Ciekawe co z Tajwanem wyjdzie do tego czasu bo te nowe karty to sobie właśnie jako prototypy będziemy oglądać...
Widzę w tym Fundersie trochę ciekawe rozwiązanie na palące się wejście zasilania...
Wiem, wiem. Ty czytaj całość wypowiedzi i wyciągaj wnioski a nie wyrywasz coś beż kontekstu. Wyraźnie dałem do zrozumienia, że aby nie trzeba było sprawdzać jaka dawka ibupromu powoduje śmierć ludzie znajdą inne sposoby na poradzenie sobie z problemem. Na przykład narobią dzieci, zbudują bogactwo i tak dalej.
Ryzyko skoku stóp o 5-10% jest wliczone w marżę 1%? A co na wypadek hiperinflacji? Wydaje mi się wówczas ludzie z kredytami na stałym spłacą te kredyty jedna pensją. Zwłaszcza, gdy ktoś siedzi na zdalnym kontrakcie w obcej walucie. Czy to patologia? Raczej umowa, która tak została skonstruowana. Dla mnie podobna sytuacją to są fraknowicze, którzy zgodzili się na jakąś umowę, której zasady wówczas wydawały się atrakcyjne i przez długi czas byli do przodu. Kidy zaczęli tracić na kursie walut, wielce się popłakali, a sądy jeszcze im klepnęły rację. To jest dla mnie patologia - zagrali na walutach i w przypadku przegranej - anulujemy! Scenariusz rodem z PiS.
Bo powinny (choć nie rok w rok). A co? nie znasz nikogo kto nawozi trawniki? Poza tym to nie jest tak, że dziś skosisz trawę i ją wywieziesz, a za rok masz "wasteland". Ziemia ma na tyle duży rezerwuar, że możesz nawet przez lata nie pokojarzyć faktów dlaczego trawnik rośnie ci gorzej niż 20 lat temu. W rolnictwie na przykład wywożenie resztek pożniwnych z pola i niezastępowanie ich czymś innym to poważny błąd. Kupisz kiedyś hektary I klasy, to będziesz mógł je eksploatować do oporu do swojej śmierci, ale twój wnuk lub prawnuk nasra ci na grobie kiedy się dowie kto wyjałowił tą "jedynkę".