Skocz do zawartości
Jaycob

W co obecnie grasz?

Rekomendowane odpowiedzi

A podolasz 3 grom w tym samym stylu?

Ja chyba bym takiego maratonu nie wytrzymal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś lubi Batki to śmiało wytrzyma, gra się broni klimatem i gameplayem, graficzne również jeszcze stoi na poziomie :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyberpunk w końcu skończony, warto było zagrać dopiero w pełni połatana wersję i jak dla mnie bardzo dobra gra. Teraz czas na DLC Widmo Wolności i odhaczanie reszty "kupy wstydu".

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scars Above kończę, potem wrócę do Sable i Praey for the Gods.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy podjeżdżasz elektrykiem do mechanika :rotfl: 

 

3yMt0Vq.jpeg

 

Na premierę dwa razy przeszedłem a teraz też robię drugie kółko. Szkoda, że dwójki nie ma tylko jakiś RTS ostatnio wyszedł.

  • Like 2
  • Haha 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BioShock Infinite - ta gra ma to coś:

1) Domyślnie gra ma zablokowane skalowanie interface i w 4K wszystko jest za małe (domyśłnie MaxResolutionUpScale=0.0)

b982c4187f9fe.jpg

2) Jednak po zmianie w pliku konfiguracyjnym na: MaxResolutionUpScale=1.0 wszystko z GUI jest wygodnie duże w 4K

a203271ecc122.jpg

 

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Alone in the dark, bardzo podoba mi się, jak na razie bardziej niż RE, trochę denerwuje za wolne chodzenie postaci, którą gram ale da się przeżyć😉 W Alone moim zdaniem zagadki są w sam raz, nie za trudne i nie za łatwe, wielki plus za to, no i klimat bardzo fajny. Gram postacią Edwarda Carnby'ego, po przejściu na pewno zagram  Emily Hartwood.

Edytowane przez tomek25
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Przeszedłem dziś Trails to Azure i od razu wracam do Trails of Cold Steel III, które specjalnie przystopowałem jakoś w styczniu, żeby nadrobić fabułę ze starszych serii. ;) Może do lipca, czyli do premiery Daybreak, wyrobię się z CS3, CS4 i Reverie, chociaż może być ciężko bo to najdłuższe części. :E

Oprócz tego gram sobie w Dragon's Dogma 2 i póki co bardzo mi się podoba gameplay. Mocno wciąga, mimo że nie przepadam za open worldami.

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Isharoth napisał:

Przeszedłem dziś Trails to Azure i od razu wracam do Trails of Cold Steel III, które specjalnie przystopowałem jakoś w styczniu, żeby nadrobić fabułę ze starszych serii. ;) Może do lipca, czyli do premiery Daybreak, wyrobię się z CS3, CS4 i Reverie, chociaż może być ciężko bo to najdłuższe części.

I jakie wrażenia po Crossbell ? :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Element Wojny napisał:

I jakie wrażenia po Crossbell ? :) 

Dużo się działo, sporo się wyjaśniło.

W końcu dowiedziałem się co działo się po 'tamtej stronie', bo do niedawna byłem pewien że Crossbell jaką atomówką walnęło w Garelia Fortress

:E

Jednak pacing czasem leży, są momenty w Ao/Zero, które są kompletnie mozolne, szczególnie jeśli dodatkowo robi się poboczne questy. W Sky, CS1, CS2 też był ten problem, ale mniej go odczuwałem niż tu. Walki były dość łatwe, w Zero praktycznie problemów nie miałem, a sytuacje że musiałem powtarzać kilka razy daną walkę, pojawiały się dopiero w ostatnim rozdziale Azure

(Arianrhod pozdrawiam

:E).

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Horizon Forbidden West jak na razie jest lepiej od 1 części   graficznie petarda 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Isharoth napisał:

Jednak pacing czasem leży, są momenty w Ao/Zero, które są kompletnie mozolne, szczególnie jeśli dodatkowo robi się poboczne questy. W Sky, CS1, CS2 też był ten problem, ale mniej go odczuwałem niż tu. Walki były dość łatwe, w Zero praktycznie problemów nie miałem, a sytuacje że musiałem powtarzać kilka razy daną walkę, pojawiały się dopiero w ostatnim rozdziale Azure

To co trudniejsze pod względem technicznym/gameplay'owym masz już za sobą, przed Tobą znacznie przyjemniejsza część rozgrywki w o wiele ładniejszym wydaniu. Ogólnie te gry są dość łatwe jeśli robisz wszystkie questy poboczne i levelujesz jak zakładali to sobie twórcy, zdarzyło mi się w poszczególnych odsłonach zginąć dosłownie kilka razy, na takich bardzo specyficznych bossach, bardzo źle wspominam walki z McBurn'em ;) 

Czyli przed Tobą CSIII, CSIV i Reverie - Twoja praca i cierpliwość zostanie nagrodzona, zrozumiesz dlaczego warto było ograć tamte odsłony, bo teraz to wszystko zacznie się powoli łączyć w jedną całość a Ty będziesz w pełni rozumiał co z czego wynika i co najlepsze - tamte wątki wrócą, tamte postacie wrócą, czasem z ogromną emocjonalną siłą, szczególnie wątek - lekki spojler - czytasz na własną odpowiedzialność ;)  

 

Hamel i Loewe

 

Życzę dobrej zabawy!

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fire Emblem: Three Houses - po jakichś 35h muszę przyznać, że wsiąkłem na amen :) 

Nie jestem jakimś wybitnym fanem gier taktycznych, ale ta gra, będąca połączeniem kilku różnych gatunków, po prostu nie pozwala Ci odejść od ekranu. Fabularnie jest bardzo dobrze, npc'ki w grze są naprawdę świetnie napisani, mechaniki są naprawdę dobre, gra nie męczy, jest naprawdę fajnie zbalansowana chyba w każdym aspekcie. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blood West, ale po pierwszym rozdziale jakoś mi się odechciało i wróciłem do Starfield, zobaczyć jakie tam zmiany wprowadzili i czy nadal mody działają. Gra bardzo płynna, zmienili trochę rzeczy i znów gra się przyjemnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Assassin's Creed Valhalla i zaczyna mnie nudzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Se pogrywam w samodzielne dodatki do stalkera. Przeszedłem już Sigerous Moda z wbudowanym gunslingerem, łapacza snów, true Stalkera też przeszedłem i aktualnie Old Good Stalker Remastered z wbudowanym gunslingerem ogrywam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie grywam w AC: Odyssey oraz BattleBit:Remastered. Fajne tytułu do sporadycznego grania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po odbiciu się od AC: Mirage jestem już przy końcówce Dead Space Remake. Dobra gra po godzince max wieczorem 😁  Następne w kolejce mam Calisto Protocole i tu się zastanawiam czy nie będzie zbyt podobna do DS i lepiej znaleźć cos w innym klimacie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 25.03.2024 o 17:54, sabaru napisał:

Assassin's Creed Valhalla i zaczyna mnie nudzić.

Origins był spoko, Odyssey już nie skończyłem, bo zbyt gigantyczne i zbyt zawalone generycznym i cholernie nudnym fedexem, a Valhalla poleciała z dysku po jakichś 10h. Tendencja zniżkowa, nie tykam żadnego Assasyna przez następne 5 lat aż się ogarną. Oni chyba sami nie kumają czemu ludzie lubili ich gry i co było mocną stroną trylogii z Ezio. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, TmK napisał:

Origins był spoko, Odyssey już nie skończyłem, bo zbyt gigantyczne i zbyt zawalone generycznym i cholernie nudnym fedexem, a Valhalla poleciała z dysku po jakichś 10h. Tendencja zniżkowa, nie tykam żadnego Assasyna przez następne 5 lat aż się ogarną. Oni chyba sami nie kumają czemu ludzie lubili ich gry i co było mocną stroną trylogii z Ezio. 

Origins mi się podobał. Fajnie jest tam zrobione miasto i z dużą ilością szczegółów. Aż się chciało chodzić postacią i zwiedzać każdy zakamarek. Odyssey jeszcze nie grałem. Valhalla to chyba najnudniejsza część jaką grałem. Nudnawe misje. Jedno i to samo. Mapa też nie zachwyca. Są co prawda widoki, które nawet robią wrażenie. Ale tal to na mapie prawie nic nie ma. Wioski jakoś nie zachwycają ogólnie nuda.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 17.03.2024 o 20:50, Sheenek napisał:

A podolasz 3 grom w tym samym stylu?

Oj dam radę ;) Jedynie "augmented reality BS" mnie irytował, ale przynajmniej nauczyło mnie to latać w Arkham City... Szkoda, że dopiero w połowie tych wyzwań zorientowałem się, że mogę zmienić ustawienia lotu na NIEODWRÓCONE. Kto to wymyślił odwrócone jako domyślne?!
Przywiązanie do detali jest znakomite i czuć dobre rzemiosło w tej serii. Poza tym...
Uwielbiam tytuły, które skupiają się na zdobywaniu doświadczenia w obchodzeniu się z grą, dodając kolejne narzędzia. Zdałem sobie z tego sprawę w Sekiro i teraz w Batmanach czuję się świetnie, bez durnych poziomów doświadczenia i ulepszania broni jakimś złomem. Nic dziwnego, że Elden Ring mnie po prostu zmęczył, a DS 3 nigdy nie dokończyłem. Bloodborne było tu dla mnie złotym środkiem, jeśli chodzi o klasyczny system doświadczenia.

Oczywiście jakieś audio bugi złapałem w Arkham City, ale wyłączyłem mikrofon i chyba już nie powinno być trzasków, ale może sam restart pomógł. Do tego zmagam się z bólami palców po odzwyczajenia od pada, przez rok grania w RTSy, ale może to przez pada od PS3, więc muszę przestać używać go zamiennie z padem od PS4 :E

Edytowane przez musichunter1x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Horizon Zero Dawn Complete edition na PC, gra chodzi super, bardzo dobrze zoptymalizowana, graficznie też mega. Grając na ps4 bardzo szybko zrezygnowałem z rozgrywki, na PC to zupełnie coś innego👍

Edytowane przez tomek25
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fire Emblem: Three Houses - skończone (powiedzmy).

No więc tak - skończyłem grę wybierając jako dom Blue Lions. Bardzo fajna gra, wciąga na maxa, interesująca i wielowątkowa fabuła, bardzo fajne i wymagające myślenia rozgrywki taktyczne, do tgo naprawdę świetnie napisane postacie, bardzo dobry dubbing, ale... no właśnie - ALE. Skończyłem grę, i mogę jedynie powiedzieć, że NIC nie wiem - totalnie, kompletnie NIC. Nie mam pojęcia co się odwaliło w finale, dlaczego z wszystkimi musiałem walczyć i czemu wszyscy byli przeciwko mnie, co było prawdziwym zarzewiem konfliktu i kto był za niego naprawdę odpowiedzialny, kim były osoby z którymi walczyłem w finale (Mysterious Knights), kim był ten cały Black Knight, co w ogóle działo się w innych domach itd.

Realnie dostałem jedynie zakończenie mojej ścieżki i towarzyszy, którzy ze mną byli. Czuję się tak, jakbym ograł Automatę route A ;) 

No cóż, chyba nie mam wyboru, pora na ścieżkę Golden Deer. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dragons Dogma 2, dzień dwunasty, na razie bez mtx-walka trwa 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...