Skocz do zawartości
iziDeV

Plemiona - startuje jubileuszowy świat 150

Rekomendowane odpowiedzi

23 stycznia startuje 150, jubileuszowy świat na https://www.plemiona.pl/

Startuje sporo ekip, dużo ludzi wraca do gry po latach, także serwer ma szansę stać się jednym z największych do tej pory.

Także zapraszamy do gry, im więcej ludzi, tym lepsza zabawa :)

Wstępne logowanie już trwa.

tQ7T90y.png

Edytowane przez iziDeV
reflink

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W plemiona by coś osiągnąc to należy albo inwestować sporo kasy albo siedzieć po 10 godzin albo skrypty instalować. Jak ktoś ma po 200 czy 300 wiosek to ciężko to ogarnąć. Wystarczy dwa dni nieobecności i przejmą z 50 wiosek. Deff zbiją i tyle z tego.

 

Im więcej wiosek tym więcej czasu należy spędzać nad komputerem by wszystkiego pilnować. PRzejmować kolejne wioski silnych graczy by ktoś inny tego nie zrobił bo to osłabi twoją gildię i ciebie.

 

Na koniec wygrywasz i kasa utopiona, czas zmarnowany, pieniądze na prąd zmarnowane. Gdyby w ramach rekompensaty po wygraniu zapłacono graczowi za każdą spędzoną godzinę w grze to można by grać.

 

Tu robisz wszystko za darmo, a twórcy zarabiają.

 

Tak samo jest z Metin czy innymi grami. Robisz nudne misje, dropisz, palisz przedmioty. Siedzisz godzinami by wbić 100 lvl postaci bijąc respiący się poraz setny ten sam spot. Zero przyjemności z grania. Typowa męczarnia.

Edytowane przez diodka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym srogo i wielokrotnie upaść na głowę żeby wrócić do tej gry. Nie mam zamiaru siedzieć i pilnować cały czas jakieś głupiej wirtualnej wioski, bo kto wie, może w nocy mój sojusznik zostanie moim wrogiem i przejmie ją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Ja to dużo czasu spedziłem przy tej grze.. Chyba z 10 minut :) . Szkoda czasu na takie wydmuszki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu dobra gierka, miałem po 150 wiosek na światach 1-5, za czasów szkolnych nie było lepszej przeglądarkowej gry które komputery ze szkoły mogły udzwignąć :E

Jeszcze miała ta gra trochę sensu przed skryptami na wszystko, mimo że admin banuje za niektóre to bez skryptów czasowych gra jest niegrywalna bo skrypty idealnie same wysyłają ataki żeby zrobić kliny. 150 świat mi powiewa, zostali sami "prosi" którzy słyszałem że jak jest handel za kasę to potrafią wywalić 1.5k zł w miesiącu, a reszta to 99% skrypterów, smak gry zabrany w całości, a sama mechanika mogłaby dostać odświeżenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO Ogame był leszy, przynajmniej dopóki nie popsuł go GameForge, co zresztą zrobili chyba z każdą grą, która wpadła w ich łapska. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogame racja, był lepszy. Ale w dalszym ciągu RNG potrafiło cię zniszczyć przy wyprawach :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grałem w gimnazjum w OGame, Traviana, Plemiona, potem w Dumę Szlachecką. Nigdy więcej. Rozgrywka odbywa się w czasie rzeczywistym, więc trzeba cały czas kontrolować, co się dzieje na serwerze. Nic dziwnego, że większość graczy używa skryptów i automatów. Teraz są wersje na smartfony, ale kiedyś wyglądało to trochę inaczej. Idąc spać nigdy nie byłeś pewny, czy rano twoje wojsko nie będzie zdziesiątkowane, czy twoje wioski w nocy przeżyją najazd katapult, tak więc stosowało się różne techniki, np. wojska wysyłało się na farmy na pół dnia do powrotu ze szkoły. Odkąd twórcy takich gier zaczęli oferować bonusy za rzeczywiste pieniądze, to rozgrywka straciła jakikolwiek sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

150 świat, kiedyś to było... :E

 

Zaczynałem chyba na 9 świecie w 2007 roku, dzisiaj nie chciało by mi się już w tym męczyć, zwłaszcza że gra opanowana jest przez gimbusów, o czym 2 lata temu przekonałem się robiąc rundkę szybkich z kumplem dla rozrywki. ;)

 

Swoją drogą jak na "jubileuszowy" świat, to dość lipna konfiguracja gry, nie ma łuczników, rycerza, uproszczona technologia badań, wioski barbarzyńskie też mają niski próg maksymalny, ogólnie rzecz biorąc typowa rypaninina 24/7.

Edytowane przez DisconnecT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W plemiona by coś osiągnąc to należy albo inwestować sporo kasy albo siedzieć po 10 godzin albo skrypty instalować. Jak ktoś ma po 200 czy 300 wiosek to ciężko to ogarnąć. Wystarczy dwa dni nieobecności i przejmą z 50 wiosek. Deff zbiją i tyle z tego.

 

Im więcej wiosek tym więcej czasu należy spędzać nad komputerem by wszystkiego pilnować. PRzejmować kolejne wioski silnych graczy by ktoś inny tego nie zrobił bo to osłabi twoją gildię i ciebie.

 

Na koniec wygrywasz i kasa utopiona, czas zmarnowany, pieniądze na prąd zmarnowane. Gdyby w ramach rekompensaty po wygraniu zapłacono graczowi za każdą spędzoną godzinę w grze to można by grać.

To jest świat bez PP, wiec gdzie tu inwestowanie kasy? Sam nie lubie światów z lekkim Pay2Win, dlatego polecam akurat ten.

Kolejna sprawa, im dalszy etap gry, tym mniej praktycznie się siedzi, przy 5mln pkt+ wchodzisz raz na tydzirń ogarnąć menadżer konta :) Widać że nigdy nie grałeś :P

Zresztą wszystkie te argumenty do dupy, tak to możesz powiedziec o każdej grze, i prawie każdej innej rozrywce i przyjemnosci :D

 

IMO Ogame był leszy, przynajmniej dopóki nie popsuł go GameForge, co zresztą zrobili chyba z każdą grą, która wpadła w ich łapska. :E

Ogame był fajny, póki nie zrobili z niego hardkorowego Pay2Win. Pograłbym w takiego na starych zasadach :D

 

150 świat, kiedyś to było... :E

 

Zaczynałem chyba na 9 świecie w 2007 roku, dzisiaj nie chciało by mi się już w tym męczyć, zwłaszcza że gra opanowana jest przez gimbusów, o czym 2 lata temu przekonałem się robiąc rundkę szybkich z kumplem dla rozrywki. ;)

 

Swoją drogą jak na "jubileuszowy" świat, to dość lipna konfiguracja gry, nie ma łuczników, rycerza, uproszczona technologia badań, wioski barbarzyńskie też mają niski próg maksymalny, ogólnie rzecz biorąc typowa rypaninina 24/7.

Właśnie dlatego ich nie ma, bo na każdym innym świecie są. Mi szkoda tylko rycków tutaj.

Jeśli chodzi o ustawienia to jedyne na jakie ludzie marudzili to farma, bo co 4 świat miał być bez farmy, a tutaj zrobili ograniczoną.

Edytowane przez iziDeV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest świat bez PP, wiec gdzie tu inwestowanie kasy?

Czy ja gdzieś piszę, że ten świat jest z PP? W porzednich światach bez ładowania kasy gra szła jak flaki. Obchodzenie kolejek i cała reszta to kosztowało kasę. Teraz nie gram w plemiona bo to jest gówno. Może się zmieniło ,ale to nadal gówno jak GRA w METIN.

 

Kolejna sprawa, im dalszy etap gry, tym mniej praktycznie się siedzi, przy 5mln pkt+ wchodzisz raz na tydzirń ogarnąć menadżer konta :) Widać że nigdy nie grałeś :P

Albo nie miałeś więcej niż 100 wiosek ,albo twoi przeciwnicy to frajerzy. Roboty jest dużo do ogarnięcia. Werbunek woja , przerzut wojska ,planowanie ataków. Jednego takiego gościa co miał ponad 150 wiosek rozwaliliśmy pod jego nieobecność. Normalnie ,gdyby był to by się obronił. Edytowane przez diodka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo nie miałeś więcej niż 100 wiosek ,albo twoi przeciwnicy to frajerzy. Roboty jest dużo do ogarnięcia. Werbunek woja , przerzut wojska ,planowanie ataków. Jednego takiego gościa co miał ponad 150 wiosek rozwaliliśmy pod jego nieobecność. Normalnie ,gdyby był to by się obronił.

A taki ze mnie casual, tylko kilka światów wygrałem ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iziDeV

Jakoś nie widzę upamiętnienia na tablicy chwały. Chcesz to graj. Twoje życie nie moje. Wolę sukcesy w realu osiągać bo przekładają się na realne materialne dobra. No ,ale jak ktoś lubi uciekać do świata fantazji i tam pracować ( bo przyjemność z gry żadna) na wirtualne sukcesy to nie zabraniam.

Edytowane przez diodka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iziDeV

Jakoś nie widzę upamiętnienia na tablicy chwały. Chcesz to graj. Twoje życie nie moje. Wolę sukcesy w realu osiągać bo przekładają się na realne materialne dobra. No ,ale jak ktoś lubi uciekać do świata fantazji i tam pracować ( bo przyjemność z gry żadna) na wirtualne sukcesy to nie zabraniam.

Ejj bo nie kumam, Ty przyszedłeś specjalnie do działu gier żeby pokazywac jaki jesteś świetny, bo nie grasz w gry? WTF :D

Ty to chyba jesteś takim anty-growy mesjaszem :)

 

Co jest z tobą nie tak gościu :E :E

Edytowane przez iziDeV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iziDeV

Nie gram w gry ,które nic nie wnoszą. Dawniej grałem w plemiona ,ale stwierdziłem ,że szkoda na to czasu bo przyjemności zero. Wygram i co mi to da? Nie dostanę za to kasy to po co mam tracić na to czas? Teraz mam coś lepszego co sprawia mi przyjemność:)

Edytowane przez diodka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Chyba zapomniałeś co było jeszcze przed premiera RTX'ow, tak w czasie premiery GTX 1080Ti, który z 3500 poszybował na prawie 5000. To właśnie wtedy Nvidiia się obudziła. Wszytko co bylo potem i dzieje się dziś jest skutkami, ale krypto z 2017 roku, a nie 2020 A najlepsze jest to ze kazdy cymbal kotry wtedy kopal i przylozyl do tego reke dzis zostal z niczym ale ceny kart zostaly. O dzieki wam krypto dziwki bez mozgow
    • Fire Emblem: Three Houses ukończone, a zajęło mi to tyle oto godzin   Co za gra! Naprawdę nie dziwią mnie opinie, że Three Houses to jedna z najlepszych gier, kiedykolwiek wydanych na Switcha, i przychylam się do tej opinii. Złożona, ciekawa i wielowątkowa historia, z wieloma grywalnymi postaciami, gdzie każda z nich ma do opowiedzenia swoją własną historię. Bardzo fajny i wyjątkowo przyjemny turowy system walki taktycznej; dostępnych jest także wiele klas, które można dowolnie rozbudowywać i zmieniać wedle upodobań; bardzo ciekawy system interakcji, trochę podchodzący pod Persony, sporo questów pobocznych, jest też trochę grindu jeśli chce się wymaksować postacie w danej klasie. Do tego bardzo przyjemna oprawa graficzna i fajna, wpadająca w ucho muzyka. Kolejna świetna rzecz - wszystkie postacie z wszystkich domów posiadają pełny voice acting, zarówno podczas misji głównych, dodatkowych, podczas interkacji czy zwykłych rozmów na dziedzińcu - świetna sprawa, totalna rzadkość w jrpg'ach.  Już na samym początku gra zmusza nas do podjęcia bardzo ważnego wyboru - który dom będziemy prowadzić, a do wyboru mamy 3: Blue Lions (Dimitri), Golden Deer (Claude) i Black Eagles (Edelgard). Wybór ogromnie rzutujący na fabułę całej gry, bowiem gra dzieli się na dwie części: pierwsze 11 rozdziałów dzieje się głównie w Akademii, i wszystkie historie aż do tego momentu toczą się podobnie, jedyne duże różnice to questy związane z członkami danego domu. Po rozdziale 11-tym, w zależności od wybranego domu, ze względu na ogromny zwrot fabularny, historia dla każdego domu toczy się inaczej i realizujemy zupełnie inne cele. Historia Dimitriego to historia zemsty, Claude'a to historia przetrwania a Edelgard, cóż, to nieco bardziej skomplikowane  A więc grałem sobie i grałem, mija jakieś 60-70h, kończę historię Dimitriego, bardzo jestem zadowolony z tego co widzę a tu nagle HALO - napisy końcowe. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że KOMPLETNIE NIC NIE WIEM - ani co się tak naprawdę wydarzyło w finale, kim były niektóre osoby z którymi walczyłem, kto to wszystko sprokurował, dlaczego to i tamto - mnóstwo pytań, zero odpowiedzi! No i wtedy okazało się, że żeby poznać CAŁĄ historię, trzeba zrobić... wszystkie 3 domy. No ale że historia dobra, to jadę NG+, tym razem wybierając dom Claude'a - pierwsze 11 rozdziałów niestety prawie to samo, ale potem o Panie - zupełnie inna linia fabularna, inne questy, inne postacie, mnóstwo się dowiedziałem... aż znowu wpadłem na napisy końcowe i nadal widzę, że sporo nie wiem. Heh, no to jadę z Edelgard... i ostatecznie zakończyłem całą historię na 183h  A po prawdzie i to nie jest koniec, bo w historii Edelgard jest taki moment, że musisz podjąć bardzo ważną decyzję - i od tego po której stronie staniesz, zależy co będzie dalej. Ale teraz, po ukończeniu tej historii, kiedy mam już pełen obraz wiem jedno - było warto. Mega gra, mega historia. Osobiście najbardziej podobała mi się historia Dimitriego, potem Edelgard, na końcu Claude'a. Bardzo fajną opcją jest to, że pomimo iż na początku masz z góry przypisane postacie do swojego domu - różnymi decyzjami, prezentami, okazywaniem wsparcia czy zapraszaniem gościnnie na misje, możesz sprawić że postacie z innych domów dołączą do Twojego - i będą mogły prowadzić nie tylko te pro-Personowe interakcje z Tobą, ale też z innymi członkami Twojego domu. Bywa jednak ze niektóre nie dołączą (względy fabularne), a inne odejdą na skutek podjętych przez Ciebie decyzji (np. zdrady), także trzeba uważać - do tego, na samym początku gry podejmujesz bardzo ważną decyzję, której nie można zmienić w trakcie gry - czy postacie, które zginą w trakcie misji, giną na amen i wszystko co z nimi związane (interakcje, questy dodatkowe, ewentualne romanse) przepada, czy po ewentualnej śmierci podczas misji będą na Ciebie czekały w Akademii, już po jej ukończeniu. Na standardowym poziomie trudności oczywiście z góry wiadomo co wybrać, ale na wyższym radziłbym się dwa razy zastanowić, nieraz naprawdę bywa trudno.  Tak naprawdę jedna jedyna rzecz, która mnie w tej grze drażniła, to rozwiązanie gameplayowe zaserwowane przez twórców - żeby poznać całą tą historię, trzeba się przebijać 3 razy przez te same 11 rozdziałów początkowych dla każdego domu - za pierwszym razem to było nowe więc grało się super, za drugim już trochę nużyło i zaczęło się przeklikiwanie, za trzecim już ewidentnie wkur... i robiłem speedruna aż do 11 rozdziału. Mogli to rozwiązać inaczej w opcji NG+, spokojnie zaoszczędziłbym sobie jakieś 30-40h.  Sądzę, że z czystym sercem, mogę dać jej ocenę 9/10, odejmując te pół punktu za te 11 rozdziałów x3. Naprawdę bardzo dobra gra, mam nadzieję że trafię jeszcze na coś podobnego. 
    • Jak nvidia wypuszczała 3090 i ustalała jej cenę to jeszcze nie było cryptoszału. Wyszła z MSRP $1499 czyli niewiele mniej niż 4090 z $1599. A z 4080 polecieli z ceną mocno fakt.
    • Ale część posta była też skierowana do mnie, stąd odpowiedziałem
    • Jeśli chodzi o drony to spora część która jest na froncie produkowana jest w polskich fabrykach. W jednej z nich pracuje mój znajomy i od września zeszłego roku mają takie obłożenie w produkcji na Ukrainę że zmienili system pracy z jedno zmianowego na 3 zmiany od poniedziałku do soboty. 90% produkcji leci na Ukrainę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...