Skocz do zawartości
Aeryn

Poezja, poezja, poezja... :)

Rekomendowane odpowiedzi

Pustka...

nieubłaganie zbliża się do mnie.

Szepcze na ucho złe zaklęcia.

Podstępnie toruje sobie drogę

pośród moich marzeń.

Marzeń nie do spełnienia.

Rdzawym kluczykiem

otwiera zamek mrocznej "jaźni".

Zaprasza...

Podstępny uśmiech na twarzy

wykrzywionej grymasem wzgardy.

Szepcze- "chodź".... i idę.

Potykając się o opuszczone

ciała bez dusz,

idę... zagłębiam się w nią.

Głos życia cichnie,

światło istnienia dogasa bezsilnym sykiem.

 

Tonę...

Tak po prostu...

bez walki...

tonę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mrok swym szponem pochłania uczucie

Rozdziera na strzępy jarzące się blaskiem

Ciemność rozpiera wnętrze bytności

 

Nieokiełznane

 

Sznurem żałość wypływa z duszy

Tłamsi, szamocze, dusi, zagubia

Wilgotna powłoka drży w objęciach pasji

 

Osamotnione

 

Obrazy wracają jak nocne mary

Dają nadzieję naiwnej wierze

Zdradliwie pchają ku znanej otchłani

 

Iluzoryczne

 

Odpływasz w krainy niedosięgnione

Koloru przesytem pomalowane

Tam życie prawie plecione prawdziwe

 

Smutne

 

Żegnaj duszo tak bardzo prawdziwa

Płonąca ogniem jaskrawym i żywym

Cząstko wszechświata będącą wszechświatem

 

Niepogodzone…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciemno... zmęczenie

ostatni oddech umęczonej duszy

Ból... strach

usypiają niezmiennie do snu

Boję się... czego?

Nie wiem

Strach zamieszkał we wnętrzu

trwa tam uśpiony

by w chwili słabości

wypełznąć na zewnątrz

Ogarnąć całą mnie

Nie bronię się, nie krzyczę

Poddaję się z rezygnacją

Oswojony strach...

stały lokator mojej duszy

Spowity czernią

dyszący lodowatym chłodem

Mój strach...

Codzienny towarzysz

skłonny zasiadać razem ze mną

nawet nad wspólną filiżanką

porannej kawy

Poddaję się bezwolnie

Mój własny strach...

Jak kochanek

przytula się do mnie w nocy

budzi pocałunkiem o świcie

Nie odstępuje nawet na krok

Mój własny... mroczny strach

nie łkam

nie szukam pomocy...

opętał mnie i zniewolił

Zimny, niebezpieczny

Oplata jak wąż

całe moje ciało, duszę, serce

Mój własny strach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :*

Edytowane przez dizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Edytowane przez Cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Coraz mnie ludzi bywało tam, bo coraz mniej miało na to czas. Aby swym myślom, swym myślom nadać sens, aby się sny ziściły choć raz.... :przytula:

Edytowane przez dizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anioł śmierci przysiada na progu

tęsknie spogląda ku oknu

 

w którym stoję

 

Cieniem przemyka po twarzy

zaprasza do chłodu ciemności

 

o której myślę

 

Lubieżnie prowadzi dyskurs

z samotnie rosnącym drzewem

 

które kocham

 

Uśmiecha się władczo do słońca

gasząc błogie ciepło

 

którego potrzebuję

 

Jednego tylko bardzo się lęka

cichego szumu skrzydeł anioła życia

 

który mnie chroni...

Edytowane przez Cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niebo jest dzisiaj ciężkie...

zwisa bezwładnie nad milionami głów.

Jest ciche i spokojne,

choć gdzieś tam wysoko

kotłuje się i walczy.

Podnoszę w górę głowę,

zastanawiając się,

czy to dzisiaj jest ten dzień,

gdy jego cząstka spadnie w dół,

miażdżąc strzępy moich słów.

Cichą melodię

niewypowiedzianych nigdy myśli,

nienapisanych nigdy listów,

niewynuconych melodii

i niespełnionych dotyków.

 

Kiedyś spadnie... lecz jeszcze nie dziś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka cisza…

tylko szum liści

tańczących na wietrze…

 

Otulona ramionami cichych szelestów

zatapiam się w radosnych wspomnieniach

 

Słyszę… czuję..

tuż obok… westchnienie

takie radosne i drżące…

 

Silny chropowaty dotyk

dający wiarę w niezaprzeczalność dobrego

 

Gesty…

niezapomniane…

jak obietnica na przyszłość…

 

I już nic nie może się stać złego

Już nic… bo już tylko My

 

Dzisiaj… tak, jak nigdy wcześniej

uśmiech przeplata się z wiatrem

 

Dzisiaj… tak, jak już zawsze

radosna obietnica spełnienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

x

Edytowane przez Ivor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest gdzieś inny świat

naznaczony dotykiem

i blaskiem drżących gwiazd

 

pomiędzy szeptem a krzykiem

 

Jest gdzieś inny świat

otulony ciszą

i bez gniewnych kart

 

pomiędzy chłodem i ciepłem

 

Jest gdzieś inny świat

utkwiony w zadumie

z gamą ciepłych barw

 

pomiędzy gniewem i wybaczaniem

 

Jest gdzieś inny świat

zamknięty w dłoniach

otulony dobrem ich ciepła

 

pomiędzy smutkiem i radością

 

Jest gdzieś inny świat

w błękicie uśpiony

ufnym dziecka snem

 

pomiędzy rozpaczą i nadzieją

 

Jest gdzieś inny świat

zaczarowany blaskiem

migocącej w ciemności świecy

 

pomiędzy bezsilnością a siłą

 

Jest gdzieś inny świat

zamknięty wspomnieniem

tańczących w świetle Aniołów

 

pomiędzy strachem i wiarą

 

Jest gdzieś inny świat…

 

Nasz świat…

 

Wyśniony…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[...]

 

Jest gdzieś inny świat…

 

Nasz świat…

 

Wyśniony…

:*

Edytowane przez dizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Edytowane przez Cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"..Umarło słońce

a na niebie iskrzą sie teraz chmury

Umarł Bóg

a aniołowie w koronach świętują

Umarł człowiek

a świat stanął na głowie i szczeka

Umarła miłość

a wtedy nadzieja wskoczyła do stawu,

nie umie pływać, mamo szansa zgineła.."

 

W środku mej duszy wirują

oszlałe komórki egzystencji niemocy

 

na przekór chmurom

wysoko daleko gwiazd nie siagają stopy

 

ja płone milczeniem

me oczy nie żywe żarem karmione

 

jakże waspaniale karykatury mej duszy pokaże

zniekształcone członki chorobliwej miłośći

 

wam nieludzkim

mą nienawiść uczynie chlebem

byście żyli beze mnie jak bez nocy

 

czkekając na sen

ja nie przybęde

 

tam gdzie ksieżyc

pokonam myśli moich chumry

 

te zielone pierwiastki jak oczu igły

umią mówić strachem głodnych jezior

 

maluje mą dłonią inny świat

pochodzenia obcego

z innej fali na odległym morzu

 

już nie kamufluje twarzy arlekina

zbyt mało czasu na strach

 

odeszłam w bezsensie

bezsilna w sidła życia.

 

Odnajdzcie moje życie,

bo będe tkwić w nicośći rasy nazwanej cierpieniem

 

 

Kiedyś pod wpływem nocnej wizji, napisałam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy słyszysz mój krzyk?

Taki skowyt pośród szczytów gór...

Nie słyszysz?

Posłuchaj...

 

Słyszałeś dzisiaj zawodzenie wiatru?

To byłam ja...

 

A może usłyszałeś pusty odgłos

garści ziemi odbitej od jasnej trumny?

To też byłam ja...

 

Co jeszcze słyszałeś?

 

Płacz dziecka...

 

Skomlenie psa...

 

Jęk starca...

 

Wszędzie byłam ja

 

Nie umiem sama wykrzyczeć swojego bólu

 

Wdzieram się swoją rozpaczą

W każdy zakamarek Twojego umysłu

We wszystko, co jesteś zdolny usłyszeć i zrozumieć

 

Pomóż mi... proszę...

Błagam Cię...

Usłysz mnie...

 

:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[...]

 

Pomóż mi... proszę...

Błagam Cię...

Usłysz mnie...

:przytula:

Edytowane przez dizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmierć przychodzi w ciszy

stąpa cicho

bezszelestnie gasząc dzień

 

Strąca światło z błękitu nieba

Ściera rosę z kiści bzu

 

Śmierć przychodzi niespodziewanie

Kroczy podstępnie

Odbierając wędrówce sens

 

Zagarnia drżące ciepło

Gasi migotliwy blask

 

Śmierć przychodzi nagle

zakrada się

egoistycznie dokonując wyborów

 

Śmierć

Pani Śmierć

Zimna Pani Śmierć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle chciałabym powiedzieć

Ale słowa

 

Uleciały porwane przez wiatr

 

Tyle chciałabym wyśpiewać

Ale nuty

 

Zaplątane w deszcz przepadły

 

Tyle chciałabym wymarzyć

Ale myśli

 

Splecione kajdanami umarły

 

Tyle chciałabym dać

Ale życie

 

Roztrwonione przecieka przez palce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umarły sen

jak i nadzieje podarta

dziurawa skarpeta na miłość

i skrzydła za małe

by wybić sie w powietrze

śliskie uczucia

już nie wspinają sie na góre

nicość wygrała walke z tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogrążony w mroku

Rozświetlony

milionami ludzkich spojrzeń

Myśli zabłąkane w Sukiennicach

wyglądają nieśmiało spod lamp

 

Nie dający się ogarnąć

Puls

bijący rytmicznie, tłoczy życie

w wypolerowane wiekami kafle

zatrzymując tajemnicę istnienia

 

Wdzierający się w nozdrza

Zapach

przesiąknięty dymem knajp

zaprasza do przytulnego wnętrza

obiecując podróż w czasie

 

Zapisywanie niezapisywalnego

Wspomnienie

układające się w głowie jak księga

Mój, Twój, Nasz... Kraków

 

Jakże inny, choć taki sam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłód i cień

Już czas na sen

Zachód słońca żegna dzień

I ścichł Twój szept

Twój wzrok też zgasł

Wokół tylko cisza

 

Znów jest zmierzch

Bez gwiazd

Wśród łez

Każda myśl to cierń

Bo los z nas drwi

Drwi z nas co dzień

 

Gdzieś we mgle

Gubię drogi swe

Nie odnajdę się

A w tych snach

Twoja śmierć mój strach

Nie chcę dłużej tak

Nie

 

Mur bez bram

Ja tu Ty tam

Gdzieś po drugiej stronie nieba

Pięć Twych zdjęć

I list w nim wiersz

Ciebie nie ma

 

Wciąż tak trwam

Z pustką sam na sam

W beznadziei trwam

Jak mam żyć

Nie ma sensu nic

Chcę do Ciebie iść

 

...

Brnę we mgle

Gubię drogi swe

Nie odnajdę się

A w tych snach

Twoja śmierć mój strach

Nie chcę dłużej tak

Nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzieś

całkiem niedaleko

błękit nieba

wciąż niezmiennie

wtapia się

w nurt rwącej rzeki

To gwałtownie

w szale krzyczy

to łagodność

rodzi we mnie

Pulsujący, cichy

nietakt

W spazmach

łączy się przekornie

Wbrew prastarym

prawom świata

w jedno- niebo

z rwącą rzeką

Zamiast chłodzić

w żar zamienia

w połączeniu tym

tętniącym

W jednym rytmie

tańcząc śmiało

 

Rzeka z niebem przeplecione

Niebo w rzece zatopione...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy przyjdziesz do mnie

nie płacz...

Kiedy przyjdziesz do mnie

uśmiechnij się...

 

Opowiedz mi jak minął Ci dzień

Przytul mnie w myślach

 

Kiedy przyjdziesz do mnie

nie płacz...

Kiedy przyjdziesz do mnie

uśmiechnij się...

 

Może przeczytasz mi swój nowy wiersz

Może zaśpiewasz słowami Stachury

 

Kiedy przyjdziesz do mnie

nie płacz...

Kiedy przyjdziesz do mnie

uśmiechnij się...

 

Odgarnij suchy liść z gładkiego kamienia

zostaw samotną różę o miękko błękitnych płatkach

 

Kiedy przyjdziesz do mnie...

Kiedy ogrzejesz chłód rdzawego piasku...

Kiedy zdejmiesz ciężar z nagrobnej płyty...

 

Uśmiechnij się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddech skradziony nocy

zapatrzone w dal oczy

 

tęsknią

 

Ten dotyk tak miękki

przesycony drżeniem

 

pamiętam

 

Jeszcze przed chwilą

jeszcze ciepłe

 

czuję

 

Już oglądam się w tył

choć tak niedawno

 

ofiarowałam

 

Zbieram z powiek łzy

choć dopiero wczoraj

 

otrzymałam

 

Tak trudno

coraz trudniej

 

Tak trudno

 

Bez Ciebie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym świat

otworzyć na nowo

wtłoczyć żar życia

w wystudzone serce.

Chciałabym oczom

dzisiaj smutno-szarym

dać blasku ciepło

i radości więcej.

Chciałabym szeptu

słyszeć nić radosną

zamiast tego słyszę

smutku ciche łkanie.

Chciałabym mieć siłę

by się siłą dzielić.

Chciałabym powiedzieć

-jestem tu, Kochanie.

Chciałabym... tak wiele

Chciałabym... niezmiennie

Chciałabym... już dzisiaj

Chciałam... nadaremnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...