Skocz do zawartości
Jaycob

Star Wars: Outlaws | PC | XS | PS

Rekomendowane odpowiedzi

PCLab jak zwykle inny od reszty. :E  Na zagranicznych forach ludzie się jarają, a tutaj? Prawie każdy hejci. :E 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Stjepan666 napisał:

Szkoda że to nigdy nie wyszło.

W sensie gra naładowana skryptami, byle tylko wyglądała filmowo ? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, musichunter1x napisał:

Mechanicznie gra leży, chyba że mamy znowu rok ~2008? Często kładzie nacisk na skradanie, ale AI tam leży + masz tylko parę marnych sposobów eliminacji wrogów:
-"bonk" w hełm
 

To są po prostu luje ogłuszacze :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Element Wojny napisał:

Zamiast przeznaczać tak ogromny budżet na marketing (największy w historii firmy), mogli przeznaczyć te pieniądze na dalsze prace nad grą w celu jej ulepszenia, a także na testy jakościowe przed premierą, a nie że ktoś kupuje ultra hiper super edycję z wcześniejszym dostępem, a w dniu normalnej premiery dowiaduje się, że i tak musi zacząć grać od nowa, bo jakiś patch wypuścili. 

Mogli tylko, że to wymagało by zwiększenia czasu na produkcję gry o przynajmniej rok, albo prędzej o ~2 lata. A taki długi czas produkcji nie jest w naturze UBI :E Oni wszystko robią na szybko, raz będzie lepiej, raz gorzej, ale + marketing i się jakoś zarabia.

Samo dołożenie ludzi do tych ich i tak olbrzymich studiów wiele by nie pomogło. Wręcz mogło by jeszcze bardziej skomplikować komunikację w zespole i poskładanie tego w całość.

Wystarczy zobaczyć ile czasu zajmuję stworzenie gier takiem Rockstarowi też z olbrzymim studiem. Takie Naugty Dog do dziś do końca nie wiemy co robią i kiedy będzie zapowiedź ich nowej gry, od premiery TLoU2 minęło już 4 lata :E
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 minut temu, Jaycob napisał:

Na zagranicznych forach ludzie się jarają, a tutaj? Prawie każdy hejci. :E 

Biorąc pod uwagę, że na większości zagranicznych forów negatywne tematy/wypowiedzi po prostu wyparowują, co potwierdza mnóstwo ludzi, mogę jedynie zrobić :E 

Niestety ale wszystko podpina się tutaj pod tani hejt, nawet świetnie udokumentowane i uargumentowane wypowiedzi. 

8 minut temu, lukadd napisał:

Wystarczy zobaczyć ile czasu zajmuję stworzenie gier takiem Rockstarowi też z olbrzymim studiem. Takie Naugty Dog do dziś do końca nie wiemy co robią i kiedy będzie zapowiedź ich nowej gry, od premiery TLoU2 minęło już 4 lata :E

Tyle że wiemy, jakiej jakości produkt Rockstar nam dostarczy, i wiadomo też, że zarobią na nim FORTUNĘ przed bardzo duże F

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubisoft ma po prostu wiele problemów i myślę, że pracują nad ich rozwiązaniem. Tam jest ogrom ludzi, za dużo dużych projektów. Koszty przedłużenia produkcji przy takich bazie pracowników to miliony extra, a przecież to nie jest tak, że jakby te Star Warsy dopracowano idealnie, to sprzedaż wzrosłaby o 300%. 

Jakby nie patrzeć, Splinter Cell nowy - 3 lata od zapowiedzi i nic więcej nie ma, nawet nie wiadomo kiedy premiera. Prince of Persia Piaski Czasu 2026, choć miało wyjść 2021. 

Może tam nastaną w końcu dobre czasy. Domkną projekty rozpoczęte wcześniej i kto wie, może będzie wreszcie lepiej za jakis czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
56 minut temu, Jaycob napisał:

PCLab jak zwykle inny od reszty. :E  Na zagranicznych forach ludzie się jarają, a tutaj? Prawie każdy hejci. :E 

Jakieś linki podasz? Przejrzałem kilka co bardziej popularnych miejsc i opinie są mocno mieszane. Nawet na takim śmietniku jak Resetera, słów krytyki nie brakuje. Neogaf to samo. Gra z pewnością nie jest totalnym gniotem, ale nie widzę też nigdzie tego jarania się. Dodatkowo nie jest niczym nietypowym, że gra podoba się ludziom, którzy ją kupili już na premierę - to nie są osoby o specjalnie wygórowanych wymaganiach lub zwyczajnie taki rodzaj rozgrywki im odpowiada. Nie oceniam, ale czego innego się spodziewałeś? Dla mnie ta gra wygląda kiepsko, w porywach przeciętnie, więc zakupu nie biorę nawet pod uwagę. Tak to działa. 

Dodatkowo nie jest już żadną tajemnicą, że treści są moderowane i robi się to coraz bardziej otwarcie.

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jarać się pojedyncze osoby mogą, ale widać ze ta gra to w najlepszym wypadku średniak. Niedorobiony średnik, który miał potencjał.
Z czego to wnika ?
Może mieli zbyt mało czasu, aby dokończyć grę ?
Może więcej pary poszło w Avatara ?
A może po prostu nie wyszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Zabrakło serca dla tego projektu i chęci do zrobienia czegoś naprawdę fajnego, bo środków i ludzi raczej im nie brakowało. Po prostu zrobili kolejną grę w uniwersum SW, tylko i aż. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zabrakło czasu a może i kasy. Może projekt rozrósł się bardziej niż to na co Ubi się zgodziło.
Gra ma masę detali, które dają imersje, ale i masę niedoróbek lub niedokończonych elementów. Jest strasznie nierówna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może też po prostu zabrakło talentu. Ciężko posądzać takiego molocha o brak kasy. To nie pierwsza produkcja od nich, gdzie wychodzi brak organizacji pracy, brak jasnego planu jak gra ma wyglądać i na co położyć nacisk. Widać to ewidentnie po mechanice stealth, która krytykowana jest praktycznie wszędzie. Ogólnie sam gameplay nie powala, gra broni się otwartym światem i świetną stroną audio. Fabularnie też ponoć bez szału, kompletnie zmarnowany potencjał syndykatów. Skąd my to znamy? Brzmi jak klasyczne Ubi. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy jak gra będzie dodawana do chipsów albo wpadnie za free jakie będą statystyki, do tego czas też może coś w grze zmieni się na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@kadajo kasa i czas jest ze sobą powiązany : ) by mieć więcej czasu, to trzeba wyłożyć więcej pieniędzy, wszak Ci ludzie w biurach za darmo siedzieć nie będą. Myślę, że uznano iż kilkanaście miesięcy pracy extra nie jest warte środków jakie trzeba na to przeznaczyć. 

I to nie jest tak, że Ci ludzie tam nie wiedzą o wielu bolączkach, po prostu nad tymi ludźmi jest jeszcze cała masa ludzi, którzy patrzą na wszystko zupełnie inaczej. Tak to jest w korpo, tak to wygląda w fabryce. No bo umówmy się, to jest fabryka gier ; )

Devów, którzy mogą sobie pozwolić na pracę jak chcą to można na palcach jednej ręki policzyć. Naughty Dog może robić grę latami, bo to klejnot SONY i sukces ich sprzętu jest nijako związany z sukcesem artystycznym ich gier (nie tylko zresztą Nauhgty Dog, ale i Santa Monica itd.). Natomiast Rockstar ma taką markę, że mogą klepać grę latami, spełnić swoje artystyczne wizje, wydać na to kupę kasy, ale szansa wtopy jest raczej nikła. 

To nie jest tak, że w Naughty Dog czy Rockstar pracują utalentowani ludzi, a reszta ma odpady :D Tylko niestety wszystko jest kwestią zarządzania, podejścia i pieniędzy. Ubisoft nie ma i nigdy mieć nie będzie takich IP, które przyniosłyby forutnę, więc warto byłoby nad nimi siedzieć dłużej. Tam powiązanie jakość = kasa gdzieś się kończy, więc wydają jak jest.

Takie AC Unity. Przecież oni tam widzieli na tych swoich stacjach developerskich jak to działa na PS4 i XONE. I Ci ludzie na pewno komunikowali problemy, ale cóż. 

Mam nadzieje, że ten Splinter Cell i Prince of Persia im wyjdzie. Mniejsze gierki, mniejsza kasa. Jak wyjdzie, trzeba kupić i pokazać, że nie muszą klepać tylko olbrzymów za miliony, które nie mają szansy się zwrócić.

Edytowane przez MroczneWidmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak tylko teraz pytanie, czy Ubi nie chciało już więcej tracić kasy, czy zabrakło czasu na doszlifowanie gry, bo przecież premiery nie przesuną, bo tak się nie robi. A grę dokończą/naprawia już po premirze. Pal licho ze ludzie zapłacą po 160 darów za grę, która jest niegotowa.
Dejavu CP2077.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A to jest inna kwestia, choć kalendarz jesienny jest tak mało napięty w tym roku, że pewnie dałoby się przesunąć grę na ten październik czy grudzień, bo listopad to AC Shadows, więc taka walka nie jest im potrzebna. Pytanie czy te dwa miesiące cokolwiek by zmieniły. 

Patrząc szerzej, pewnie daleka premiera w 2025 coś by zmieniła, ale to już za dużo kasy, wiec wydajemy teraz, Ci co kupić mieli i tak kupią, potem będziemy łatać i tyle, ale przynajmniej już teraz kasę generujemy.

Przenieśmy ludzi z R* czy Naughty Dog do Ubisoftu, dajmy trzy lata na zrobienie gry i zobaczymy jak dadzą radę :D Może nawet nie będą wstanie nic zrobić, bo w tych firmach pewnie pre-produkcja często tyle trwa ; )

Edytowane przez MroczneWidmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AC Shadows to jest zupełnie inny case, ta gra będzie miała ostro pod górkę już na starcie z zupełnie innych powodów; będzie mniej skupienia na technikaliach czy gameplayu niż kiedykolwiek wcześniej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6/10 idealnie pasuje pod to co aktualnie widać na GP i streamach. 5/10 za wpadki.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest chyba taka najbardziej wyważona ocena, bez jakichkolwiek uprzedzeń. 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko kiedyś ludzie grali w gry 6/10. Po prostu średniaczek, ale można zagrać. Branża zabiła trochę gry 6/10 dając im często na wyrost 8/10 (z przyczyny różnych), ale kiedyś takich była cała masa (wystarczy otworzyć jakieś stare magazyny o grach) i się grało : ) 

Dzisiaj 60% w metracritic to byłby crap.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej to tu szkodzi przede wszystkim durny marketing.

Nawet się z kolegą w pracy pokłóciłem ostatnio, bo się go pytam, czy dla niego jest ważniejszy marketing niż sam produkt i czy kupi to nawet jeśli ten marketing go okłamie i produkt będzie gównem a on odpowiedział twierdząco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, MroczneWidmo napisał:

W sensie gra naładowana skryptami, byle tylko wyglądała filmowo ? :D

Lepsze oskryptowane spadanie w uszkodzony pojeździe, wysadzając i przeskakując na resztki drugiego, niż wykastrowane obiadki ze swoim pokemonem.
Gry kiedyś miały skryptów w ciul i quick time event, ale przynajmniej było to doładowane testosteronem, niczym obecnie "mistrzynie" olimpiad kobiecych :E 
Taki God of War 3, którego przechodziłem zaraz po 1 i 2 kładł szczękę na podłogę, nie mówiąc o MGR:R.

Edytowane przez musichunter1x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu coraz mniej rozumiem preordery i kupowanie kota w worku.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą wystarczy zobaczyć metacritic. Przy grach zielony kolor mamy dopiero od 75%, a przy filmach od 61% !! To jest przepaść. 

A ile było recenzji gier, gdzie autor zdecydował się nie zgodzić z resztą zachwytu i pojechać po czymś (widząc więcej niż inni) to zleciała się banda ludzi, którzy mu sugerowali albo że się nie zna, albo że robi to dla rozgłosu xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, MroczneWidmo napisał:

Branża zabiła trochę gry 6/10 dając im często na wyrost 8/10 (z przyczyny różnych)

Przyczyna jest często taka, że sukces albo porażka danego tytułu przez osoby decyzyjne jest odtrąbiony nie tylko na podstawie danych sprzedażowych, ale też na podstawie punktów procentowych z recenzji z jakichś tam wybranych portali. W książkach Schreiera kilka razy było podkreślone, że jeśli wydawca założył sobie że gra ma mieć po tygodniu recenzje na poziomie 8/10, to musiała takie mieć, bo przy 7,9/10 istniała realna groźba zamknięcia danego studia/departamentu i utrata pracy. I takie przypadki się zdarzały. Mali wydawcy bardzo często dostają noty 7/10 z wpisami "oh jakże fajna gra", ale Ci więksi przy projektach AA/AAA, przy bardzo podobnych argumentach na plus/minus, dostają już 8/10. Zastanawiam się, czy te słynne 8/10 to nie jest takie "wymagane minimum", że komuś się krzywda nie stała. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...