Nie jestem żadnym fanem tabelek, po prostu to bingo idealnie opisuje sposób myślenia ludzi twojego pokroju. Pokornie jak baranki przyjmujemy wszystko co korpo wepchną nam do gardła, bo 'przecież jeszcze nie jest tak źle'.
Dobra, jeszcze spróbuj mi wytłumaczyć czemu wymuszanie na twórcach zmiany treści ich dzieł jest konieczne w przypadku istniejących ograniczeń wiekowych.
Jesteś fanem widzę tabelek i oczekujesz terminologii.
No to ja słucham. Gdzie jest granica? Jak ją ocenić?
Jeżeli coś nie jest liczbą albo tabelką excela nie da się tego ocenić.
Zawsze będzie to subiektywne i oparte na mocy sprawczej decydenta / finansującego.
Nie przeskoczysz. A jakoś świat się kręci 2000 lat i nagle... zwalnia (?), bo nie ma "sprawiedliwej" granicy oceny?
Była subiektywna i bedzie subiektywna. Zawsze. Jest niepoliczalna. Jak smak, gust, moralność, honor, dobre wychowanie.