Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, LeBomB napisał:

Pisałem teraz o rozwiązaniach przemysłowych, nie przydomowych, a rozwiązania na skalę energetyczną są, bo takie magazyny można tworzyć o dowolnej pojemności. 

Mam wrażenie, że myślisz o magazynach energii przy źródłach, które będą musiały oddać do sieci prądy o bardzo wysokich napięciach, stąd taki upór. To teraz wyobraź sobie, że magazyny energii stoją np. przy osiedlowych stacjach transformatorowych lub stacjach niższych napięć. Czy dalej uważasz że zmagazynowanie energii np. w skali osiedla będzie nierealne?

Jak patrzymy na pojedynczą stację transformatorową, to się to wydaje realne (przynajmniej dopóki nie policzy się potrzebnej pojemności), ale w skali kraju już nie - za dużo tego jest. Nie jest ważne, czy to będzie wiele mniejszych akumulatorów, czy kilka zbiorczych - problem skalowania tych rozwiązań zostaje. Ile 1 MWh takich akumulatorów kosztuje? Jaki mają czas życia przy ciągłej pracy? Jakie straty generują w pojedynczym cyklu? To są kluczowe pytania. Z resztą weźmy takie osiedle, gdzie mieszka te 1 tysiąc osób (czyli takie mniejsze). Wedle średniorocznego zużycia, pobór mocy będzie rzędu 200 kW co przekłada się na prądy rzędu 800-900 A, czy faktycznie akumulatorami da się realistycznie coś tutaj zdziałać? Są gdziekolwiek prototypy tak dużych magazynów i jakie mają pojemności? A stacje transformatorowe potrafią mieć znacznie większe moce, że o stacjach niższych napięć nie wspomnę.

Poza tym, te rozwiązania przemysłowe są tworzone z myślą o jakich problemach? Czy ma być to faktycznie sposób na bilansowanie sieci energetycznej, czy tylko taki UPS mający uchronić instalację przed krótkimi skokami napięcia albo w razie większej awarii zapewnić dość czasu na bezpieczne jej wyłączenie? 

Tak samo zakup jednego samochodu elektrycznego to żaden problem - odbywa się to jak zawsze. Ale przestawienie infrastruktury całego kraju pod nie to zupełnie inna sprawa.

Nie mówię, że nigdy nie będzie się dało tego zrobić, ale twierdzenie, że już teraz mamy rozwiązania, jest po prostu błędne.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Radar28 napisał:

Nie mówię, że nigdy nie będzie się dało tego zrobić, ale twierdzenie, że już teraz mamy rozwiązania, jest po prostu błędne.

https://www.google.com/maps/@49.5138009,20.4167188,203m/data=!3m1!1e3?hl=pl-PL

W ramach projektu jaki można zaobserwować na mapie zainstalowano moc w fotowoltaice: 222,7 kWp,  z czego 200 kWp jako instalacja naziemna, która zasila oczyszczalnię ścieków oraz 22,7 kWp zamontowane na dachu budynku szkoły w celu ogrzewania ciepłej wody użytkowej i zasilania odbiorników w szkole. Instalacja posiada magazyn energii 120 kWh.

Deklarowana przez producenta żywotność akumulatorów to ponad 6000 pełnych cykli. Przy właściwej eksploatacji baterii nie będzie konieczności ich wymiany przez nawet 20 lat. Uzyski energii z elektrowni fotowoltaicznej wyliczone na podstawie 20-letnich baz radiacji dla danej lokalizacji z uwzględnieniem przyjętych urządzeń to 190 300 kWh energii elektrycznej rocznie. Instalacja zamontowana na dachu szkoły wyprodukuje rocznie ok. 23 500 kWh energii elektrycznej.

Teraz uwaga. To inwestycja z 2015 roku. 

Technologia jest, kwestia tylko że tak jak piszesz, w skali kraju to na pewno przedsięwzięcie, ale nie jest nierealne, nawet obecnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, LeBomB napisał:

Typy akumulatorów w autach elektrycznych:

litowo-jonowe (Li-Ion); litowo-niklowo-kobaltowo-manganowe (NMC), litowo-niklowo-kobaltowo-aluminiowe (NCA), litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), litowo-manganowe (LMO).

Typy akumulatorów w magazynach energii:

litowo-jonowe (Li-Ion) - odchodzi się od nich, na rzecz bardziej stabilnych, jonowo-sodowelitowo-żelazowo-fosforanowe (Li-FePO4), AGM (ang. absorptive glass mat), żelowe.

Ile z tych wszystkich typów ogniw jest wdrożone do produkcji?
Jaką mają trwałość?

Prawie wszystkie oparte na licie, którego za dużo nie ma. Sodowe nie wiem czy są już w produkcji masowej, zresztą są strasznie mało trwałe i po 50 cyklach pojemność spada o połowę...

Technologia magazynowania energii elektrycznej w akumulatorach, to jest tylko i wyłącznie technologia na dzisiaj. Opanowana i łatwo dostępna. Jednak nie da rady jej wdrożyć na masową skalę ze względu na rzadkie metale.
Nie jest to też ekologiczna technologia. Przetwarzanie zużytych ogniw jest trudne i drogie - jak na razie nieopłacalne. Dopiero jak przyciśnie z dostępnością litu, ceny surowca poszybują w sufit, to się sprawa ruszy.

Trzeba szukać alternatywnych sposobów na magazynowanie energii. Są znane sposoby jak koła zamachowe, kompresja powietrza, można też udoskonalić produkcję wodoru z wody.

W dniu 8.06.2022 o 11:39, Radar28 napisał:

Dla bloku mieszkalnego już nie byłoby to takie łatwe zarówno od strony instalacji odpowiedniej powierzchni paneli solarnych jak i zmieszczenia gdzieś odpowiednio dużych magazynów (że o niebotycznych kosztach nie wspomnę). A to i tak nic w porównaniu z potrzebami przemysłu.

Dla dużych bloków jest to łatwiejsze. Jest więcej wolnej powierzchni, gdzie można panele czy kolektory umieścić. Część zapotrzebowania na obsługę wind, wentylacji się tym wypełni, a w nocy kiedy większość przemysłu nie działa, wyrówna zużycie z innych źródeł (dobowa zmiana zapotrzebowania w sieci energetycznej też jest problemem).
Oprócz dachu są jeszcze powierzchnie boczne budynków. Np. jakiś czas temu ktoś przystosował panel foto do montażu na barierce balkonu. Mała powierzchnia, pewnie maks około 1,5kW ale razy 10 mieszkań, razy 100 budynków i efekt skali zaczyna działać.

Przemysł akurat ze słońca mógłby bardzo dużo korzystać, w końcu większość firm produkcyjnych działa w dzień. Tylko nieliczne procesy technologiczne potrzebują zachowania ciągłości i pracy na 4 zmiany.

----------------------------

Tak czy inaczej trzeba mocno zmienić podejście do projektowania budynków i w zasadzie całej infrastruktury energetycznej. Obecne projekty i infrastruktura niekoniecznie nadają się do łatwej przebudowy.
Musimy też iść w stronę oszczędniejszego zużycia energii na każdym etapie:
- sprawniejsza produkcja
- możliwe małe straty na przesyle
- ekonomiczne wykorzystanie i nie marnowanie

Np. w wątku o mieszkaniach i domach przewija się temat o ogrzewaniu niskotemperaturowym. Tradycyjne grzejniki potrzebują bodajże wody o temp. 50-60C, podłogowe to 2X stopni. Takie obniżenie temperatury pracy otwiera nowe sposoby podgrzewania, które będą sprawniejsze.

Już kiedyś o tym pisałem ale masę energii po prostu tracimy, jest rozpraszana w atmosferę jako ciepło. Trzeba to wykorzystać, przerobić ten odpad na coś użytecznego.
Np. od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego chłodzenie absorpcyjne nie jest wykorzystywane na szerszą skalę. Jeżeli do regeneracji absorbenta wykorzysta się ciepło odpadowe lub słońce (latem przeważnie jest jego nadmiar), to prąd potrzebny jedynie do pomp i sterowników, dużo mniej energii niż przy klimatyzacji sprężarkowej.

No ale to wymaga kompleksowego przestawienia się na inne podejście do wykorzystania energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, LeBomB napisał:

https://www.google.com/maps/@49.5138009,20.4167188,203m/data=!3m1!1e3?hl=pl-PL

W ramach projektu jaki można zaobserwować na mapie zainstalowano moc w fotowoltaice: 222,7 kWp,  z czego 200 kWp jako instalacja naziemna, która zasila oczyszczalnię ścieków oraz 22,7 kWp zamontowane na dachu budynku szkoły w celu ogrzewania ciepłej wody użytkowej i zasilania odbiorników w szkole. Instalacja posiada magazyn energii 120 kWh.

Czyli magazyn jest w stanie dać około pół godziny działania przy tej mocy co daje instalacja. To jest o dobry rząd wielkości za mało i sprawdza się wyłącznie do stabilizacji krótkoterminowych wahań typu chmura zasłoni na chwilę panele.

25 minut temu, Bono[UG] napisał:

Ile z tych wszystkich typów ogniw jest wdrożone do produkcji?
Jaką mają trwałość?

Prawie wszystkie oparte na licie, którego za dużo nie ma. Sodowe nie wiem czy są już w produkcji masowej, zresztą są strasznie mało trwałe i po 50 cyklach pojemność spada o połowę...

Technologia magazynowania energii elektrycznej w akumulatorach, to jest tylko i wyłącznie technologia na dzisiaj. Opanowana i łatwo dostępna. Jednak nie da rady jej wdrożyć na masową skalę ze względu na rzadkie metale.
Nie jest to też ekologiczna technologia. Przetwarzanie zużytych ogniw jest trudne i drogie - jak na razie nieopłacalne. Dopiero jak przyciśnie z dostępnością litu, ceny surowca poszybują w sufit, to się sprawa ruszy.

Trzeba szukać alternatywnych sposobów na magazynowanie energii. Są znane sposoby jak koła zamachowe, kompresja powietrza, można też udoskonalić produkcję wodoru z wody.

W punkt: albo wąskie gardło na licie (pogarszające już istniejąca problemy związane z wdrażaniem samochodów elektrycznych), albo brak trwałych ogniw.

28 minut temu, Bono[UG] napisał:

Dla dużych bloków jest to łatwiejsze. Jest więcej wolnej powierzchni, gdzie można panele czy kolektory umieścić. Część zapotrzebowania na obsługę wind, wentylacji się tym wypełni, a w nocy kiedy większość przemysłu nie działa, wyrówna zużycie z innych źródeł (dobowa zmiana zapotrzebowania w sieci energetycznej też jest problemem).
Oprócz dachu są jeszcze powierzchnie boczne budynków. Np. jakiś czas temu ktoś przystosował panel foto do montażu na barierce balkonu. Mała powierzchnia, pewnie maks około 1,5kW ale razy 10 mieszkań, razy 100 budynków i efekt skali zaczyna działać.

Przemysł akurat ze słońca mógłby bardzo dużo korzystać, w końcu większość firm produkcyjnych działa w dzień. Tylko nieliczne procesy technologiczne potrzebują zachowania ciągłości i pracy na 4 zmiany.

O problemie pisałem w kontekście bilansowania sieci energetycznej. W obecnym modelu jak najbardziej można montować panele na blokach i zawsze byłby to jakiś zysk. Natomiast nie widzę możliwości umieszczenia w bloku takiej ich liczby, żeby w pełni lub chociaż w większości pokrywały zapotrzebowanie na energię elektryczną. Tym bardziej nie byłoby gdzie umieścić odpowiednich magazynów, żeby uniknąć destabilizacji sieci.

31 minut temu, Bono[UG] napisał:

Tak czy inaczej trzeba mocno zmienić podejście do projektowania budynków i w zasadzie całej infrastruktury energetycznej. Obecne projekty i infrastruktura niekoniecznie nadają się do łatwej przebudowy.
Musimy też iść w stronę oszczędniejszego zużycia energii na każdym etapie:
- sprawniejsza produkcja
- możliwe małe straty na przesyle
- ekonomiczne wykorzystanie i nie marnowanie

Np. w wątku o mieszkaniach i domach przewija się temat o ogrzewaniu niskotemperaturowym. Tradycyjne grzejniki potrzebują bodajże wody o temp. 50-60C, podłogowe to 2X stopni. Takie obniżenie temperatury pracy otwiera nowe sposoby podgrzewania, które będą sprawniejsze.

Już kiedyś o tym pisałem ale masę energii po prostu tracimy, jest rozpraszana w atmosferę jako ciepło. Trzeba to wykorzystać, przerobić ten odpad na coś użytecznego.
Np. od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego chłodzenie absorpcyjne nie jest wykorzystywane na szerszą skalę. Jeżeli do regeneracji absorbenta wykorzysta się ciepło odpadowe lub słońce (latem przeważnie jest jego nadmiar), to prąd potrzebny jedynie do pomp i sterowników, dużo mniej energii niż przy klimatyzacji sprężarkowej.

No ale to wymaga kompleksowego przestawienia się na inne podejście do wykorzystania energii.

Te rzeczy powoli wchodzą natomiast coraz większym problemem staje się zużycie energii na przechowywanie i przesyłanie danych. Na razie to jest jakieś 2-2,5% globalnego zużycia energii elektrycznej, ale ilość danych rośnie wykładniczo (przesył o około 30% rocznie) i prognozuje się, że do 2030 roku to może już być 20%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest ekologia w bateryjnych magazynach energii? Bez żartów, to dopiero będzie zanieczyszczanie środowiska. Elektrownie szczytowo-pompowe? Fajnie, ale one stanowiąc magazyn jeszcze obniżają sprawność i podnoszą cenę OZE, nie mówiąc o tym, że nie ma kompletnie możliwości zastosowania ich naprawdę w skali krajowej, nie mówiąc już o światowej. Naszą jedyną bramką do walki o odejście od paliw kopalnych pozostaje atom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Trepcia napisał:

Nie ma strat cisnienia przy dlugotrwalym sprezeniu?

Znając życie są. Jak duże nie mam pojęcia ale przypuszczam, że nie będą znaczące (o ile mogę się wzorować na rowerowych amortyzatorach powietrznych, gdzie ciśnienie statyczne wynosi kilkanaście bar i może ze dwa razy w roku muszę uzupełnić, niestety nie mam dokładnych notatek ile muszę dopompować).

Takie systemy (CAES Compressed-air energy storage) mają inne wady. Podczas kompresji wzrasta temperatura, trzeba ja odprowadzić lub zmagazynować. Przy dekompresji temperatura spada, trzeba zbiornik dogrzewać. Sprawność waha się od okolic 30% do ponad 70%. Teoretycznie da się zbliżyć do 100%.

No i tradycyjny problem, czyli gdzie to gromadzić, ile miejsca trzeba zająć. Małe instalacje, to jakieś zbiorniki stalowe czy podobne. Duże to wykorzystanie np. kawern solnych, podobnie jak do magazynowania gazu ziemnego.

Kombinują też z ciekłym (LAES Liquid air energy storage, CES Cryogenic energy storage) ale tutaj jak na razie wydajność słaba 25% przy standardowym systemie, do okolic 50% przy wykorzystaniu niskotemperaturowego ciepła odpadowego, przebąkują coś o 70% przy wysokotemperaturowym cieple odpadowym.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym z możliwych rozwiązań (nie całościowych, ale częściowo poprawiających sytuację) mógłby być rozwój sztucznej fotosyntezy np. alkoholu etylowego, czy innych prostych związków organicznych, które można wykorzystać jako paliwo. W ten sposób energia słoneczna byłaby możliwa do wykorzystania bez martwienia się o stabilizację sieci w cyklu dobowym. Na razie wydajność takich instalacji chyba jeszcze nie jest dość dobra do komercyjnego wykorzystania, ale może się to uda rozwinąć. Jeśli w ten sposób dałoby się syntetyzować trwałe materiały, to może byłoby to jakieś rozwiązanie na wychwyt CO2. Można by też to połączyć z innymi metodami filtracji, żeby na takie ogniwo podawać mieszankę o znacząco większej zawartości CO2 niż w powietrzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, ketyow napisał:

Naszą jedyną bramką do walki o odejście od paliw kopalnych pozostaje atom.

Z tym, że atom tez nie rozwiązuje magicznie wszystkich problemów. O ile jestem sobie w stanie wyobrazić wielkie kontenerowce o napędzie atomowym, to co z transportem lotniczym i ciężarówkami?

Edytowane przez 209458

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Technologia z lat 50:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Convair_X-6

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-95LAL

Ciężarówki spokojnie mogą być elektryczne, tylko trzeba przeprojektować systemy logistyczne.
Przede wszystkim to taki transport powinien odbywać się do 100km, czyli transport między punktami docelowymi i lokalnymi centrami logistycznymi.
Kolejny element to lokalne centra powinny być nie dalej niż 100km od głównych węzłów logistycznych, a tam już przeładunek na kolej lub statki.

Alternatywa to wejście w technologie wodorowe. Czystość elektryki, szybkość tankowania na poziomie tradycyjnych paliw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, 209458 napisał:

Z tym, że atom tez nie rozwiązuje magicznie wszystkich problemów. O ile jestem sobie w stanie wyobrazić wielkie kontenerowce o napędzie atomowym, to co z transportem lotniczym i ciężarówkami?

Odnosiłem się tylko do energetyki, a dokładniej produkcji energii elektrycznej. Z transportem czy ogrzewaniem sprawa jest dalece bardziej skomplikowana. Jako człowiek z branży morskiej to bardzo słabo widzę na statkach napęd jądrowy, na pewno nie na dużą skalę, tak żeby mogło to przynieść jakiś realny skutek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Oba pokazały, e samolot jest w stanie polecieć z pracującym reaktorem. Ledwo, ledwo. W obu nawet nie spróbowano zasilać silników z rektora. Wiem, że amerykanie testowali też samodzielnie silniki na ziemi, ale chyba nie udało się utrzymać dłużej niż kilkadziesiąt sekund stabilnej pracy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.06.2022 o 15:37, ketyow napisał:

Naszą jedyną bramką do walki o odejście od paliw kopalnych pozostaje atom.

Nie wiem czy zauważyłeś, ale nikt nie chce odejścia od paliw kopalnianych :) 

Nie da się mieć jednego źródła energii. Najlepiej mieć kilka, dywersyfikacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, King Arthas napisał:

Nie wiem czy zauważyłeś, ale nikt nie chce odejścia od paliw kopalnianych :) 

Nie da się mieć jednego źródła energii. Najlepiej mieć kilka, dywersyfikacja.

Jasne że dywersyfikacja jest ważna, ale to wcale nie przekreśla pełnego odejścia od paliw kopalnych. No i UE jako organizacja właśnie do tego dąży, także to nie jest tak, że nikt tego nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, ponieważ idzie kryzys pełną gębą, taki dla każdego, a nie tylko jakieś tam informacje że gdzieś upadł jakiś duży bank, o którym nikt bez ekonomicznego wykształcenia nigdy nie słyszał, albo że byki posuwają niedźwiedzie czy tam odwrotnie, to cała ta transformacja na dłuższy czas zaryje koparą w glebę, jak ludziom zimą będzie zimno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Suchy211 napisał:

Moim zdaniem, ponieważ idzie kryzys pełną gębą, taki dla każdego, a nie tylko jakieś tam informacje że gdzieś upadł jakiś duży bank, o którym nikt bez ekonomicznego wykształcenia nigdy nie słyszał, albo że byki posuwają niedźwiedzie czy tam odwrotnie, to cała ta transformacja na dłuższy czas zaryje koparą w glebę, jak ludziom zimą będzie zimno.

Obecny kryzys jest związany z kwestią dostępności i ceny ropy, węgla i gazu. Także może nawet przyspieszyć odchodzenie od tych paliw.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Radar28 napisał:

Jasne że dywersyfikacja jest ważna, ale to wcale nie przekreśla pełnego odejścia od paliw kopalnych. No i UE jako organizacja właśnie do tego dąży, także to nie jest tak, że nikt tego nie chce.

Tak, ale USA, Australia, Afryka, Azja jakoś nie odchodzą od paliw kopalnianych :)  Sama Europa nie zawojuje świata. Chcieć to sobie każdy może. Jest coś takiego jak bilans energetyczny. Chociażby koszt takiej farmy wiatrowej nigdy się nie zwróci. 

Teraz Ziemia, za kilkadziesiąt lat (może więcej) będą one eksploatowane na innych planetach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Trepcia napisał:

A jakie surowce kopalniane, poza konczacym sie weglem, ma Europa? I czy surowce kopalniane wystepujace na terytorium Europy wystarczaja do zaspokojenia potrzeb kontynentu? Czy tak naprawde Europa jest uzalezniona surowcowo od innych? Moge sie mylic ale wg mojej wieszy Europa jest uzalezniona surowcowo od innych kontynentow.

Gaz ziemny i ropę też mamy, ale nie w wystarczających ilościach do pokrycia zapotrzebowania. Tym niemniej uzależnienie surowcowe się przecież nie ogranicza do paliw i dotyczy praktycznie wszystkich krajów na świecie - nawet Chiny ze swoim terytorium muszą importować choćby i tą ropę a pewnie nie tylko to. Nikt nie jest samowystarczalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Trepcia napisał:

A jakie surowce kopalniane, poza konczacym sie weglem, ma Europa? I czy surowce kopalniane wystepujace na terytorium Europy wystarczaja do zaspokojenia potrzeb kontynentu? Czy tak naprawde Europa jest uzalezniona surowcowo od innych? Moge sie mylic ale wg mojej wieszy Europa jest uzalezniona surowcowo od innych kontynentow.

Mnóstwo, po prostu nie opłaca się otwierać kopalń, bo taniej sprowadzić z zagranicy, przynajmniej na tą chwilę. W Niemczech bardzo dużo kopalń węgla (choć pytałeś o inne surowce, ale to tylko przykład) pozamykali, bo tańszy jest z zagranicy, a gdy za 20-50 lat ceny skoczą do ultra wysokich, to sobie je otworzą. Będą mieli zabezpieczenie gospodarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, LeBomB napisał:

https://businessinsider.com.pl/biznes/zakaz-piecow-gazowych-decyzja-ue-przemebluje-rynek-grzewczy-w-polsce/13sb22d

Także ten...

No, to mówcie dalej że nie ma technologii, że czegoś się nie da itd. to będziemy głęboko w d... Coś trzeba zacząć bez względu na technologię.

Ale da się zrobić, tylko po prostu nie to, co postulujesz czyli pełne przejście na OZE - na to jest o wiele za wcześniej. Najpierw się napełnia basen wodą, potem skacze na główkę.

Zakaz ogrzewania domów węglem i gazem oznacza automatycznie zwiększenie zapotrzebowania na prąd. Także tu i teraz trzeba zacząć stawiać elektrownie atomowe - mogą być te małe, bo łatwiej będzie ich nastawiać po całym kraju, ale parę dużych też by się przydało. Jednocześnie jak najbardziej więcej paneli słonecznych i elektrowni wiatrowych albo i zwykłych kolektorów do grzania wody w domach, ale bez liczenia na to, że z tego tu i teraz będzie można czerpać większość energii elektrycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z małymi elektrowniami atomowymi jest taki, że produkują całkiem sporo odpadów radioaktywnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, kalderon napisał:

Problem z małymi elektrowniami atomowymi jest taki, że produkują całkiem sporo odpadów radioaktywnych.

Jeśli tak, to trzeba stawiać duże, tylko to niestety trwa a jak się politykom nie chce ruszyć tematu, to może trwać niestety dowolnie długo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stawianie małych też trochę trwa, a program budowy na większa skalę też będzie zależny od polityków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...