Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W przypadku osób biernych zawodowo w wieku produkcyjnym najczęstszymi przyczynami bierności są: obowiązki rodzinne (31,9 proc.), choroba, niepełnosprawność (25 proc.) oraz nauka i podnoszenie kwalifikacji (24,4 proc.).

Serio w wieku 15-67 jest wiecej ludzi niepełnosprawnych niż uczących się? (i to już po odjęciu tych niepełnosprawnych którzy pracują i/lub uczą się).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serio w wieku 15-67 jest wiecej ludzi niepełnosprawnych niż uczących się? (i to już po odjęciu tych niepełnosprawnych którzy pracują i/lub uczą się).

 

Ja tego nie wiem, ale gdzie z tych procentów ci tak wychodzi? Skąd taki wniosek? Z tego wynika tylko tyle, że niepełnosprawność jest nieco częstszym

 

powodem niepodejmowania aktywności zawodowej niż nauka. Nie wiem skąd wniosek, że niepełnosprawnych jest więcej niż uczących się. W sumie jednak chyba

 

może tak być.

 

Z innej beczki: Mandaty idą w górę. Chyba trzykrotnie. Nie wiem czy chodzi tylko o prędkość, czy też o inne wykroczenia drogowe.

 

Nareszcie ktoś zaczyna myśleć.

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wliczają noworodki do bezrobotnych, to niedziwne, że takie statystyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee..noworodki...chyba nie. ;) Mnie ciekawi jak rozróżniają biernych zawodowo od bezrobotnych. Chyba gdzieś czytałem definicję tej pierwszej grupy, ale teraz nie pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki: Mandaty idą w górę. Chyba trzykrotnie. Nie wiem czy chodzi tylko o prędkość, czy też o inne wykroczenia drogowe.

 

Nareszcie ktoś zaczyna myśleć.

Jak dla mnie mogli by podnieść kwoty w taryfikatorze jeszcze wyżej albo się ludzie w końcu nauczą jeździć albo rząd będzie miał kasa na sfinansowanie nawet i 16 emerytury ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie mogli by podnieść kwoty w taryfikatorze jeszcze wyżej albo się ludzie w końcu nauczą jeździć...

 

Że potrafią jeździć zgodnie z przepisami to pokazują gdy znajdą się za granicą. Moim zdaniem mandaty powinny być gdzieś tak na poziomie 3-5 tys (dla biedniejszych z możliwością rozłożenia na raty, lub kilkanaście dni aresztu jako

 

alternatywa). Przynajmniej te za wyczyny typu jadę 130 km/h tam gdzie można 50. Może uderzenie po portfelu dotrze do niektórych. Są takie kraje, gdzie za coś takiego zostaje sie aresztowanym.

 

Taka kwota nie zniszczy, a solidnie zaboli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie wiem, ale gdzie z tych procentów ci tak wychodzi? Skąd taki wniosek? Z tego wynika tylko tyle, że niepełnosprawność jest nieco częstszym

 

powodem niepodejmowania aktywności zawodowej niż nauka. Nie wiem skąd wniosek, że niepełnosprawnych jest więcej niż uczących się. W sumie jednak chyba

"W przypadku osób biernych zawodowo w wieku produkcyjnym najczęstszymi przyczynami bierności są: ... choroba, niepełnosprawność (25 proc.) oraz nauka i podnoszenie kwalifikacji (24,4 proc.)."

Z tego tak to zrozumialem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

""Ścigają dziecko wypluwające opłatek... Polski Kościół AD 2019... Gdzie my k.... żyjemy?" Cytat za Tomaszem Sekielskim

Mój link

Mam nadzieję że ksiądz beknie karnie za porwanie dziecka, a matka dodatkowo wytoczy sprawę cywilną kurii.

 

Dziecko nie dopuściło się żadnego czynu karalnego, o ile mi wiadomo to schowało hostię do kieszeni.

Dziesiątki, setki, tysiące razy hostia upadła przy podawaniu i czy te osoby miały zarzuty o obrazę uczuć? wystarczy pierwsza komunia i zdenerwowanie dzieci "pierwszą komunią". Sam byłem świadkiem kilku takich przypadków przez te "hohoho a nawet więcej lat które sobie żyję na tym świecie i chodzę do kościoła"... czy powinienem był zgłosić to do prokuratury? a najlepiej od razu wezwać policję do kościoła? (bo nie wiem czy ta osoba celowo zrobiła by hostia upadła czy nie, może niech prokurator rozstrzygnie czy to wina wiernego, a może ksiądz celowo tak podawał hostie by ta upadła na podłogę?)

 

Podoba mi się słowo "wypluł", celowo budzące negatywne skojarzenia. Nie znam procedury "usunięcia hostii z buzi", takiej procedury by się kościołowi podobała. No ale ostatnio to kościół nieźle "odlatuje" - wg jednego z nich, dosyć wysoko postawionej osoby w kościele jeżeli mówimy o pedofilii w kościele to atakujemy kościół... nie ważne jest to że dany ksiądz jest pedofilem ale to że o tym mówimy, wtedy "atakujemy kościół".

 

Ksiądz ma przewalone jak w ruskim czołgu na własne życzenie. Pokazywać to że "ksiądz jest lepszym sortem" (sporo z nich ma takie mniemanie o sobie) to niech pokazuje dorosłemu, a nie małemu dzieciaczkowi. Życzę mu by prokuratura zrobiła "dobrze mu koło tyłka".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- wg jednego z nich, dosyć wysoko postawionej osoby w kościele jeżeli mówimy o pedofilii w kościele to atakujemy kościół... nie ważne jest to że dany ksiądz jest pedofilem ale to że o tym mówimy, wtedy "atakujemy kościół".

 

Ksiądz ma przewalone jak w ruskim czołgu na własne życzenie. Pokazywać to że "ksiądz jest lepszym sortem" (sporo z nich ma takie mniemanie o sobie) to niech pokazuje dorosłemu, a nie małemu dzieciaczkowi. Życzę mu by prokuratura zrobiła "dobrze mu koło tyłka".

 

Ja kiedyś czytałem o przypadku gdzie ksiądz uderzył jakieś dziecko w twarz, gdy to próbowało podnieść opłatek z podłogi.

 

Jeszcze jedno moje spostrzżenie: Ja naprawdę rozumiem, że można nie tolerować gejów, lesbijki itd.. Sam mam do takich osób stosunek wybitnie obojętny (są no to są ;), po prostu ich obecność mi nie przeszkadza. Myślę, żę daleki jestem

 

od nietolerancji.

 

Natomiast coś mi zgrzyta jak osoba duchowna wyraża się o jakimkolwiek człowieku per " zaraza".

 

Obawiam się, że w omawianym wypadku sprawa rozejdzie się po kościach. Może jakaś nagana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mam nadzieję że ksiądz beknie karnie za porwanie dziecka, a matka dodatkowo wytoczy sprawę cywilną kurii.

 

...

 

Takie podejście to trochę "odlot" (z Twojej strony) na podobnym poziomie co księża w omawianej sytuacji. Księżom się tutaj nieco "pomieszało" prawo kościelne ze świeckim, za co gdurę słusznie dostaną. Natomiast co do zachowania nastolatka nie jest aż tak "różowo/prosto" jak starasz się tutaj napisać. To nie pierwszy (i niestety pewnie nie ostatni) przypadek profanacji, są też tutaj chyba dosyć proste sposoby postępowania - albo wierny okazuje skruchę, albo dostaje ekskomunikę i od strony kościelnej jakby sprawa załatwiona" (bez wzywania policji, bo to jednak spore przegięcie). Jeśli ten dzieciak był z rodziny wierzącej, a wygląda na to że był, to dostanie w domu ochrzan i nikt ekskomuniki ryzykował nie będzie.

 

Nieco sprawa się "komplikuje" gdyby to był dzieciak (lub dorosły) niewierzący, a całość rodzajem "heppeningu". Wtedy pewnie można rozpatrywać od strony kk to, czy takie zatrzymanie było dopuszczalne, czy nie. Tylko ten kij bedzie miał dwa końce. Powiedzmy że to sytuacja, gdzie nastolatek nasra komuś na wycieraczkę, ten ktoś go zatrzyma i wezwie policję. Bedą do rozpatrzenia dwie sprawy, jedna to zatrzymanie dzieciaczka, a druga to sranie komuś na wycieraczkę. To samo pytanie co robić np z delikwentem (powiedzmy że ma 13 lat) który wchodzi, do meczetu i wykłada tam swiński łeb.

 

niech pokazuje dorosłemu, a nie małemu dzieciaczkowi.

 

13-latek to często już wcale nie taki "mały dzieciaczek" to raz, a dwa taka postawa ma pewne skutki, tych "dzieciaczków" zazwyczaj nikt nie chce w żaden sposób korygować/pilnować, bo i po co. Jeśli taki dzieciaczek w szkole ćpa i chleje, to o wiele bezpieczniej jest tego nie widzieć. Bo jeśli się zobaczy, w jakiś sposób zareaguje, to jeszcze później możliwa postawa

 

Życzę mu by prokuratura zrobiła "dobrze mu koło tyłka".

 

Nie tak dawno pochowano chyba 15-latka, zadźganego w szkole przez rówieśnika, w tle chyba narkotyki. No takie "niewinne dzieciaczki". Poszedłbym o spory zakład, że nauczyciele doskonale wiedzieli co się dzieje na terenie placówki, a woleli nie ryzykować prokuratora na tyłku za czepianie się "dzieciaczków". Tu już jest naprawdę drugorzędne w czym "dzieciaczek" czuje się bezkarny, czy w profanowaniu czyichś świetości, czy sraniu innym po wycieraczkach, czy w ćpaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy że to sytuacja, gdzie nastolatek nasra komuś na wycieraczkę, ten ktoś go zatrzyma i wezwie policję. Bedą do rozpatrzenia dwie sprawy, jedna to zatrzymanie dzieciaczka, a druga to sranie komuś na wycieraczkę...

 

 

Mnie się wydaje, że tylko ta druga. W przypadku popełnienia przestępstwa/wykroczenia (jak w tym wymyślonym przykładzie). Masz coś takiego jak

 

zatrzymanie obywatelskie. Na tej samej zasadzie nie będziesz miał problemów prawnych jeśli np krótkotrwale pozbawisz wolności pijanego kierowce za

 

kółkiem.

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mnie się wydaje, że tylko ta druga. W przypadku popełnienia przestępstwa/wykroczenia (jak w tym wymyślonym przykładzie). Masz coś takiego jak

 

zatrzymanie obywatelskie. Na tej samej zasadzie nie będziesz miał problemów prawnych jeśli np krótkotrwale pozbawisz wolności pijanego kierowce za

 

kółkiem.

 

To dlaczego przy profanacji jest tylko ta pierwsza, ta tycząca zatrzymania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o tym konkretnym przypadku? W polskim Kodeksie karnym nie ma czegoś takiego jak profanacja. Jest obraza uczuć religijnych. Widocznie policjanci doszli do wniosku, że tu nie miało

 

to miejsca.

 

Cała ta sprawa moim zdaniem kwalifikuje się przynajmniej na mandat za nieuzasadnione wezwanie policji-to taki najłagodniejszy wariant.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Podejrzewam, że srania na wycieraczkę też nie ma w kk. Natomiast profanacja hostii nie wiem czy nie jest najcięższym przewinieniem w świetle zasad krk. Więc jeśli coś miałoby podlegać pod ową "obrazę uczuć religijnych", to profanacja byłaby w pierwszej kolejności. Robienie tęczowych czy waginalnych "Maryjek", niszczenie obrazów/pomników, nawet przeróżne "zabawy" z krzyżem, to chyba o kilka poziomów niżej dla katolika niż właśnie owa wyświęcona hostia.

 

I ponowię pytanie - dlaczego Twoim zdaniem za sranie na wycieraczkę można zatrzymać dzieciaczka, a za obrazę uczuć religijnych (co jest w kk) już nie?

 

ps

Powtórzę to, co napisałem w poście, gdy odstawiałem ten wątek na bok - hipokryzja i ocena sytuacji przez pryzmat własnych sympatii i antypatii. Nie lubimy za coś tam "czarnych", czy tzw katoli, to dowalimy im i po swojemu ocenimy zdarzenie. Gdyby to jednak dotknęło nas, choćby koniecznoscią posprzątania na wycieraczce, to ocena będzie diametralnie inna. Niestety, w tematach politycznych, czy społecznych, gdzie mowa o różnych grupach, tacy zazwyczaj jesteśmy. Jesteśmy zwyczajnymi hipokrytami, którzy tolerują jazdę po kimś kogo nie lubimy, jakoś tam sobie to usprawiedliwimy, bo "i tak mu się za coś tam nalezało", a przy podobnej wadze występku zrobimy zupełnie inną ocenę, gdy trafi na nas, lub naszą grupę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że srania na wycieraczkę też nie ma w kk. Natomiast profanacja hostii nie wiem czy nie jest najcięższym przewinieniem w świetle zasad krk. Więc jeśli coś miałoby podlegać pod ową "obrazę uczuć religijnych", to profanacja byłaby w pierwszej kolejności. Robienie tęczowych czy waginalnych "Maryjek", niszczenie obrazów/pomników, nawet przeróżne "zabawy" z krzyżem, to chyba o kilka poziomów niżej dla katolika niż właśnie owa wyświęcona hostia.

 

I ponowię pytanie - dlaczego Twoim zdaniem za sranie na wycieraczkę można zatrzymać dzieciaczka, a za obrazę uczuć religijnych (co jest w kk) już nie?

 

 

Tego pierwszego nie ma w kodeksie karnym, ale jest coś takiego jak kodeks wykroczeń (to chyba by podpadało pod nieobyczajne zachowanie, ale może błędnie kwalifikuje). Na pewno jest to nie przestępstwo a wykroczenie. I chyba

 

niekoniecznie odpowiadałby dzieciaczek.

 

Co do tego drugiego to nie wiemy wszystkiego, nie znamy szczegółów sprawy. Pewnie było coś co spowodowało, że policjanci podjęli taką a nie inną decyzje. Nie wiem, czy sprawa jest już zakończona (z punktu widzenia dziecka). Być może prokurator miałby inne zdanie w tej sprawie i podjąłby inną decyzje niż policjanci, nakazując wszczęcie postępowania.

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biedny dzieciak, dobrze że nas za czasów ministrantury proboszcz nie złapał jak wyżeraliśmy hostie kilogramami popijając to winkiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta. Pewnie sprzedawaliście ją szatanistom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13-latek to często już wcale nie taki "mały dzieciaczek" to raz, a dwa taka postawa ma pewne skutki, tych "dzieciaczków" zazwyczaj nikt nie chce w żaden sposób korygować/pilnować, bo i po co. Jeśli taki dzieciaczek w szkole ćpa i chleje, to o wiele bezpieczniej jest tego nie widzieć. Bo jeśli się zobaczy, w jakiś sposób zareaguje, to jeszcze później możliwa postawa

 

Nie tak dawno pochowano chyba 15-latka, zadźganego w szkole przez rówieśnika, w tle chyba narkotyki. No takie "niewinne dzieciaczki". Poszedłbym o spory zakład, że nauczyciele doskonale wiedzieli co się dzieje na terenie placówki, a woleli nie ryzykować prokuratora na tyłku za czepianie się "dzieciaczków".

13 a 15 lat to w przypadku dzieciaka już spora różnica mimo wszystko. A co do nauczycieli to chyba nie do końca sobie to wyobrażasz. Szkoła może mieć opory przez wzywaniem policji ze względów wizerunkowych, bo wyjdzie że u nich w szkole są patologie. Ale, żeby nauczyciel bał się prokuratora za zwrócenie uwagi uczniowi, zwłaszcza jak może wezwać policję, która zrobi badania alkomatem czy na prochy i będzie dowód czarno na białym to jakaś fantazja. Inna sprawa to znam przypadki, gdy nauczyciele przepychali problemowego dzieciaka bo się go najzwyczajniej bali: miał już na koncie bójki i coś ne do końca z głową, w sensie napady agresji, a że był wyrośniętym piętnastolatkiem to mógł spokojnie pobić pobić dorosłą osobę, zwłaszcza kobietę, że nie wspomnę o jakichś akcjach wandalizmu typu wybijanie okien. Tylko, że jak by to o takiego typasa chodziło w tej akcji, to księża nie zatrzymali by go "zastawiając wyjście z kościoła", raczej by księżulo skończył z rozkwaszoną buzią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Inna sprawa to znam przypadki, gdy nauczyciele przepychali problemowego dzieciaka bo się go najzwyczajniej bali: miał już na koncie bójki i coś ne do końca z głową, w sensie napady agresji, a że był wyrośniętym piętnastolatkiem to mógł spokojnie pobić pobić dorosłą osobę, zwłaszcza kobietę, że nie wspomnę o jakichś akcjach wandalizmu typu wybijanie okien.

To akurat jest zupełny standard w wiejskich i małomiasteczkowych szkołach. I nawet nie chodzi o to, że uczeń zastrasza nauczycieli wymuszając pozytywne oceny. Po prostu sprawia takie problemy i tak demoralizuje innych uczniów, że nauczyciele wolą pozbyć się takiego szybciej ze szkoły niż żeby miał repetować do 18-go roku życia. Oczywiście lepiej byłoby, żeby taki wcześniej zakończył edukację albo został przeniesiony do "ohapu" czy poprawczaka, ale to pierwsze nie jest możliwe, a to drugie bardzo trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Flik, "srania" nie ma ani w kk, ani w wykroczeniach. "Sranie" pod coś tam podpada, podobnie jak i profanacja, tylko o to mi chodziło, a później o skrajnie różną ocenę obu sytuacji.

 

Cholara, byli ministranci powinni znać różnicę między hostią przed wyświęceniem, a już wyświęconą. Tej drugiej prawie na pewno kilogramami nie wyżeraliscie, do pierwszej to pewnie sporo ministrantów się dobiera. Zabawianie z tą drugą rodzi pewne konsekwencje w świetle prawa kościelnego. I bynajmniej nie to, by to koścelne chcial jakoś na piedestał dawać, chodzi raczej o to, że ktoś wali "w krocze" księdza, a później zdziwiony reakcją.

 

13 a 15 jest różnica, ale jedno i drugie nadal "dzieciaczek". Niestety kwestie wizerunkowe to tylko jeden z powodów. Drugi sam opisujesz, typ którego każdy się boi. Niestety, jest i ten który ja wspominam - rodzice zazwyczaj bronią dzieci. Czy ja sobie coś wyobrażam? To może nie będ puszczał wodzy wyobraźni, a opiszę coś realnego. Zawody juniorów na poziomie centralnym, kilku z nich się upija, 16 latek do tego stopnia, że odlatuje i musi zabrać go pogotowie, to powiadamia policję. Ze wzgledów wizerunkowych (o których wspominasz) działacze robią co mogą, by wyciszyć, ale numer na tyle głośny, że przynajmniej symboliczne kary dać musieli i ... w oficjalnym piśmie napisali komu. Tu do akcji wkroczyła mama rodzynka, z wykształcenia chyba prawnik i zaczęła gimnastykować związek z RODO. To nie dzieciak się tłumaczył z picia, praktycznie zadnej kary nie dostał, to działacze tłumaczyli się z ujawnienia danych dzieciaka, danych które każdy w środowisku znał, a samo pismo poza środowisko nie wyszło. 1-2 lata później, inny nastolatek na podobnej imprezie pije i kupuje alkohol na bezczelnego, zgłasza to obsługa hotelowa, że nieletni pije, pokazuje nagrania kto. I wiesz jaka reakcja? Nikt tego nastolatka nie potrafi rozpoznać, a podłożyłbym łeb pod topór, że każdy z oglądających już po sekundzie wiedział kto na nagraniu.

 

Mam dwójkę nastolatków, wiem że w szkole jest podobnie. Że wchodzą wszystkie trzy czynniki, lęk przed problemami stwarzanymi pzrez rodzice też, więc wolą nie widzieć.

 

ps

Nie to bym bronił zachowania księży, bo nie podoba mi się ono. Raczej powinni namierzyć delikwenta, wezwać opiekunów, wytłumaczyć im czym to skutkuje, przy braku reakcji ekskomunika, powtarza się numer to zgłoszenie organom scigania. Chodzi mi raczej o dwie inne rzeczy. Jedna to przesadnie ostra reakcja na to zatrzymanie (to naprawdę niewarte ogólnonarodowej dyskusji), a druga to slepa obrona "dzieciaczków".

 

edit

W ramach rozluźnienia, lub dla zabicia czasu, mogę zaproponować czeski film "Młot na czarownice", a nie wiem czy nawet nie oparty na faktach z przeszłości. Tam pokazano jakie konsekwencji może rodzić wyjęcie hostii z ust ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem, na moją prowincje widać takie cuda prawnicze nie dotarły. Jak pisałem, jestem z nauczycielskiej rodziny, rodzice uczyli w zespole technikum+zawodówka do którego nie koniecznie chodził kwiat młodzieży, i fakt, kilka razy jakiś rodzic pisał skargi do kuratorium, może ze dwa razy kuratorium uznało, że sprawa nie jest oczywistą bzdura i była lokalna wizytacja z kontrolą, ale żadnymi konsekwencjami dla szkoły czy nauczycieli się to nie skończyło. A raz dyrektor sam wezwał policję na podpite dzieciaki, które robiły problemy i nie rozumiały aluzji, że lepiej by było, gdyby dzisiaj sobie zrobili wolne.

 

To akurat jest zupełny standard w wiejskich i małomiasteczkowych szkołach. I nawet nie chodzi o to, że uczeń zastrasza nauczycieli wymuszając pozytywne oceny. Po prostu sprawia takie problemy i tak demoralizuje innych uczniów, że nauczyciele wolą pozbyć się takiego szybciej ze szkoły niż żeby miał repetować do 18-go roku życia.

Taki co rozwala lekcje czy coś innego, to pewnie w co drugiej klasie się trafia. Ale tamtego typa to akurat się jak najbardziej bali, że mu coś odbije, bo miał takie przypadki w przeszłości (choć akurat nie na nauczycielach). Nawet lokalne dresiki, cwaniaczki i inny element trzymał się od niego z daleka bo miał na mieście opinię szajbusa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

... A raz dyrektor sam wezwał policję na podpite dzieciaki, które robiły problemy i nie rozumiały aluzji, że lepiej by było, gdyby dzisiaj sobie zrobili wolne.

 

 

...

 

Zapewnił psychologów wcześniej dzieciaczkom? Powiadomił rodziców? Bo ja to podciągnę pod tą głośną na całą Polskę sprawę z Bełchatowa, dlaczego tak inną miarką chcemy to (powiedzmy chuligaństwo nastolatków) oceniać? Tylko dlatego że księży nie lubimy? Nie tzreba tego wtedy wprost nazwać hipokryzją?

 

edit

metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,25367979,zabojstwo-w-szkole-w-wawrze-15-letni-emil-b-trafil-do-arsztu.html#s=BoxLoCpImg2

Jak na ironię dyskusji news przed chwilką się pojawił. Jak widać "dzieciaczek" już kartotekę miał w wieku lat 13. Powtórzę, z tymi "dzieciaczkami" ostrożniej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Jak wliczają noworodki do bezrobotnych, to niedziwne, że takie statystyki.

Nie wliczają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie PiSowskich kandydatów do TK. Nie wierzę. Tak wygląda przejście na emeryturę Pawłowicz? Ciekawe jak na to zapatruje się tzw. twardy elektorat, bo mi zrobiło się na chwilę słabo.

 

Trzeba zrobić Polską, aktualną wersję

:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to straszne... Aczkolwiek dla twardego elektoratu to wszystko jedno. Wszak TK to dla tych jełopów jakiś dziwny enigmatyczny sąd i w dodatku przecież tam pewnie peowcowych sędziów pełno, to niech i pis ma.

Takie persony do TK ja pier.... słabo się robi, tak jak Henryk napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Kohuta się może pozbędziecie, głosujcie na innych profesjonalistów.
    • No wlasnie problem w tym ze dzis HDR sam w sobie jest wyswietlany dynamicznie no chyba ze masz kontent ktory zostal zmasterowany do 1000 nitow, no ale wlasnie zobacz jaki masz blagan z tym HDR. Dlatego jedyna sposb zeby to wszytko "dzialao" to wystwietlacz ktory miesci sie w maksimum tego co moze pokazc HDR. A taki wyswietlacz nie istenieje w swerze komercyjej i nawet nie wiem czy ogolnej, ale ktorys z procudentow, chyba Sony albo Samsung pokazal kiedys na jakis targach wyswietlacz ktory osigal 10000 nitow. Nie wiem nawet czy to przypadkiem nie byl MicroLED.
    • Dla tego nie używam trybów dynamicznych, ani dla sdr, ani dla HDR. Niestety każdy producent wali swoje implementacje HDR do tego tryby dynamiczne i różne fikołki mające robić pseudo wrażenia. Dolby Vision ma swój system i dla mnie działa to ok czy tam przyzwoicie na oledach wspierających DV.  A do gierek używam HGiG, albo po prostu off wszystkie wzmacniacze HDRu, ale HGIG na LG lepiej się sprawdza. Do tego gierka musi mieć dobrze ten HDR zaimplementowany bo z tym bardzo różnie bywa. Więc z HDR tylko w małą część gierek grywam. A jakieś AutoHDRy to już w ogóle padaka Nie dość, że wszystko się rozjeżdża w obrazie to jeszcze w tych grach nie można przyciemnić HUDów i te walą bezsensownie po oczach.
    • 6 sztuk 14900K, 1 sztuka 14900KS. Każdy zachowywał się identycznie. Wybacz, aż takiego pecha nie mam Właśnie zamontowałem i skończyłem sprawdzać 14700K. Włożyłem, ustawiłem RAM. Od strzała, bez limitów mocy, przeszedł wszystkie testy i nigdzie się nie wysypał.  302W miał w peak i dał 89 stopni. I9 14 przy 300W były już po przywitaniu się z pierwszą setką A hitem jest to, że w R23 uzyskałem wynik wyższy niż wczoraj na 14900KS z nowymi ustawieniami Intela Plan był taki, że jak i7 by wariował, to bym wziął i5 albo spróbował AMD
    • No właśnie nie jest ok, sygnał HDR ma znacznie większą rozpiętość tonalna niż te certyfikaty czy możliwości dzisiejszych ekranów, to ze ty sobie to "ustawisz" i skompresujesz sygnał kompletnie przeczy idei sygnału HDR. Jestem przekonany ze tylko ekrany które są w stanie wycisnąć z danego sygnału HDR 100% bez żadnych "sztuczek" pokazują jak ten obraz faktycznie powinien wyglądać i zapewne nie będzie tez przy nich żadnego zmęczenia wzroku czy innych problemów. A dziś jest tak ze włączasz HDR i odrazu wali po oczach jak nie zbyt nasyconymi barwami które są nienaturalne to oślepia cie w peakach bo muszą kompresować sygnał do tego co potrafi ekran. Chyba najlepszym przykładem jak źle to wszytko działa są tryby dynamicznego mapowania metadanych (nie mylić z metadanymi Dolby Vision) które TV tworzą w czasie rzeczywistym czy tam monitory ale przy tym rozjeżdża się cala dynamika obrazu bo wszytko nagle staje się dwa razy jaśniejsze nie wiadomo po co i co to ma wspólnego z dobrej jakości HDR. To jak z trybami demo w sklepach, wszystkim się podobają i nawet ludzie potem tak w domach oglądają ale dobra lub poprawna jakością obrazu nie ma to nic wspólnego. I nie mowie żeby się zaraz trzymać wytycznych jak od linijki ale włączając HDR odrazu widzę ze coś z tym obrazem jest nie tak, problem ten jest znacznie mniej widoczny przy materiałach Dolby Vision ale jako ze ekrany nadal maja zbyt słabe jasności maksymalne aby odpowiednio wyświetlić pełny zakres HDR to nawet DV jest mocno kompresowany przez co męczy wzrok. Oczywiście można sobie taka matryce przyciemnić tylko ze leci w dół wszytko a nie tylko peak wiec z HDR zostaje jeszcze mniej. I tak człowiek dochodzi do wniosku ze wali go ten cały HDR i zostaje przy SDR, który jest stały i wygląda wszędzie prawidłowo, nie trzeba nic za każdym razem kalibrować jak chcesz w coś grac albo coś ogladac.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...