W praktyce cała linia przystosowana jest do danej wielkości paczki, przestawianie tego to mordęga.
Z butelkami jest łatwiej, bo wymieniamy tylko matryce do wydmuchu preform z 1l na 0.85L, natomiast wysokość butelki jednej i drugiej jest ta sama, dlatego reszta linii pracuje bez problemu.
Nie chciałbym matchmakingu w Tarkovie. To nie gra esportowa, żeby były równe szanse. Idziesz z drogim gearem to masz trochę większe szanse przeżycia, ale w przypadku śmierci tracisz o wiele więcej. Jak wprowadzili hitboxy armorów to wcale nie jest tak ciężko zabić "opancerzonego" gościa tanim ammo. Pancerze mają "dziury" gdzie nie chronią w ogóle. Zwykle szyja i pod pachą.
Natomiast 4 osobowy team musi być na prawdę dobrze zgrany i muszą to być ogarniający goście, żeby stanowili większe zagrożenie dla wroga niż dla samych siebie ;). Łatwo o teamkill i chaos, jak nie zna się pozycji kumpli, nie wie czy kroki które się słyszy to wróg czy swój. Jak się na kogoś wpadnie to zawsze chwila zastanowienia czy friendly czy enemy itp. Po prostu grając solo gra się inaczej niż w teamie. Bardziej ostrożnie i jednocześnie pewniej, bo każdy na mapie to wróg i tylko na tym się skupiasz, nie musisz myśleć o lokalizacji kumpla, pytać go co chwilę co robi i co zamierza zrobić. Bycie ratem solo nie jest złe, byle nie być nim koło extractów ;p.