Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Taaa, najnowsze sondaże tylko potwierdzają tę wygraną w kieszeni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygraną Komorowski ma w kieszeni, pytanie co więc mają fałszować, bo nie bardzo rozumiem :E

 

Nie czytałeś? Sondaże są fałszowane, więc wybory też trzeba fałszować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałeś? Sondaże są fałszowane, więc wybory też trzeba fałszować.

A nie są? W listopadzie w ostatnich sondażach PO prowadziła z PiSem nawet 4% , a mimo zawirowań z liczeniem głosów i tak PiS wygrał z PO.

 

11047918_969111873112931_1681297910185582741_n.jpg?oh=75c350129dc5f13aa9614e895a0b1ccf&oe=559C894E

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

img

 

Mistrzu wklejek, pokaż dowód, że Komorowski powiedział coś takiego. Słowa samego zainteresowanego nie wystarczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie są? W listopadzie w ostatnich sondażach PO prowadziła z PiSem nawet 4% , a mimo zawirowań z liczeniem głosów i tak PiS wygrał z PO.

 

A co za różnica?

 

To ja też wkleję coś od czapy:

"Kaczyński: Jak przegramy w 2011, odejdę z polityki"

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-jak-przegramy-w-2011-odejde-z-polityki,55938.html

Edytowane przez Lack

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nom, meldunek i plastik gwarancją rzetelnych wyborów.

 

 

 

No więc właśnie, kogo by miał przepisy ustawy o ludności ograniczać przy próbie łamania konstytucji...

 

Panie, zbyt dużo ludzi pracuje przy tym systemie, aby dało się utrzymać w tajemnicy jakiekolwiek nierzetelne manipulacje przy ewidencji ludności, przy meldunkach stałych i czasowych. Zawsze w danej gminie liczba "zameldowań" i "wymeldować" musi się zgadzać w każdej gminie/powiecie/województwie. Można mieć jednocześnie tylko jeden meldunek stały i tylko jeden meldunek czasowy. Chcąc gdziekolwiek głosować należ się jednoznacznie w określonym terminie przed datą wyborów zdeklarować, gdzie chce dana osoba głosować. Bez tej procedury nie zostanie dopuszczona do głosowania gdziekolwiek indziej poza miejscem zameldowania.

 

Kolejną okolicznością, która zdecydowanie wyklucza wszelkie teorie spiskowe w tej kwestii, jest liczba ludzi, którzy zgodzili by się na takie wałki ze swoim meldunkiem, czyli zgadzających się na popełnienie czynu zabronionego, dla w sumie obcego człowieka. Ryzyko spore, zysk niemal żaden. Zwróć uwagę, jak dużo by to musiało być ludzi, aby ich ilość wpłynęła na głosowania (w mojej ocenie, co najmniej setki tysięcy, tym więcej, im mniejsze realne poparcie). To zbyt wielkie zadanie logistyczne, zbyt wielu ludzi musiałoby być w to zaangażowanych, niemal zerowe szanse na utrzymanie wszystkiego w tajemnicy. Bez tajemnicy wszystko bierze w łeb. Wystarczyłoby, aby jedna osoba się wylała (jedna puści farbę, to i reszta pionków po kostkach by popuściła), a już Kaczory i reszta farbowanych lisów z Wiejskiej, by nie odpuściła. Dziennikarze, mający się za "śledczych" (tfu...), też by "szenszacji" łatwo nie odpuścili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Następny mistrz.... Gdzie masz tam jakikolwiek dowód na to, że złożył taką deklarację?

Gdzieś mi się zapodziały zapisy z podsłuchów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś mi się zapodziały zapisy z podsłuchów...

 

Zaraz tam podsłuchy, wystarczyłby jakiś artykuł z gazety na początek. Bo póki co, poza twierdzeniami samego zainteresowanego, żadnych dowodów na tę deklarację nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komoruski i tak honoru nie ma więc dyskusja jest niepotrzebna.Co do polskiej "polityki" ostatnie tygodnie przed wyborami-będzie ostro i ciekawie.Wypłyną nie jedne fajne rzeczy.Ruskie samym medialnym zagłuszaniem się nie obronią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komoruski i tak honoru nie ma więc dyskusja jest niepotrzebna.Co do polskiej "polityki" ostatnie tygodnie przed wyborami-będzie ostro i ciekawie.Wypłyną nie jedne fajne rzeczy.Ruskie samym medialnym zagłuszaniem się nie obronią

 

Ruskie to jeszcze specjalnie będą oliwy do ognia dolewać, żeby totalnie skłócić nie tylko polską scenę polityczną, ale nawet i zwykłych ludzi, co by naród nawzajem siebie nienawidził i w każdym, kto ma cokolwiek inne zdanie niż dany człowiek widział wroga, a nie jedynie osobę o odmiennych poglądach. Naród skłócony, pofragmentowany, podzielony jest łatwym przeciwnikiem na arenie międzynarodowej. Szkoda, że nasi politycy nie potrafią tego dostrzec. thumbdown.gif Wielu zwykłych, szarych ludzi również, co już jest o wiele gorsze (w wymiarze społecznym).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość affinity

Taaa, najnowsze sondaże tylko potwierdzają tę wygraną w kieszeni.

Pokazują nawet ponad 60% przewagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ruskie to jeszcze specjalnie będą oliwy do ognia dolewać, żeby totalnie skłócić nie tylko polską scenę polityczną, ale nawet i zwykłych ludzi, co by naród nawzajem siebie nienawidził i w każdym, kto ma cokolwiek inne zdanie niż dany człowiek widział wroga, a nie jedynie osobę o odmiennych poglądach. Naród skłócony, pofragmentowany, podzielony jest łatwym przeciwnikiem na arenie międzynarodowej. Szkoda, że nasi politycy nie potrafią tego dostrzec. thumbdown.gif Wielu zwykłych, szarych ludzi również, co już jest o wiele gorsze (w wymiarze społecznym).

 

I tu masz rację najgorsze jest to że zwykli ludzie(nie mówię że wszyscy) tak idą w zaparte nie biorąc w ogóle pod uwagę argumentów/faktów które są na wyciągnięcie ręki.Gdyby taki zagorzały leming poczytał trochę(lub pooglądał)Pana Sumlińskiego o jego przygodach,o dokumentach sądowych które umieścił w swych książkach,o całej historii tej naszej niby wolności to może coś by do niego dotarło że obecne sukcesy i prężenie muskułów to tylko makieta za którą jest puste pole.No ale tłumacz takiemu co tylko tv ogląda i myśli że ekspert.Mnie to cholernie smuci że taki kraj jak Polska,którego na mapie nie było 123 lata,który zdołał przetrwać tyle wojen i napaści,może stracić suwerenność praktycznie bez walki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu masz rację najgorsze jest to że zwykli ludzie(nie mówię że wszyscy) tak idą w zaparte nie biorąc w ogóle pod uwagę argumentów/faktów które są na wyciągnięcie ręki.Gdyby taki zagorzały leming poczytał trochę(lub pooglądał)Pana Sumlińskiego o jego przygodach,o dokumentach sądowych które umieścił w swych książkach,o całej historii tej naszej niby wolności to może coś by do niego dotarło że obecne sukcesy i prężenie muskułów to tylko makieta za którą jest puste pole.No ale tłumacz takiemu co tylko tv ogląda i myśli że ekspert.Mnie to cholernie smuci że taki kraj jak Polska,którego na mapie nie było 123 lata,który zdołał przetrwać tyle wojen i napaści,może stracić suwerenność praktycznie bez walki.

 

Tyle, że ja to piszę z perspektywy osoby uważającej, że pan Sumliński to nawiedzony kosmita. lol2.gif Mi nie są potrzebni ludzie pokroju Sumlińskiego, tak samo jak i jego "dokumenty", żeby widzieć, że nie jesteśmy zbyt silnym krajem. My dopiero pracujemy na tą siłę. I jeszcze się nam długo zejdzie przy takiej naszej "współpracy".

 

ps Nie oglądam telewizora. Od dobrych 15 lat nie posiadam takowego. Raz na miesiąc albo dwa zerknę w tv matki. cool.gif I co? Też jestem karmiony telewizorem?

pss Nie pozwól, aby ktokolwiek, łącznie z panem Sumlińskim, myślał za Ciebie. Poddawaj krytyce słowa każdej osoby. Rozważaj je. Szukaj przysłowiowej "dziury w całym" nawet w słowach swoich autorytetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[mediaCIACH]http://www.youtube.com/watch?v=cYvzhsSWqCc[/media]

Dobry redaktor :)

:thumbup: zgasił ich jak gaśnica proszkowa :thumbup:

Zawsze podobał mi się ten program - na widowni wyselekcjonowane bojówki-młodzieżówki-partyjne, a niejeden z "młodzieży kontra" to fiu fiu pod trzeci krzyżyk podchodzi albo go już posiada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Spokojnie. Wyjdą X3D i się znajdą chętni.  Przecież nikt kto się zna, nie kupi bez 3D, wiedząc że lepsze wyjdą w ciągu 2-3 miesięcy najprawdopodobniej. 
    • Tak przeglądam ten temat tyle po premierze i się płakać chce nawet jednej osoby nie ma z nowym prockiem 
    • Tesla nie przedłuża podstawowej gwarancji! Robi to zewnętrzna firma w formie opłaty jak za roczne AC. Niestety mnóstwo podzespołów jest wyłączonych z ochrony gwarancyjnej i takie rozszerzenie jest nie opłacalne.  
    • Mam pytanie z doborem drugiego monitora (który może robić jako główny). Aktualnie mam Asusa Pro Arta 24 cali full hd 16:10 na wysięgniku z dwoma ramionami (jedno wolne). Mam aktualnie wolne środki i chęć kupienia drugiego monitora. Tu pojawia się pytanie czy kupować drugi taki sam czy może coś lepszego i pro arta dać jako drugi? Wstępnie myślałem o 1000-1500 zł Pro art sprawdza się u mnie, bo jest dobrym kompromisem pomiędzy używaniem go do pracy związanej z projektowaniem stron internetowych, a rozrywką: filmy i gry (75hz)
    • Judgement ukończone, na koncie 33h. Judgement to spin-off serii Yakuza, wydany w 2018 r., oparty na najnowszym silniku Dragon Engine, dzięki czemu wygląda naprawdę świetnie i odpowiada obecnym standardom. Akcja dzieje się w Kamurocho, więc wszyscy fani serii będą czuli się jak w domu, ale znajomość jakichkolwiek innych odsłon absolutnie nie jest wymagana, bo poza lokacją nie ma praktycznie żadnych połączeń fabularnych z poprzednimi Yakuzami.  Tym razem nie wcielamy się w lokalnego Yakuzę, a w prywatnego detektywa Takayuki Yagami. Nasz detektyw kiedyś był prawnikiem, a jego największy życiowy sukces przerodził się w jego największą życiową porażkę, kiedy wybroniony przez niego od zarzutu zabójstwa klient, kilka tygodni po wypuszczeniu z więzienia, brutalnie zabił i spalił swoją dziewczynę… i tutaj zaczyna się nasza historia. Przez pierwsze 2-3 godziny, ze względu na Kamurocho, jakoś dziwnie chodziło mi się po mieście, bo aż szukało się wzrokiem wychodzącego gdzieś zza zakrętu Kiryu albo Goro, ale (na szczęście) takie coś nie nastąpiło, a gra dość szybko przekonała mnie do siebie swoją nową formułą kryminału. Fabuła tej gry jest po prostu fantastyczna – jest bardzo poważna, a w tle jest naprawdę dobra zagadka kryminalna i zbrodnia, a także choroba, która dotyka coraz więcej osób na całym świecie. Jest bardzo dobrze napisana, odpowiednio skondensowana i dawkowana, a ostatnie 3 chaptery (z 12) to jest po prostu mistrzostwo świata. Gra może nie jest aż tak emocjonalna jak inne odsłony Yakuzy, bo twórcy skupiali się na innym elementach, ale zamiast tego w wielu momentach wywołuje po prostu ciary, bo ciężkich i drastycznych motywów jest tutaj naprawdę sporo – to jest zdecydowanie najbardziej mroczna odsłona z tej serii jaką grałem. Postacie poboczne są naprawdę interesujące i chce się je poznawać, do tego bardzo dużo wnoszą do świata gry a ilość interakcji z nimi jak naprawdę spora. Antagoniści – cudo, są bardzo dobrze napisani, w tle jest też bardzo dużo odcieni szarości. Bardzo fajnie wyreżyserowane są cutscenki, widać, że to już znacznie wyższy poziom niż w poprzednich grach. System walki był w porządku, podobały mi się animacje podczas wykonywania różnych combo, były naprawdę świetnie zrobione. Questów pobocznych jest niewiele (moim zdaniem na plus), i większość z nich jest naprawdę fajna. Minigierki w porządku, mamy też możliwość „romansowania” z 4-ema dziewczynami, zrobiłem 3 takie „romanse” i przyznam, że ten system randek był całkiem fajnie zrobiony. No i latanie dronem jest mega! Na minus dałbym dwie rzeczy – śledzenie podejrzanych i cyklicznie wymuszane walki, kiedy poziom zagrożenia wzrasta do 100%. Śledzenie jest dość proste, ale jest po prostu monotonne, po dłuższym czasie nudne i nie zapewnia żadnych atrakcji/emocji – motyw, który trzeba po prostu odfajkować, a trochę tego śledzenia jest - a to jakiś mąż który nagle zaczyna zostawać dłużej w pracy, a to jakiś dziwny typ który śledzi młode dziewczyny itd. Te cyklicznie wymuszane walki (poprzez sms o tym, że jacyś bossowie przybyli do miasta) po jakimś czasie zaczynają wkurzać, bo jeśli się od razu nie pobiegnie i nie wyeliminuje 2 bossów, to dosłownie przy każdym zakręcie ktoś będzie do nas doskakiwał. Judgement to bardzo dobra gra, a dla fanów Yakuzy to wręcz pozycja obowiązkowa. Gdybym miał ocenić ją całościowo, sądzę że byłoby to w granicach 8/10, ale gdybym miał ocenić tylko i wyłącznie element fabularny – jest fantastyczna, świetnie napisana, wciąga na maxa i zaskakuje, a kiedy trzeba to aż przechodzą ciary – dla mnie to jest murowane 9/10, i nie dziwię się że fani Yakuzy, obok 0, uważają ją za jedną z najlepszych odsłon w całej serii.  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...