Skocz do zawartości
wilq91

Sieć internet/tv w mieszkaniu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem na etapie gruntownego remontu mieszkania i chciałbym się Was - znających się na rzeczy forumowiczów - poradzić w paru kwestiach.

 

1) Rodzaj skrętki:

- Czy skrętka U/UTP kat.6a nie sprawia większych problemów (np. jeśli chodzi o zarabianie wtyczek) względem kat.6 lub kat.5e? Skrętka będzie pod tynkiem/wylewką dlatego chciałbym przewody, które się nie zestarzeją szybko - mimo, że jak wyczytałem kat.5e jest obecnie wystarczająca.

- Czy taka skrętka kat.6a: SKRĘTKA KAT.6a będzie dobrym wyborem? Mało miejsc, gdzie kupię skrętkę na metry (305mb to za dużo jak na moje mieszkanie). Jeżeli nie, to proszę o ewentualny namiar na porządną markę, którą kupię na metry.

 

2) Rozplanowanie instalacji internetowej i tv - załączam plan mieszkania: plan.jpg

- dostawcą będzie UPC lub Orange; obie firmy dostarczają usługi światłowodem

- chciałbym aby internet i sygnał tv został dostarczany z jednego miejsca - ze skrzyneczki która będzie zlokalizowana najlepiej w przedpokoju koło rozdzielni elektrycznej (przewody elektryczne oddzielone będą warstwą cegły i z niewielkim odstępem, a ponadto przewody elektryczne chcę rozprowadzać sufitem podwieszonym, natomiast skrętkę dołem np wylewką - wszystko aby zminimalizować ew. zakłócenia)

- do w/w skrzyneczki robię peszel z klatki schodowej, którym dostawca doprowadzi usługi

- do w/w skrzyneczki doprowadzam przewód koncentryczny z balkonu na wypadek podłączenia tv naziemniej

- ze skrzyneczki doprowadzam do PC 2x skrętka, do TV 1x skrętka + 1x koncentryk (do tv w salonie 2x skrętka). Schematyczne rozprowadzenie przewodów w linku: kable.jpg

Pytanie, czy powyższa konfiguracja będzie poprawna w kontekście różnych modemów, routerów, które dostanę od dostawcy (trochę się w tym gubię, bo teraz są urządzenia które łączą w sobie różne funkcje i nie wiem, czy takie centrum dowodzenia nie powinno się znaleźć przy tv w salonie, gdzie będzie stał jakiś funbox czy inny horizon).

Będę wdzięczny za wszelkie porady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)

- zastosuj peszel to zniknie problem starych przewodów tylko nie karbowany (zalecany gładki)

- po co Ci kat 6?

 

2)

- nie polecam orange

- dobra metoda ale zabezpiecz kable bo robotnicy na nic nie uważają

- przeważnie tak się robi

- ok.

- po co Ci po 2xskrętka?

 

zależy co wybierzesz i co zaoferuje ISP, ale nie widzę przeciwwskazań postaw sobie urządzenie od ISP w skrzynce jak masz miejsce (fajnie jakby tam wszedł też Ci twój ruter). ewentualnie tak gdzie zostawisz router musisz mieć zarezerwowany 1 kabel na wejście (od modemu ISP) i wyjście (przynajmniej jeden który wróci np do switcha gdzie masz te wszystkie kable).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ad1.

Zasadniczo 5e wystarczy, poleci tym gigabit, do 100m. Można też dać kategorię 6, poleci na niej 10 gigabit do 50m. Kat 6a też można, poleci na niej 10 gigabit do 100m. Kable w kategorii 6 lub wyższej są bardziej sztywne, gniazda kosztują więcej, itd. Myślę że w mieszkaniu kat 6 w zupełności wystarczy (choć 5e też będzie OK jeszcze długo). Co do samych kabli to szukaj takich zrobionych z pełnej miedzi (np. Madex) a unikaj aluminiowych pokrytych miedzią.

 

Ad2.

Ogólnie planowanie OK, ale zastanowiłbym się nad jednym. Bierzesz pod uwagę operatorów, którzy oferują poza dostępem do internetu inne usługi telefon czy TV. Jeśli byś to wykorzystywał, czy pytanie czy ichniejszy "modemu-router" nie musi być w okolicy TV. Szafka ze switchem na korytarzu jak najbardziej pasuje, ale tam gdzie by docelowo stał sprzęt od operatora dołożyłbym dodatkową jedną czy dwie skrętki. Do tego mikrorurkę do światłowodu, tak na wszelki wypadek. Do tego wszystkiego proponowałbym jeden dodatkowy kabel na sufit w korytarzu do Access pointa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam robić wszystkiego w peszlach, bo mam ściany żelbetowe - także działówki - bez tynków (jedynie cienka szlichta gipsowa) i na to chcę dać suchy tynk z płyt gk na cienkiej warstwie kleju. Po prostu nie chcę bruzować w tym żelbecie a dużo miejsca nie chce stracić. Dlatego chcę kabel, który będzie na długie lata (za 10 lat 1Gb/s może być przeżytkiem). Gniazda na razie zrobię 5e (jak będzie w przyszłości potrzeba, to zmienię na lepsze, a kable już będą)

2x skrętka na wypadek gdyby jeszcze jakiś sprzęt był do obsłużenia, a będzie też jako awaryjny (nie ma tego dużo więc nie kosztuje to wiele).

Jeśli chodzi o ekipę remontową, to będę ją reprezentował osobiście, więc zagrożenia nie będzie:).

Dzięki za podpowiedzi, ale jeżeli będą jeszcze jakieś spostrzeżenia, to chętnie poczytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej do TV 2x skrętka to takie minimum, przykładowo:

1- Smart TV

2- dekoder

3- konsola

 

Położyłbym cat. 6- szczególnie że tego kabla nie będzie za dużo.

Zrób sobie zdjęcia gdzie położyłeś kable (nie tylko sieciowe), zawsze przed wierceniem możesz sobie zerknąć, czy nie będzie niespodzianki.

Edytowane przez przemekan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Chyba zapomniałeś co było jeszcze przed premiera RTX'ow, tak w czasie premiery GTX 1080Ti, który z 3500 poszybował na prawie 5000. To właśnie wtedy Nvidiia się obudziła. Wszytko co bylo potem i dzieje się dziś jest skutkami, ale krypto z 2017 roku, a nie 2020 A najlepsze jest to ze kazdy cymbal kotry wtedy kopal i przylozyl do tego reke dzis zostal z niczym ale ceny kart zostaly. O dzieki wam krypto dziwki bez mozgow
    • Fire Emblem: Three Houses ukończone, a zajęło mi to tyle oto godzin   Co za gra! Naprawdę nie dziwią mnie opinie, że Three Houses to jedna z najlepszych gier, kiedykolwiek wydanych na Switcha, i przychylam się do tej opinii. Złożona, ciekawa i wielowątkowa historia, z wieloma grywalnymi postaciami, gdzie każda z nich ma do opowiedzenia swoją własną historię. Bardzo fajny i wyjątkowo przyjemny turowy system walki taktycznej; dostępnych jest także wiele klas, które można dowolnie rozbudowywać i zmieniać wedle upodobań; bardzo ciekawy system interakcji, trochę podchodzący pod Persony, sporo questów pobocznych, jest też trochę grindu jeśli chce się wymaksować postacie w danej klasie. Do tego bardzo przyjemna oprawa graficzna i fajna, wpadająca w ucho muzyka. Kolejna świetna rzecz - wszystkie postacie z wszystkich domów posiadają pełny voice acting, zarówno podczas misji głównych, dodatkowych, podczas interkacji czy zwykłych rozmów na dziedzińcu - świetna sprawa, totalna rzadkość w jrpg'ach.  Już na samym początku gra zmusza nas do podjęcia bardzo ważnego wyboru - który dom będziemy prowadzić, a do wyboru mamy 3: Blue Lions (Dimitri), Golden Deer (Claude) i Black Eagles (Edelgard). Wybór ogromnie rzutujący na fabułę całej gry, bowiem gra dzieli się na dwie części: pierwsze 11 rozdziałów dzieje się głównie w Akademii, i wszystkie historie aż do tego momentu toczą się podobnie, jedyne duże różnice to questy związane z członkami danego domu. Po rozdziale 11-tym, w zależności od wybranego domu, ze względu na ogromny zwrot fabularny, historia dla każdego domu toczy się inaczej i realizujemy zupełnie inne cele. Historia Dimitriego to historia zemsty, Claude'a to historia przetrwania a Edelgard, cóż, to nieco bardziej skomplikowane  A więc grałem sobie i grałem, mija jakieś 60-70h, kończę historię Dimitriego, bardzo jestem zadowolony z tego co widzę a tu nagle HALO - napisy końcowe. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że KOMPLETNIE NIC NIE WIEM - ani co się tak naprawdę wydarzyło w finale, kim były niektóre osoby z którymi walczyłem, kto to wszystko sprokurował, dlaczego to i tamto - mnóstwo pytań, zero odpowiedzi! No i wtedy okazało się, że żeby poznać CAŁĄ historię, trzeba zrobić... wszystkie 3 domy. No ale że historia dobra, to jadę NG+, tym razem wybierając dom Claude'a - pierwsze 11 rozdziałów niestety prawie to samo, ale potem o Panie - zupełnie inna linia fabularna, inne questy, inne postacie, mnóstwo się dowiedziałem... aż znowu wpadłem na napisy końcowe i nadal widzę, że sporo nie wiem. Heh, no to jadę z Edelgard... i ostatecznie zakończyłem całą historię na 183h  A po prawdzie i to nie jest koniec, bo w historii Edelgard jest taki moment, że musisz podjąć bardzo ważną decyzję - i od tego po której stronie staniesz, zależy co będzie dalej. Ale teraz, po ukończeniu tej historii, kiedy mam już pełen obraz wiem jedno - było warto. Mega gra, mega historia. Osobiście najbardziej podobała mi się historia Dimitriego, potem Edelgard, na końcu Claude'a. Bardzo fajną opcją jest to, że pomimo iż na początku masz z góry przypisane postacie do swojego domu - różnymi decyzjami, prezentami, okazywaniem wsparcia czy zapraszaniem gościnnie na misje, możesz sprawić że postacie z innych domów dołączą do Twojego - i będą mogły prowadzić nie tylko te pro-Personowe interakcje z Tobą, ale też z innymi członkami Twojego domu. Bywa jednak ze niektóre nie dołączą (względy fabularne), a inne odejdą na skutek podjętych przez Ciebie decyzji (np. zdrady), także trzeba uważać - do tego, na samym początku gry podejmujesz bardzo ważną decyzję, której nie można zmienić w trakcie gry - czy postacie, które zginą w trakcie misji, giną na amen i wszystko co z nimi związane (interakcje, questy dodatkowe, ewentualne romanse) przepada, czy po ewentualnej śmierci podczas misji będą na Ciebie czekały w Akademii, już po jej ukończeniu. Na standardowym poziomie trudności oczywiście z góry wiadomo co wybrać, ale na wyższym radziłbym się dwa razy zastanowić, nieraz naprawdę bywa trudno.  Tak naprawdę jedna jedyna rzecz, która mnie w tej grze drażniła, to rozwiązanie gameplayowe zaserwowane przez twórców - żeby poznać całą tą historię, trzeba się przebijać 3 razy przez te same 11 rozdziałów początkowych dla każdego domu - za pierwszym razem to było nowe więc grało się super, za drugim już trochę nużyło i zaczęło się przeklikiwanie, za trzecim już ewidentnie wkur... i robiłem speedruna aż do 11 rozdziału. Mogli to rozwiązać inaczej w opcji NG+, spokojnie zaoszczędziłbym sobie jakieś 30-40h.  Sądzę, że z czystym sercem, mogę dać jej ocenę 9/10, odejmując te pół punktu za te 11 rozdziałów x3. Naprawdę bardzo dobra gra, mam nadzieję że trafię jeszcze na coś podobnego. 
    • Jak nvidia wypuszczała 3090 i ustalała jej cenę to jeszcze nie było cryptoszału. Wyszła z MSRP $1499 czyli niewiele mniej niż 4090 z $1599. A z 4080 polecieli z ceną mocno fakt.
    • Ale część posta była też skierowana do mnie, stąd odpowiedziałem
    • Jeśli chodzi o drony to spora część która jest na froncie produkowana jest w polskich fabrykach. W jednej z nich pracuje mój znajomy i od września zeszłego roku mają takie obłożenie w produkcji na Ukrainę że zmienili system pracy z jedno zmianowego na 3 zmiany od poniedziałku do soboty. 90% produkcji leci na Ukrainę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...