Skocz do zawartości
Ronson

Zamiennik pendrive'a w postaci dysku SSD. Kompatybilność.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mignął mi niedawno wątek o dyskusji nt. kieszeni na dysk m.2, ale nie udaje mi się go wygooglować, więc zakładam ten.

Chodzi o jakiś pendrive, ale skoro SSD będzie bardziej długowieczny i potencjalnie jeszcze do tego szybszy, to chyba warto o tym pomyśleć.

 

Potrzebna porada jaki dysk SSD i jaka obudowa, ewentualnie już gotowiec, pod te wymogi:

- będzie miało możliwość podpięcia do wszystkiego USB, USB-C i micro-USB (może być z przejściówką ale czytaj niżej)

- będzie maksymalnie kompatybilne. Nowe i stare telefony, nowe i stare laptopy, kiepskie płyty główne - wszystko to, co może sobie radzić tylko z urządzeniami pobierającymi mało prądu, bo zasilanie portu USB kuleje

- musi zapewnić sensowną żywotność

- minimum 250GB, ale będzie rozważane 1TB jeśli koszty z kieszenią sugerowałyby brak sensu brania czegoś mniejszego

- obudowa musi być normalna, a nie z elektroniką lub stykami z  chińskiego gównolitu. Ma działać dłużej niż do trzeciego montażu dysku, a dysk ma się nie przegrzewać ani nie popsuć, bo coś nie tak było z np. zasilaniem. Wygląd się nie liczy.

- możliwie tanio, może być kosztem transferu ale bez przesady - żadnej padaki co zapisze 10GB 200MB/s a potem następne 30GB przy 10MB/s ;)

 

Czasem nawet zwykły czytnik kart microSD potrafi nie działać na jednym porcie, a działać na porcie obok (i nie, nie chodzi o te przypadki gdzie pierwsze podłączenie to problem, ale wypięcie i wpięcie załatwia sprawę)

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żadnego doświadczenia z obudowami m2, ale obudowy Sata na usb 3.0 generalnie zawsze mi działały wszystkie ze wszystkim do czego chciałem je podłączyć. Więc generalnie nie masz się co obawiać o kompatybilność IMO. 

Jeśli chodzi o jakość to wg mnie masz wybór pomiędzy tanią chińszczyzna, a drogą chińszczyzna z dowaloną dużą marzą przez znaczek lub "markowy" sklep. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest czasem tak, że jeden dysk pobierze więcej prądu niż inny?

Dysk zewnętrzny mechaniczny na przykład, to często nie dawał rady pracować. Na większości portów wymagał dwóch USB, choć na jednym kompie potrafił działać na jednym kabelku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dyskami HDD bywało różnie. Zależało od portu, czy korzystałeś z huba USB (aktywny/pasywny) oraz ile Amperów potrzebował sam dysk do pracy. Mam stary dysk 250 GB, który wymagał dodatkowego zasilania niezależnie od tego, czy podpinałem go do portu USB 3.0 (zazwyczaj dają większy prąd), czy do HUBa z aktywnym zasilaniem. Miałem też nowocześniejszy dysk 4 TB i on działa od razu z jednego kabla (również HDD).
W wypadku SSD takiego problemu już nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była już długa dyskusja na temat dysku w kieszeni USB zasilanego z USB. Mi w dwóch kieszeniach nie działało parę dysków SSD, a talerzowiec chodził bez problemu. Przy czym SSD miały na obudowie napisane max 5V 1,5A i 5V 2A, a ten talerzowiec jakoś 5V 0,5A. ... a teraz zerknijcie do specyfikacji ile maksymalnie mocy mają zadeklarowane standardowe porty USB (3.0 chyba jakoś 0,9A) i weźcie pod uwagę, że elektronika kieszeni też trochę potrzebuje.

Tam jeden kolega pisał, że to co piszą na obudowie, to nieosiągane wartości i generalnie u niego wszystko działało w wszystkim. Ja sprawdziłem i mi nie działało "wszystko", bo i (wg. spec.) nie powinno.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, robicie mi mętlik w głowie :D


@Kyle_PL

O których SSD pisałeś? SATA czy M2?

Czy wśród M2 nie znajdzie się coś mniej prądożernego niż SATA?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki. 

 

A jak nie będę miał pewności, że to zadziała, to od razu na taką ewentualność zapytam:

- karta microSD + czytnik. Jakie?

Karta microSD to żeby się nie wkurzać awariami, która? Samsung Endurance PRO nadal jest polecany?

 A jaki najtańszy czytnik takich kart, który nie będzie sam jadł za dużo prądu, będzie przyzwoitej jakości i pochodzi conajmniej kilka lat? Może być nawet USB 3.0 byle nie 2.0. Nie mam pojęcia jak sytuacja wygląda. Może za 20zł starczy a może wszystko poniżej 100 to szmelc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaki chcesz czytnik kart microSD (na USB np. niczym pendrive, czy może we wnęce 3,5" lub 5,25")

Kiedyś kupowałem czytnik USB 3 (bo USB 2 to pomyłka w dzisiejszych czasach - transfery) to kosztował ponad 20zł - Sandisk:

https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/akcesoria-komputerowe/czytniki-kart-pamieci/czytnik-kart-sandisk-mobilemate-sddr-b531-gn6nn-zewnetrzny-microsd

Swoją drogą to jest bardzo ciekawa rzecz (kieszeń do dysków 2,5" do wnęki 3,5"):

https://icybox.de/product/internal_storage_solution/IB-2212SSK

... nie widzę tylko, czy ten model ma No Scratch Sata :/

- problem tylko taki, że dzisiaj nastała głupia moim zdaniem moda, na obudowy PC bez wnęk 5,25" / 3,5" "bo po co komu stacja dyskietek i napęd CiDi" 😆

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ciemno bym nie kupił, ale jeśli to dokładnie taki jaki przetestowałeś samemu, i działa OK to wezmę ten i starczy. A jak nie to wtedy poszukam lepszego. 

O ile nie wypali ten pomysł z dyskiem M2+adapter/kieszeń, bo to zdecydowanie by było lepszym rozwiązaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie jak kupisz gotowca na USB (SSD na USB np. od Seagate, czy tam innego WD) to musi działać (bo tam dobiorą taki dysk i elektronikę, które będą się mieścić w normach mocy jakie jest w stanie dostarczyć USB - no ... przynajmniej powinni 😸 ).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.12.2023 o 21:50, Ronson napisał:

A to nie jest czasem tak, że jeden dysk pobierze więcej prądu niż inny?

Dysk zewnętrzny mechaniczny na przykład, to często nie dawał rady pracować. Na większości portów wymagał dwóch USB, choć na jednym kompie potrafił działać na jednym kabelku. 

Takie 3,5" wymagają jeszcze zasilania z gniazdka sam mam taką kieszeń i to dopiero jest niewygodne :E 

Edytowane przez Send1N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Spokojnie. Wyjdą X3D i się znajdą chętni.  Przecież nikt kto się zna, nie kupi bez 3D, wiedząc że lepsze wyjdą w ciągu 2-3 miesięcy najprawdopodobniej. 
    • Tak przeglądam ten temat tyle po premierze i się płakać chce nawet jednej osoby nie ma z nowym prockiem 
    • Tesla nie przedłuża podstawowej gwarancji! Robi to zewnętrzna firma w formie opłaty jak za roczne AC. Niestety mnóstwo podzespołów jest wyłączonych z ochrony gwarancyjnej i takie rozszerzenie jest nie opłacalne.  
    • Mam pytanie z doborem drugiego monitora (który może robić jako główny). Aktualnie mam Asusa Pro Arta 24 cali full hd 16:10 na wysięgniku z dwoma ramionami (jedno wolne). Mam aktualnie wolne środki i chęć kupienia drugiego monitora. Tu pojawia się pytanie czy kupować drugi taki sam czy może coś lepszego i pro arta dać jako drugi? Wstępnie myślałem o 1000-1500 zł Pro art sprawdza się u mnie, bo jest dobrym kompromisem pomiędzy używaniem go do pracy związanej z projektowaniem stron internetowych, a rozrywką: filmy i gry (75hz)
    • Judgement ukończone, na koncie 33h. Judgement to spin-off serii Yakuza, wydany w 2018 r., oparty na najnowszym silniku Dragon Engine, dzięki czemu wygląda naprawdę świetnie i odpowiada obecnym standardom. Akcja dzieje się w Kamurocho, więc wszyscy fani serii będą czuli się jak w domu, ale znajomość jakichkolwiek innych odsłon absolutnie nie jest wymagana, bo poza lokacją nie ma praktycznie żadnych połączeń fabularnych z poprzednimi Yakuzami.  Tym razem nie wcielamy się w lokalnego Yakuzę, a w prywatnego detektywa Takayuki Yagami. Nasz detektyw kiedyś był prawnikiem, a jego największy życiowy sukces przerodził się w jego największą życiową porażkę, kiedy wybroniony przez niego od zarzutu zabójstwa klient, kilka tygodni po wypuszczeniu z więzienia, brutalnie zabił i spalił swoją dziewczynę… i tutaj zaczyna się nasza historia. Przez pierwsze 2-3 godziny, ze względu na Kamurocho, jakoś dziwnie chodziło mi się po mieście, bo aż szukało się wzrokiem wychodzącego gdzieś zza zakrętu Kiryu albo Goro, ale (na szczęście) takie coś nie nastąpiło, a gra dość szybko przekonała mnie do siebie swoją nową formułą kryminału. Fabuła tej gry jest po prostu fantastyczna – jest bardzo poważna, a w tle jest naprawdę dobra zagadka kryminalna i zbrodnia, a także choroba, która dotyka coraz więcej osób na całym świecie. Jest bardzo dobrze napisana, odpowiednio skondensowana i dawkowana, a ostatnie 3 chaptery (z 12) to jest po prostu mistrzostwo świata. Gra może nie jest aż tak emocjonalna jak inne odsłony Yakuzy, bo twórcy skupiali się na innym elementach, ale zamiast tego w wielu momentach wywołuje po prostu ciary, bo ciężkich i drastycznych motywów jest tutaj naprawdę sporo – to jest zdecydowanie najbardziej mroczna odsłona z tej serii jaką grałem. Postacie poboczne są naprawdę interesujące i chce się je poznawać, do tego bardzo dużo wnoszą do świata gry a ilość interakcji z nimi jak naprawdę spora. Antagoniści – cudo, są bardzo dobrze napisani, w tle jest też bardzo dużo odcieni szarości. Bardzo fajnie wyreżyserowane są cutscenki, widać, że to już znacznie wyższy poziom niż w poprzednich grach. System walki był w porządku, podobały mi się animacje podczas wykonywania różnych combo, były naprawdę świetnie zrobione. Questów pobocznych jest niewiele (moim zdaniem na plus), i większość z nich jest naprawdę fajna. Minigierki w porządku, mamy też możliwość „romansowania” z 4-ema dziewczynami, zrobiłem 3 takie „romanse” i przyznam, że ten system randek był całkiem fajnie zrobiony. No i latanie dronem jest mega! Na minus dałbym dwie rzeczy – śledzenie podejrzanych i cyklicznie wymuszane walki, kiedy poziom zagrożenia wzrasta do 100%. Śledzenie jest dość proste, ale jest po prostu monotonne, po dłuższym czasie nudne i nie zapewnia żadnych atrakcji/emocji – motyw, który trzeba po prostu odfajkować, a trochę tego śledzenia jest - a to jakiś mąż który nagle zaczyna zostawać dłużej w pracy, a to jakiś dziwny typ który śledzi młode dziewczyny itd. Te cyklicznie wymuszane walki (poprzez sms o tym, że jacyś bossowie przybyli do miasta) po jakimś czasie zaczynają wkurzać, bo jeśli się od razu nie pobiegnie i nie wyeliminuje 2 bossów, to dosłownie przy każdym zakręcie ktoś będzie do nas doskakiwał. Judgement to bardzo dobra gra, a dla fanów Yakuzy to wręcz pozycja obowiązkowa. Gdybym miał ocenić ją całościowo, sądzę że byłoby to w granicach 8/10, ale gdybym miał ocenić tylko i wyłącznie element fabularny – jest fantastyczna, świetnie napisana, wciąga na maxa i zaskakuje, a kiedy trzeba to aż przechodzą ciary – dla mnie to jest murowane 9/10, i nie dziwię się że fani Yakuzy, obok 0, uważają ją za jedną z najlepszych odsłon w całej serii.  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...