Jestem dopiero pod "odbiciu" dział, ale przed ich uruchomieniu. To co się dzieje na ekranie to coś pięknego, i w końcu ktoś próbuje coś z robić z CPU, zamiast generować drętwe obrazki otwartych światów. Czuję się trochę jak w trailerze starego, dobrego blizzarda. Co bym dał za grę w świecie Starcrafta z taką technologią generowania tony przeciwników i sojuszników.
Gram na trudnym i jest interesująco. Te trujopluje komplikują sprawy... I w końcu jest gra w której granaty są niezbędnikiem, zamiast dodatkiem którego się nie używa poza ostatnim bossem (cyberpunk) .
Jedynie brakuje mi jakiejś treningowej areny, aby sobie ten nieliczny kombosy sprawdzić, ale to już moje przyzwyczajenie z Batmana, gdzie wszystkie ruchy tam sprawdzałem. Gdyby Kojimai / lub ludzie od Monster Hunter World opracowywali grę akcji w tym uniwersum na tym silniku to byłaby to gra dekady.
Na bieżąco przypominały mi się te opowieści o lore W40k z youtuba i ataku Tyranidów na planetę Ultramarines i atak na pierwszą planetę fortecę czy coś..., ale resztę zobaczę dopiero jutro. Szkoda że nie mam zapisane linku do tych filmów, bo oglądałem to z 2-3 lata temu.