Skocz do zawartości
Edward Kenway

Dark Souls III

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.11.2023 o 15:27, Jaycob napisał:

 

 

A wracając do DS3, to moje pierwsze soulsy były i od tamtej pory jak je przeszedłem to się stał jeden z moich ulubionych gatunków. Wcześniej zawsze się cykałem, aby w nie grać i mnie odrzucało. 

Ja się nie cykam, ale denerwuję za bardzo. Podchodziłem, już kilka razy i jak przejdę tego 1 "bossa" to później nie wiem co robić... wiem tylko tyle żeby iść do przodu, ale całkowicie nie mam pomysłu na grę. Masz jakieś złote tipy , aby ta gra sprawiła choć odrobinę przyjemności, a nie same cierpienie? To są właśnie pierwsze soulsy(w Sekiro pograłem tylko trochę, jak w to) ale strasznie mi się ten cały świat podoba, chciałbym się w niego zagłębić, no ale awruk nie daję rady :/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Git gud. :E

A tak na poważnie to nie mam. Sam uczyłem się od innych. Oglądałem jak gra FightinCowboy i później próbowałem grywać podobnie, aż w końcu samodzielnie zacząłem kombinować.

W tej grze najlepiej mi się grało pod siłę z dużym długim mieczem. Moimi głównymi statystykami więc był Str, Dex i Vig. Pancerza tyle, aby nie robić grubych rolli (średnie obciążenie).

Na otwartych terenach staraj się oddzielać grupki jakimś przedmiotem.

Łuk jest bardzo przydatny, więc radzę się zaopatrzyć w jakiś.

Z bossami zawsze trzymałem się blisko nich, zachodząc na tyły, rolki zawsze lewą stroną, nie wiem czemu, ale najłatwiej mi ominąć cios w ten sposób.:D

Nigdy nie bądź chciwy ze swoimi atakami, kontroluj zużycie staminy, zapamiętuj ruchy przeciwników i ucz się na błędach.

Eksploruj wszystko, zbieraj wszystko i rozmawiaj z każdym NPC aż skończy się linia dialogowa. Niektórzy mogą dać jest quest, jakiś przedmiot, wskazać drogę albo nawet pomóc.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Jaycob napisał:

 

Nigdy nie bądź chciwy ze swoimi atakami, kontroluj zużycie staminy, zapamiętuj ruchy przeciwników i ucz się na błędach.

Eksploruj wszystko, zbieraj wszystko i rozmawiaj z każdym NPC aż skończy się linia dialogowa. Niektórzy mogą dać jest quest, jakiś przedmiot, wskazać drogę albo nawet pomóc.

Właśnie tutaj mam duży problem, bo się napalam za szybko i wiadomo jak się to kończy... najgorsze mam to że jak już się opanuje i idzie dobrze, to jest chwila i zaś małpi rozum, ze smaszowaniem ataku... Ściągnę, dam szansę :) na początek zacznę od jaszczurki, a później mam nadzieję że jakoś będzie :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No walka "na pałę" jak w GoW/DMC tutaj nie pomoże. Najważniejsze nie poddawać się zbyt szybko i mieć więcej cierpliwości.

Farmienie dusz także jest przydatne (ale do pewnego momentu), jak nie dajesz radę dalej, to warto się wrócić do poprzednich lokacji, nazbierać dusz i dopakować statystyki.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wiem, ale jakoś u mnie przestaje opanowanie działać :D

No nic damy kolejną szansę, a może się wkońcu przemogę i będę miał kilka gierek do ogrania :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pada się nie wyklepie :D a tym bardziej ekranu telewizora :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, AndrzejTrg napisał:

Ja się nie cykam, ale denerwuję za bardzo. Podchodziłem, już kilka razy i jak przejdę tego 1 "bossa" to później nie wiem co robić... wiem tylko tyle żeby iść do przodu, ale całkowicie nie mam pomysłu na grę. Masz jakieś złote tipy , aby ta gra sprawiła choć odrobinę przyjemności, a nie same cierpienie? To są właśnie pierwsze soulsy(w Sekiro pograłem tylko trochę, jak w to) ale strasznie mi się ten cały świat podoba, chciałbym się w niego zagłębić, no ale awruk nie daję rady :/ 

DS3 wraz z dodatkami to były moje drugie soulsy po BB. Najważniejsze to grać na luzie i nie być chciwym na zadawanie  kolejnych ciosów. Atak i unik, tak aby zachować mobilność. Ja grałem rycerzem i nie bawiłem się w ciężkie pancerze, zachowywałem równowagę pomiędzy ruchliwością i w miarę dobrą zbroją. Rozwijałem tylko główne atrybuty, które wpływały na staminę oraz obrażenia od miecza. Oczywiście inwestowałem też w pasek życia. No i oczywiście levelowałem postać w tych miejscach gdzie to było bardzo opłacalne i było blisko do ogniska. 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. Jutro robię podejście :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie poziomu trudności Dark Souls i podobnych gierek, to najbardziej mnie śmieszy ten zachwyt graczy, że wreszcie jakieś wyzwanie, że te gry są trudne,  wymagające, oryginalne pod tym względem, a nie prościutkie i do przejścia przez niedzielnego gracza.

A prawda jest taka że trudność tej gry jest narzucona z góry przez twórcę i opiera się na prostej zasadzie (bez możliwości wyboru stopnia trudności). Wróg jak ciebie trafi to zadaje twojej postaci bardzo duże obrażenia. Mogliby zrobić dokładnie taką samą grę, z tym samym klimatem, ale prostą i dla każdego gdyby cios wroga zabierał 10 razy mniej życia. Oczywiście nie zabiera, bardzo łatwo się umiera, więc gra to wyzwanie.

Śmieszne, bo producenci każdej gry mogliby tak zrobić. Jednak po co? Gra dobra dla masochistów, ale oczywiście szanuję wszystkich fanów tej gry i podobnych żeby nie było, bo każdy ma swój gust co do gier.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panu już podziękujemy w tym temacie.

  • Thanks 1
  • Haha 2
  • Confused 1
  • Upvote 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech idzie grać w far cry i udawać jak to rzeczywisty świat tam jest, to dopiero jest beka 😆😆😆

  • Haha 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
17 godzin temu, AndrzejTrg napisał:

....wiem tylko tyle żeby iść do przodu, ale całkowicie nie mam pomysłu na grę.....

Mam podobnie jak Ty, a w zasadzie myślałem że tak mam. Jeśli chodzi o każde inne gry to wolałem jak mnie gra prowadzi za rękę, historia opowiedziana i tyle, koniec, fajnie było. Mimo iż wiele gier jest mistrzowskie jeśli chodzi o fabułę, to soulsy pokazały mi na nowo przyjemność z grania. Nie wiele mogę się wypowiedzieć bo od niedawna zacząłem DS3 i póki co to jedyna moja styczność z tym gatunkiem, ale już mam pewne wnioski. Jak zauważyłem świetnie pokazują że tutaj poziom trudności jest zależny od twojego stylu gry. Jeśli się napalam to wiadomo od razu ginę, po prostu gra wymaga zaangażowania i uczy pokory w postępach. Co do eksploracji, to właśnie ta rzecz że idziesz w nowe miejsce i nie wiesz czy trafisz na jakąś pułapkę i cały progress w .... więc robisz to rozważnie i daje to fun.

Edit. Dodam że jestem typem gracza gdzie kiedyś ogółem grywałem sporo, ale obecnie wiele gier mnie nudzi, nie potrafi wciągnąć(oczywiście oprócz wybitnych prod.).

Edytowane przez mscie
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tej rozwagi mi brakuje, a później wuj bombki strzelił :) . Dzisiaj po pracy, siadam i gram, i jak nie pokonam jaszczurki to się poddaję :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaszczurkę na razie omiń.Wzmocnij się trochę i później wrócisz.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki sobie wyznaczyłem cel i i jak gada nie pokonam, to kolejny raz się pewnie odbiję. To będzie dla mnie taki chrzest bojowy czy jest sens w to w ogóle grać :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest.Ja trzy razy podchodziłem do gry 🙂.Tylko szkoda nerwów na jaszczurkę.Ona jest dość trudna na poczatek dla nowych graczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już kolejne podejście. Zobaczymy jak będzie :) i tak już tyle nerwów straciłem, że kolejne to pikuś będzie :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka Ty postacią w ogóle grasz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rycerzem. coś tam na tubie pooglądałem i kiedyś też tutaj podpytywałem i podobno najbardziej przystępna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wyposażony jest jest jak na początkowa klase.Wiekszość ataków możesz przyjąć na tarcze.Punkty ładuj z życie stamine i siłe.W kapliczce zjednoczenia masz pierwszy fragment estusa.Zobacz na yt jak go zdobyć.Zwracaj uwagę na łańcuch przy skrzyniach,jak jest skierowany w twoją stronę to otwieraj,jak w przeciwną to atakuj 😄

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Będziemy próbować. Na razie główny cel to jaszczurka, a później będziemy myśleć dalej. Akurat(jak zwykle) lajcik w robocie to, czytam, oglądam i czuję się silniejszy :D ale wiem że to złudne jest. Jeszcze 4 godzinki i będzie grane :D  

A że tak zapytam jeszcze, ten 1 fragment, to bez kombinowania idzie zdobyć? Albo dobra, czytam i odłożymy to na później. 

 

Edit.

Jaszczur i pierwszy boss pokonany, nawet nie było tak źle jak przy poprzednich próbach, na spokojnie, obczaić przeciwnika i bez napalania się i idzie 😁

Edytowane przez AndrzejTrg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat odżył to się udzielę.

Postanowiłem przejść DS3 ponownie, tylko że tym razem postać pozostała na pierwszym poziomie (SL1). Fajnie zmienia się podejście do przeciwników zwłaszcza w drugiej połowie gry. Z bossów najtrudniejszy dla mnie okazał się Gael (druga faza) co mnie trochę zdziwiło bo grając pierwszy raz nie sprawił mi jakichś większych problemów.

 

DS3-screen.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem na tubie takich hardkorów :D na jakiej zasadzie, przechodziłeś? Jakieś specjalne itemy czy OCB?

Ja jak wspomniałem, śmigłem jaszczurkę za drugim podejściem, Gundyra czy jak mu tam, za pierwszym...  Jednak opanowanie, poznanie przeciwnika to podstawa, aby jako tako to szło :D  Dzisiaj trochę więcej czasu będzie po robocie, to zabieram się kolejny lvl czyli za wysoką ścianę Lothric. Czuję że zaczyna się coraz bardziej podobać i wkręcać. Jak to dobrze że to dopiero moja 1 przygoda z soulslikami :D 

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kusicie, aż mam ochotę na ponowne przejście, a do DLC ER jeszcze daleko.  Może tym razem jakiś bild na dex. :hmm:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...