Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

eRazel

jak znaleźć właściciela nr telefonu ?

Rekomendowane odpowiedzi

napisz może więcej informacji, jak Ci zależy to razem na pewno coś wymyślimy :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podaj numer, podzwonimy wszyscy z zastrzeżonych :) Też miewałem kiedyś takie akcje w szkole ;) I był spokój po dniu czy dwóch...

 

A jeśli szujesz się nękany, to musisz zgłosić fakt na Policji. Dyzio jak dostanie wezwanie na psiarnię to zmięknie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem takich ludzi, co to za zabawa do kogoś wydzwaniać bez powodów? :hmm:

 

jeśli dobrze rozumiem to autor tematu podejrzewa że może być powód, bo sam uważa że sprawa jest poważniejsza niż gimnazjalne głupoty...

 

Najlepiej by było rzeczywiście wpierw wyciągnąć dane z kolesia/kolesiówy, a następnie lekko postraszyć. Jeśli nie masz poważnie umotywowanej prośby to żadna sieć nie udzieli ci tych danych w związku z ochroną danych osobowych klientów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
otóż mam problem:

chciałbym się dowiedziec kto jest właścicielem pewnego nr telefonu.

Czy niektóre sieci oferują takie informacje ?

jest mi to bardzo potrzebne . .

 

 

To jest link http://www.track-your-partner.com/index.html do dokładnej lokalizacji właściciela telefonu poprzez satelitę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Telefon z symbianem+ blacklist =kłopot z głowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że chyba można zbanować konkretny nr osoby u swojego operatora - nie będzie mogła do nas dzwonić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hmmm no to lipa troche :/

musi byc jakis sposob . . . :|

No zrozum że nie ma. Zostaje Ci Policja. Albo podzwonienie do niej i postraszenie jej/jego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No zrozum że nie ma. Zostaje Ci Policja. Albo podzwonienie do niej i postraszenie jej/jego

Ja pierdziele... :heu: Sprawdź na datę postu na który odpowiadasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem ja kpomoc

ale ja zgubilem telefon i jak go znalesc????

GPSem intertowym sie da?????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale ja zgubilem telefon i jak go znalesc????

GPSem intertowym sie da?????

Sam na pewno go nie zlokalizujesz za duzo naogladałes sie filmow. Ale jesli karta jest w telefonie to  prowdopodobnie operator moze to zrobić ale osobiscie watpie zeby operator przezmował sie takimi sprawami ale probuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ja kpomoc

ale ja zgubilem telefon i jak go znalesc????

GPSem intertowym sie da?????

najpierw to naucz się pisać po Polsku bo nawet nikt nie zrozumie o oo ci chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
najpierw to naucz się pisać po Polsku bo nawet nikt nie zrozumie o oo ci chodzi

 

 

 

Kolega ma racje ale jesteś nowy i Cie rozgrzeszam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też jestem nowa i przychodzę z takim samym problemem jak eRazel.... czy Wasza propozycja pomocy dalej jest aktualna?? :D:D:D bo mnie ten gość wkurza do granic wytrzymałości....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
za stary jestem na tajemnicze wielbicielki ;]

Na to nigdy się nie jest za starym :PP

 

A propos, przypomniało mi się, jak po dłuższym czasie do kumpla zadzwoniłem, miałem zastrzeżony akurat i myślał, że jestem (cytuję) jakimś przerośniętym, zaślinionym kafarem :P

 

łops, ktoś tu się w archeologa bawił, a ja tego nawet nie zauważyłem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na nocce zadzwonił do mnie zastrzeżony numer, i się odzywa jakaś baba chyba po 50ce, jeszcze chyba wstawiona lekko, twierdząc że ja jej ukradłem numer, i że zgłasza to na Policje, i że ja mam jej oddać, bo mi tam naśle kogoś i w ogóle...

 

Nawiasem mówiąc miałem swój numer od operatora już 3 lata, na abonament... zapewne jej chodziło o telefon, ale jaki to aparat miał być, to już nie chciaa powiedzieć.... a że to babsko było upierdliwe i co chwile mi dzwoniło, to odbierałem ją i od razu wkładałem telefon do kieszeni na piersi kombinezona i latałem dalej z paleciakiem.... potrafiła gadać "ze sobą" nawet 5 minut! Wkońcu przestała po 4 godzinach męczenia mnie... (chyba jej się karta skończyła :lol2: ). potem juz nigdy się to nie przytrafiło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Brniesz w to, o czym wspominałem. Robią foto, a typ krzyczy o RODO (ochrona indywidualnych danych wrażliwych) zamiast o ochronie wizerunku. To dwie zupełnie inne sprawy, materie, przepisy. Idźmy dalej. Każdy, kto jest dorosły wie (a gra jest dla dorosłych), że w stresie, walce, przy wypadku dzieją się dziwne i niekontrolowane "akcje fekalne". Niejeden, który dostał na polu walki młotem wikinga w obojczyk pewnie "zes... się z bólu" i taka mechanikę sobie dev zaszywa w grę.  Wydawca mówi - stop! - to już za dużo, to jest niesmaczne, nie służy niczemu oprócz gównoburzy i powszechnej odrazie (choć taka jest wizja deva!). To jest cenzura? Czy to jest po prostu zdroworozsądkowa decyzja sprzedażowa?  Chodzi mi o NAZEWNICTWO. Nie każda negacja jest od razu cenzurą. I tylko o to mi chodzi. Jeżeli zamawiam do domu dekoratora wnętrz, albo stylistę ogrodu i on daje mi swoją wizję tego. I podoba mi się wszystko, ale jeden kolor mi nie leży, albo basen nie w tym miejscu - poprawcie, to i biorę - to co jest teraz mi się nie podoba. To to jest CENZURA (?), czy po prostu korekta projektu, za którego realizację płacę i liczę na projekt zgony z moimi oczekiwaniami?  
    • Dopiero co zacząłeś 'odpierać' argumenty, a już deprecjonujesz rozmówców. Zanosi się na wspaniałą i dojrzałą dyskusję, a więc zaczynamy...   I sądzisz że jest to adekwatna sytuacja do tej o której rozmawiamy? Bo ja nie widzę podobieństwa   Cenzura (łac. censere 'osądzać') – kontrola publicznego przekazywania informacji, ograniczająca wolność publicznego wyrażania myśli i przekonań. - cyt. Wikipedia Słownikowa definicja niewiele się różni, jest tam tylko wyszczególnienie że jest to urzędowa kontrola. Jednakże w tym przypadku nie ma to większego znaczenia, ponieważ brakuje alternatywnego pojęcia dla korporacyjnej kontroli. Przyjęło się iż tutaj można użyć słowa cenzura, dlatego nie rozumiem oburzenia.  Sony nie ogranicza wolności stawiając takie warunki deweloperom, którzy chcą wydawać swoje dzieła na ich platformie? Ogranicza. Nie ma znaczenia czy deweloper może sobie wybrać wydawcę czy nie. Zresztą naprawdę będziemy się tutaj bawić w językoznawstwo, skoro i tak każdy rozumie o co chodzi? Moim zdaniem ważniejsza jest dyskusja o samym problemie niż czepianie się słówek. USA od lat przeżywa poważny kryzys kulturowy i szkoda że ich 'problemy' są importowane również na wschód, choć i tak na razie nie jest aż tak źle. Niektórzy mówią że nie ma czegoś takiego jak wokeizm. Oczywiście tu znów możemy zacząć dyskutować o pojęciach i ich słuszności. I tu nawet w pewnym sensie się z tym zgodzę, bo jest to tylko ogólnikowe, uproszczone określenie zbioru zachowań/poglądów. Ale nie ma co udawać, że wszystko jest w porządku. Wszystko to tylko marketing/chęć zwiększenia przychodów. Bo woke firmy nigdy nie miały strat po swoich idiotycznych decyzjach, prawda?  Lurkuję w mediach społecznościowych bańki informacyjne od prawa do lewa. Nawet w lewicowych środowiskach europejskich panuje przekonanie że to co czasem wyprawia się w USA to paranoja. Dlatego nie dziwi mnie zwrot Sony w tym kierunku, tym bardziej że mowa o oddziale w Kaliforni. A, skoro tak mówisz to ok.   Podsumowując. Nieważne czy nazwiemy to cenzurą, czy nie. Takie zjawisko jest skrajnie niekorzystne dla przeciętnego odbiorcy. Sony to duża firma, która trzyma w garści sporą część tortu, jakim jest rynek gier. Akceptowanie takiego stanu rzeczy jest na równi z przyzwoleniem do coraz śmielszych działań. Kiedyś obudzicie się z ręką w nocniku jak korporacje uzyskają pełną kontrolę nad informacjami. Będą dyktować jakie dzieła można wytwarzać, a jakich nie. Co można mówić a co nie. Co jest dobre, a co złe. Jedyny słuszny przekaz, z jedynego słusznego źródła. A ja osobiście pluję na takie praktyki. Gorąco życzę takim firmom jak najwięcej strat i ostatecznego upadku!  
    • W tym zestawie, który zaproponowałeś OS już jest pokładzie, więc wystarczy dodać tylko Office. W przypadku gotowego zestawu odpada również koszt złożenia i instalacji systemu. Złożenie PC z tych samych komponentów poza zestawem (+ Office) kosztuje 12190,97zł . Cena zestawu z Officem 11348zł. Różnica: 842,97zł na korzyść zestawu. Całość wygląda dobrze, tylko nie podoba mi się biały kolor zasilacza i wentylatorków 🤣. Napiszę do Proline i zapytam, czy byłaby możliwość delikatnej modyfikacji zestawu. Przejrzałem komponenty i na moje oko wyglądają ok. Czy macie wobec nich jakieś zarzuty? 👍
    • Jeśli wydawca coś prezentuje na kilka dni przed wydaniem, a w dniu wydania okazuje się że tego co zaprezentowano nie ma, albo jest dostępne w ograniczonej formie, nie na skutek jego własnej decyzji, ale wymuszonej decyzji kogoś z góry, to chyba jednak właściwym słowem na to jest cenzura, a nie marketing?   
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...