Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Vulc

No Man's Sky

Rekomendowane odpowiedzi

Tak bo łatwiej byłoby mieć nieograniczony ekwipunek niczym w durnych grach MMO :>.. I dobrze, że nie możemy mieć wszystkiego! Ma być trudniej

Bezsensowne popadanie w skrajności, nikt nie prosi o nieograniczony ekwipunek. :hey: Ma on być taki, żeby nie uprzykrzał zabawy, poziom trudności nie ma nic do rzeczy.

 

Pierwsze wrażenia mniej więcej pokrywają się z tym, czego oczekiwałem i czego się spodziewałem - gra nie jest doskonała, jeszcze dużo czasu i pracy potrzeba na jej doszlifowanie (co widać po premierowym patchu), ale już teraz warto się tym tytułem zainteresować, bo część obietnic została spełniona. U mnie więc bez zmian, jutro kupuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Co do FPS to ponoć poprawili w patchu. No nic obejrzałem filmik z polską wersją gry i jestem mega napalony. Fakt nie jest ot jakieś arcydzieło i ma swoje wady ale powinno mi się spodobać. Jeśli nie to zawsze można sprzedać :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do FPS to ponoć poprawili w patchu.

to o czym piszę było już po patchu - zalane obszary, przyspieszenie statku - nieraz klatki spadają do 15 fps.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co? Te tryliony planet to choć w miarę zróżnicowane?

Czy niczym miliony broni w Borderlands'ach? :E

 

Po przyznam, że już dość dawno mi zainteresowanie opadło do tak niskiego poziomu, że nawet nie rzuciłem okiem na stream'y. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co? Te tryliony planet to choć w miarę zróżnicowane?

Co za pytanie...

 

 

Oczywiście, że nie. :E

 

 

Aczkolwiek wielkiej tragedii pod tym względem raczej nie będzie, choć wypada się przygotować na to, że nie raz pod rząd trafimy na bardzo podobną planetę. Jak często? Recenzenci za mało jeszcze grali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

I co? Te tryliony planet to choć w miarę zróżnicowane?

Czy niczym miliony broni w Borderlands'ach? :E

 

Po przyznam, że już dość dawno mi zainteresowanie opadło do tak niskiego poziomu, że nawet nie rzuciłem okiem na stream'y. :P

 

Mój kumpel od dwóch dni już gra i mówi że planety są przyzwoicie zróżnicowane. Wiadomo bywają obszary podobne do siebie ale nigdy nie czuł się by trafił na identyczną planetę. Często są to obszary bardziej zróżnicowane, niekiedy mniej. Mimo to bardzo chwali ten system tworzenia planet (czy jak to się tam nazywa) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to od strony wizualnej to słabo to wygląda, pomijam już framerate bo są to spadki w bardzo specyficznym momencie i można łatwo tego uniknąć i pewnie załatają ale sama gra jest zwyczajnie brzydka i poza algorytmem który tym steruje nie widzę tu nic zachwycającego. Z podobnych klimatów zdecydowanie przyjemniej dla oka wygląda dla mnie choćby ten tytuł

,
Grafika też prosta w stylu low-poly, a prezentuje się sto razy lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kumpel od dwóch dni już gra i mówi że planety są przyzwoicie zróżnicowane. Wiadomo bywają obszary podobne do siebie ale nigdy nie czuł się by trafił na identyczną planetę. Często są to obszary bardziej zróżnicowane, niekiedy mniej. Mimo to bardzo chwali ten system tworzenia planet (czy jak to się tam nazywa) :)

True, widziałem jak gość wpadł na planetę, która była pokryta wodą były jedynie małe wysepki.

Nie wiem czy wiecie ale stworzenia też są proceduralnie generowane.

 

Premiera już jutro, po robocie już będę latał, więc napiszę co nieco :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Kurcze ja to chyba pogram pojutze bo sklep jeszcze nie wysłał No ale to tam dzień różnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na metacritic user score 4,9 przy prawie tysiącu opinii :]

Rzekłbym, że oceny skrajnie rozjechane a wydanie 250 zł na premierę zbliża się niebezpiecznie do stanu nieroztropności ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale co nam ma niby mówić user score? Niezależnie od tego czy się w tym punkcie zgadza czy nie, ta średnia jest kompletnie bezwartościowa, bo nie podlega żadnej weryfikacji. Co za wiedzę mam wyciągnąć ze skrajnych ocen 0 lub 10?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale co nam ma niby mówić user score?

z jednej strony to był żart, z drugiej, niektórzy twierdzą, że opinie użytkowników są bardziej wartościowe od opinii recenzentów. I oczywiście najwartościowsza jest mediana, przy określaniu której odrzuca się wartości skrajne, które nic nie znaczą dlatego odrzuć oceny, jakimi są 0 i 10.

 

ta średnia jest kompletnie bezwartościowa, bo nie podlega żadnej weryfikacji.

tak samo nie podlega jak subiektywne oceny recenzentów. Recenzenci oczywiście rzetelniej opisują swoje opinie ale nikt im nie sugeruje jaką ocenę wystawić. A user score? Z jednej strony swoboda wypowiedzi, nawet opinie ludzi, którzy tej gry na oczy nie widzieli. Z drugiej strony, wielokrotnie większa próbka przy określeniu średniej.

 

Ale podsumowując - oceny na metacritic nie są dla mnie jakąkolwiek wykładnią, poprzednia wypowiedź miała być żartem o czym świadczą podłączone do niej emotikony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie jest piękne w tej grze? Typ się spóźnił :D

 

 

CpcMfR7WYAA3c2j.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony to był żart, z drugiej, niektórzy twierdzą, że opinie użytkowników są bardziej wartościowe od opinii recenzentów. I oczywiście najwartościowsza jest mediana, przy określaniu której odrzuca się wartości skrajne, które nic nie znaczą dlatego odrzuć oceny, jakimi są 0 i 10.

Resztę ocen też można bezpiecznie odrzucić, bo jak ktoś wystawia uśrednione 5/10, to nie znaczy, że grę widział na oczy. W tym wypadku, mimo faktycznie większej próbki, nie ma sensu nawet tam zaglądać.

tak samo nie podlega jak subiektywne oceny recenzentów. Recenzenci oczywiście rzetelniej opisują swoje opinie ale nikt im nie sugeruje jaką ocenę wystawić.

Recenzent nie wystawi 3/10, bo ma zły dzień, albo w ramach trollingu. ;) Co w przypadku user score zdarza się nagminnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Co do Medacritic to powinni zabronić oceniania przez userów. Przecież to nonsens. Komu się gra nie podoba to daje 0-1 :) - a takie oceny się daje najgorszym produktom. Bezsens totalny.

 

Mój kumpel co pisze recenzje z gry to powiedział mi, że się niesamowicie wkręcił w grę. Niby mówi że schemat rozgrywki się powtarza ale gra ma swój urok i klimat oraz t ocoś co się jeszcze chce grać :)

 

-

Gra ukrywa dużo takich tajemnic i ciekawych odkryć. Jeżeli ktoś biegnie do przodu i szybko robi to co do niego należy to wiele go ominie. To jest gra dla osób, którzy lubią powolną rozgrywkę i monotonną ..

 

Acha ważna uwaga.. Jeśli zginiecie w czasie gry to musicie wrócić na swój grób i zebrać ekwipunek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najprawdopodobniej można przestać marzyć o epickich spotkaniach innych graczy w tak wielkim kosmosie. Dwaj gracze byli w tym samym miejscu o tej samej porze i nie widzieli się nawzajem. Mieli nawet wyświetlane inne sytuacje (pora dnia czy przelatujące statki). Wszystko wskazuje na to, że info o znalezieniu innej osoby w przeogromnym wszechświecie, ze względu na jego wielkość jest możliwe ale bardzo trudne, jest tylko zwyczajną wymówką twórców a gra nie ma zaimplementowanych żadnych opcji multi.

 

Są jeszcze przypuszczenia, że może obaj byli umieszczeni w innym lobby, jeden nie miał PS+ albo to zwykły błąd ale wcześniejsze wypowiedzi twórców tonujących nadzieje na spotkania z innymi tylko mogą potwierdzać, że jest to gra stricte single player.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) a gra nie ma zaimplementowanych żadnych opcji multi.

Nie ma.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to osobiście nie przeszkadza od początku był to dla mnie tytuł, w którym interakcja z drugim graczem byłaby na drugim planie. Wystarczy mi asynchroniczny multiplayer. Tak to się nazywa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pograłem z 3h i odczucia są zależne od nastawienia. Ogólnie nie lubię gier survivalowych (don't starve/minecraft/rust/dayz itp )wszystko to jest nie dla mnie. Tutaj to tak nie do końca. Fakt mamy jakieś zbieranie surowców, żeby mieć lepszy moduł w statku/kombinezonie/multinarzędziu (oficjalna nazwa :E).

 

Zaczyna się że rozbija nam się statek i musimy pozbierać surowce do jego naprawy i możliwości odlotu z planety. Zależy kto jak się ogarnie i ile chce zwiedzać jest to robota na 30-35 minut co przy okazji wprowadza nas w świat gry. Potem zależy od nas czy lecimy do centrum wszechświata, czy zwiedzamy inne planety czy (dalej nie wiem bo jeszcze na więcej "czy" nie natrafiłem :E)

 

Ja podszedłem do tej rozgrywki w ten sposób, że próbuję się odnaleźć jako ten pilot w środowisku które mnie otacza. Nie niszczę niczego co nie należy niszczyć, nie strzelam do zwierząt, próbuję negocjować z napotkanymi istotami, uczę się ich języka, zwiedzam zakamarki planety (jednej na razie :P). I taka rozgrywka mi się podoba (sam szokłem). Fakt pierwsza planeta która mi się trafiła jest niezbyt ładna (a na druga była skażona i ciężko się zwiedzało). ale idzie się zatracić w bieganiu - zwłaszcza, że odległości są tutaj reprezentowane w minutach czasu naszego (np. 1:35 do tego celu, 30 minut do tego celu, 2h do tamtej planety (serio :E, dobrze, że hipernapęd jest)).

 

No nic, zobaczymy co kryje dalsza rozgrywka, ale na razie jak najbardziej można się wczuć. Są pytania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ludzie wieszczyli, że to będzie kolejny fenomen jak Minecraft... HA. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ludzie wieszczyli, że to będzie kolejny fenomen jak Minecraft... HA. :E

 

Myślę, że spokojnie milion sprzedadzą i to wystarczy dla nich. Nikt się na minecrafta nie nastawiał, bo po co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No takie wokół tego tytułu przehajpowane (nie wiadomo czym) opinie krążyły. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

I faktycznie się leci 2h do planety? :> hipernapęd jak bardzo przyśpiesza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sony trochę przehajpowało tę grę, robiąc z niej mesjasza na każdej większej imprezie/pokazie PS4. Ci z Hello Games nie protestowali za bardzo, to jest co jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ty gadasz, przecież na ostatnim E3 nawet słowa nie było o No man's sky. Ot pokazali ciekawy projekt i tyle zdecydowanie większe parcie było na inne duże tytuły jak horizon który jest pokazywany do obrzygania. Internet za mocno hypeował bo spodziewali się nie wiadomo czego. Gra w swoich założeniach jest mega nowatorska i bardzo ciekawa jednak zwyczajnie przerosła możliwości tego małego studia i nie do końca wyszło tak jak by wszyscy chcieli. Drugi problem to cena z dupy bo jeżeli nie jest to gra dla wszystkich to tym bardziej cena powinna być przystępna aby nie odstraszać ludzi nie do końca zdecydowanych. Mimo wszystko życzę Hello games jak najlepiej bo dobra sprzedaż może pozwoli na porządne rozkręcenie studia i sequel z prawdziwego zdarzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Tak przeglądam ten temat tyle po premierze i się płakać chce nawet jednej osoby nie ma z nowym prockiem 
    • Tesla nie przedłuża podstawowej gwarancji! Robi to zewnętrzna firma w formie opłaty jak za roczne AC. Niestety mnóstwo podzespołów jest wyłączonych z ochrony gwarancyjnej i takie rozszerzenie jest nie opłacalne.  
    • Mam pytanie z doborem drugiego monitora (który może robić jako główny). Aktualnie mam Asusa Pro Arta 24 cali full hd 16:10 na wysięgniku z dwoma ramionami (jedno wolne). Mam aktualnie wolne środki i chęć kupienia drugiego monitora. Tu pojawia się pytanie czy kupować drugi taki sam czy może coś lepszego i pro arta dać jako drugi? Wstępnie myślałem o 1000-1500 zł Pro art sprawdza się u mnie, bo jest dobrym kompromisem pomiędzy używaniem go do pracy związanej z projektowaniem stron internetowych, a rozrywką: filmy i gry (75hz)
    • Judgement ukończone, na koncie 33h. Judgement to spin-off serii Yakuza, wydany w 2018 r., oparty na najnowszym silniku Dragon Engine, dzięki czemu wygląda naprawdę świetnie i odpowiada obecnym standardom. Akcja dzieje się w Kamurocho, więc wszyscy fani serii będą czuli się jak w domu, ale znajomość jakichkolwiek innych odsłon absolutnie nie jest wymagana, bo poza lokacją nie ma praktycznie żadnych połączeń fabularnych z poprzednimi Yakuzami.  Tym razem nie wcielamy się w lokalnego Yakuzę, a w prywatnego detektywa Takayuki Yagami. Nasz detektyw kiedyś był prawnikiem, a jego największy życiowy sukces przerodził się w jego największą życiową porażkę, kiedy wybroniony przez niego od zarzutu zabójstwa klient, kilka tygodni po wypuszczeniu z więzienia, brutalnie zabił i spalił swoją dziewczynę… i tutaj zaczyna się nasza historia. Przez pierwsze 2-3 godziny, ze względu na Kamurocho, jakoś dziwnie chodziło mi się po mieście, bo aż szukało się wzrokiem wychodzącego gdzieś zza zakrętu Kiryu albo Goro, ale (na szczęście) takie coś nie nastąpiło, a gra dość szybko przekonała mnie do siebie swoją nową formułą kryminału. Fabuła tej gry jest po prostu fantastyczna – jest bardzo poważna, a w tle jest naprawdę dobra zagadka kryminalna i zbrodnia, a także choroba, która dotyka coraz więcej osób na całym świecie. Jest bardzo dobrze napisana, odpowiednio skondensowana i dawkowana, a ostatnie 3 chaptery (z 12) to jest po prostu mistrzostwo świata. Gra może nie jest aż tak emocjonalna jak inne odsłony Yakuzy, bo twórcy skupiali się na innym elementach, ale zamiast tego w wielu momentach wywołuje po prostu ciary, bo ciężkich i drastycznych motywów jest tutaj naprawdę sporo – to jest zdecydowanie najbardziej mroczna odsłona z tej serii jaką grałem. Postacie poboczne są naprawdę interesujące i chce się je poznawać, do tego bardzo dużo wnoszą do świata gry a ilość interakcji z nimi jak naprawdę spora. Antagoniści – cudo, są bardzo dobrze napisani, w tle jest też bardzo dużo odcieni szarości. Bardzo fajnie wyreżyserowane są cutscenki, widać, że to już znacznie wyższy poziom niż w poprzednich grach. System walki był w porządku, podobały mi się animacje podczas wykonywania różnych combo, były naprawdę świetnie zrobione. Questów pobocznych jest niewiele (moim zdaniem na plus), i większość z nich jest naprawdę fajna. Minigierki w porządku, mamy też możliwość „romansowania” z 4-ema dziewczynami, zrobiłem 3 takie „romanse” i przyznam, że ten system randek był całkiem fajnie zrobiony. No i latanie dronem jest mega! Na minus dałbym dwie rzeczy – śledzenie podejrzanych i cyklicznie wymuszane walki, kiedy poziom zagrożenia wzrasta do 100%. Śledzenie jest dość proste, ale jest po prostu monotonne, po dłuższym czasie nudne i nie zapewnia żadnych atrakcji/emocji – motyw, który trzeba po prostu odfajkować, a trochę tego śledzenia jest - a to jakiś mąż który nagle zaczyna zostawać dłużej w pracy, a to jakiś dziwny typ który śledzi młode dziewczyny itd. Te cyklicznie wymuszane walki (poprzez sms o tym, że jacyś bossowie przybyli do miasta) po jakimś czasie zaczynają wkurzać, bo jeśli się od razu nie pobiegnie i nie wyeliminuje 2 bossów, to dosłownie przy każdym zakręcie ktoś będzie do nas doskakiwał. Judgement to bardzo dobra gra, a dla fanów Yakuzy to wręcz pozycja obowiązkowa. Gdybym miał ocenić ją całościowo, sądzę że byłoby to w granicach 8/10, ale gdybym miał ocenić tylko i wyłącznie element fabularny – jest fantastyczna, świetnie napisana, wciąga na maxa i zaskakuje, a kiedy trzeba to aż przechodzą ciary – dla mnie to jest murowane 9/10, i nie dziwię się że fani Yakuzy, obok 0, uważają ją za jedną z najlepszych odsłon w całej serii.  
    • Porównanie na poziomie lepszy Mercedes czy Maluch  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...