Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

k4cz0r

Które Superluxy/Takstary do 180-200 zł? (rock/metal)

Rekomendowane odpowiedzi

To już ostatni temat, obiecuję ; )

 

Kupione na święta, i jednak zbyt jasne (chociaż "naprawione" w EQ....) K514 poszły w odstawkę. Dziś wysłałem zgłoszenie do sklepu, że chciałbym zwrócić. Pieniędzy mam akurat na nowe, także nie muszę czekać na zwrot gotówki a od razu przejść do kupna nowych.

 

Jakie? Ano rozbolała nieco głowa. Zacząłem szukać...i szukać...i wymieniono mi sporo modeli na tym forum, i zgłupiałem. W tym przedziale cenowym [do 200 zł z KW] większość wymienia jakiś model Superlux/Takstar. Jednak każdy ma własne źródła, preferencje muzyczne, np. większość (meh) wymienia jako swoje gatunki muzykę elektroniczną, która nawet nie dotknie moich słuchawek z playlisty foobara. ;) Dla mnie wszelakie granie gdzie jest przesterowana gitara, mocne uderzanie w talerze perkusyjne, i jeżeli zajrzę głębiej w metalową muzykę - wiercąca stopa.

 

Wspomniane K514 BYŁBY dobre poza dwoma mankamentami - bas trzeba mocno pobić w EQ o ponad ładne +5dB na ostatnich dwóch pasmach [30 i 60 Hz], zaś na drugi nic nie da się zrobić - chwilami skrzeczące najwyższe pasma. Obecnie słucham starych kawałków The Offspring z przełomu lat 80/90, które są w marnej jakości, i wysokie tony cisną niczym szpilki. Po prostu chyba nieco za słaba jakość (bo nie narzekam na ilość), i słuchawki chcą eksponować górę, ale nie mają do tego "umiejętności(?)".

Tak więc, skoro zadowala mnie podniesienie tylko tonów w słuchawkach jasnych, to wniosek że nowe nie mogą i tak być zbyt ciemne. Sporo osób polecało mi HD681 Evo, gdzie jednak wielu wymienia dużą ilość basu i przytłumione wysokie tony. Teraz, dzięki jednemu z Was, jestem niemal przekonany do HD669. O nich jednak nieco bardziej profesjonalnej opinii/recenzji znaleźć nie mogę. Podobno bardziej płaskie niż Evo? Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze polecane w wielu miejscach HD668b czy HD660, oraz z mojego górnego pułapu cenowego Takstary HI2050, TS671 czy TS662.

 

Które? Czy welurki z Evo ograniczą ten ich bas i dodadzą nieco tej góry (ich półotwartość z pewnością do mnie przemawia)? Czy lepiej bardziej wyrównane HD669? A ktoś coś może powie o tych innych modelach, od których ilości już głowa boli.... ;)

 

Ah, dodam, że będą podłączone do Xonara DS, w którym obecnie siedzi opamp LM4562NA (który nieco rozjaśnił brzmienie po domyślnym), ale planuję kupno jeszcze lepszego np. Muses8820 (który niby jest ciepły, i wręcz przymulasty) bądź LME49990 (podobno bardzo rozjaśnia, dodaje przestrzeni).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jasnym źródłem evo na welurach zgrywają się ładnie. W razoe, jakby dalej przymulały- wystarczy wywalić filc sprzed przetwornika, ewentualnie czymś go zastąpić. Mod w pełni odwracalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak 681 evo to wystarczy oderwać gąbkę sprzed przetwornika, pojawia się powietrze, wysokie, detale. Ale ja wybrałbym HD669 raczej. To chyba najlepsze nowe słuchawki do 200zł.

 

Zastanowiłbym się też nas Shure SRH240 (+ bas mod), nie dostaniesz tak dobrej średnicy z innego sprzętu w tej cenie, moim zdaniem masakrują kiedyś popularne CAL!, do SL nie porównam bo dawno je słyszałem, mają na pewno mniej góry (niektóre SL kłują przez cały czas)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówicie...no o tym modzie z przetwornikiem nie czytałem nigdzie. ;) A jakieś porównanie do innych wyżej, bądź ogólnie informacje o nich? Szczególnie ciekawią mnie te Takstary, bo mają ciekawą budowę i wszystkie na na pewno milszych materiałowych padach, niż skóra.

 

Z tym jasnym źródłem jakim niby jest Xonar (DS) to mam wątpliwości. :P Bo Xonar z domyślnym opem grał zdecydowanie bardziej mulisto i z bardziej uciętą górą niż podobno ciepły X-Fi Music. Po zmianie opampu właśnie zyskał nieco otwartości i jasności, dzięki czemu gra niemal identycznie jak X-Fi Music (i zdecydowałem się na Xonara tylko ze względu na możliwość podpięcia front panelu i potencjałem z opampami ;) ).

 

Jaki bass mod masz na myśli w Shure?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź miałeś przeze mnie udzieloną, więc nie sądzę, bym musiał znów argumentować swój wybór co do HD681 EVO.

Ty tak naprawdę nie wiesz czego oczekujesz, bo nie masz większego porównania. Dla jednego dużo basu może oznaczać dla drugiego mało. Audio jest bardzo specyficzne. Tutaj nie ma jak w np. kartach graficznych pomiarów Benchmarku i wyboru najlepszego.

 

HD669 odrzucam. One potrzebują ciepłego źródła, ale nadal to nie będzie młucenie basem. One są zimne i nic z tym nie zrobisz. Mi najbardziej się spodobały na lampie, bo spodobały, ale do słabych źródeł jednak HD669 bym nie polecił, a zwłaszcza, jeśli ktoś oczekuje ciepłego grania.

 

HD668B, HI2050, TS671 myślę, że również nie Twoja bajka.

 

Z HD660 nie pchałbym się do DS'a. One jednak bardziej potrzebują wzmocnienia od w/w modeli. Podkreślę - wzmocnienia, nie chodzi mi o klasę źródła.

 

TS662, może i by się nadały, nie wiem, bo nie słuchałem, ale z tego co wiem to przez granie delikatną V'ką i parowanie z DS'em góra może być zbyt krzykliwa.

 

Myślałem, że jasno się wyraziłem w Twoim poprzednim temacie, iż zmiana padów ma znaczenie.

 

Brzmienia DS nie zmienisz, a gra on jasno. Za pomocą opampów możesz szlifować brzmienie, ale diametralnie go nie zmienisz. Pod DS i takowe preferencje tylko ciemne słuchawki.

 

 

TrueFaith, a słuchałeś chociaż tych nowych HD669? Nie mówię, że są słabe, ale zdecydowanie nie są najlepsze i one lubią ciepłe papu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz mniej więcej wiem czego mi trzeba. :) Kiedyś używałem AKG K404, które podobno są ciemne. Wyjąłem je 2 dni temu z szafy aby porównać do K514 - zdecydowanie za duża dominacja basu i za wąska scena. Z dokanałowymi ciężko porównywać, a obecne K514 są NIECO za słabe w dolnych pasmach. I zbyt lubi iskrzyć chwilami. Na pewno nie chcę też słuchawek grających dużą V'ką, ponieważ dokanałowym R1 brak średnicy i wyraźnie to słyszę po nałożeniu K514 bądź nawet słuchaniu na głośnikach. Bardziej chyba nie da się określić czego bym chciał, prawda?

 

I chciałbym też jeszcze nieco innych opinii (dlatego "spamuję" i inne fora). ;) I owszem, brzmienie się nieco zmieniło [mowa o opampie i DS]. Miałem dobre porównanie, bo ciągle w płycie siedział X-Fi. I o ile przed wymianą nie było porównania, na korzyść X-Fi, o tyle po wymianie obie karty stały się identyczne. I to nie jest jakiś efekt placebo czy mojego napalenia na opamp, bo przed wymianą byłem przekonany już do X-Fi, że nawet wystawiłem na Allegro DS'a.

 

Do Evo też warto zainwestować w lepszy kabel, np. Prolink Exclusive?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowych, z tym, że mój telefon jest dość ciepły i lekko zmulony, może dlatego mi się podobały.

 

Z tego co piszesz to 681 evo + modzik mogłyby Ci najbardziej pasować lub te szurki po modzie bo dorbze dociążone i dobra średnica + łagodna góra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takstar HD2000 - poza skórkowymi padami spełniają wszelkie wymogi. Jakby miały mało basu, to jest to kwestia szczelności padów, można je wymienić np na takie od CAL czy którychś Beatsów (zdaje się Studio).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Shure, jeżeli chodzi o taki mod jaki jest w sygnatrze plopki'ego, to dziękuję. ;) Zmienić pady, wyjąć filc, jak w Evo, to żaden problem, ale na pewno nie mam zamiaru bawić się w rozkręcenie i obawę o utratę gwarancji. ;)

 

Widzę, że sporo się bawiłeś z modowaniem Evo. Czy przed Twoimi zabiegami dalej tego basu było tak dużo, mimo welurków i usunięciu filca z przetwornika? Wysokie tony są mocno przytłumione, typu damskie wokale, solówki gitarowe czy talerze perkusyjne?

 

I ktoś może coś powie o HD330? Też sporo osób poleca mi. Jednak przeraża aż 150 omów... Wyglądają bardzo podobnie jak HD660, tyle że półotwarte, nie zamknięte?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evo są bezpieczniejszym wyborem niż HD669. HD669 mogą cię przerazić, jeśli nie jesteś maniakiem detali, i nie lubisz studyjnego brzmienia. :) Do tego zawsze w razie w Evo możesz zmodować. Moja zabawa z Evo skończyła się na tym, że słuchałem ich po wyjęciu gąbek z przetwornika, oraz filcu, czyli tak:

LINK

Dopiero wtedy ich detalizm zaczął mi pasować. Jednak wtedy za bardzo kłuły w uszy wyższym środkiem.

Potem z ciekawości kupiłem HD669 po opisie z mp3store, ot tak, dla testu, żeby sprawdzić jak grają. Do tego mikolaj612 też je chwalił zawsze.

Okazało się, że już od początku miały dokładnie taką charakterystykę jaką zawsze chciałem mieć w Evo czy w jakichkolwiek innych, więc nawet nie widzę do dzisiaj sensu ich modowania, i ze mną zostają raczej na bardzo długo. :) A Evo sprzedałem bo nie widziałem sensu ich trzymania przy takiej konkurencji.

Ostrzegam jednak, że nie słuchałem ich na welurach.

Ty możesz nie mieć takich preferencji, zwłaszcza jak już mówiłem, gdy spojrzałem na EQ jaki ustawiasz, myślę "aha, basshead" :D

 

Do tego małe PS. jak tylko posłuchałem poraz pierwszy Evo, to bardzo mi się spodobały. Dopiero po X czasu jak z ciekawości zacząłem je modować, to uświadomiłem sobie, ile z muzyki traciłem, i okazało się że preferowałem zupełnie inne brzmienie, dalekie od ciemnego.

U Ciebie moze być inaczej.

Tak więc z HD669 zaryzykować możesz, ale z miejsca uprzedzam, że zostałeś ostrzeżony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do "bassheada" musi być mi kawałek, bo czemu nie pasuje mi zbyt ten bas w dokanałowych R1, o których na Audiofanatyku bardzo dobrze się wypowiedzieli w recenzji? ;) Zalewa wszystkie inne pasma, przez co średnicy niemal w ogóle nie ma, zaś wysokie są cofnięte. A po prostu w tych K514 bez EQ nie istnieją pasma poniżej 40-50 Hz i trzeba je znaleźć w EQ, stąd takie wysokie podniesienie [w obecnej chwili +8dB 30Hz i +5dB 60Hz], zas wysokie zostawiłem w spokoju i zostawiłem na przedostatnich 8kHz symboliczne -2dB.

 

Ilość detali to bardzo dobra rzecz. ;) W K514, jak w niczym innym co miałem, mogę się wsłuchać w to co zachcę - w klawisze Sabatonu, piękny damski wokal w metalu, tykanie ride bądź hihatu w spokojniejszych kawłkach, bądź całą gamę instrumentów w soundtrackach gier/filmów.

Zapytam tak, K514 jest bliżej do Evo, czy HD669? I jeżeli 669, to czy mają odpowiednią ilość basu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo R1 mają braki w średnicy. V'ka, a nie muzykalność.

 

K514 jest bliżej do HD669, niż do HD681 EVO. O HD669 już napisałem chyba wystarczająco, ale zrobisz jak uważasz.

Dla mnie HD681 EVO są o wiele łatwiejsze do wysterowania. Ostatnio u znajomego słuchałem na FiiO E10 i... Zdziwiłem się, naprawdę się zdziwiłem. Teoretycznie złe połączenie, powinno mulić, basu aż za dużo, a tu co? Miałem obok swoje K712 PRO po odblokowaniu bassportów. Basu wydawało mi się podobnie ilościowo, choć rzecz jasna z K712 PRO miał lepszą fakturę i lepsze zejście. Nie ma co porównywać pasm, bo HD681 EVO nie mają czego szukać, przy K712 PRO, ale... no właśnie. Modele wyższe od AKG uchodzą za jasne i bezbasowe, zaś HD681 EVO uchodzi za model basowy, muzykalny. Jakie ja wrażenie odniosłem? Podobna maniera grania. Uprzedzam, że K712 PRO były podłączone pod E10, więc to nie była ich wymarzona synergia, zaś HD681 EVO słuchałem na welurkach (na skóropodobnych padach były dla mnie niewygodne i właśnie przesadzone jeśli chodzi o dół, niemniej na pewno skóropodobne jak na swoją cenę są bardzo dobrze wykonane). Co prawda nie obcowałem długo z tym połączeniem, a HD681 EVO na własność miałem bardzo dawno temu, niemniej zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meh, cóż...im więcej jeszcze będę myślał i szukał, to zbyt mnie poniesie i Bóg wie co wezmę. ;) Tak więc skłaniam się ku HD681 EVO. Mam nadzieję, że tak jak mówisz, welurki nieco upuszczą basu, a jeżeli dalej będzie za dużo, to pokombinuję z tym filcem na membranach.

 

Jednak, jeżeli ktoś ma jakieś opinie na temat powyżej wymienionych, najlepiej porównywał do Evo, bądź ma ogólnie coś do tematu - zawsze chętnie wysłucham. ;) Pieniądze na zamówienie ich będę miał najwcześniej w poniedziałek wieczorem.

 

falusi, a słyszałeś może HD2000? Na innych forach sporo grono osób bardzo poleca na równi z EVO pod moje preferencje. Niby "CALe na sterydach" z pewnej recenzji wyczytałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po prostu w tych K514 bez EQ nie istnieją pasma poniżej 40-50 Hz i trzeba je znaleźć w EQ, stąd takie wysokie podniesienie [w obecnej chwili +8dB 30Hz i +5dB 60Hz], zas wysokie zostawiłem w spokoju i zostawiłem na przedostatnich 8kHz symboliczne -2dB.

 

Ilość detali to bardzo dobra rzecz. ;) W K514, jak w niczym innym co miałem, mogę się wsłuchać w to co zachcę - w klawisze Sabatonu, piękny damski wokal w metalu, tykanie ride bądź hihatu w spokojniejszych kawłkach, bądź całą gamę instrumentów w soundtrackach gier/filmów.

Zapytam tak, K514 jest bliżej do Evo, czy HD669? I jeżeli 669, to czy mają odpowiednią ilość basu?

Hm, no to jest dużo racji w tym co mówisz. Mi zawsze niskiego basu brakuje w słuchawkach, stąd jeśli jakieś mają go wycofany, to nawet ich pod uwagę nie biorę.

W HD669 bas ci schodzi do samego piekła.

W HD681 Evo (na skóropodobnych) tak samo. Na welurach niewiem, ale pewnie dość podobnie.

Za to HD669 będą znacznie bardziej detale eksponowały, takie K514 przy nich czy nawet Evo bez modów to wogóle nie ma co porównywać. Wyciągną ci wszystko bez litości. A jeszcze są zamknięte, jak ci wyciszą szum tła to wogóle. Dlatego JA tak je lubię.

Zapodaję wykres HD669:

fr_hd669.png

 

IMO wciąż twierdzę że dla ciebie HD681 Evo będą bezpieczniejsze, bo w K514 temperowałeś wysokie tony. W HD669 napewno jest ich dużo, są wyeksponowane. Wprawdzie nie kłują w uszy, ale pewnie będziesz musiał je przyciszać, a tego nie chcemy, nieprawdaż?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haloo...temperuję, bo w uszy kłują. ;) Nie dlatego bo ich za dużo. W wielu wokalach syczące głoski po prostu szumią jak przesterowane. To po prostu niska jakość słuchawek wychodzi [bądź karty]. Widziałem właśnie te wykresy na stronie Superluxa. W teorii ma lekutko podniesione to, na czym najbardziej mi zależy, czyli całe niższe pasma, oraz te najwyższe odpowiadające w mojej muzyce za np. talerze, których tak mi brak w R1. Tak więc według tego wykresu powinny być jak ulał. ;)

Najbardziej czysto-brudny kawałek jaki znam, Green Day - Brain Stew, gdzie gitary chyba celowo zepsuli w masteringu - wokal z pewnością, i przejedź na 2:25 - to jest totalny chaos. Piękny chaos. :) Dopiero teraz to słyszę na K514. W wielu innych słuchawkach to wszystko syczało, zlewało się w jeeedeen wieelkii biały szum. Te gitary to jednak nie jest jeszcze najwyższe pasmo, bo widzę jak na wykresie tonalnym w panelu Asusa jak 8 i 16 kHz jest w połowie wysokości szalejących 2 i 4 kHz. Gdyby nie fakt, że podniosłem w EQ najniższe pasma, to w tym panelu Asusa byłby taki stożek na tej piosence, a tak pasma po lewej trzymają niemal tę samą wysokość ciągle co wspomniane 2 i 4 kHz. I tutaj mnie nic nie boli ani nie przeszkadza. A domyślam się, że wielu by sfiksowało od słuchania bodaj 3 gitar elektrycznych + 1 basowej + totalnie chaotycznej perkusji tłukącej w każdy możliwy talerz.

 

Jeżeli masz na myśli wsłuchiwania się w takie detale, to im więcej tym lepiej. ;) Oby tylko były czyste(!).

 

EDIT: Aż sprawdziłem na tej asusowej wizualizacji jak wyglądają pasma podczas tych syczących głosek.

Wynik (piosenka ta sama oczywiście - Amaranthe "1.000.000 Lightyears" , refren jest naszpikowany sykami ;) ):

- Środek piosenki, bez wokalu, mostek po między zwrotką a referenem

155rpkw.jpg

 

I co się dzieję, gdy złapię akurat na 'esce' (w innych wypadkach 8K i 16K trzymają ten sam poziom co wyżej)

b6uelc.jpg

 

Pasma idą o ładne 10dB wyżej i K514 po prostu skrzypią w tym momencie. Niezależne od typu wokalu, typu dźwieku - po prostu gdy te pasma złapią na taką głośność - jest syk. Ale w EQ tego nie zniweluję bo od razu muł się włącza.

Jako ciekawostka - w Hunter "Zbawienie" piosenka większość czasu ma taki wykres -> http://oi61.tinypic.com/sebqm8.jpg , głównie przez talerze i cały wokal niemal [czyli leży jakość/master - najwyższe pasma jak tam wyżej tylko przez 'eski'], to podczas słuchania tego mam wrażenie jakby ktoś mi rozsypał szpilki i aż szczękę zaciskam. : ] A tak świetny kawałek mięska.... ; (

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: mikolaj612 słucha metalu, ja też słucham (między innymi) metalu. On bardzo lubi HD669, ja również bardzo je lubię. Może i tobie się spodobają, to niewykluczone. Ale one będą wyciągały wady nagrań/masteringu jeśli takie w danym utworze będą (takie jak syczące głoski nagrywane na mikrofonach bez pop-filtra właśnie). W HD681 Evo te wady będą bardziej zamaskowane.

 

A z kolei najbrudniejszy kawałek jaki ja słyszałem, to chyba In Flames - Dial 595-Escape :) na gorszym sprzęcie prawie nic nie słychać, zwłaszcza gitary, talerzy, wszystko się zlewa. W HD669 masz wyeksponowany każdy instrument jak na talerzu, włącznie z tłem, pociągnięciem strun gitary, pięknym syczeniem talerzy, przestrzenią, ale to wciąż danie na zimno :D

 

However, w tym 1000000 Lightyears nie słyszę żadnych poważnych niedoróbek. Nic mi nie syczy, wszystko czyste na HD669. Fajna stopa. Tak z gatunku wbijających się w mózg.

Posłucham później na SRH940. (edit: na SRH940 słychać znacznie bardziej to syczenie głosek)

 

Green Day - Brain Stew. Ta piosenka jest całkiem fajnie nagrana, przynajmniej z tego co słyszę na youtube. Nic mi się nie zlewało, a na AIMP3 we FLAC pewnie byłoby znacznie lepiej.

 

Hunter - Zbawienie. Bardzo fajny kawałek! Dzięki za polecenie :) Bardzo fajnie się słucha na HD669. Prawie nic nie kłuje, nie odrzuca. Wg mnie fajnie nagrana. Bardzo wyraźne, całkiem porządne nagranie.

(edit: na SRH940 jest już gorzej, słychać trochę niedoróbek, ale nie dziwię się)

 

Nie możesz mieć wszystkiego :) HD669 ma troszkę wokale wycofane, więc pewnie te wady wokalowe aż tak widoczne nie są w porównaniu do reszty. SRH940 za to wokale wyciąga na przód, stąd różnice słychać z miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

However, w tym 1000000 Lightyears nie słyszę żadnych poważnych niedoróbek. Nic mi nie syczy, wszystko czyste na HD669. Fajna stopa. Tak z gatunku wbijających się w mózg.

Posłucham później na SRH940.

 

Hunter - Zbawienie. Bardzo fajny kawałek! Dzięki za polecenie :) Bardzo fajnie się słucha na HD669. Prawie nic nie kłuje, nie odrzuca. Wg mnie fajnie nagrana. Bardzo wyraźne, całkiem porządne nagranie.

(edit: na SRH940 jest już gorzej, słychać trochę niedoróbek, ale nie dziwię się)

Więc potwierdziłeś fakt, że K514 pomimo że chcą eksponować wysokie tony, to robią to w słaby sposób. ;) Z ciekawości podłączyłem do amplitunera Denon (który raczej jest chociaż klasę wyżej niż Xonar DS) - ten sam efekt. Na R1 też nic nie syczy, ale cóż, tam cała góra jest schowana za tym mułem więc ciężko gdziekolwiek i jakikolwiek szum wyłapać bo musi się przez tone mięcha przebić. ;)

 

Co do kawałku InFlames - rzeczywiście masakrator :D Te gitary wyraźnie są na skraju szumu [albo to już szum? :D Niezły distortion] i gapiłem się cały kawałek na panel Asusa, to te dwa najwyższe pasma wyraźnie ciągle skaczą w okolicach 0dB, a więc zauważyłem swoistej granicy tych słuchawek kiedy zaczynają szumieć.

Btw. czy ktoś czasem tej piosenki nie coverował? Bądź samo inFlames nie nagrało jej po raz drugi w innej formie? Daaaawnoo temu ich słuchałem, i głowe dam że słyszałem to gdzieś tylko na pewno w szybszej wersji.

 

A co do mojego "bassheadowego" EQ. :P Jak wspomniałem, te K514 nieco się wygrzały i nabrały głębszego (jakiegokolwiek?) basu, zaś te wysokie tony mniej kłują niż jeszcze te 4-5 dni temu. W tej chwili po włączeniu trybu "Hi-Fi", czyli bez żadnego EQ, już nie muszę zgrzytać zębami na pewno. ;) Tak cz siak, obecnie moje EQ wygląda tak: http://oi62.tinypic.com/22l461.jpg . O ile jeszcze tydzień temu dałbym im marną tróję, o tyle teraz zasługują na czwóreczkę, ale z pewnością właśnie nie są do takiego gatunku muzyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie są. Z twoich opisów wynika, że kłuje cię najbardziej wokal, czyli wyższa średnica. HD669 wyższą średnicę mają wycofaną, co widać po moich opisach, za to wysokie tony są wyeksponowane (np. talerze). Domeną SRH940 jest średnica, tak więc wokale z miejsca kłują jak coś jest z nimi nie tak. Na HD669 aż tak mi wokale nie przeszkadzają.

 

Na HD681 Evo będzie podobnie, z tym że talerze będą przytłumione.

 

InFlames - kiedyś zastanawiałem się dokładnie nad tym samym! "Skąd ja znam ten kawałek...". To nie szum, ale tak nagrana gitara, z takimi zniekształceniami, że na gorszym sprzęcie nie idzie tego kompletnie rozróżnić, w dodatku te talerze w podtle jeszcze ten efekt mnożą ;) a K514, jak już pisałem, gubią się łatwo gdy za dużo danych naraz dla nich...w Superluxach nie ma miejsca na takie gubienie się.

 

Jest natomiast jedna rzecz która w HD669 brzmi dość dziwnie, bez dociążenia - werbel perkusji :) tak jakby każdy perkusista zamienił pałeczki z drewnianych na metalowe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyższa średnica mówisz - to czemu kłuje tylko jak paski odpowiadające za dwa najwyższe pasma wystrzelają do góry? ;) Sam w sobie wokal jest średnicą, jednak te wybuchajace głoski wpadają w wyższe tony. A że wokal jest wyeksponowany...i cóż - syk. ;)

 

Bardzo mocno mnie przekonałeś do tych HD669...bardzo. :> Tym bardziej, że mówisz i Ty, i inny użytkownik tych słuchawek, słuchacie mojego gatunku tak więc jesteście najlepszą opinią jaką mogę chcieć. ;) Wpływ oczywiście ma też źródło, ale to i tak miałem w planach prędzej lub później wymienić na najpewniej Cube (jak kupię jakiś lepszy opamp do Xonara, to i od razu tam będę mógł wsadzić, czego nie pozwoli Fiio ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Cube nie pchałbym się do HD669. Wiem, że wymiana opa to fajna sprawa, ale jednak... Ostatnio bawiłem się sporo HD669, bo sprawiłem je sobie i ciepłe źródła robią im najlepiej. Najlepiej zrobiła im lampa, która nadała im miodnego charakteru na średnicy, choć generalnie z własnym tranzystorowym WM8740, który sobie lutuje od czasu do czasu i służy do zabawy z DIY też fajnie grało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patyki brzmią dziwnie, jak już pisałem wyżej ;)

 

Wg tej strony: LINK Sybilizacja to tak pomiedzy wyższym środkiem, a wyższymi. Jednak większość to głównie wysoka średnica. A jesli jest za dużo 2000-4000 Hz to szybko męczy.

Ten wizualny EQ w Asusowym programie godny zaufania nie jest, podobnie jak większość...przeważnie ucinają sporą część pasma z dołu jak i z góry. Tak więc generalnie nie wiesz co jest czym, to ma poprostu ładnie wyglądać.

 

Moje HD669 grają właśnie na DACu z WM8740 (+ 2x LME49860), tak więc z nim jest bardzo fajnie. Generalnie Cube to ryzyko, bardziej Fiio E10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi w tym, iż E10 ciężko nabyć, bo jest w stanie EOL. Jeśli nie wpadłby E10 w ręce to wolałbym już prędzej HD2.

 

Zapomniałem zupełnie o FiiO E07K z WM8740 na pokładzie, który jest świetną alternatywą dla nieprodukowanego już E10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argh, a tuż po świętach sprzed nosa mi uciekł używka E10 (już miałem umowione na 240 zł z wysyłką).

 

Boję się tego nadmiernego basu w EVO, i zbytniego schowania wspomnianych przez ReznoR'a talerzy, które tak pięknie są wyeksponowane w K514. Nie wierzę, że prosta zmiana padów i zdjęcie osłonki nagle zmieni charakterystykę. Bo jak wspominałem, bliżej mi teraz do polubienia K514 niż wyjętych z szafy K404.

 

Zrobię tak - sprawdzę te HD669. Podobają mi się, i przyda się fakt, że zamknięte bo narzeczona już narzeka że jak chce cicho poczytać książkę to słyszy wszystko. ;) Jeżeli się okaże, że nie współgrają z Xonarem, sprawdzę z cieplejszym Denonem (w ogóle nie musiałem grzebać w EQ sprawdzając dziś te syczenie z K514). Jeżeli to mnie zadowoli - nazbieram na lepszy DAC, a przemęczę się na EQ z Xonarem. Jeżeli i Denon nie pomoże, to przynajmniej będę znał brzmienie neutralne i płaskie (jakie podobno jest 669?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmiana padów daje naprawdę sporo.

 

HD669 to dla mnie jasne słuchawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmiana padów, a nawet modyfikacja, daje naprawdę sporo - dla przykładu niedawno z ciekawości zrobiłem pewien test SRH940: pod krążki padów powsadzałem kuleczki waty w równomiernych odstępach. Efekt - bas większy, średnica bardziej żywa, wysokie wyraźniejsze. Ale jednocześnie brzmienie stało się sztuczne, detaliczność została utracona a bas stracił trochę kontrolę jakości. Czym prędzej wróciłem do stanu poprzedniego ;)

To samo mniej więcej było z Pioneerami SE-A1000, tyle że tam pod krążki powsadzałem kawałek grubszego kabla, żeby zwiększyć odstęp, tak by wnętrze kopuły nie cisnęło uszu.

 

Ja po tylu różnych opiniach nt. HD669 już niewiem jak je określać, zgłupiałem. Dla mnie brzmią mniej więcej tak jak wyglądają na wykresie - solidny niski bas, wyraźne wysokie, i bardzo płaska, zimna średnica. IMO dość unikalna charakterystyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...