Źle zakładasz. W telegraficznym skrócie: nie przekonuje mnie Twoje podejście, że jasne słuchawki to wprost dla ludzi z ubytkiem słuchu albo w podeszłym wieku. Nie masz po co się dowoływać do swoich recenzji, bo ja ich nie czytam. Piszę jedynie w kontekście tego forum, gdzie po raz trzeci w przeciągu kilkunastu miesięcy preferencje dla jasnych słuchawek sprowadzasz do problemów ze słuchem. Nie, zamiłowanie do hojnej góry nie jest wyznacznikiem ubytku słuchu. Może być, nie musi, więc takiego uogólniania mi nie wyperswadujesz. Wystarczy jedna osoba z dobrym słuchem i lubująca się w jasnym brzmieniu, aby takie kwitowanie "jasne brzmienie równa się ubytki słuchu" obalić. Prosty dowód przez negację.
Wygoda jest subiektywna, tak jak Ziemia jest okrągła. Jedno i drugie do odnalezienia z uzasadnieniem w pracach naukowych.
masz oba takie ekrany (teraz już chyba C4 jak dobrze pamietam) i używasz na przemian? pytam, bo rozważam podobne kombo tylko się zastanawiam czy to nie przesada? co u ciebie stoi za decyzją posiadania obu?
Czyli medycyna i fizyka są nieeleganckie, dobrze wiedzieć.
Nie, bo od tego jest lekarz. Powie też przy okazji które częstotliwości cierpią najbardziej w pierwszej kolejności zarówno od czynników zewnętrznych, jak i pod wpływem procesu starzenia się.
W swoim poście nie napisałem nic, co byłoby ujmą dla czyichś preferencji. Choć często preferencje wynikają właśnie z tego, kto ile słyszy danych częstotliwości.
A co też zaznaczyłem w swojej recenzji. Przy okazji, zakładam że niechcący, przyznałeś mi rację.
Nie sądzę. Po prostu rozpisałeś się bardzo obszernie na prosty i oczywisty temat.
Różnica między jednym a drugim polega na tym, że anatomię można określić i może być to wartość wymierna, jak np. kąt nachylenia uszu czy rozstaw głowy i co za tym idzie zmierzyć siłę docisku danych słuchawek przy określonym rozstawie. Subiektywne może być natomiast czy komuś podoba się kolor czarny tychże słuchawek, czy może czerwony.
Potencjalnie. Choć przypomina mi się też takie dosyć brzydkie powiedzenie o muchach.
Tak niestety jest. Jednak dla mnie serwery w USA działają zdecydowanie lepiej. Jakiś wielkich opóźnień nie zauważyłem. W trakcie zamkniętych testów wspominali, że w botach są za małe organy wewnętrzne i dla tego potrafią przyjąć sporo pocisków jak gąbka. Widać nie naprawili. Z wrogimi PMC-mi jest zdecydowanie lepiej.
ps. Powoli zaczyna mnie już irytować latanie helką. I to tak fest.