Skocz do zawartości
Sokol2304

Voucher Nowego Call Of Duty

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Mnie już wystarczyło, jak z serii God of War zrobili symulator niańki
    • Miałeś kiedyś Switcha albo grałeś na nim trochę dłużej niż pół godziny? Same Joy-Cony to naprawdę malutkie kawałki plastiku (ze strapem trochę objętości zyskują). Powiększenie nowych kontrolerów w następcy Switcha wcale nie oznacza, że będą one jakieś ogromne. To powinno wyjść na korzyść dla wygody i komfortu ich użytkowania. Może w końcu znajdzie się miejsce dla normalnych gałek i spustów. Magnetyczne mocowanie kontrolerów posiada chyba Lenovo Legion Go. Na tym ustrojstwie nie grałem, ciężko też ocenić, czy to będzie lepsze rozwiązanie niż szyna. Ogólnie te wszystkie doniesienia na temat Switcha 2 wskazują, że otrzymamy po prostu sprzęt udoskonalony praktycznie na każdym polu. W sumie OK, tutaj nikt już koła na nowo nie odkryje. To może być naprawdę spoko maszynka do grania, dodając do tego jeszcze wsteczną kompatybilność, to już w ogóle bajka. Rożnica jest tylko taka, że rynek wygląda już nieco inaczej niż przy debiucie oryginalnego "Pstryka". Konkurencja większa, efektu "wow" też już takiego nie będzie, głównie tylko "bigger better and more". Cena też odegra sporą rolę. No i ciekawi mnie, czy dodadzą jakieś pierdoły w styli np. kamery IR, która na papierze wyglądała super, a korzystało z niej może raptem kilka tytułów...
    • Nikt Ci nie każe go likwidować, w żadnej ustawie nie ma nic o demontażu tych, które są w użyciu. Mowa jest o nowym budownictwie, a potem o tym co ma być przy wymianie. Póki będzie sprawny to będziesz sobie używał.  Na własny użytek możesz robić co chcesz... Nie, nie będziesz musiał się pozbyć, tylko po 2035 roku po prostu nie kupisz nowego, a jak nie spełnia normy EURO 4 czy 5 to nie wszędzie wjedziesz. Także nie wyolbrzymiaj. Zgadzam się co do przywilejów polityków, księży itp. że w przypadku wojny są z wielu obowiązków zwolnieni co nie powinno wyglądać inaczej. 1. Tydzień temu weszło rozporządzenie UE dotyczące rozbudowy infrastruktury, które jest wiążące. 2. Od dłuższego czasu już się mówi, że 2035 to nie tylko elektryki, ale również hybrydy i auta na paliwa alternatywne. W zasadzie jedyna rzecz jaka może dać przewagę w sytuacji gdy ilościowo wojska jest mniej to technologia i strategia. Szkolenie może być powtarzane co rok, dwa itd. Tylko niech będzie robione z głową i tak jak napisał @kanon7 wynagrodzenie niech będzie adekwatne do utraconego przez ten czas, bo jak na szkolenie zostanie wezwany przedsiębiorca na JDG albo programista zarabiający kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie i w zamian za utracone zarobki czy klientów dostaną 3 czy 4 tysiące za miesiąc takiego szkolenia, to będzie tylko kolejny element dobijający małych przedsiębiorców.  
    • Może jakieś inne mody ci coś poprawiają. U mnie: Wyjście z metro Cambridge(College square) do miasta, mocna miejscówka Bez moda ~50 sekund Z modem ~4-5 sekund Diamond City - wyjście z Centrum Nauki do miasta(słaba miejscówka) Bez moda - ~12-13 sekund Z modem - ~ 4 sekundy Tylko, że ja mam obecnie jeszcze różne graficzne opcje podrasowane w .ini, które teoretycznie mogą zwiększać czasy ładowań, w praktyce czy i o ile zwiększają nie sprawdzałem. Ale jak odpaliłem gołą grę za pierwszym razem to również była tragedia z wczytywaniami, w zależności od miejscówki mniejsza lub większa, ale tragedia w porównaniu do tego co robi mod  
    • Taaa, A poniżej masz wyjaśnienie, dlaczego kolejny raz ze swoim "kompanem od newsów" wyszliście na idiotów: Sam jesteś "bubel". A dla mniej rozgarniętych tłumaczenie z Konfliktów: " Dwa dni temu małą sensację wzbudziła informacja o wycofaniu – tymczasowym lub nawet per­ma­nent­nym – amery­kań­skich czołgów podstawowych M1 Abrams z linii frontu. Przyczyną miała być jakoby ich wrażliwość na ataki prowadzone za pomocą dronów. Amerykanie przekazali Ukraińcom trzy­dzieś­ci jeden Abramsów. Aby umożliwić przesunięcie harmonogramu, Waszyng­ton zdecydował się wysłać nad Dniepr nie nowe czołgi w wersji M1A2, ale używane i wyremontowane M1A1. Pozwoliło to na sformowanie jednego batalionu pancernego – dwie kompanie po czternaście czołgów plus trzy rezer­wowe i do szkolenia. Do tej pory Ukraińcy stracili prawdopodobnie dwa czołgi tego typu. Pierwszą stratę odnotowano jeszcze w lutym właśnie pod Awdijiwką. Po kilku dniach na tym samym odcinku Ukraińcy stracili drugiego Abramsa. Ten został unieruchomiony wybuchem miny przeciwpancernej, a następnie dobity przez drona. Oprócz tego Moskalom udało się zniszczyć pod Awdijiwką także dwa pojazdy inżynieryjne M1150 Assault Breacher Vehicle, a jednego z nich nawet sami zdobyli. Według nieoficjalnych informacji z ubiegłego tygodnia Ukraina straciła już pięć Abramsów, ale możliwe, że wliczane są w to dwa M1150. Spekulowano wobec tego, iż Kijów chce za wszelką cenę uniknąć straty kolejnych Abramsów. Byłby to cios nie tylko dla możliwości wojsk lądowych Ukrainy, które widzą w batalionie Abramsów wspartych przez M1150 swoją najpo­tęż­niej­szą pięść pancerną. Mielibyśmy do czynienia także z ciosem propa­gan­dowym. Już utrata pierwszych dwóch Abramsów dała niesamowitą pożywkę prokremlowskim kanałom na Telegramie. Inna hipoteza zakładała, że Ukraińcy wprawdzie nie boją się utraty następnych czołgów, ale po prostu uznali, że w tej sytuacji nie ma dla nich dobrego zastosowania. Ryzyko wykrycia przez drony na otwartym terenie – płaskim, pozbawionym drzew, właśnie takim jak pod Awdijiwką – jest zbyt duże, praktycznie stuprocentowe. Toteż prob­lemem miałaby być nie tyle wizja zniszczenia kolejnych Abramsów, ile wizja zniszczenia ich, zanim w ogóle zdążą zrobić coś pożytecznego. Ale przecież nie jest to problem samych Abramsów, a jakoś nie słyszymy o wycofaniu z frontu Leopardów, czołgów rodziny T-72 czy nawet bojowych wozów piechoty. Nie ma powodu sądzić, że Abramsy mogą być wrażliwsze na uderzenia dronów. Czyżby więc chodziło o zachomikowanie silnego odwodu pancernego przed spodziewaną rosyjską ofensywą? Otóż najwyraźniej nie. Żołnierze 47. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej „Magura” określili te doniesienia jako fake newsy. Służba Abramsów została oceniona pozytywnie, tak więc „na pewno nie będziemy ukrywać przed wrogiem tego, co sprawia, że wróg sam się kryje” – pisze brygada na swoim kanale na Telegramie."
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...