Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.
Chopper/Cruiser jako pierwszy motor
dodany przez
Marc_1_n, w Motoryzacja
Rekomendowane odpowiedzi
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Tematy
-
Odpowiedzi
-
I oba o niemal identycznej konstrukcji. Bierz Goodrama, wesprzesz polską firmę.
-
Bios raczej uniemożliwia ustawienie czegoś zależnie od temp cieczy bez zakupu jakiegoś czujnika albo i nawet z nim i trzeba używać oddzielnego softu a jak ktoś ma chłodzenie powietrzem to już w ogóle na auto się tego nie pozbędzie przy zenku do końca
-
Przez Element Wojny · Napisano
Fajna gra, ma świetny klimat i wciąga jak bagno -
Niektóre biosy po aktualizacji włączają na auto domyślnie wirtualizacje gdy starsze biosy na auto wyłączały tą opcje dlatego polecam sprawdzić to ustawienie przy aktualizacji biosu i dopisać ten krok do ustawień podstawowych w biosie na samym początku. Bo ta funkcja potrafi zabrać wydajności a Windows też lubi aktywować sobie coś w systemie przy aktualizacji wiec jak ktoś nie potrzebuje to standardowo lepiej ustawić tą funkcje w biosie na wyłączoną. I just found out this ONE SETTING is LOWERING your FPS... so I did some AMD & NVIDIA Benchmarks - YouTube
-
Ale rozumiesz, że pogłebianie toru wodnego, nie tylko na ostatnim odcinku, ale na całej długości toru wodnego, to niekończące się wydatki? Zalew Wiślany ma dno pokryte głównie mułem. Podobnie jest z Żuławami Wiślanymi, na których granicy Elbląg leży. Żuławy powstały właśnie z osadów i zamulania, a Zalew Wiślany ciągle się zmniejsza i staje się płytszy właśnie przez ciągle nanoszenie osadów. To nie jest tak, że sobie tor wodny wybetonujesz i masz już problem z głowy. Co roku praktycznie musisz go pogłębiać. Zalew Wiślany jest miejscem chronionym, w szczególności jako siedlisko ptactwa wodnego, więc beton odpada. Pozostaje mozolne i kosztowne pogłębianie, praktycznie non stop, by utrzymać właściwą głębokość toru wodnego. Co do kolei to nie widzę za bardzo możliwości jej rozbudowy w okolicach portu i efektywnego połączenia z dotychczasowego infrastrukturą kolejową w taki sposób, żeby to miało ręce i nogi. Trzeba by wybudować od nowa praktycznie specjalną linię kolejową i poprowadzić ją ... hmm ... na wschód? A nie, czekaj, przecież chodzi nam przecież o południe Polski, zachód, ewentualnie Trójmiasto na północy, a nie o wschód. Ups, czyli znowu jest problem. Może w takim razie zburzymy odbudowaną starówkę, machniemy sobie tory przez centrum miasta do głównej stacji kolejowej? Ale ludzie by się wkurzyli, gdyby z tego powodu tysiące mieszkańców by wysiedlono, a miasto przecięły kolejne tory, bez wiaduktów, przejazdów podziemnych. Dość powiedzieć, że wybudowanie jednego cholernego wiaduktu w Elblągu nad torami kolejowymi, łączącego gorszą część miasta z lepszą, kosztowało wiele lat planowania, wysiłku i kosztów, a ludzie do dzisiaj mimo to narzekają na problemy komunikacyjne. Już to widzę, jak stawiają kolejne trzy wiadukty nad nowymi torami, albo i więcej, bo tyle by było trzeba minimum, żeby odgrodzona część miasta nie umarła śmiercią naturalną. Transport morski też nie bardzo mi się widzi, bo po cholerę ładować coś na mniejsze statki i transportować to do Trójmiasta, by tam przeładowywać to ponownie na większe, pełnomorskie statki, które ruszą dalej w świat? To już lepiej pominąć port, załadować wszystko na ciężarówki, zawieźć do portów trójmiejskich i tam od razu załadować wszystko na właściwy statek. Będzie szybciej i taniej. Taka jest prawda. Gdyby chociaż kolej nie była w Elblągu ułomna, to jeszcze by się to dało jakoś obronić, a tak ... cóż ... szkoda słów. Naprawdę sercem chciałbym, żeby moje rodzinne miasto zyskało na tej inwestycji, ale nie wierzę w to. Dla mnie to bajki i banialuki, bo ekonomicznie przekop nie trzyma się kupy ani trochę.
-
-
Aktywni użytkownicy