i młodzieżowego Ministerstwa Sportu na temat analizy występów naszych na IO w Pekinie . W pierwszym momencie całość wywołuje dosyć spore zdziwienie i nawet pewne nie zrozumienie po czym już po chwili reakcja staje się tą właściwą i pożądaną a nas dopada jedna wielka salwa śmiechu :) . Jednak tak naprawdę powinniśmy być mocno zdegustowani i wkurzeni na myśl o tym co się wyrabia za nasze , podatników pieniądze .

No, jeździmy na zawody. Normalnie, z trenerami. Trudno, żeby nie być na zawodach. Wszyscy jeżdżą. Pan Pośnik, pan Wasiak. Ale gros czasu spędzamy w wiosce. Wieczorem te punkty spisujemy. Sprawdzamy kwestie medalowe. Jeżeli jest układ medalowy następnego dnia, to planujemy wyjazd. Czynności jest bardzo dużo do wykonania. Ale panowie, mówmy o medalach, punkty to jest rzecz poboczna. Gdyby medali było 300... Ale jest 10.

 

Gdyby było 300, to chyba osiem osób z ministerstwa musiałoby przyjechać do Pekinu. Czy punkty się zlicza na bieżąco?

 

- No, zlicza się, ale teraz wiadomo - jest tyle konkurencji! Jest 302 kompletów medali. Kompletów! Więc spokojnie przyjedziemy i policzymy jeszcze raz te medale. I punkty również. Na miejscu w Warszawie też zbierane są te dane. To ważne dla publiczności.

 

Jak to? W Warszawie też liczą?

 

- Po prostu musimy zweryfikować wszystko, żeby nie popełnić błędu. Oczywiście nie chcemy podawać złych danych naszym wspaniałym kibicom. Lepiej sprawdzić pięć razy. W Warszawie [po powrocie] będą to sprawdzać te same osoby, które to robiły tutaj i tam, plus zespół metodyczny. Wiadomo, medale już mamy policzone i tutaj sprawa jest prosta.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...