Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.
Zmieści mi się karta dźwiękowa?
dodany przez
MrTime, w Karty dźwiękowe, głośniki, słuchawki i mikrofony
Rekomendowane odpowiedzi
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Popularne aktualnie
-
Tematy
-
Odpowiedzi
-
Przez Element Wojny · Napisano
Chyba jednak trochę definicje Ci się pomerdały. Ten ogród nie jest dla Ciebie, ale dla kilku milionów osób, które zapłacą za to żeby go zobaczyć. Ty mówisz milionom osób, które już zakupiły bilet, na chwilę przed otwarciem tego ogrodu, że pomiędzy różami a tulipanami zostanie wystawiony kontrowersyjny pomnik, który będzie oblany czerwoną farbą, co będzie pięknie zlewać się kolorami kwiatów wokół. Kiedy ludzie przychodzą w dniu otwarcia - (wersja łagodna) - widzą pomnik ale nie ma na nim czerwonej farby, (wersja hard) - pomnika w ogóle nie ma, i zadają pytanie co się stało, bo przecież to miała być część projektu, za którego oglądanie zapłacili. Jeżeli bawisz się w marketing, to informujesz ich przed przybyciem o zmianach, dając możliwość rezygnacji i zwrotu gotówki; jeśli bawisz się w lipny marketing, nic mówisz im nic a po ich przybyciu na poczekaniu wymyślasz jakieś pierdololo, ale co w przypadku, gdy jako organizator/wydawca chciałeś ten pomnik postawić jak obiecałeś, ale ktoś z góry Cię skorygował/zabronił/nakazał wprowadzenie korekt, ze względu na kontrowersje, jakie mógłby wywołać? W tym momencie, kolego drogi, ta korekta jest cenzurą, i nieważne czy zewnętrzną czy wewnętrzną, i czy wynikającą z czynników takich czy innych. -
Nie musisz, ale myślałem że przez ten czas wymyśliłeś lepsze określenie niż marketing/polityka sprzedażowa, bo trzeba przyznać że w tym przypadku brzmi to niewinnie. I widzisz, tu jest problem. Bo abstrahując już od poprawności użycia pojęcia 'cenzura', sytuacja o której dyskutujemy jest bliżej cenzury, niż polityki sprzedażowej. Przecież pojęcia których użyłeś w ogóle nie oddają powagi problemu. Zresztą jak można traktować wokeizm jako politykę sprzedażową, skoro wiele firm na tym straciło. Generowanie strat to polityka sprzedażowa? A to ci nowość Choćby przypadek o którym napisał @Jaycob z Disneyem to udowadnia. Kierunek w którym poszło Sony jest jasny i wyraźny, więc gracze powinni równie wyraźnie zareagować. Sony jest kolejną firmą, która będzie wychowywać odbiorców, nawet osoby dorosłe i uczyć ich że ich seksualność jest zła. Ładne kobiety są złe. Ładni mężczyźni i brzydkie kobiety są spoko. Cenzura w Stellar Blade jest konieczna i chroni graczy przed tymi złymi treściami. Ale TLOU 2 już cenzury nie potrzebuje. A to tylko jeden przykład. Takich jest więcej.
-
Przez *** ChOpLaCz *** · Napisano
Mam robić copy / paste moich postów wyżej? -
Sony chyba podąża drogą Disneya, tam straty ostatnio poszły w mld $.:E Kiedyś i im się to odbije jak dalej będą szerzyć swoje chore ideologię. Po co? Dla garstki chorych mentalnie twitterowców? Do czwartku mieli idealny PR Sony jak i ShiftUp i zrąbali to.
-
-
Aktywni użytkownicy