Skocz do zawartości
Kaiketsu

Ceny nieruchomości a COVID-19

  

118 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ceny nieruchomości w PL w wyniku COVID-19...

    • ... spadną na pysk, będzie krach.
      22
    • ... lekko spadną.
      29
    • ... przestaną rosnąć, ale nie spadną.
      47
    • ... utrzymają tempo wzrostu z 2019.
      7
    • ... zaczną rosnąć jeszcze szybciej.
      13


Rekomendowane odpowiedzi

Problem tylko w tym, że nieruchomości to inwestycja długoterminowa i w tej perspektywie zarówno ziemia jak i lokale mieszkalne czy biurowe (tu bywa różnie) na wartości długofalowo nie stracą, więc rzeczywiście lepiej mieć nieruchomość niż gotówkę. Oczywiście polegną tu Ci co się zadłużyli, aby żyć z tego biznesu czyt. mają jedno max dwa mieszkanie w kredycie i myśleli, że wiecznie będzie się samo spłacać, tu niekoniecznie, duzi gracze nie mają się raczej czego obawiać, bo nawet jak trochę stracą to w perspektywie czasu się odkują. W Polsce nadal wg szacunków brakuje 1.5 mln mieszkań. Jak wyżej każdy kto w tym biznesie siedzi będzie nadal ten biznes zachwalał to oczywiste. Mieszkania raczej staną na jakiś czas w miejscu, ewentualnie lekka korekta, ale siła nabywcza pieniądza nam poleci i wcale realnie tańsze nie będą. Oczywiście to i tak jak wróżenie z fusów, sam chciałbym za x czasu coś postawić, więc im niżej tym lepiej, ale to się raczej nie wydarzy.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem tutaj kiedyś bo zauważyłem jak przez przypadek jakiś specjalista tutaj pytał jak pozbyć się zapachu trupa jak będzie kupować po pandemii mieszkanie po dziadku :lol2: :lol2: :lol2:

 

Teraz nie ma dobrych inwestycji (nawet korekta na złocie będzie). Tylko ludzie muszą rozumieć że trzymanie gotówki w skarpecie jest jeszcze gorsze od wszystkiego. Przed pandemią inflacja wynosiła ponad 4% czyli każdy co ma 100 tys co roku może kupić mniej o 4%. Po pandemii może być ile? 5-6-7? Do czego ucieka się podczas zawirowań jak cokolwiek gotówki się ma? Ano tak jak tamten powiedział. W coś co utrzyma wartość. Nikt nie wie jak będzie ale kupisz byle działkę lub mieszkanie i możesz spać spokojnie. O ok 10% podrożały waluty do dzisiaj. Wszystko z importu 10% droższe. Idzie susza, będzie znowu żarcie droższe etc. zwiększenie inflacji jest nieuniknione. W dodatku stopy procentowe zmniejszają :E

 

I jestem pewien że jak ktoś ma mieszkanie i nie ma na czynsz tego mieszkania to z samej rodziny komitet kolejkowy powstanie żeby się wpieprzyć na lokal za opłatę czynszu. Więc bez przesady.... Z 1,1 miliona ukraińców wyjechało podobno 10-15% max. Czy to dużo? no nie....

Edytowane przez Adamiakadam100

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ludzie muszą rozumieć że trzymanie gotówki w skarpecie jest jeszcze gorsze od wszystkiego.

 

Warto jednak dodać, że statystyczny obywatel często żyje od pierwszego do pierwszego, nie mając żadnych oszczędności, więc.. przynajmniej nie ma dylematów, co zrobić z kupą kasy przy sporej inflacji :E

 

A tak ogólnie to może być też deflacja z uwagi na zwijanie się gospodarki :Up_to_s:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem tutaj kiedyś bo zauważyłem jak przez przypadek jakiś specjalista tutaj pytał jak pozbyć się zapachu trupa jak będzie kupować po pandemii mieszkanie po dziadku :lol2: :lol2: :lol2:

 

Teraz nie ma dobrych inwestycji (nawet korekta na złocie będzie). Tylko ludzie muszą rozumieć że trzymanie gotówki w skarpecie jest jeszcze gorsze od wszystkiego. Przed pandemią inflacja wynosiła ponad 4% czyli każdy co ma 100 tys co roku może kupić mniej o 4%. Po pandemii może być ile? 5-6-7? Do czego ucieka się podczas zawirowań jak cokolwiek gotówki się ma? Ano tak jak tamten powiedział. W coś co utrzyma wartość. Nikt nie wie jak będzie ale kupisz byle działkę lub mieszkanie i możesz spać spokojnie. O ok 10% podrożały waluty do dzisiaj. Wszystko z importu 10% droższe. Idzie susza, będzie znowu żarcie droższe etc. zwiększenie inflacji jest nieuniknione. W dodatku stopy procentowe zmniejszają :E

 

I jestem pewien że jak ktoś ma mieszkanie i nie ma na czynsz tego mieszkania to z samej rodziny komitet kolejkowy powstanie żeby się wpieprzyć na lokal za opłatę czynszu. Więc bez przesady.... Z 1,1 miliona ukraińców wyjechało podobno 10-15% max. Czy to dużo? no nie....

Teraz jak ktoś ma mocne nerwy i wie co robi to opłacalne jest wjazd na giełde. Co do mieszkań teoretycznie rocznik ma znaczenie i żywotność też jest ograniczona :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze spółek IT Sabre piękny dół na giełdzie zaliczyło o jakieś 70%. Dobra przecena. ;) Pozwalniali ludzi, więc pewnie trochę im zejdzie z ponowym wzrostem, ale zakładam, że nie zdechną. Z drugiej strony cyklicznie też zwalniali ludzi, żeby słupki się zgadzały, więc są już w tym wytrenowani.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze spółek IT Sabre piękny dół na giełdzie zaliczyło o jakieś 70%. Dobra przecena. ;) Pozwalniali ludzi, więc pewnie trochę im zejdzie z ponowym wzrostem, ale zakładam, że nie zdechną. Z drugiej strony cyklicznie też zwalniali ludzi, żeby słupki się zgadzały, więc są już w tym wytrenowani.

Spółki IT to teraz spore ryzyko i osobiście nie szedłbym w nie :P Jest bardzo duża niepewność na rynku i ci bliżej ludzi decyzyjnych wiedza o co mi chodzi :P No chyba że mówimy o firmach finansowych z transakcjami online one zyskują tylko i maja pełne ręce roboty :P

Ogólnie w co inwestować najlepiej samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kolejnosć jak zwykle, krypto, potem akcje, a potem surowce :E mieszkania dają marną stopę zwrotu i trzeba długo czekać + łatwo się naciąć, nie wiem, skąd ta ich mityczna opłacalność prawdę mówiąc...?

 

Ropa wydaje się sensowna z surowców - za duży zjazd, korekta w końcu przyjdzie.

 

BTC jest za wysoko, lepiej po tym jak znów zjedzie

 

Co do akcji to wybrałbym coś co spadło raczej z paniki okołowirusowej niż z powodu realnego zwijania się (czyli nic związanego z turystyką np. bo tam będzie tylko zjazd).

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deweloperzy wciąż podnoszą ceny. W dobrych lokalizacjach nic nie zanosi się na spadki, a jedynie na dalsze wzrosty, bo popyt wciąż jest duży. Jeśli dojdzie do spadków, to na rynku wtórnym. Przybyło pełno ofert sprzedaży. Niektóre mieszkania tak odstawili, że aż zwala z nóg. Układ pomieszczeń jak w nowym budownictwie. Ceny na wtórnym już spadają i muszą spaść jeszcze niżej. Ludzie pozbywają się mieszkań w obawie przed kryzysem.

 

Czy będzie kryzys na rynku pierwotnym, to wróżenie z kart.

 

Ceny prawdopodobnie spadną o 10-20%, ale dopiero w drugim półroczu, jeśli faktycznie dojdzie do załamania gospodarki, a banki utrzymają wyższe reżimy uzyskania kredytu. Póki co deweloperzy chcą sprzedać jak najdrożej.

 

Dla mnie kolejnosć jak zwykle, krypto, potem akcje, a potem surowce :E mieszkania dają marną stopę zwrotu i trzeba długo czekać + łatwo się naciąć, nie wiem, skąd ta ich mityczna opłacalność prawdę mówiąc...?

Jeśli masz nadmiar gotówki, wiedzę, dużo wolnego czasu i przede wszystkim znajomości w branży, to wtedy możesz coś zyskać na nieruchomościach. Inaczej nie opłaca się.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firmy, które wprowadziły pracę zdalną raczej zauważą gigantycznym spadek efektywności pracy.

 

W IT nie sądzę. Pracując w domu oszczędzam jakieś 1,5h na dojazdy codziennie. Tworząc aplikację skupiam się tylko na robocie.

O wiele mniej inni zawracają głowę. To spotkanie jedno, a to drugie i tak zamiast wytwarzać produkt to paliłem czas na różne spotkania.

A tak z rana, codziennie o ustalonej godzinie wszyscy robimy telekonferencję i małe synchro, a później tylko robota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W IT nie sądzę. Pracując w domu oszczędzam jakieś 1,5h na dojazdy codziennie. Tworząc aplikację skupiam się tylko na robocie.

O wiele mniej inni zawracają głowę. To spotkanie jedno, a to drugie i tak zamiast wytwarzać produkt to paliłem czas na różne spotkania.

A tak z rana, codziennie o ustalonej godzinie wszyscy robimy telekonferencję i małe synchro, a później tylko robota.

Nie zgodzę się. Odpada dojazd i to jest największy plus. Natomiast mało kto ma w domu komfortowe warunki do pracy. Mamy codziennie sesje z kamerkami i obserwuję: jedni pracują po kątach, drudzy jednocześnie opiekują się dziećmi, trzeci użerają się z żoną lub ze współlokatorami. Poza tym sprzęt w domu nie zawsze nadaje się do realizacji zadań i bywa współdzielony przez wszystkich domowników choć u nas to marginalny problem, bo każdy ma własnego laptopa i łączy się przez RDP do komputerów w biurze. W teorii praca zdalna brzmi pięknie, w praktyce wygląda słabo. Inni zawracają głowę tak samo. Przez kilka godzin cisza, a potem kilka osób pisze na raz. Spotkań wcale nie jest mniej, a nawet więcej. Praca przez pulpit zdalny do przyjemnych nie należy. Straszne lagi. Wciśniesz raz klawisz, a wywali 20 znaków. Nie działają niektóre kombinacje klawiszy. M$ od czasów Windowsa XP nic nie naprawił w kliencie. Apka z M$ Store jeszcze gorzej działa.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas RDP działa poprawnie przez gateway. Nikt nie zgłasza problemów.

Brakuje jednak w domu 3 dużych ekranów :P

Bardziej jednak sam po sobie widzę, że w trakcie pracy nastawię zmywarkę, zrobię pranie itp.

No i motywacja do pracy mniejsza.

Bez osobnego pomieszczenia, lub chociaż biurka, wykorzystywanego wyłącznie do pracy ciężko o motywację identyczną jak w robocie.

IMO nawet jak ktoś ma w domu idealne warunki techniczne do pracy i pracuje bardzo sumiennie to wydajność i tak spadnie o 20-30%.

Ci co udają, że robią to już inna kwestia.

Edytowane przez michasm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Odpada dojazd i to jest największy plus. Natomiast mało kto ma w domu komfortowe warunki do pracy. Mamy codziennie sesje z kamerkami i obserwuję: jedni pracują po kątach, drudzy jednocześnie opiekują się dziećmi, trzeci użerają się z żoną lub ze współlokatorami. Poza tym sprzęt w domu nie zawsze nadaje się do realizacji zadań i bywa współdzielony przez wszystkich domowników choć u nas to marginalny problem, bo każdy ma własnego laptopa i łączy się przez RDP do komputerów w biurze. W teorii praca zdalna brzmi pięknie, w praktyce wygląda słabo. Inni zawracają głowę tak samo. Przez kilka godzin cisza, a potem kilka osób pisze na raz. Spotkań wcale nie jest mniej, a nawet więcej. Praca przez pulpit zdalny do przyjemnych nie należy. Straszne lagi. Wciśniesz raz klawisz, a wywali 20 znaków. Nie działają niektóre kombinacje klawiszy. M$ od czasów Windowsa XP nic nie naprawił w kliencie. Apka z M$ Store jeszcze gorzej działa.

Widze ze pracujesz w janusz sofcie xD Ja nie miałem problemów z pracą zdalna a pracowałem ponad rok tak, tylko brakowało mi kontaktów międzyludzkich. A efektywność miałem niezła, teoretycznie musiałem być w pracy 8h w praktyce jak np. wyszło Kingdom Come to co miałem zrobić ogarniałem w 2-3h czasmi nawet godzine, a potem grałem w KCU (yeah płacili mi za grani! xD ). Praca zdalna ma swoje plusy i minusy. U mnie praktycznie świetnie optymalizowała czas pracy bo skoro i tak musiałem "być" w pracy 8h to nie miało znaczenia czy to co ogarnę zajmie mi 30min, 2h czy 8h.

 

Co do wzrostu cen u developerów widać chcą skorzystać :D Jeśli więcej ludzi się wstrzyma tym bardziej opuszczą ceny, ogólnie to jest bardzo zły czas na zakup mieszkania.

Edytowane przez Kłaczkov

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze parę miesięcy i developerzy pięknie ceny będą obniżać.

Banki teraz wymagają X2 większego wkładu własnego niż wcześniej.

 

Developer też mieszkania nie może trzymać długo bo raty kredytu gonia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu przewidywało, że podniesienie cen będzie ostatnim lepem na frajera (patrz, znów rośnie, kupuj!) nim nastąpią poważniejsze spadki.

 

Developerzy mogą po prostu przestać budować na rok i też się uspokoi. To raczej rynek wtórny dostanie mocniej.

 

Na Otodom wysyp działek, ale ceny równie gówniane, co rok temu. Nie chciałbym większości z nich za połowę ceny ofertowej nawet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby developer budował za gotówkę to ceny by nie spadły ale wszyscy na kredycie stawiają.

Znam developerów i przez podniesienie wkładu własnego się martwią bo trudniej kredyt dostać.

Developera nie interesuje czy taki klient spłaca kredyt czy nie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny najmu pokoi i całych mieszkań ostro spadły. Ten rynek już się sypie. Być może ceny odbiją, kiedy studenci wrócą na uczelnie. Drogie są wciąż luksusowe "apartamenty" dla par.

 

Ceny mieszkań na rynku pierwotnym aktualnie rosną w górę i jest kilka scenariuszy:

 

1. Ludzi nie będzie stać na mieszkanie w dobrych lokalizacjach i będą kupować tańsze mieszkania na obrzeżach, co zmusi deweloperów do obniżki cen. Jednak część klientów złapie się na lep i kupi teraz. Czy warto czekać? Może ceny spadną nawet o 30%, ale zostaną najgorsze mieszkania, które deweloper wykończy po kosztach "pod klucz" i sprzeda drożej.

 

2. Ludzie wstrzymają się z zakupem i cały rynek poleci.

 

3. Ceny utrzymają się, a w miastach napływowych wciąż będą rosnąć, bo popyt na mieszkania jest duży.

 

Który scenariusz jest najbardziej prawdopodobny? Stawiam na 1, aczkolwiek kryzys będzie chwilowy, jeśli w miarę szybko odmrozimy gospodarkę. Dlaczego nie 3? Znaczna część mieszkań jest kupowana "pod inwestycję". Już teraz ludzie wycofują się z tego - kupili 10 mieszkań i próbują się ich pozbyć, natomiast ci, co chcą kupić dla siebie, poczekają na spadki cen. Ale czekanie może spowodować, że jeśli polujemy na mieszkanie w dobrej lokalizacji, ktoś sprzątnie je nam sprzed nosa.

 

Natomiast rynek wtórny... Kto się pozbył problemu na przełomie 2019/2020, to miał rację.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Odpada dojazd i to jest największy plus. Natomiast mało kto ma w domu komfortowe warunki do pracy. Mamy codziennie sesje z kamerkami i obserwuję: jedni pracują po kątach, drudzy jednocześnie opiekują się dziećmi, trzeci użerają się z żoną lub ze współlokatorami. Poza tym sprzęt w domu nie zawsze nadaje się do realizacji zadań i bywa współdzielony przez wszystkich domowników choć u nas to marginalny problem, bo każdy ma własnego laptopa i łączy się przez RDP do komputerów w biurze. W teorii praca zdalna brzmi pięknie, w praktyce wygląda słabo. Inni zawracają głowę tak samo. Przez kilka godzin cisza, a potem kilka osób pisze na raz. Spotkań wcale nie jest mniej, a nawet więcej. Praca przez pulpit zdalny do przyjemnych nie należy. Straszne lagi. Wciśniesz raz klawisz, a wywali 20 znaków. Nie działają niektóre kombinacje klawiszy. M$ od czasów Windowsa XP nic nie naprawił w kliencie. Apka z M$ Store jeszcze gorzej działa.

 

Problemów technicznych z pracą zdalną nie mam. Brakuje mi natomiast gabinetu gdzie mógłbym się wyciszyć.

Ciągle na głowie żona "a to byś się przydał do czegoś skoro już jesteś w tym domu", "byś mi podjechał paczkę wysłał", "może podskoczysz zrobisz zakupy". Najlepiej to żebym z mopem latał i sprzątał mieszkanie, a produkt, który mam wytworzyć sam się napisze i pieniądze z drzewa spadną. O zgrozo. Pod tym względem to czasem mam ochotę odbezpieczyć jakiś granat i wyjść z domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas zapoznać się z filozofią Red Pill, Althais :E

 

Boś chyba pierwszorzędny beciak :E

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas zapoznać się z filozofią Red Pill, Althais :E

 

Boś chyba pierwszorzędny beciak :E

Przeczytałem kawałek tego bloga i...

 

Nie, nie to nie tak.

Tak w zasadzie to żaden ze mnie pantofel.

Jestem egoistą, niepomocny, zawsze widzę swój czubek nosa, nie dbam o porządek, nie można na mnie liczyć bla bla bla.

To właśnie żonka by chciała abym był taki jak ci od niebieskich piguł.

 

Dobra, koniec offtopa bo zaraz się tu zrobi męskie kółko wsparcia :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem egoistą, niepomocny, zawsze widzę swój czubek nosa, nie dbam o porządek, nie można na mnie liczyć bla bla bla.

 

 

Jak żałujesz, że nie możesz uciec przed żoną do biura, to coś tu jest gruuubo nie tak w tym małżeństwie :E

 

ok żeby nie było OT:

 

Interia przestała zamieszczać artykuły naganiające na zakup mieszkania (były codziennie dodawane, wygasły kontrakty na reklamę od developerów?) i zaczęła zamieszczać teksty o niepewności rynkowej.

 

Hm, cóż za zmiana ;)

 

Link

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We Włoszech już zaczęły się przeceny. U nas kwestia czasu i będą promocje.

Wypowiedzenia umów w większej ilości mogą pod koniec kwietnia polecieć bo tarcza to śmiech na sali.

 

Wcześniej pewnie umowy głównie nie były przedłużane.

W marcu 34000 ludzi straciło prace

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No okej, ale trzeba jeszcze rozważyć, kto traci pracę.

 

Raczej w pierwszym rzędzie pracownicy gastronomii, fryzjerzy, kosmetyczki, branża turystyczna.

 

O ile to nie są jacyś wybitni wymiatacze (a tacy raczej przetrwają), to mówimy często o ludziach zarabiających minimalną.

 

Statystycznie takiej osoby i tak nie stać na mieszkanie (nawet 10% wkładu własnego jest problemem). Dziedziczy po dziadkach, albo wynajmuje.

 

Nie sądzę, że w kraju, gdzie ponoć (nie weryfikowałem) 70% mieszkań kupowanych jest za gotówkę, większe bezrobocie wśród wskazanej grupy osób drastycznie coś zmieni.

 

Być może zmniejszy się popyt na mieszkania pod wynajem (bo zwolnieni wrócą np. do rodziców), w efekcie może trafi trochę mieszkań na sprzedaż (zwłaszcza tych mało chcianych). Stąd uważam, że jeśli spadki, to rozciągnięte w czasie i raczej nie większe, niż 10-15%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Australia podobnie obniżka cen nieruchomości.

 

Te 70% za gotówkę to mocno zakłamana statystyka.

 

Wezmę kredyt gotówkowy na 250k i kupię za to mieszkanie. I okazuje się że mieszkanie kupione za gotówkę.

Podobnie jest przy wymianie na większe mieszkanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wezmę kredyt gotówkowy na 250k i kupię za to mieszkanie. I okazuje się że mieszkanie kupione za gotówkę.

Teoretycznie tak. Ale ktoś w ogóle tak robi? Kredyty hipoteczne mają niższe koszty od tych ogólnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cześć, Rozglądam się za updatem obecnego PC - specka poniżej. Komputer używany do pracy biurowej oraz gier wszelakich. Nice-to-have byłoby w miarę efektywna pod kątem prądożerności, ponieważ komputer bywa włączony przez kilkanaście godzin na dobę. Zależy mi również, aby nie był głośny w codziennej pracy. Zakładam, że do wymiany w pierwszej kolejności byłby procesor, mobo + RAM - natomiast nie jestem zdecydowany odnośnie Intel vs AMD, więc tutaj prośba o rekomendację. Budżet to ok 3 000pln, natomiast jeśli byłby duży przeskok mogę go naciągnąć (w granicach rozsądku :)) CPU: i5-12400f MOBO: MSI MAG MORTAR B660M MORTAR DDR4 GPU: AMD Radeon RX 6800 XT RAM: 4x8GB 3000Mhz PSU: Seasonic Focus GX 1000W 80 Plus Gold Monitor: 1440px, 165hz Widziałem obecnie promocje na x-kom na połączenie CPU+MOBO, czy coś z tego jest sensowne https://www.pepper.pl/promocje/procesor-intel-core-i7-12700kf-za-839-zl-lub-i9-12900kf-za-1229-zl-przy-zakupie-z-plyta-z790-intel-power-up-at-x-kom-827821?  
    • https://www.oled-info.com/will-samsung-decide-abandon-its-qd-oled-technology Czas pokaże, ale widać, że nie chcą już rozwijać qd-oled, bo produkcja wielkopowierzchnowych matryc jest dość skomplikowana i wykresy zwrotu ponad 10 miliardowej inwestycji nie wyglądają pewnie za dobrze. Na razie posiłkują się LG do czasu opracowania lepszej technologii. Na pewno nie chcą stracić tego kawałka tortu.
    • Sony sobie lubi cenzurować wiele rzeczy, to nie pierwszy taki przypadek przecież, kiedy ingerują w oryginalny wygląd jakiegoś tytułu, który pojawił się na ich konsolach. Jeszcze kilka łatek i będzie cacy
    • Tu się zgadzam, HDR robi wrażenie nawet taki "obcięty"  Ale na dłuższą metę nie jestem w stanie tak grać lub oglądać. Oczy się męczą niemiłosiernie. Jakby nie "patrzeć" to jest to sztuczne źródło światła a wiec oczy raczej się nie cieszą nawet jeśli mózg podpowiada co innego.
    • Tak przez Script Extednera odpalam, a zainstalowałem dobrze bo tylko 3 pliki się kopiuje do folderu z pluginami, opcje które zalecił sprawdziłem czy są on czy off, zrobię jak mówisz i poczytam komentarze.  A co do ENB, to ENB się chyba pobiera i instaluje ręcznie a nie przez Vortexa? 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...