Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie wszystkie mają :)
M50 też ma. Jego wady to ograniczony w obiektywy system (chociaż przy takim budżecie to chyba mało istotne). Wideo 4K to porażka. Podobno kiepskawo z ilością zdjęć na jednej baterii. 
Zaleta to kolory Canona, jakoś tam mu działa eye-af (chociaż AF nie jest najlepszy wśród konkurencji), obiektywy są zazwyczaj małe i słodkie. Jest też jedna perełka: EF-M 32/1.4 STM, ale ona kosztuje już dosyć dużo. W zasadzie to w razie chęci spróbowania innych obiektywów można dokupić przejściówkę na obiektyw EF-S i używać tych z lustrzanek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę to nie wiem teraz. Wiem, że pewnie w obiektywy za szybko inwestować nie będzie.. na start będzie na domyślnym się bawić.

Stąd moja myśl o:

https://www.euro.com.pl/kompakty-z-wymienna-optyka/canon-eos-m50-15-45mm-torba-sb130-karta-16gb-czarny.bhtml?gclid=CjwKCAiAlNf-BRB_EiwA2osbxT5vY1jSuMMgBpkUXU4avJLBTIcPfaHg7qAm06XW7e_Vfxl2hdYmcBoCxHgQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds#opis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieje możliwość (pocieram swoją szklaną kulę i wykorzystuję doświadczenie z dyskusji, ale nie oznacza to pewności że ona tak samo się zachowa) że w pewnym momencie wpadnie, jak chyba większość fotografujących, w pułapkę sprzętową pt. "mała głębia ostrości/w portretach/zabawa z bokehem".

W skrócie do tego potrzebuje połączenia możliwie dużej matrycy oraz obiektywu z połączeniem możliwie "dużej" przysłony i stosunkowo dużej ogniskowej.

Jeżeli chce się bawić w fotografię, nim się zdecydujecie na wydanie w końcu niemałej kwoty, niech sobie poczyta internety pod kątem haseł "stałka portretowa", "mała głębia ostrości", "bokeh obiektywu" i podgląda zdjęcia reprezentujące te pojęcia.

Jeżeli nagle zapała miłością do czegoś takiego, to ograniczyć to może pulę zestawów. W/w zestaw z matrycą m4/3 to najbardziej typowy zestaw na m4/3 oraz chyba jeden z "najbardziej bokehowych" dla takich matryc (aparatów) - więcej już się raczej nie da wycisnąć rozmycia tła i żeby dostać go więcej, trzeba w zasadzie przejść do innego systemu.

Oczywiście, w tym hipotetycznym innym systemie też trzeba by było zainwestować w tzw. stałkę portretową.

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bergercs

IMO zestaw ograniczony tylko do szerokiego kąta. Zaletą kitowego 12-32 są jedynie gabaryty, bo przy wyłączonym aparacie można go schować.
Osobiście wolałbym 12-60 lub nawet 14-140. No ale to jeszcze zależy co kto chce fotografować, na ile zestaw ma być uniwersalny. Ja na start wziąłem właśnie z kitowym 12-32 i od razu dokupiłem 45-200. Zdjęcia głównie robię przy okazji jazdy na rowerze i przekładanie obiektywów było upierdliwe. Po niecałym roku dokupiłem 14-140 i mi przypasował. Nie tak szeroko jak na kitowym ale bez przesady (i tak boli po przejściu z LX5, gdzie był ekwiwalent 24mm i realnie różne formaty zdjęć, jak przestawiałem na 16:9 to faktycznie był szerszy kąt widzenia w poziomie). Nie tak daleko jak na 200mm ale wystarczająco, przy okazji mam wrażenie, że jest ostrzejszy lub AF sprawniej działa. Minus, to toporne działanie zooma jak chce się zrobić drobne zmiany.

@larry.bigl

Do przemyślenia czy to będzie docelowy system, czy tylko na rozgrzewkę i potem pójdzie już w pełni świadoma decyzja w co iść, jak się rozwijać.

W tym co masz, to do pomyślenia czy nie będzie brakować tele ale to pewnie lepiej wiesz co dziewczyna chce fotografować.
Nie mam dobrego podglądu na tą ofertę ale zwróciłby uwagę czy karta pamięci ma jakąś sensowną prędkość (stawiałbym na zapis >40MB/s i odczyt >80MB/s o ile czytnik tyle wyrobi). Szkoda jakby aparat przymulał, bo karta nie nadąża z zapisem (nie wiem czy ten aparat ma bufor i jak duży).
Warto też zweryfikować czy ma się czytnik kart, bo w większości przypadków idzie szybciej niż po kablu (w segmencie konsumenckim chyba ciągle ładują tylko usb2), bywają problemy z kasowaniem zdjęć z poziomu systemu operacyjnego (przy większej sesji, czy z jakiegoś wyjazdu bywa sporo plików do przerzucenia). Jeżeli jest czytnik np. w laptopie, to czy przyjmuje pełny rozmiar SD, czy tylko micro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. To cenne info. 

Macie rację, lepiej przeanalizować najpierw co chce fotografować najpierw. Uniknę wtopy. Póki co pewnie wszystko, nie ma ulubionych rodzajów.

Lubi na pewno krajobrazy, bo widze po tym co najczęściej trzaska będąc na wyjazdach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może od tej strony. Czym obecnie robi? Czego jej brakuje?
Jeżeli to co ma generalnie wystarcza, to można przyjąć za punkt wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech sobie poszuka fotografii, które jej się podobają, w ten sposób można sprecyzować wymagania dot. sprzętu.

"Wszystko", na wyższym, niż minimalnym poziomie technicznym oznacza zarówno zaawansowany korpus (aparat), jak i przynajmniej kilka obiektywów. Co z kolei oznacza kredyt pod zastaw nieruchomości :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

To może od tej strony. Czym obecnie robi? Czego jej brakuje?
Jeżeli to co ma generalnie wystarcza, to można przyjąć za punkt wyjścia.

Sęk w tym, że właśnie niczym poza telefonem :E Od dawna mówi o aparacie ale nie chciała wydawać $$. 

 

Kompletny amator, nauka od zera. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To cokolwiek pewnie wystarczy i trzymać kciuki, żeby się nie zraziła jak nie wyjdą sweet focie jak z telefonu ;)
Przy okazji nie będziesz miał problemu z wymyślaniem kolejnych prezentów (jasna stałka, tele zoom itd.) ;)

A bardziej serio, to nie wiem co tam teraz ładują w telefony, czy jest szansa że ten ekwiwalent 24-72mm z twojego linku to będzie mniej niż obecnie.
Mnie w LX5 uwierał brak dłuższych ogniskowych (zakres 24-90mm), szeroki był ok, tele można było się już trochę pobawić efektami skrócenia sceny (nie wiem czy to poprawny termin, chodzi o efekt jakby dalekie od siebie obiekty stały bliżej siebie), czy rozmycia tła. Jednak do polowania na zwierzaki czy samoloty, nie wspominając o księżycu, to było zdecydowanie za mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie zdjęcia pstryka P20 Pro. Myślałem że taki aparat za 2,5k zjada telefon na śniadanie od względem jakości zdjęć :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wybadałem i główne przeznaczenie portret i krajobraz :E dwie skrajności.

Sama powertowała na stronach i wybrała jeden z dwóch (sam nie wiem czy dobrze):

https://www.euro.com.pl/kompakty-z-wymienna-optyka/olympus-e-m-10iii-travellerkit-czarny-ez-m1442.bhtml#opis

https://www.mediaexpert.pl/foto-i-kamery/aparaty-z-wymienna-optyka-bezlustrowce/aparat-canon-eos-m50-obiektyw-15-45mm-torba-karta-pamieci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. No to na początku obydwa aparaty na pewno (tj. jeżeli przypasuje obsługa, ta jest sprawą indywidualną) spełnią oczekiwania.
Potem wzrosną (prawdopodobnie) oczekiwania, ludzie chyba często chcą:
Krajobraz:
- coraz szerszego kąta widzenia; obydwa systemy mają to dostępne
- coraz większych możliwości 'wyciągania z cieni i przepaleń' - chyba będzie podobnie
- rozdzielczości - tu Olympus przegra oczywiście ze swoimi 16mpix, różnica jednak nie będzie jakaś kosmiczna
Portret: 
- coraz mniejszej głębii ostrości - tu Olympus przegra ze względu na mniejszą matrycę
- ułatwienia ustawiania ostrości w portrecie w postaci automatycznego ostrzenia na oko - to ma z tej dwójki chyba Canon
- koloru skóry "ładnego" - Canon uznawany jest za lidera, sprawa jednak jest indywidualna i kontrowersyjna

Z innych cech podstawowych: Olympus ma stabilizację w korpusie, Canon nie. Canon ma w pełni obracany/odchylany LCD, Olympus jedynie odchylany. Olympus ma dostęp do większej ilości obiektywów natywnych (m4/3), Canon ma 8 obiektywów na bagnet M - oferta się zwiększa po dokupieniu przejściówki umożliwiającej pracę z obiektywami EF/EF-S, ale to zwiększa rozmiary zestawu. Olympus też powinien mieć oczywiście jakieś przejściówki, nie wiem jednak jak z pełną kompatybilnością.

 

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Canona polecił - dobry adapter i nawet analogowe obiektywy działają, co do Olympusa to ponoć miał się z rynku foto wycofywać, ale czy to prawda - tego już nie wiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Lazal napisał:

Ja bym Canona polecił - dobry adapter i nawet analogowe obiektywy działają,

Na m4/3 działają na adapterach za 10zł z ali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba do wszystkich systemów są adaptery, więc to żaden wyróżnik. Sam mam adaptery do T2 i M42 na aparat m4/3.
Inna sprawa, to nie widzę zbytnio zalet, że można podpiąć obiektyw analogowy. Jedynie w jakichś specyficznych zastosowaniach jak astrofotografia lub konkretne efekty chce się uzyskać. Dobre obiektywy nie będą tanie, a nadal trzeba się bawić w ręczne ostrzenie, gdzie nie zawsze aparat da jakiekolwiek wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.12.2020 o 10:20, jagular napisał:

- koloru skóry "ładnego" - Canon uznawany jest za lidera, sprawa jednak jest indywidualna i kontrowersyjna

Przecież zanim ta skóra się wyświetli, to przechodzą te kolory przez cały tor profilowania/skalowania przestrzeni kolorystycznych, manipulacji przy samym wywoływaniu RAW i sam monitor, który oby był poprawnie skalibrowany, by można było mówić o jakimś sensowym wyświetlaniu (więc pytanie kto patrząc na co to ocenia - bo fotografów z rozkalibrowanymi ekranami i torem wyswietlania niemało). Także na to bym zupełnie nie patrzył. Poza tym co to znaczy "ładnie"? Dla jednego "ładnie" to sztuczna skóra a'la nieboszczyk (mi się to osobiście nie podoba).

W dniu 14.12.2020 o 10:09, jagular napisał:

Zaleta to kolory Canona,

J.w.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy producent nieco inaczej projektuje/kalibruje/profiluje swój sprzęt, a właściwie pliki z niego wypluwane.
Z tego powodu zdjęcie zrobione (na danych nastawach) aparatem A różni się od zdjęcia zrobionego aparatem B. Nawet (zwłaszcza) jeżeli użyjemy tego samego interpretatora, czyli wywoływarki RAW. Różnice dokładają wszystkie elementy systemu: również obiektywy.

Canon jest uznawany za wypluwający 'przyjemne' pliki. Takie przykładowo Sony za to ma podobno tendencję do zafarbów w kierunku zielonym.

Wszystko da się (zwłaszcza w pliku wychodzącym z RAW) zmienić/sprofilować 'pod siebie', ale praca z kolorem jest chyba najbardziej ciężką i najtrudniejszą częścią zabawy dla (chyba) większości użytkowników.
Z różnych względów do lepszego odbioru koloru potrzeba się 'wytrenować'. Sprawy nie ułatwia fakt, że większość ludzi ma ogólnie problem z dokładnym rozróżnianiem kolorów (jako przykład, w zasadzie banalny test Pantone, który chyba jest trudny dla dużej części populacji).

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, jagular napisał:

Takie przykładowo Sony za to ma podobno tendencję do zafarbów w kierunku zielonym.

Heh, jak to wszystko się zmienia na przestrzeni lat. Dawniej pamiętam SONY lubiło bardziej nasycić (przesycić) czerwony (jakiś film z kamery pamiętam nieźle dodawał krwistej czerwieni). Tak czy inaczej takie rzeczy obecnie to powinna być kwestia jakiegoś oprofilowania aparatu/kamery (powinno się dać takie coś wyczarować).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że się da wyczarować :) Od przynajmniej dekady są dostępne specjalne wzorniki do tworzenia profilu zestawu w danych warunkach oświetleniowych. Do tego wywoływarki RAW również często posiadają jakieś profile pod konkretne modele.
To chyba kwestia ogólnych wrażeń chyba mniej zaawansowanych użytkowników oglądających pliki wywoływane standardowo w najpopularniejszym silniku Adobe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup tego Olympusa a potem obiektywy na ebay albo amazon bo w Polsce ceny sa cholernie duze. Mam MkIII i w zasadzie ceny obiektywow sa bardzo fajne w porownaniu do konkurencji. Najfajniejszy obiektyw 12-40 pro f2.8 pokryje ci  zapotrzebowanie na krajobraz oraz portrety. 14-150 kupisz uzywke i finalnie chodzisz z max dwoma obiektywami. 

Edytowane przez sensej0s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.12.2020 o 12:26, jagular napisał:

Każdy producent nieco inaczej projektuje/kalibruje/profiluje swój sprzęt, a właściwie pliki z niego wypluwane.
Z tego powodu zdjęcie zrobione (na danych nastawach) aparatem A różni się od zdjęcia zrobionego aparatem B. Nawet (zwłaszcza) jeżeli użyjemy tego samego interpretatora, czyli wywoływarki RAW. Różnice dokładają wszystkie elementy systemu: również obiektywy.

Canon jest uznawany za wypluwający 'przyjemne' pliki. Takie przykładowo Sony za to ma podobno tendencję do zafarbów w kierunku zielonym.

Wszystko da się (zwłaszcza w pliku wychodzącym z RAW) zmienić/sprofilować 'pod siebie', ale praca z kolorem jest chyba najbardziej ciężką i najtrudniejszą częścią zabawy dla (chyba) większości użytkowników.
Z różnych względów do lepszego odbioru koloru potrzeba się 'wytrenować'. Sprawy nie ułatwia fakt, że większość ludzi ma ogólnie problem z dokładnym rozróżnianiem kolorów (jako przykład, w zasadzie banalny test Pantone, który chyba jest trudny dla dużej części populacji).

Sony a6100/a6400/a6600 już nie farbuje jpgów ani na zielono, ani na czerwono. A co do kolorowania rawów, to też się nie zgodzę, początkujący user ściągnie 200 profili do lightrooma i przeklika taki, który będzie mu odpowiadał. W dzisiejszych czasach ważne jest, żeby zdjęcie było zrobione względnie poprawnie technicznie (układ obrazka, żeby był nie poruszony). Matryce z Sony/Fuji/Nikona są tak dobre, że nawet niedoświetlone zdjęcie wyciągniesz bez problemu (dzięki znakomitej dynamice tonalnej matrycy).

Dla fotografujących głównie jpgami (raw jako dodatek dla wyjątkowych zdjęć) polecam fuji - ich profile jpgów z puszki to geniusz i canona m50 (słaba matryca, ale kolory z puszki super).
Dla fotografujących głównie rawami zdecydowanie Sony a6100 i fuji j.w. (znakomite matryce, wiele do wyciągnięcia z matrycy), a także Nikonskie Z50 (ale tu problemem jest kiepski wybór obiektywów systemowych, a adapter ftz jest tylko półśrodkiem, bo obiektywy od luster są duże i ciężkie).

Sam mam a6400 i jedynie na co bym go zmienił na dzień dzisiejszy to a7iii. Wybór szkieł ogromny, na rynku wtórnym można kupić Sigmę 16mm i 56mm za trochę ponad tysiaka.

No i coś kontrowersyjnego - nie warto już wchodzić w m4/3, niby rynek szkieł i puszek duży, ale system się nie rozwija od lat. Nie ma detekcji fazy (a af na kontraście jest duuużo gorszy), matryce mają słabą dynamikę tonalną, a jakość zdjęć w telefonach zaczyna zbliżać się do tych z srajfonów czy innych huaweiów. Jedyna przewaga m4/3 to wszędobylska stabilizacja, która w filmie ma jeszcze jakieś znaczenie (chociaż filmowcy i tak korzystają z gimbali).

Cytat

Kup tego Olympusa a potem obiektywy na ebay albo amazon bo w Polsce ceny sa cholernie duze. Mam MkIII i w zasadzie ceny obiektywow sa bardzo fajne w porownaniu do konkurencji. Najfajniejszy obiektyw 12-40 pro f2.8 pokryje ci  zapotrzebowanie na krajobraz oraz portrety. 14-150 kupisz uzywke i finalnie chodzisz z max dwoma obiektywami. 

W cenie 12-40 pro masz pełnoklatkową Sigmę, albo trio Sigmy f1.4 pod aps-c ?

Edytowane przez bother@

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W micro jest jeszcze ogniskowa jak ktoś się bawi w tele. Przelicznik ekwiwalentu jest x2, więc z grubsza rzecz biorąc obiektywy są 2x mniejsze niż przy pełnej klatce. Np. Sigma 100-400mm jest 2x dłuższa i 3x cięższa od Panasonica 45-200mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bother@ 

Nie mam Sony, raczej to się nie zmieni*, nie mam kontaktu z plikami z tych aparatów, opieram się na opiniach, które wciąż krążą po sieci, nawet teraz. Może opierają się na przeszłości, może nie. Profilami można załatwić (albo: "załatwić") każdy plik. Sens dyskusji o kolorze istnieje jedynie w przypadku rozwiązań domyślnych, nie?

*bez jakiegoś fanbojstwa, po prostu nie odpowiadają mi te aparaty i tyle ;)

[Opinia] Omijając to nieszczęsne m4/3 wydaje mi się, że obecnie oferta sprzętowa** mirrorless jest na tyle, mimo wszystko, dopracowana, że raczej coraz bardziej ważne jest to, jak się danym sprzętem pracuje, a nie jakie on pliki wypluwa - większość chyba jest "good enough" dla naprawdę wielu zastosowań, zwłaszcza jak mówimy o amatorskim zastosowaniu.

**W pewnym momencie coś podobnego było w świecie dslr: aparaty były wystarczająco dobre, żeby zarówno zrobić reportaż z Himalajów, sesję na okładkę, jak i fotki z urodzin dzieciaka.

Potem przyszło ML, szmery bajery, eye af, milion punktów af, itd. I znowu rozwój, jak i wymagania ruszyły :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...