Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Użyć rozpoznawalnej twarzy i zakończyć żebrankiem :thumbup:

Wierzę tak w ich szczerość i bezstronność że już wolę wysłać dotację na jakiś kanał yt z Indii którego tematyką jest "ratowanie piesków" i uratowanymi bezdomnymi pieskami "grają na emocjach swoich potencjalnych darczyńców".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i :thumbup: :thumbup: :thumbup: Pewnie i tak niewiele z tego będzie ale ewentualny kwik tych co to "wolności słowa" bronią byłby piękny.

Nie oglądam Eurowizji, nie przepadam za Romami ale trzeba być wybitną kanalią żeby w ten sposób jeździć i to po dzieciaku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Użyć rozpoznawalnej twarzy i zakończyć żebrankiem :thumbup:

Wierzę tak w ich szczerość i bezstronność że już wolę wysłać dotację na jakiś kanał yt z Indii którego tematyką jest "ratowanie piesków" i uratowanymi bezdomnymi pieskami "grają na emocjach swoich potencjalnych darczyńców".

Ja kiedyś powiedziałem coś podobnego, nawet wrzuciłem screena że wpłaciłem 40zł na zbiórkę na zrzucie gościa na nowy spoiler do samochodu ( :E ) gdy powiedzieli mi że "pewnie nie wpłaciłbym nawet na umierające dziecko, więc pownienem siedzieć cicho"... I dostałem tam shadow bana :lol2:

 

W sumie to nic mnie tak nie wpienia na fejsbukach, jak posty tego ośrodka, i to nawet nie chodzi o samo żebractwo, ale hipokryzję i wyrachowanie jego tworców i czytelników. W sumie to "naczelnik ośrodka" chyba już nawet uciekł gdzieś do Skandynawii dawno.

 

A co do konkursu? Jakbym miał wybierać, to dla mnie powinna wygrać Hiszpania, a nie ten shit-pop ... bez urazy dla niej, bo dzieci w takich marketingowych ściekach to tylko produkt i marionetki.

Edytowane przez iziDeV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ptaszki ćwierkają, że na spotkaniu Prezesa i szefa MSWiA z M. Banasiem, ten ostatni dostał propozycje w stylu: "albo podajesz się do dymisji, albo służby zainteresują się Twoim synem".

 

"To już otwarta wojna"

 

Czyli mamy podejrzenia co do legalności działań syna Banasia, ale przymkniemy na nie oko, jeżeli Banaś ustąpi. :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ptaszki ćwierkają, że na spotkaniu Prezesa i szefa MSWiA z M. Banasiem, ten ostatni dostał propozycje w stylu: "albo podajesz się do dymisji, albo służby zainteresują się Twoim synem".

 

"To już otwarta wojna"

 

Czyli mamy podejrzenia co do legalności działań syna Banasia, ale przymkniemy na nie oko, jeżeli Banaś ustąpi. :hmm:

 

Może gatunkowo nie jest to waga cięzka, ale tego jest więcej. To że tam był burdel nie jest żadną tajemnicą, nawet tą oficjalną. Jest chyba ok 30stka zgłoszeń na policję, są postępowania karne jeśli idzie o bywalców kamienicy. Była też dotacja unijna na remont burdeliku. Są też ponoć spore przepływy środków między starym Banasiem, a alfonsami zarządzającymi burdelem. Z synem chodzi o coś innego, do starego szybko nia mają się jak dobrać, a zazwyczaj starych sk...w najmocniej boli to, jak ich dzieci płacą za grzechy rodziców. Tu młodego Banasia moga posadzić za grzeszki starego, a stary i tak kiedyś może zostać rozliczony z "pancerności".

Ale podoba mi się, ze staje okoniem. To daje nadzieje na jakieś oczyszczenie na górze, a jeśli nawet nie oczyszczenie, to nieco powściągliwości w kręceniu wałków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, politycy PiS otwarcie przyznają, że służby zawaliły sprawę przy weryfikacji Banasia. Szkoda że nie idą logicznym tokiem rozumowania i nie domagają się dymisji szefa tychże służb. Jak zwykle też marginalizuje się dość oczywistą kwestię, że to nie był człowiek znikąd podobnie jak Glapiński czy Chrzanowski.

 

A z takich innych wieści, to ktoś światły inaczej zdecydował, żeby bardziej intensywnie szkolić rezerwistów. Poza dłuższymi szkoleniami (kilka dni zamiast jednego) wprowadzają powołania na ćwiczenia w trybie natychmiastowy dla osób, które mają przydział mobilizacyjny. Oznacza to, że delikwent ma cztery godziny na stawienie się w jednostce. Coś mam wrażenie, że ktoś na górze poczuł potrzebę wykazania się inicjatywą. A konsekwencje? Kto by się tym przejmował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni szkolenia zamiast jednego, to akurat ma sens, bo przynajmniej cokolwiek się zrobi, a nie tylko wpadnie do jednostki i wypadnie.

 

Tryb natychmiastowy, to dobre dla korpusu rezerwy, takich powiedzmy zawodowych rezerwistów, którzy wiedzą na co się piszą. Względnie jakby wyznaczali terminy gotowości, to by miało jakiś sens.

Nie wiem jak wyglądają przydziały ale wątpię, żeby zawsze dało się dotrzeć w 4 godziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='02 Grudzień 2019 - 21:21' timestamp='1575318081' post='15716851']

Kilka dni szkolenia zamiast jednego, to akurat ma sens, bo przynajmniej cokolwiek się zrobi, a nie tylko wpadnie do jednostki i wypadnie.

 

Tryb natychmiastowy, to dobre dla korpusu rezerwy, takich powiedzmy zawodowych rezerwistów, którzy wiedzą na co się piszą. Względnie jakby wyznaczali terminy gotowości, to by miało jakiś sens.

Nie wiem jak wyglądają przydziały ale wątpię, żeby zawsze dało się dotrzeć w 4 godziny.

No i taki test pozwala sprawdzić w jakim stopniu uda się mobilizacja oddziału w tak krótkim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"W sumie z zadośćuczynieniami wypłaconymi krótko po katastrofie (67 MLN 500 tys. zł), bliscy ofiar otrzymali więc 94 MLN 490 TYS. zł. Z pięcioma osobami prowadzone są jeszcze negocjacje. Nie można wykluczyć, że pojawią się kolejne wnioski."

 

"

bliscy ofiar domagają się od MON wypłaty setek tysięcy, a nawet milionów złotych dodatkowej rekompensaty. Rekordowej kwoty – 5 mln zł żądała dla siebie i dwójki dzieci europosłanka, a wcześniej radna PiS, Beata Gosiewska; argumentowała m.in., że „całe (jej) życie podporządkowane było działalności męża”;

roszczenia zgłaszają także dalsi krewni (nawet wnuki i prawnuki), którzy wcześniej nie dostali zadośćuczynień;

w imieniu MON negocjacje z nimi prowadzi wieloletni współpracownik Antoniego Macierewicza – mecenas Andrzej Lew-Mirski i to on rozstrzyga, komu i ile resort wypłaci;

żądaniom rodzin może nie być końca, bo w nowych ugodach z nimi nie zastrzega się, że wypłata zadośćuczynienia zamyka drogę do dalszych roszczeń.

"

 

 

Przecież to jest jakiś cyrk i jasełka :E:hmm:

Edytowane przez Killer85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rewolucja w L4. Jak Polacy dowiedzą się o zmianach, będą przerażeni

 

...

 

Nowe L4 po 90 dniach pracy

 

Rządzący tak chcą zmodyfikować regulacje prawne, by o zwolnienie lekarskie było po prostu trudniej. A jak trudniej to rzadziej. A jak rzadziej to znaczy, że taniej i więcej kasy zostanie w ZUS. Dlatego w projekcie nowej ustawy, który ma być już gotowy, zakłada się, że w przypadku umowy o pracę, żeby otrzymać świadczenie, okres zatrudnienia u danego pracodawcy musi wynieść minimum 90 dni, zamiast dotychczasowych 30. W przypadku samozatrudnienia – okres ten wydłużony jest z 90 dni do 180.

 

...

 

Link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='02 Grudzień 2019 - 21:21' timestamp='1575318081' post='15716851']

Tryb natychmiastowy, to dobre dla korpusu rezerwy, takich powiedzmy zawodowych rezerwistów, którzy wiedzą na co się piszą. Względnie jakby wyznaczali terminy gotowości, to by miało jakiś sens.

Nie wiem jak wyglądają przydziały ale wątpię, żeby zawsze dało się dotrzeć w 4 godziny.

Ten tryb natychmiastowy to raczej był test, żeby zobaczyć ilu i w jakim czasie da się de facto zmobilizować w razie W. Wątpię, żeby wyszła z tego częstsza praktyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znając pomysły wojskowych, to wszystko jest możliwe :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"AUTOSTRADA A4

Spółka Stalexport Autostrada Małopolska, która zarządza odcinkiem Katowice-Kraków autostrady A4 chce budować na nim trzeci pas ruchu. Stawia jednak warunek - rekompensata od państwa. - Chodzi głównie o wydłużenie czasu koncesji - mówi szef spółki Emil Wąsacz."

 

Jeżeli PiS się na to zgodzi (lub inny rząd) to ja już nic nie chce...

20 zł za 70km autostrady 2 pasami, ograniczeniem do 110 km/h i kilku zwężeniach.

Edytowane przez kanon7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zapomnieli dodać, że w umowie będzie zapis zabraniający podnoszenia standardu dróg alternatywnych. To jest dopiero mafia autostradowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są na forum osoby chore na cukrzyce, lub mają bliskich z tą chorobą, to przeczytajcie to:

 

 

Zażywana przez niemal dwa mln Polaków chorych na cukrzycę metformina może mieć w sobie silnie trujący związek chemiczny między innymi podawany szczurom w celu wywołania u nich chorób nowotworowych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

 

Mój link

 

Od jakiegoś czasu co chwila wychodzą na światło dzienne afery z lekami zanieczyszczonymi różnego rodzaju niepożądanymi substancjami.

 

1500 instytucji bada przysłowiowego kebaba z budy, a tu tymczasem wychodzą takie sytuacje z lekami.

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są na forum osoby chore na cukrzyce, lub mają bliskich z tą chorobą, to przeczytajcie to:

 

 

Zażywana przez niemal dwa mln Polaków chorych na cukrzycę metformina może mieć w sobie silnie trujący związek chemiczny między innymi podawany szczurom w celu wywołania u nich chorób nowotworowych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

 

Mój link

 

Od jakiegoś czasu co chwila wychodzą na światło dzienne afery z lekami zanieczyszczonymi różnego rodzaju niepożądanymi substancjami.

 

1500 instytucji bada przysłowiowego kebaba z budy, a tu tymczasem wychodzą takie sytuacje z lekami.

Na przełomie października i listopada też z powodu zanieczyszczenia NDMA zostały wycofane leki z Ranitydyną (https://pl.wikipedia.org/wiki/Ranitydyna).

 

Wychodzą, bo są jednak sprawdzane i raczej dużo częściej niż kababy z butki za rogiem.

Szkoda, że nowa strona GIF jest bardzo nieczytelna i nie udało mi się znaleźć komunikatów/decyzji o wycofaniu. Na szczęście jest jeszcze dostępne archiwum: https://archiwum.gif.gov.pl/pl/decyzje-i-komunikaty/decyzje/decyzje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatny instytut przebadał 10 różnych rodzajów kasz. W 6 z nich były od 3 do 7 razy przekroczone normy rakotwórczego pierwiastka... Pisał o tym "Fakt" ... Masakra

 

Tak to jest kiedy rządzący mają w dupie obywateli. Od 30 lat rządzi lewica a wcześniej był PRL... czego tu się spodziewać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin nas uzdrowi. IKS DE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin nas uzdrowi. IKS DE

Ale tak pomijając tę karuzelę śmiechu – skoro badamy kasze, produkt spożywczy produkowany przez prywatne firmy, gdzie owe prywatne firmy robią wałki na produkcji...

To czy to znaczy, ŻE RYNEK SAM SIĘ NIE REGULUJE???

 

t6IVnJD.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatny instytut przebadał 10 różnych rodzajów kasz. W 6 z nich były od 3 do 7 razy przekroczone normy rakotwórczego pierwiastka... Pisał o tym "Fakt" ... Masakra

 

Tak to jest kiedy rządzący mają w dupie obywateli. Od 30 lat rządzi lewica a wcześniej był PRL... czego tu się spodziewać...

Co ma do tego lewica-prawica?

Możesz mieć wysokie normy dla żywności i sprawne instytucje kontrolne będąc krajem socjaldemokratycznym (kraje skandynawskie), albo być krajem mocno kapitalistycznym i mieć instytucje kontrolne śmiechy warte.

Zobacz sobie jaką masz jakość żywności w USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Co ma do tego lewica-prawica?

Możesz mieć wysokie normy dla żywności i sprawne instytucje kontrolne będąc krajem socjaldemokratycznym (kraje skandynawskie), albo być krajem mocno kapitalistycznym i mieć instytucje kontrolne śmiechy warte.

Zobacz sobie jaką masz jakość żywności w USA.

 

Z tą jakością u Skandynawów może bym aż tak nie wyskakiwał do przodu. Łosoś norweski jest wręcz synonimem pewnej "jakości". Choć trzeba im uczciwie przyznać, że wiedzą co robią z tym łososiem i (nie wiem czy zawsze) swoich nabywców uczciwie ostzregają, że lepiej tego nie zjadać.

 

Ale jest jak piszesz, że nie warto tego wiązać z opcjami politycznymi. U nas niezależnie kto by rzadził, to takie tematy jak "sól drogowa" będą zamiatane. Na Słowacji z kolei, próba zamiecienia czegoś podobnego byłaby sporym skandalem. U nas za fałszowanie pochodzenie żywnosci kary takie, że warto popedzić wypisujęcego mandat, by się streszczał, bo skrzynki do przeładunku czekaja. Na Słowacji poszło kilka takich kar, że innym się musi odechcieć. A kraj tuż za miedzą.

 

edit

A co do "teorii spiskowych przy lekach" - produkować chorobę i lekarstwo na nią, to istne perpetuum mobile. Skoro technicznie takie perpetuum mobile możliwe (w ramach jednej korporacji), to grzech byłoby zignorować potencjał ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tą jakością u Skandynawów może bym aż tak nie wyskakiwał do przodu. Łosoś norweski jest wręcz synonimem pewnej "jakości". Choć trzeba im uczciwie przyznać, że wiedzą co robią z tym łososiem i (nie wiem czy zawsze) swoich nabywców uczciwie ostzregają, że lepiej tego nie zjadać.

Łosoś norweski z marketu z Norwegii i łosoś norweski z marketu u nas smakuje inaczej.

U nich to zresztą ryba paszowa, a nie ryba premium jak u nas :P

 

A co do "teorii spiskowych przy lekach" - produkować chorobę i lekarstwo na nią, to istne perpetuum mobile. Skoro technicznie takie perpetuum mobile możliwe (w ramach jednej korporacji), to grzech byłoby zignorować potencjał ;)

Firmy farmaceutyczne koszą taką forsę, że średnio racjonalne jest dla nich brnięcie w tak ryzykowne przedsięwzięcia. Wiadomo, że chciwość nie zna granic, ale przy czymś takim gdzie musiałoby być zaangażowane kilkadziesiąt osób to ryzyko po prostu nieopłacalne. Łatwiej zarobić miliardy sprzedając tani lek drogo (jak np. Talidomid - kiedyś lek łykany jak ibuprom po parę $, a dziś drogi lek onkologiczny za grube tysiaki)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin nas uzdrowi. IKS DE

 

Zandberg Cię uzdrowi. IKS DE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Łosoś norweski z marketu z Norwegii i łosoś norweski z marketu u nas smakuje inaczej.

U nich to zresztą ryba paszowa, a nie ryba premium jak u nas :P

 

...

 

Może w niektórych sklepach tak jest, w myśl zasady "nie zażywam tego, czym handluję", Ale idzie do ich sklepów i ten syf, przy czym ostzregają, by nie spożywać za dużo, oraz by w ciaży unikać. Łosoś norweski w żadnym wypadku nie jest rybą paszową (dla kogo?), oj droga by ta pasza była. Natomiast hodowany jest i na specyficznej paszy, oraz w specyficznych warunkach. Paszę pozyskuje się np z polowów paszowych na Bałtyku, gęsta sieć, wyławiane wszystko, mielone i jest pokarm dla "norweskich łososi". A hodowane trochę podobnie jak kurczaki - antybiotyki wszystkie które znamy, plus pewnie trochę takich, o których pojęcia nie mamy (tyle lekarstw za darmo dostajemy) ;) I niby Skandynawia jawi sie nam z róznymi fajnymi rzeczami w kwestiach społecznych, to niestety temat połowów paszowych i temat hodowli łososia jest tam mocno zamiatany pod dywan, też drażliwy.

Przy czym nazwę "łososia norweskiego" mają nie tylko łososie hodowane u wybrzeży Norwegii, ale też (a ilościowo to głównie) z zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej. Patent na to taki, że właścicel/współwascicel hodowli musi mieć coś wspólnego z Norwegią.

 

OT, może nie warto przesadnie ciągnąć, ale jakiś czas temu spory dokument oglądałem n/t temat i nie mogłem się oprzeć tej jakości żywności u Skandynawów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Co tu wyjaśniać? Marketing, polityka sprzedażowa, analiza zysków vs strat przy danym zagraniu. Cenzura jest wtedy, gdy z jakichkolwiek powodów ktoś zakrzywia rzeczywistość, albo prawdę historyczną. Gdy ktoś robi grę historyczną z III Rzeszą i Hitlerem, które są prawdą historyczną i WSZYSTKIM pasuje i gra, i design i historia i nic nie budzi niczyich wątpliwości - a tylko "zainteresowanemu" nie pasuje i nagle w grze znikają pacywki, flagi III Rzeszy i charakterystyczny wąsik postaci. Jeżeli 50 krajów dostaje grę w wydaniu oryginalnym, a jeden w zmienionym, to jest cenzura. Po pierwsze KRZYWI całkowicie zamysł gry i wizji, po drugie ewidentnie gwałci prawdę historyczną, bez której całość traci sens, itd itd. Jeżeli ktoś zrobi grę o partii politycznej, jej działaniach, o tym, że na ulicach pałuje się kobiety na demonstracjach pokojowych i... nie przeszkadza nikomu ZAWARTOŚĆ gry (oceniają jako świetną), ale jedynie fakt, gdzie to mam miejsce jest zaporą - świetna wydamy! ale nie może tam być PL tylko... Chorwacja - to to jest już cenzura. Jeżeli jestem devem i zrobię grę o... Conanie albo innym Thorgalu i w ferworze developerki zrobię mu metrowego pindola, a wydawca powie, ale ten metrowy pindol niczemu nie służy. Zamiast przysporzyć odbiorców - nagoni przeciwników, podniesie PG, i co ważne jest obyczajowo głupie albo obrazoburcze = optujemy za skróceniem pindola. Tak będzie lepiej sprzedażowo, wizerunkowo, excelowo. Ma to mieć uwarunkowanie jakiegolwiek - a nie jedynie "widzimisiem" lub niewygodą / niepoprawnością polityczną. Jeżeli nie zmienia treści, fabuły, historii, wydarzeń historycznych (jeżeli są) jest to zwykły lifting marketingowy. Przecież gdyby tej krwi od początku było mało, to nikt nie podnosiłby tematu. ale fakt, że "ktoś nam coś zabiera" jest powodem do sapania. Choć to kompletnie nic nie wnosi do rozgrywki, fabuły, treści. Sapanie na zasadzie "nie, bo nie! oddwać!".   
    • Zostań przy swoim, zmień tylko płytę ale na TUFa. Asrocki są dość, że tak powiem - surowe, nawet te wysokie modele. Z pewnością sam UEFI w ASUSie jest dużo lepiej skonstruowany i bardziej przejrzysty. Masz fajną sztukę 5600, więc póki co nie szukałbym dziury w całym. Do 1440p powinien jeszcze jakiś rok-dwa styknąć. Później sprzedasz całość i przeskoczysz sobie na AM5. Co do inteli to się wypowiadał specjalnie nie będę, ponieważ od dłuższego czasu jak słyszę że strugają te same klocki podnosząc jedynie zużycie W to jakoś nie mam potrzeby patrzenia w tą stronę. 
    • Nie powinno się aż tak dużo stracić, lepiej po prostu go podnieść jak się ma wyższy ram.
    • Używany 12700KF kosztuje więcej niż nowy w X-komie (tylko że wtedy trzeba kupić też płytę).
    • Zdecydowanie tak. Mieli kiedyś we Wrocławiu w Rynku punkt ale zamknęli po pandemii i brakuje mi stacjonarnego odbioru. Ceny na poziomie Xkom, czasem asortyment znacznie lepszy. W pierwszym rzucie pandemii jako jeden z ostatnich sklepów mieli RTXy 2xxx w normalnej jeszcze kwocie. Dosłownie w ostatniej chwili kupiłem u nich wtedy 2070 super, później dostępność zdechła, ceny poszły 2x do góry  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...