Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum PC LAB

Szanowny Użytkowniku,

Informujemy, że za 30 dni tj. 30 listopada 2024 r. serwis internetowy Forum PC LAB zostanie zamknięty.

Administrator Serwisu Forum PC LAB - Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie: wypowiada całość usług Serwisu Forum PC LAB z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Administrator Serwisu Forum PC LAB informuje, że:

  1. Z dniem 29 listopada 2024 r. zakończy się świadczenie wszystkich usług Serwisu Forum PC LAB. Ważną przyczyną uzasadniającą wypowiedzenie jest zamknięcie Serwisu Forum PC LAB
  2. Dotychczas zamowione przez Użytkownika usługi Serwisu Forum PC LAB będą świadczone w okresie wypowiedzenia tj. do dnia 29 listopada 2024 r.
  3. Po ogłoszeniu zamknięcia Serwisu Forum od dnia 30 października 2024 r. zakładanie nowych kont w serwisie Forum PC LAB nie będzie możliwe
  4. Wraz z zamknięciem Serwisu Forum PC LAB, tj. dnia 29 listopada 2024 r. nie będzie już dostępny katalog treści Forum PC LAB. Do tego czasu Użytkownicy Forum PC LAB mają dostęp do swoich treści w zakładce "Profil", gdzie mają możliwość ich skopiowania lub archiwizowania w formie screenshotów.
  5. Administrator danych osobowych Użytkowników - Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie zapewnia realizację praw podmiotów danych osobowych przez cały okres świadczenia usług Serwisu Forum PC LAB. Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności

Administrator informuje, iż wraz z zamknięciem Serwisu Forum PC LAB, dane osobowe Użytkowników Serwisu Forum PC LAB zostaną trwale usunięte ze względu na brak podstawy ich dalszego przetwarzania. Proces trwałego usuwania danych z kopii zapasowych może przekroczyć termin zamknięcia Forum PC LAB o kilka miesięcy. Wyjątek może stanowić przetwarzanie danych użytkownika do czasu zakończenia toczących się postepowań.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

PowaznyProblem

Na kogo byscie zaglosowali gdyby wybory odbyly sie dzis?

Na kogo bys zaglosowal w wyborach parlamentranych 2011 gdyby odbyly sie dzisiaj?  

730 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na kogo bys zaglosowal w wyborach parlamentranych 2011 gdyby odbyly sie dzisiaj?

    • Polska Partia Pracy
      3
    • Prawo i Sprawiedliwość
      125
    • Polskie Stronnictwo Ludowe
      6
    • Prawica RP
      5
    • Zieloni 2004
      2
    • Liga Polskich Rodzin
      1
    • Kongres Nowej Prawicy
      167
    • Krajowa Partia Emerytów i Rencistów
      4
    • Partia Kobiet
      2
    • Samoobrona RP
      4
    • Platforma Obywatelska
      120
    • Sojusz Lewicy Demokratycznej
      43
    • Polska Jest Najważniejsza
      13
    • Ruch Poparcia Palikota
      138
    • Socjaldemokracja Polska
      3
    • Nie idę na wybory
      55
    • Jeszcze nie wiem
      39
  2. 2. Jakie masz poglądy?

    • Lewicowe
      103
    • Prawicowe
      289
    • Centro-lewicowe
      100
    • Centro-prawicowe
      119
    • Centrowe
      119


Rekomendowane odpowiedzi

A czy obowiązujący system emerytalny to jedyny czynnik, na podstawie którego oceniasz czy III RP jest oligarchią neoliberalną, czy też demokracją socjalistyczną? Poza tym nie wiem czy wiesz, ale nie wszyscy (niestety) dostaną na takich samych zasadach emerytury, jest wiele uprzywilejowanych grup - to nie jest neoliberalizm.

 

Poza tym obecny rząd nieco zmniejszył ilość pieniędzy przekazywanych do OFE i... chyba pamiętasz jakie larum się podniosło :)? Za takimi zmianami było kilkanaście, może dwadzieścia parę procent społeczeństwa, pozostali wolą swoją kasę pozostawić w owych prywatnych instytucjach finansowych (i płacić prowizję za pożyczanie kasy od państwa na rzecz którego płacą podatki). Oczywiście większość z nich nie ma bladego pojęcia jak to wszystko działa...

 

Jest jeszcze jedna dość istotna rzecz:

 

progresja-podatkowa-w-OECD.png

 

http://blogi.ifin24.pl/trystero/2011/03/29/fascynujaca-prawda-o-polskim-systemie-podatkowym/

 

Polski system podatkowy i socjalny jest skrajnie degresywny, to znaczy, że bogaci więcej wyciągają z kasy państwa, niż wpłacają do niej. Podobnie jak płacą proporcjonalnie mniej podatków niż biedniejsi.

Najwyższy odsetek osób zatrudnionych na umowy śmieciowe (umowy zlecenie, umowy o dzieło, które powinny się ograniczać do zleceń i dzieł, a nie do zwykłej ciągłej pracy dzień w dzień) w UE. Pogłówny charakter składki ZUSowskiej dla firm. Wysokie podatki konsumpcyjne i jednocześnie niskie podatki bezpośrednie pozbawione sensownej progresji dochodowej.

Dlatego mam pełne prawo nazwać to neoliberalną oligarchią.

 

Jak nie lubię rządu Tuska, tak w momencie ograniczenia składki OFE wykazał się trzeźwym myśleniem i odpowiedzialnością za państwo. Szkoda tylko, że nie zlikwidował tego OFE całkowicie, ale może i na to przyjdzie czas ;)

 

Za to twórców OFE postawiłbym przed Trybunał Stanu - przez nich dług publiczny wynosi dzisiaj grubo ponad 800mld zł, zamiast 550-600 z hakiem.

 

EDIT: Jako socjalista uważam, że przywileje emerytalne powinny być ograniczone do absolutnego minimum (wyłącznie stanowiska z dużym narażeniem zdrowia i życia typu antyterrorysta, płetwonurek, żołnierz na misji bojowej, itp.).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to twórców OFE postawiłbym przed Trybunał Stanu - przez nich dług publiczny wynosi dzisiaj grubo ponad 800mld zł, zamiast 550-600 z hakiem.

 

EDIT: Jako socjalista uważam, że przywileje emerytalne powinny być ograniczone do absolutnego minimum (wyłącznie stanowiska z dużym narażeniem zdrowia i życia typu antyterrorysta, płetwonurek, żołnierz na misji bojowej, itp.).

 

Za to ZUS przynosi same zyski dla państwa i gdyby go nie było.... a nie zaraz, tak nie jest. Dla mnie OFE nie ma znaczenia, zwykły chłyt by udać ze coś się robi, a czy dobrze czy źle nie ma dla nich znaczenia. Jedyne co mogłoby coś dać to totalna rewolucja w kwestii emerytur i innych świadczeń zresztą również

 

Ja uważam jako liberal że emerytura powinna wyglądać tak że możesz na nią pójść kiedy Ci się żywnie podoba, bo są to tylko i wyłącznie Twoje pieniądze, w pełni dziedziczone i należą tylko do właściciela. Jak po roku pracy z wyliczeń by wyszło że mógłby pójść na emeryture i rzez kolejne 70 lat dostawać np. powyżej jakiegoś minimum godnego życia to proszę bardzo, ma do tego prawo - jego pieniądze. Jeśli natomiast taki wojskowy nie zarobi na emeryture w ciągu 15 lat służby, to przykro mi musi dalej pracować, w wojsku lub gdziekolwiek aż z wyliczeń wyjdzie że jest powyżej danej minimalnej kwoty miesięcznej wypłacanej. Bardziej skrótowo ujac tego się nie da, tak czy siak główne założenia to takie ze są to Twoje pieniądze a nie jak teraz tej czarnej dziury, złodziei i wszystkich innych, a dopiero na samutkim końcu jesteś Ty, choć to Ty je wpłaciłeś.

Nigdy nie zrozumiem jak można być socjalistą i uważać ze państwo wie lepiej od Ciebie jak dbać o Twoje pieniądze, dzieci, naukę, wychowanie , budżet domowy itd. To chore, to banie się wolności...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumiem jak można być socjalistą i uważać ze państwo wie lepiej od Ciebie jak dbać o Twoje pieniądze, dzieci, naukę, wychowanie , budżet domowy itd. To chore, to banie się wolności...

 

Nie państwo, a społeczeństwo, które wybiera władze tego państwa. Państwowy system emerytalny jest rodzajem umowy społecznej między obywatelami kraju i działa skutecznie tylko wtedy, jeżeli każdy solidarnie wywiązuje się ze swoich obowiązków płatniczych. Analogicznie działa publiczna służba zdrowia i publiczna edukacja - również jest to rodzaj pewnej umowy społecznej.

 

Dlaczego jest to lepsze? W USA, jeżeli zachorujesz na raka lub inną ciężką chorobę - oznacza to najczęściej bankructwo, gdyż ubezpieczalnia nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów(wynajduje różne kruczki prawne). Czyli prywatna służba zdrowia premiuje zdrowych ludzi kosztem chorych. Pojedynczy obywatel jest niczym wobec bezdusznych korporacji.

W publicznej służbie zdrowia każdy odprowadza składkę zdrowotną, z której podejmowane jest leczenie osób chorych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech ci media powiedzą.

Awykonalne :)

Bredzisz waść. Wydaje ci się,że kazdy, kto ma inne zdanie od twojego jest zmanipulowany przez media :E

 

Mów za siebie, nie za innych - mistrzu pustosłowia :)

Nie mówię za ciebie. Za darmo za rzecznika pustogłowia robił nie będę :)

A zapytalem w imieniu tych, którzy na niego nie głosują.

 

Widzę, że nie wytrzymałeś i wtrąciłeś dizzówkę :thumbup:

Jeśli dizzówką jest wspomnienie o dwóch kandydatach specjalnej troski z ostatnich wyborów prezydenckich, którzy mieliby zapewne problem z przejściem badań psychiatrycznych (choć fakt jeden rzeczywiście wymagał leczenia a drugi tylko się tak lansował) :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeśli mogę się do tego odnieść: nie musisz się martwić o stałość poglądów imć Mikkego. Napisałem, że z tymi prawami wyborczymi kobiet to kiepski przykład, ponieważ JKM nie zamierza o to walczyć jeśli jego partia dostałaby się do sejmu. Tego postulatu nie będzie w programie Nowej prawicy. Bardziej produktywna byłaby dyskusja na temat postulatów, które on rzeczywiście chciałby forsować. Zasugerowałem żeby to był jakiś postulat gospodarczy, ponieważ tutaj możemy mówić o konkretach. Ktoś wyżej zarzucił mi, że nie samą gospodarką człowiek żyje i słusznie. Sam uważam, że niektóre sprawy społeczne są znacznie ważniejsze od gospodarczych. Jednak wciąż upieram się przy gospodarce, dlatego że, jak wyżej napisałem, na tym polu łatwiej się rozmawia, ponieważ można pomówić o konkretach.

I co ma po raz szyberdziesty dawać wam okazję do publicznej liberalnej masturbacji na forum?

Ja swój przykład podałem. Niestety nie traktuję wybiórczo słów polityków. Jeśli Jarosław Kaczyński "kochał" Oleksego i Gierka w kampanii a teraz i wczesniej wiesza na nich psy to jest dla mnie kłamcą. Jeśli pan Mikke postulował w kampanii ograniczenie niektórym praw wyborczych a teraz postuluje coś innego to zachowuje się jak szmatka na wietrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie państwo, a społeczeństwo, które wybiera władze tego państwa.

Od momentu wyborów ścieżki państwa i społeczeństwa zaczynają się rozchodzić. Natomiast pod wpływem kampanii wyborczych ludzie zaczynają wierzyć, że jest jak mówisz.

 

Państwowy system emerytalny jest rodzajem umowy społecznej między obywatelami kraju i działa skutecznie tylko wtedy, jeżeli każdy solidarnie wywiązuje się ze swoich obowiązków płatniczych. Analogicznie działa publiczna służba zdrowia i publiczna edukacja - również jest to rodzaj pewnej umowy społecznej.

 

Coś, co jest narzucone niemalże siłą ciężko nazwać umową. Zmusza się mnie do przestrzegania warunków, pod którymi się nie podpisałem.

Idąc tym tokiem myślenia, można zawrzeć umowę społeczną na zaopatrzenie ludzi w żywność, środki czystości, odzież, na zapewnienie mieszkania itd. W końcu części ludzi nie stać na wyżej wymienione, za to inni mają takich dóbr nadmiar.

Czy socjalistom chodzi o to, żeby pozbawić ludzi wszelkiej odpowiedzialności za swoje życie? Uczynić z nich kukiełki do pracy na rzecz państwa?

No i wreszcie gdy państwo bierze udział w dysponowaniu dobrami jest to źródło korupcji i pole dla głoszenia pustych obietnic wyborczych ("MY wam podniesiemy emeryturę, usprawnimy służbę zdrowia, obniżymy cenę kiełbasy, butów, biletów kolejowych itd.." Sądzisz, że społeczeństwo w takich warunkach nie jest poddawane manipulacji i samo decyduje o sobie skreślając kogoś na karcie do głosowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, umowa zakłada autonomię woli obu stron, a tutaj mamy przymus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Coś, co jest narzucone niemalże siłą ciężko nazwać umową. Zmusza się mnie do przestrzegania warunków, pod którymi się nie podpisałem.

 

Trudno dogodzić wszystkim. Większość jednak, słysząc o prywatyzacji i odpłatności za służbę zdrowia czy edukacji zareagowałaby co najmniej ironicznie :P

 

Idąc tym tokiem myślenia, można zawrzeć umowę społeczną na zaopatrzenie ludzi w żywność, środki czystości, odzież, na zapewnienie mieszkania itd. W końcu części ludzi nie stać na wyżej wymienione, za to inni mają takich dóbr nadmiar.

 

Nie ma sensu, aby państwo regulowało każdą dziedzinę życia. To, co mówisz jest regulowane przez odpowiednią politykę socjalną polegającą głównie na bezpośrednich transferach pieniężnych(i/lub bonach żywnościowych, jak w USA) i dotyczy przypadków wyłącznie patologicznych. Jednakże sektory newralgiczne, takie jak służba zdrowia(ta ratująca zdrowie i życie), edukacja, sektory energetyczne/paliwowe, wojsko, policja, itp. powinny zostać w rękach państwa.

 

Idąc tokiem rozumowania libertarian - dlaczego tylko policja i wojsko mają być utrzymywane przez państwo? Niech istnieją sobie prywatne armie i prywatna ochrona :)

 

Czy socjalistom chodzi o to, żeby pozbawić ludzi wszelkiej odpowiedzialności za swoje życie? Uczynić z nich kukiełki do pracy na rzecz państwa?

No i wreszcie gdy państwo bierze udział w dysponowaniu dobrami jest to źródło korupcji i pole dla głoszenia pustych obietnic wyborczych ("MY wam podniesiemy emeryturę, usprawnimy służbę zdrowia, obniżymy cenę kiełbasy, butów, biletów kolejowych itd.." Sądzisz, że społeczeństwo w takich warunkach nie jest poddawane manipulacji i samo decyduje o sobie skreślając kogoś na karcie do głosowania?

 

Ilość korupcji jest zależna od mentalności społeczeństwa. W socjalistycznej Skandynawii mamy najmniejszą korupcję na świecie, natomiast w liberalnym Afganistanie jest ona olbrzymia :) Żeby nie być niesprawiedliwym - Singapur też radzi sobie całkiem dobrze, ale to małe państwo, które dorobiło się głównie na handlu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś, co jest narzucone niemalże siłą ciężko nazwać umową. Zmusza się mnie do przestrzegania warunków, pod którymi się nie podpisałem.

To zmień państwo (jesli znajdziesz takie jakie ci odpowiada).

Idąc tym tokiem myślenia, można zawrzeć umowę społeczną na zaopatrzenie ludzi w żywność, środki czystości, odzież, na zapewnienie mieszkania itd. W końcu części ludzi nie stać na wyżej wymienione, za to inni mają takich dóbr nadmiar.

Można. Nawet próbowano. Komunizm się to miało nazywać. Zadaj sobie pytanie dlaczego próbowano, jak się to skończyło i czy aby nie próbujecie powtórzyć koła historii?

Czy socjalistom chodzi o to, żeby pozbawić ludzi wszelkiej odpowiedzialności za swoje życie? Uczynić z nich kukiełki do pracy na rzecz państwa?

Socjalistom? Możliwe w jakimś tam stopniu. Tyle,że socjalistą nie jest kazdy na lewo od UPR :E

No i wreszcie gdy państwo bierze udział w dysponowaniu dobrami jest to źródło korupcji i pole dla głoszenia pustych obietnic wyborczych ("MY wam podniesiemy emeryturę, usprawnimy służbę zdrowia, obniżymy cenę kiełbasy, butów, biletów kolejowych itd.." Sądzisz, że społeczeństwo w takich warunkach nie jest poddawane manipulacji i samo decyduje o sobie skreślając kogoś na karcie do głosowania?

A w jakimkolwiek systemie, nie wyłączajac korwinistycznego raju, byłoby inaczej? :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc tokiem rozumowania libertarian - dlaczego tylko policja i wojsko mają być utrzymywane przez państwo? Niech istnieją sobie prywatne armie i prywatna ochrona :)

 

Pojawiają się takie pomysły, ale do anarchokapitalizmu trochę mi daleko ;) Prywatne armie odpadają, chyba że zniesiemy instytucję państwa. W przeciwnym razie taka obrona kraju byłaby wysoce nieskuteczna, a konsekwencje dotknęłyby wszystkich bez wyjątku. W przeciwieństwie do odkładania na emeryturę, kiedy to jeśli nie będę oszczędzał to sam poniosę odpowiedzialność za to.

 

Swego czasu Pawlak miał dobry pomysł emerytury minimalnej przy odpowiednio niskiej składce. Teraz minister Kudrycka ma podobny plan, ale wysokość składki chce zostawić na obecnym poziomie, czyli okraść nas w biały dzień.

 

@dizzy

To zmień państwo

 

Przykładam rękę do zmian przy okazji każdych wyborów ;)

 

Socjalistom? Możliwe w jakimś tam stopniu. Tyle,że socjalistą nie jest kazdy na lewo od UPR :E

 

Mark05 określił się jako socjalista i nie użyłem tego zwrotu by kogoś obrazić.

 

A w jakimkolwiek systemie, nie wyłączajac korwinistycznego raju, byłoby inaczej? :hmm:

 

Zwróciłem uwagę na to, że obecnie politycy mówią wprost: "Damy Ci 20zł [podwyżki emerytury, renty itd.]", "Obniżymy ceny tego czy owego".

Liberał może obiecać, że jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. A że ludzie są z natury leniwi to inna sprawa ;)

Oczywiście, możemy założyć że każdy polityk kłamie i jakąkolwiek obietnicę można sobie wsadzić, ale wtedy pozostaje nam (A) :E

 

Nie modlę się do pana Mikkego, uważam że pewnie znalazłby się ktoś lepszy, ale jego poglądy bliższe są moim aniżeli peoistów (hmm oni jeszcze mają jakieś?) czy pisowczyków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mark05 określił się jako socjalista i nie użyłem tego zwrotu by kogoś obrazić.

 

Nom, bo cenię sobie egalitaryzm. Co nie oznacza, że nie toleruję rynku - uważam tylko, że powinien on być odpowiednio regulowany, na wzór skandynawski. Model ciągłego wzrostu opartego na maksymalizacji krótkoterminowych zysków bez liczenia się z kosztami środowiska i przyszłych pokoleń i tak w końcu się załamie. Kwestia tylko tego, czy będzie to za 50, czy za 100 lat ;)

 

Nie modlę się do pana Mikkego, uważam że pewnie znalazłby się ktoś lepszy, ale jego poglądy bliższe są moim aniżeli peoistów (hmm oni jeszcze mają jakieś?) czy pisowczyków.

 

Btw: dlaczego tak mało kobiet popiera Mikkego? Czy nie przypadkiem dlatego, że Korwin jest zwolennikiem patriarchalnego modelu, gdzie kobiety mają niewiele do powiedzenia? ;) Przypominam tylko, że prawa kobiet, dzieci, a teraz LGBT - wszystko to zostało wywalczone w czasach współczesnych. Mamy cofnąć się z tym do końca XIX wieku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykładam rękę do zmian przy okazji każdych wyborów ;)

Miałem na myśli, że w tym kraju obowiązuje taka a nie inna "umowa". Mierząc poparciem dla idei reprezentowanych przez JKM ok 2% ludzi to nie odpowiada. Niech będzie,że nawet 5% bo mogą nie głosowac na niego również z innych powodów. Ale jednak zdecydowana większość to akceptuje. Wiec jedynym wyjściem dla tych będących przeciwko jest zmienić kraj.

 

Zwróciłem uwagę na to, że obecnie politycy mówią wprost: "Damy Ci 20zł [podwyżki emerytury, renty itd.]", "Obniżymy ceny tego czy owego".

Liberał może obiecać, że jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. A że ludzie są z natury leniwi to inna sprawa ;)

Oczywiście, możemy założyć że każdy polityk kłamie i jakąkolwiek obietnicę można sobie wsadzić, ale wtedy pozostaje nam (A) :E

Ale przecież bedzie tak samo. Nawet pewnie będą większe ciągoty ku temu żeby tak zdobywać poparcie. Bo na tle liberalnego systemu takie obietnice będą chwytliwe. No chyba, ze ewentualne wprowadzenie liberalizmu będzie jednocześnie oznaczało wykrzewienie każdej innej opcji.

Nie modlę się do pana Mikkego, uważam że pewnie znalazłby się ktoś lepszy, ale jego poglądy bliższe są moim aniżeli peoistów (hmm oni jeszcze mają jakieś?) czy pisowczyków.

Moje również byłyby bliskie poglądom JKM na gospodarkę gdyby tylko i wyłącznie gospodarka decydowała. Problem jest taki, ze tak nie jest. A to ślepe zapatrzenie w gospodarkę, wolność, własność prywatną powoduje, że nie dostrzega się innych równie istotnych rzeczy. Dlatego też, mimo, że czysto gospodarczo JKM nawet by sie może i sprawdził to społecznie nie sprawdziłby się wcale. Byłby takim odwróconym o 180 stopni komunizmem dla którego liczył się aspekt społeczny a gospodarka leżała odłogiem. Poza tym jakoś tak nie lubię wszelkich doktryn politycznych, ekonomicznych, społecznych itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

 

Coś, co jest narzucone niemalże siłą ciężko nazwać umową. Zmusza się mnie do przestrzegania warunków, pod którymi się nie podpisałem.

...

 

 

Coś podobnego bym napisał jeśli chodzi o odpowiedz na:

 

Nie państwo, a społeczeństwo, które wybiera władze tego państwa. Państwowy system emerytalny jest rodzajem umowy społecznej między obywatelami kraju i działa skutecznie tylko wtedy, jeżeli każdy solidarnie wywiązuje się ze swoich obowiązków płatniczych. Analogicznie działa publiczna służba zdrowia i publiczna edukacja - również jest to rodzaj pewnej umowy społecznej.

 

Dlaczego jest to lepsze? W USA, jeżeli zachorujesz na raka lub inną ciężką chorobę - oznacza to najczęściej bankructwo, gdyż ubezpieczalnia nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów(wynajduje różne kruczki prawne). Czyli prywatna służba zdrowia premiuje zdrowych ludzi kosztem chorych. Pojedynczy obywatel jest niczym wobec bezdusznych korporacji.

W publicznej służbie zdrowia każdy odprowadza składkę zdrowotną, z której podejmowane jest leczenie osób chorych.

 

Do rzeczy - system w USA jest chory i głupi, da się to rozwiązać dużo lepiej, tylko w USA już od dawna władzę maja korporacje a nie ludzie, a korporacjom nie zależy na zdrowiu, ale chyba i tak wolałbym władzę korporacji niż socjalistów...

 

I chyba żyjemy też w innym świecie, bo ja nigdy żadnej umowy nie podpisywałem, ze oddaje moje pieniądze społeczeństwu by ono mogło decydować o tym jak je rozdysponować. TO przecież zwykłą komuna to co mówisz, Wspólne pieniądze, wpsólne dzieci, wszystko spólne a decyduje władza wybrana przez głupie społeczeństwo, a dodatkowo wszystko wymuszone. Jak tak bardzo chcesz by ktoś decydować o wszystkim za Ciebie to zawiązujcie jakieś grupy społeczene, ustalajcie tam władze dawajciu tej włądzy większość pieniędzy i niech ona płaci za wasze studia, dzieci, daje bezrobotnym, nierobom, pijakom, imigrantom, płaci za wszystko - tylko mnie nie zmuszajcie bym do tej grupki należał. A teraz ta grupka która powinna być prywatnym problemem rządzi Polską i nie da się do niej należeć. Dajcie wybór ludziom czy chcą zapisać się do zus czy sami zbierać, wtedy nigdy bym nie wpłacił do zus nawet grosza i nawet zarabiajac np. 1.5 raza mniej niż Ty i tak dostanę o około 2 krotnie większą emeryturę. Bo moja emerytura nie będzie okradana przez Twoje kochane społeczeństwo i władzę i będzie zyskiwała np. 7-8 procent rocznie w banku (i będzie moja, w razie śmierci całość co wpłąciłem + odsetki dostanie rodzina), bo bank wiedząć ze mógłby dysponować moimi pieniędzmy bez problemowo pzez 40 lat mógłby dać naprawdę wysokie oprocentowanie, bo nie musiałby tych pieniędzy prawie w żaden sposób zabezpieczać w NBP.

 

Niestety, socjaliścy mają władzę, nie wiedzą co to wolność to i nie mogą tej wolności zaoferować i dac mi decydować o moim zyciu, pieniądzach itd.

 

Co do odpowiedzi na inne tutaj kwestie - tak zmienie ten kraj jak tylko będę w stanie i jakimś cudem mimo próbu okradania mnie starczy mi pieniędzy na wyjazd do innego kraju bez ryzyka... Mimo ze naprawdę polskę jako pewną mentalność w niektórych kwestiach i ludzi lubię, ale zbyt cenie sobie wolność by móc tutaj żyć na dłuższą metę.

 

Co do krajów socjalistycznych którym dobrze się powodzi - jakbyście trochę poczytali, socjalizm spowodował że te kraje są mniej bogate niż by mogłby być. Sa one bogate z całkiem innego powodu, dodać należy też trochę inną mentalność niż np. polacy i tam socjalizm nawet ma większą racje bytu, bo ludzie mniej oszukują, starają sie być uczciwy, pracuja, zarabiają, nie lenią się itd. Ale to im się odbije, w końcu nawet u nich ludzie oduczą się sami sobą zarządzać i wtedy powoli bo powoli władza jak u nas będzie prała mózgi, odbierać im coraz więcej, a w końcu troche kretynów dostanie się do władzy i zniszczą państwo, bo nikt nie będzie umiał cokolwiek z tym zrobić, bo w dzieciństwie i całym ich życiu, wszyscy decydowali za nich, to i niczego się nie nauczili, węc jedynie zwiększa kontrole itd. Socjalizm jak komunizm kiedyś upadnie, pytanie kiedy...

 

I nie wszyscy na lewo od korwina są socjalistami, ja mówię głównie o prawdziwych socjalistach, to że ktos tam ma trochę socjalistycznego myślenia to spoko, sam mam w niektórych kwestiach, bo inaczej się nie da, lub byłoby to zbyt drastyczne dla ludzi. Ale łatwo zauważyć kto jest socjalista a kto lubi wolność.

 

Wojsko, policja, straz pożarna i badania, oraz trochę urzędników - to musi być opłacane wspólnie, inaczej możemy pójsć dalej i zlikwidować całkowicie coś takiego jak państwo. Jeśli jednak zakładamy że istnieje to musimy utrzymać wojsko by chronić z zewnatrz granice, policję by wewnatrz, straż pożarną również od wewnatrz, urzędników by dało się rozliczać itd, badania bo na niektóre może sobie pozwolić tylko państwo i jest to zyskowna inwestycja.

 

Miałem na myśli, że w tym kraju obowiązuje taka a nie inna "umowa". Mierząc poparciem dla idei reprezentowanych przez JKM ok 2% ludzi to nie odpowiada. Niech będzie,że nawet 5% bo mogą nie głosowac na niego również z innych powodów. Ale jednak zdecydowana większość to akceptuje. Wiec jedynym wyjściem dla tych będących przeciwko jest zmienić kraj.

 

 

I jakiej większosci to pasuje? Nie patrz dizzy bezsensownie na wyniki wyborów, tylko spytaj ludzi którzy mają pojęcie co to socjalizm, liberalizm, co to gospodarka i którzy cokolwiek wiedza nim zagłosują, na kogo tacy ludzie głosują i to pokazuje prawdziwie czego ludzie oczekują. Reszta to zwykłe marionetki głosujące tak naprawdę na pana z wasem lub na tego o tam na lewo od tego po prawej i sa zadowoleni bo nie mają o niczym zielonego pojęcia, takim ludziom po prostu nie robi różnicy kto jest przy władzy, da nich dobry byłby komunizm, liberalizm, anarchia, nawet faraon mógłby wejść na tron i zacząc rządzić Polską, a im by to wisiało. Trochę jest to wina jeszcze komunizmu i socjalizmu, że się nie interesują tym, bo wiedzą że i tak państwo wszystko załatwi... Takie błędne koło trochę. Ale czym więcej takich osób umrze ze starości + więcej będzie młodych z dostępem do wolnego internetu (czyli jeszcze chwilę...) to tym ludzie będa interesować się co im ta wolność ogranicza i powoli będzie się coś zmieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mierząc poparciem dla idei reprezentowanych przez JKM

 

Idee nie mają w Polsce aż tak dużego znaczenia przy urnach:)

Ciekawi mnie czy zakaz bilboardów wyborczych i spotów TV wpłynie na cokolwiek. Pewnie te ostatnie zostaną zastąpione "konferencjami prasowymi" żeby dostać darmowy czas w serwisach informacyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do rzeczy - system w USA jest chory i głupi, da się to rozwiązać dużo lepiej, tylko w USA już od dawna władzę maja korporacje a nie ludzie, a korporacjom nie zależy na zdrowiu, ale chyba i tak wolałbym władzę korporacji niż socjalistów...

A komu bedzie zalezało na zdrowiu ludzi po wprowadzeniu hiperliberalizmu?

 

I czy ta wolnosć gospodarcza nie skończy się czasem władzą korporacji lub czegoś podobnego? Państwo będzie słabe. Władza nie znosi próżni. Wszechwładne będą pieniądze. To kto będzie rządził jak nie najbogatsi?

 

I jakiej większosci to pasuje? Nie patrz dizzy bezsensownie na wyniki wyborów, tylko spytaj ludzi którzy mają pojęcie co to socjalizm, liberalizm, co to gospodarka i którzy cokolwiek wiedza nim zagłosują, na kogo tacy ludzie głosują i to pokazuje prawdziwie czego ludzie oczekują. Reszta to zwykłe marionetki głosujące tak naprawdę na pana z wasem lub na tego o tam na lewo od tego po prawej i sa zadowoleni bo nie mają o niczym zielonego pojęcia, takim ludziom po prostu nie robi różnicy kto jest przy władzy, da nich dobry byłby komunizm, liberalizm, anarchia, nawet faraon mógłby wejść na tron i zacząc rządzić Polską, a im by to wisiało. Trochę jest to wina jeszcze komunizmu i socjalizmu, że się nie interesują tym, bo wiedzą że i tak państwo wszystko załatwi... Takie błędne koło trochę. Ale czym więcej takich osób umrze ze starości + więcej będzie młodych z dostępem do wolnego internetu (czyli jeszcze chwilę...) to tym ludzie będa interesować się co im ta wolność ogranicza i powoli będzie się coś zmieniać.

No tak. Trzeba wykluczyć niektórych żeby liberalizm miał szansę. Korwin mowił to samo. Nawet wskazywał konkretnie tych wykluczonych :)

Normalnie to nic się nie zmieni. Trochę umrze, trochę dorośnie, nowi nauczą się czytać i pisać. Mniej więcej wyjdzie na to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie proponowałem hiperliberalizmu, ba ja proponuje dosyć lekki liberalizm, bo np. jak wprowadzić ubezpieczenia zamiast służby zdrowia, to musiałbym wymóc by ludzie je brali, bo wiem że jak dostali by pieniądze to zamiast zadbac o zdrowie, to by je wydali, może po 40 latach liberalizmu dałoby się go zwiększać i dajć wybór, ale to wymaga zmiany mentalności ludzi, a to trwa.

 

Jak? Prosto - kupujesz obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, nawet jakoś kontrolowane przez państwo na początek w jednym z np. 6-8 zakłądach ubezpieczeniowych. Cena może być zalezna nawet lekko od zarobków to nie ma znaczenia. W ubezpieczeniu bbyłoby że opłacają całkowite leczenie wszystkiego, ale z kilkoma wymaganiami - musisz być 2 razy w roku na badaniach kontrolnych, ubezpieczycielowi by zależało yś bbył zdrowy i się badał niż byś chorował. Nie pójdziesz na badania? Twój problem, tracisz ubezpieczenie, umierasz z powodu głupoty jak zachorujesz, oczywiscie nie byłoby to tak restrykcyjne że zachorujesz przed terminem, nie pójdziesz i tyle, wszystko byłoby odpowiednio wyregulowane ale kontrolowane przez rynek i konkurencję. Więc ubezpieczycielom zalezało by trzymać ludzi zdrowych, by zmuszac ich do badania się, czego teraz ludzie nie robią, bo po co skoro nie muszą, a i tak służba będzie musiała ich za ich głupotę leczyć.

 

 

I o czym ty gadasz? Jakie wykluczyć? Ty chyba nie wiesz o czym gadasz, przeczytaj jeszcze raz co napisałem o sprawdzaniu czego ludzie chcą....Jak możesz pytać dziecko 5 letnie o to na kogo by zagłosowało, a przecież większość ludzi ma takie samo pojęcie o polityce jak 5 letnie dziecko. Po prostu sprawdziłbym prawdziwie czego chcą ludzie, na podstawie ludzi którzy mają na dany temat pojęcie. Reszta to jak pytanie kamienia na kogo zagłosuje.... Przecież nadal socjalizm miałby spore popracie, wiem to po znajomych którzy mimo interesowania się trochę tym nadal są za socjalizmem, nawet jest ich większość, ale nagle zamiast 95% socjalistów byłoby ich np. 70%. A wtedy masz 30% liberałów, a to oznacza że ograniczą się dosyć sporą grupę ludzi, zabiera się im ich prawa itd.

Korwin pieprzy zwykle głupoty i mówi dokładnie co innego niż ja (on by wykluczał ludzi z głosowania, a ja mówię o badaniu tego ile jest socjalistów a ile liberalistów i tylko o tym teraz - nikogo nie wykluczam nawet, tylko chciałbym rzetelne badania a nie rozmowy z 5 latkami o tym na kogo zagłosują i czy powiedzą PO jak dostaną cukierka), moze weź poczytaj trochę jego blog, bo widze że też opierasz się na medialnej papce która pokazuje go w bardzo ciekawym świetle i zwykle dopiero na jego blogu można mniej więcej dowiedzieć się o co chodzi, jak on coś widzi i dlaczego mówi tak a nie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle zgadzam się z Loofah'em. Oszczędzając w banku byście mieli o wiele większe zyski z procentów i do tego jeszcze dzieci by dziedziczyły tą kase. Socjalizm z natury jest do kitu. Płacisz 200zł na "darmową szkołe" a do niej faktycznie dochodzi 100zł bo połowe przeżerają pieprzeni urzędnicy. Poza tym dlaczego ja mam płacić teraz na wino dla jakiegoś lenia? Ten system jest skrajnie demoralizujący. Stajemy się niewolnikami pijaczków. Ktoś wyliczył, że w USA po wprowadzeniu czegoś na kształt NFZu koszt leczenia wzrósł kilkunastokrotnie. To głupota, że nikogo by nie interesowało zdrowie i życie innych ludzi. Od tego są fundacje, rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, programy TV itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle zgadzam się z Loofah'em. Oszczędzając w banku byście mieli o wiele większe zyski z procentów i do tego jeszcze dzieci by dziedziczyły tą kase.

 

Przy skromnym założeniu, że pieniądz oparty jest na parytecie złota, a nie na parytecie kredytu, jak obecnie. Przypomnę, że dzisiejszy pieniądz w przeciwieństwie do XIX-wiecznego ma charakter mocno inflacyjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie proponowałem hiperliberalizmu, ba ja proponuje dosyć lekki liberalizm, bo np. jak wprowadzić ubezpieczenia zamiast służby zdrowia, to musiałbym wymóc by ludzie je brali, bo wiem że jak dostali by pieniądze to zamiast zadbac o zdrowie, to by je wydali, może po 40 latach liberalizmu dałoby się go zwiększać i dajć wybór, ale to wymaga zmiany mentalności ludzi, a to trwa.

 

Jak? Prosto - kupujesz obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, nawet jakoś kontrolowane przez państwo na początek w jednym z np. 6-8 zakłądach ubezpieczeniowych. Cena może być zalezna nawet lekko od zarobków to nie ma znaczenia. W ubezpieczeniu bbyłoby że opłacają całkowite leczenie wszystkiego, ale z kilkoma wymaganiami - musisz być 2 razy w roku na badaniach kontrolnych, ubezpieczycielowi by zależało yś bbył zdrowy i się badał niż byś chorował. Nie pójdziesz na badania? Twój problem, tracisz ubezpieczenie, umierasz z powodu głupoty jak zachorujesz, oczywiscie nie byłoby to tak restrykcyjne że zachorujesz przed terminem, nie pójdziesz i tyle, wszystko byłoby odpowiednio wyregulowane ale kontrolowane przez rynek i konkurencję. Więc ubezpieczycielom zalezało by trzymać ludzi zdrowych, by zmuszac ich do badania się, czego teraz ludzie nie robią, bo po co skoro nie muszą, a i tak służba będzie musiała ich za ich głupotę leczyć.

 

 

I o czym ty gadasz? Jakie wykluczyć? Ty chyba nie wiesz o czym gadasz, przeczytaj jeszcze raz co napisałem o sprawdzaniu czego ludzie chcą....Jak możesz pytać dziecko 5 letnie o to na kogo by zagłosowało, a przecież większość ludzi ma takie samo pojęcie o polityce jak 5 letnie dziecko. Po prostu sprawdziłbym prawdziwie czego chcą ludzie, na podstawie ludzi którzy mają na dany temat pojęcie. Reszta to jak pytanie kamienia na kogo zagłosuje.... Przecież nadal socjalizm miałby spore popracie, wiem to po znajomych którzy mimo interesowania się trochę tym nadal są za socjalizmem, nawet jest ich większość, ale nagle zamiast 95% socjalistów byłoby ich np. 70%. A wtedy masz 30% liberałów, a to oznacza że ograniczą się dosyć sporą grupę ludzi, zabiera się im ich prawa itd.

Korwin pieprzy zwykle głupoty i mówi dokładnie co innego niż ja (on by wykluczał ludzi z głosowania, a ja mówię o badaniu tego ile jest socjalistów a ile liberalistów i tylko o tym teraz - nikogo nie wykluczam nawet, tylko chciałbym rzetelne badania a nie rozmowy z 5 latkami o tym na kogo zagłosują i czy powiedzą PO jak dostaną cukierka), moze weź poczytaj trochę jego blog, bo widze że też opierasz się na medialnej papce która pokazuje go w bardzo ciekawym świetle.

Kurde. Wszyscy chcą glosowac na tego Mikkego ale tak konkretnie to już każdy się od niego odcina :) Ciekawe :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też prawda... myślałem kiedyś o oparciu pieniądza na parytecie złota, ale to cieżko zrobić w dzisiejszych czasach...

 

UP: Głosowałem na niego bo choć pieprzy głupoty, ma 60% debilnych pomysłów to nadal jakieś 20% moich poglądów zgadza się z jego (pozostałe 20% to neutralne rzeczy), wole to niż 0% poglądów z innymi partiami prawda?  Jakikolwiek liberał nawet lekki ma do wybory totalny socjalizm, albo debilny liberalizm, wybierze to drugie - nie ma tutaj dużego wyboru po prostu

 

Jak cytujesz coś duzego, to usuń treść wstaw kropeczki i tyle, bo tak to sporo miejsca bezsensownie zajmuje, albo zostaw tlyko to na co konkretnie odpowiadasz, lepiej będzie się czytać.

 

 

Lubię nawet takie dyskusje, zawsze czegoś można się dowiedzieć, jak coś widzi druga strona choćbyb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy skromnym założeniu, że pieniądz oparty jest na parytecie złota, a nie na parytecie kredytu, jak obecnie. Przypomnę, że dzisiejszy pieniądz w przeciwieństwie do XIX-wiecznego ma charakter mocno inflacyjny.

Masz racje ale z pewnością da się to jakoś rozwiązać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde. Wszyscy chcą glosowac na tego Mikkego ale tak konkretnie to już każdy się od niego odcina :) Ciekawe :hmm:

 

 

Hmm, może dlatego że jego wyborcy to nie są jacyś 'fanatycy Korwina', jak to niektórzy tutaj usiłują przedstawiać. Zamiast tego oni myślą samodzielnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde. Wszyscy chcą glosowac na tego Mikkego ale tak konkretnie to już każdy się od niego odcina :) Ciekawe :hmm:

 

Właśnie o tym mówiłem, o głosowaniu na ideę a nie na twarz. Ty próbujesz swoimi docinkami stworzyć obraz wyborcy JKM jako sekciarza-korwinisty zapatrzonego w wizerunek swojego lidera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polski system podatkowy i socjalny jest skrajnie degresywny, to znaczy, że bogaci więcej wyciągają z kasy państwa, niż wpłacają do niej. Podobnie jak płacą proporcjonalnie mniej podatków niż biedniejsi.

Nie zaprzeczam istnieniu takiej degresji ale ciekawy jestem jakim sposobem będziesz chciał wyciągnąć wniosek o degresji podatkowej z danych jakie są zawarte we wpisach trystero. Nie jestem statystykiem, ale wg mojej marnej wiedzy z tej dziedziny jest to niemożliwe. Proszę, wytłumacz w jaki sposób wnioskowałeś o skrajnej degresji podatkowej na podstawie danych jakie udało mi się odnaleźć na blogu trystero:

 

10% najbogatszej części społeczeństwa (powyżej decyla 9) wypracowuje 34% dochodu gospodarstw domowych

10% najbogatszej części społeczeństwa wpłaca do kasy 28% wszystkich wpływów

Do jednostek zarabiających powyżej mediany trafia 65% wszystkich transferów.

 

Moim zdaniem bez dokładniejszej informacji o rozkładzie cech (ilości transferów trafiających do poszczególnych grup oraz oraz ilości pieniędzy wpłacanej do kasy przez poszczególne grupy) nie można wnioskować o skrajnej degresji podatku.

 

Pragnę też zauważyć, że wpływy od 10% najbogatszych mogły by się znacznie zwiększyć w przypadku gdyby zwiększyły się kominy płacowe powyżej ostatniego decyla, czyli mówiąc prościej bogaci byliby bardziej bogaci (być może już obrzydliwie).W tym wypadku hipokryzja socjalistów wyglądała by tak, że cieszyliby się z większych wpłat od najbogatszych, a jednocześnie płakaliby ze względu na większe rozwarstwienie społeczeństwa i przytaczali wykresy o rzekomej wysokiej niesprawiedliwości w zarobkach. Paradoksalnie - Ty już to zrobiłeś w tym wątku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, może dlatego że jego wyborcy to nie są jacyś 'fanatycy Korwina', jak to niektórzy tutaj usiłują przedstawiać. Zamiast tego oni myślą samodzielnie?

A wielu z nich nazywa "socjalistami" kazdego, kto nie popiera JKM. Dziękuje za takie "samodzielne" myslenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...