Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, LeBomB napisał:

O takim że tego typu program to kolejne dopłacanie z kasy wszystkich. 

Problemem jest to, że 70% mieszkań to ich wykup inwestycyjny, a nie na potrzeby mieszkaniowe (jak są jakieś bardziej aktualne dane co do tych proporcji, to niech mnie ktoś poprawi).

Przy takiej skali mamy ludzi, którzy kupią jak leci, ale niekoniecznie ktoś w tych mieszkaniach będzie mieszkał, albo pójdą co najwyżej pod wynajem, ale też nie wszystkie. To po prostu sposób na lokowanie kapitału, tak jak kiedyś z ziemią. To sztucznie napędza popyt, więc musi być podaż, a że jest okazja zarobić, to ceny rosną i wpada się w błędne koło. Ludzie i fundusze kupują mieszkania na inwestycję, bo mieszkania drożeją, mieszkania drożeją bo ludzie i fundusze kupują mieszkania :) 

No rozwiązania tego problemu wydaje się nie ma.

Jesteśmy już w takim bagnie, że informacja o tym, że stopy będą spadać spowodują konkretny wzrost cen.

A Państwo nic z tym nie robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem jakie jest rozwiązanie. Dowalić podatek funduszom i osobom posiadającym więcej niż 3 mieszkania niespadkowe. Wtedy zacznie spadać sztuczny popyt. 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, LeBomB napisał:

Dlatego napisałem jakie jest rozwiązanie. Dowalić podatek funduszom i osobom posiadającym więcej niż 3 mieszkania niespadkowe. Wtedy zacznie spadać sztuczny popyt. 

Zaraz zaczną Cię od Komucha wyzywać.

Często jak ludzie proponuja takie rozwiązania to nagle się okazuje, że potem po nich jadą Landlordzi wykrzykując coś o wolności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, LeBomB napisał:

Dlatego napisałem jakie jest rozwiązanie. Dowalić podatek funduszom i osobom posiadającym więcej niż 3 mieszkania niespadkowe. Wtedy zacznie spadać sztuczny popyt. 

Zdaję się już byli tacy co próbowali opodatkować jeszcze bardziej mieszkania to kończyło się podniesieniem cen. Myślisz że tu będzie inaczej.

Edytowane przez sabaru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 minuty temu, sabaru napisał:

Zdaję się już byli tacy co próbowali opodatkować jeszcze bardziej mieszkania t kończyło się podniesieniem cen. Myślisz że tu będzie inaczej.

My już doprowadziliśmy do takiego stanu, że zostaje tylko budować jak najwięcej mieszkań przez samorządy... ilość masowa. Tylko to odprowadzi do tego, że ludzie chcący wynajmować nie będą skazani na łaskę Landlorda.

Bo może ktoś mi wyjaśni jak to możliwe, że w takim Jarocinie ceny wynajmu często przewyższają ceny wynajmu w Poznaniu.

Pochodzę z Jarocina i to martwe miasto praktycznie, a najem 35m2 jest za 2100 zł :P

Edytowane przez Szambo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Wiesz że odpowiadasz na stwierdzenie niekierowane do ciebie? :>

Teraz już tak. :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, LeBomB napisał:

Według mnie jedyny sposób na unormowanie sytuacji to ograniczenie sprzedaży mieszkań przez fundusze i podatek od posiadania mieszkań w ilości większej niż 3 jeżeli nie pochodzą ze spadku.

To jest tak samo głupi i bezsensowny pomysł jak każdy poprzedni już wprowadzony przez rząd. Każdy, ale to każdy podatek i tak zawsze zostanie przeniesiony na odbiorcę końcowego. KAŻDY. Podatki istnieją ponad 5000 lat i zawsze to działa w ten sam sposób. Jeśli nie mamy centralnego sterowania cenami, to zawsze wpłynie on na cenę produktu.

 

Podszedłbym do tego z drugiej strony - mogli by wprowadzić jakieś ulgi podatkowe dla dewloperów (lub inne benefity), którzy sprzedali by mieszkanie osobie, która jeszcze własnego nie posiada (na podstawie jakiegoś tam rejestru rządowego na przykład). Nowy właściciel mieszkania, rejestruje się - obligując do mieszkania w nim przez okres X lat.Dostaje on również pośrednie lub bezpośrednie benefoty benefit - czy to ulgę podatkową, zniżkę na rachunki w długiej perspektywie itp, dopłaty (?) do kredytu przez państwo (byle nie doprowadzało do zwiększania zdolności kredytowej!!!) . W idealnym świecie takie mieszkania były by dla takich osób tańsze, niż dla pozostałych ludzi.

Jakby to nie wyglądało dokłądnie, ale liczy się sama idea - wprowadzenie jakieś zachęty dla deweloperów aby sami walczyli o klienta, który nie ma ani jednego mieszkania, tak aby opłacało im się bardziej sprzedać je takie osobie niż funduszom. Wprowadzanie kolejnych podatków to karanie, a ostatecznie najbardziej ukarany zostanie klient docelowy.

 

Edytowane przez FataIity

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Szambo napisał:

A Państwo nic z tym nie robi.

a dlaczego mialoby robic? dlaczego jeden i drugi rzad na sile probuje nas przekonac do programow ktore tylko transferuja pieniadze z ludzi do bankow i deweloperow?

w rozwazaniach na ten temat zaakceptuj mozliwosc ze twoj interes nie musi byc zbiezny z interesem panstwa

 

pierwsza nieruchomosc trzeba kupic jak najwczesniej i nie walczyc z calym panstwem

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, FataIity napisał:

i tak zawsze zostanie przeniesiony na odbiorcę końcowego.

Jak podatek pobierany od odbiorcy końcowego przeniesiesz na innych odbiorców końcowych? :D 

Przeczytaj jeszcze raz o jakim podatku piszę. 

To co dalej proponujesz to kolejne socjale, które wpłyną jedynie na większą kombinatorykę jak tu zrobić, żeby dostać więcej kasy. Zniżki przekształcą się nie na niższe ceny, a na większy zysk deweloperów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w taki sposób, że takie mieszkania można wynajmować i odbić sobie w czynszu? Jedyny problem dla ludzi, którzy kupują je dla siebie - ale jak ktoś ma więcej niż 3 mieszkania to raczej kupuje je po to aby wynajmować lub sprzedać na rynku wtórnym. W obu przypadkach: albo sprzeda takie mieszkanie drożej, albo wynajmie drożej.

 

2 minuty temu, LeBomB napisał:

To co dalej proponujesz to kolejne socjale, które wpłyną jedynie na większą kombinatorykę jak tu zrobić, żeby dostać więcej kasy. Zniżki przekształcą się nie na niższe ceny, a na większy zysk deweloperów.

W pierwszej kolejności ulgi podatkowe jako zachęta - w takiej formie aby była opłacalna dla obu stron. Akurat dopłaty były by ostatecznością jeśli nie wpłynęły by negatywnie na ceny. Lepsze to niż kredyt 0%.

Po prostu albo idziemy w tym stylu, albo nic nie robimy i się przyglądamy kiedy bańka pęknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, sabaru napisał:

Zdaję się już byli tacy co próbowali opodatkować jeszcze bardziej mieszkania to kończyło się podniesieniem cen. Myślisz że tu będzie inaczej.

Nie opodatkowujesz mieszkań, a osobę i jej majątek. Zasadnicza różnica. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Melodyman napisał:

a dlaczego mialoby robic? dlaczego jeden i drugi rzad na sile probuje nas przekonac do programow ktore tylko transferuja pieniadze z ludzi do bankow i deweloperow?

w rozwazaniach na ten temat zaakceptuj mozliwosc ze twoj interes nie musi byc zbiezny z interesem panstwa

 

pierwsza nieruchomosc trzeba kupic jak najwczesniej i nie walczyc z calym panstwem

No jest to problem Państwa, bo z badań wynika, że dzieci się nie rodzą, bo rodzice nie mają gdzie mieszkać.

Nie ma dzieci, nie ma obywateli... są tylko puste betonowe mieszkania.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, FataIity napisał:

ale jak ktoś ma więcej niż 3 mieszkania to raczej kupuje je po to aby wynajmować lub sprzedać na rynku wtórnym

Nie. No właśnie w tym problem, że obecnie takie mieszkania kupowane są jako lokata kapitału. Pod wynajem trafia ich coraz mniej, a i koszty najmu zaczynają być nienormalne, tak jak to pisał @Szambo Wspominałem już wcześniej choćby o Białobrzegach (szukałem jakiejś miejscowości w mazowieckim, która byłaby mała i z niskimi płacami w okolicy). Tam koszty najmu to około 2000 zł. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@LeBomB

Mogę wiedzieć skąd dane, że są jako lokata kapitału i stoją puste? Pojawiały się tu kiedyś wykresy z różnymi danymi i tam w tej kategorii było ledwo kilka %. Nawet jeśli są jako lokata kapitału to prędzej czy później zostaną sprzedane drożej, właśnie przez takie podatki. Nie zobaczysz tego z dnia na dzień. Żeby to miało spełniać swoje zadanie jak mówisz, musi być maksymalnie sprecyzowane ustawą w kogo ma uderzyć, a jednocześnie zamknąć wszystkie furtki uniknięcia podatku. Podatek w mniejszym lub większym stopniu i tak zostanie przerzucony, pytanie czy 100%, czy 80%, czy 30%.

Pytanie za 100 punktów: ile jest ludzi mających więcej niż 3 mieszkania, których nie wynajmują oraz jakie są prognozy, że zmniejszy się popyt z ich strony. Kolejne pytanie za 100pkt - jakie są prognozy, jak bardzo podskoczą ceny mieszkań w krótkim terminie (spekulacyjnie) oraz w długim terminie. Wiesz jakie to trudne do przewidzenia? Jeśli bilans będzie na korzyść kupujących to super, ale szansa, że wypali to jakieś 10% wg mnie (biorę pod uwagę ułomność polskiego prawa oraz tego jak takie próby się kończą).

Ulgi podatkowe i zachęty to sprawdzony sposób na przywrócenie zdrowych warunków. Wszystko wymaga dokładnej analizy i liczb oczywiście, ale może raz warto iść w inną stronę niż kolejne.podatki.

3 rozwiązanie to zostawienie sytuacji w spokoju i poczekanie do pęknięcia bańki, upadłości deweloperów itd. W długoterminowej perspektywie upadłości to zaleta kapitalizmu, jakby to nie zabrzmiało - tak jest.

Edytowane przez FataIity

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Szambo napisał:

No jest to problem Państwa, bo z badań wynika, że dzieci się nie rodzą, bo rodzice nie mają gdzie mieszkać.

Nie ma dzieci, nie ma obywateli... są tylko puste betonowe mieszkania.

to nie ma wplywu na dzietnosc i wysokie ceny sa w interesie panstwa

po pierwsze politycy lokuja majatek w nieruchomosciach

po drugie jak bedziesz pol zycia mial kredyt nad glowa to bedziesz ladnie pracowal i nie marudzil ;)

 

innymi slowy = nic sie nie zmieni, globalne wydarzenia moga zachwiac rynkiem (jakis kryzys) a potem i tak wroci na wlasciwe tory, czekasz = przegrywasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są badania na ten temat i brak stabilności mieszkaniowej to jeden z głównych powodów niższej dzietności.

Zresztą Ja tak Ci mogę odpowiedzieć... nie mamy z Żoną własnego mieszkania i nie mamy dzieci dlatego, że jeszcze tego mieszkania nie mamy.

Bo najlepiej wpierw mieć mieszkanie, bo ja już jest dziecko to przecież zdolność niższa.

A żeby wziąć w Poznaniu kredyt na klitkę 50m2 za którą msc się zapłaci 5000 zł przez 30 lat to trzeba zarabiać konkretnie.

 

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż sprawdziłem. Żeby mieć ratę w wysokości 5000zł kredytu na 30 lat przy obecnym typowym oprocentowaniu w Polsce, trzeba wziąć kredyt na około 700000zł. Za takie pieniądze da się kupić więcej niż 50m2 w Poznaniu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

650 000 zł w PKO BP... Mam wyliczenie... 1 800 000 zł do spłaty.

5000 zł to już naprawdę dużo... taki sam kredyt w DE to by pewnie 4000 zł kosztował.

Edytowane przez Zhao
Nie cytuj posta pod postem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Szambo napisał:

Są badania na ten temat i brak stabilności mieszkaniowej to jeden z głównych powodów niższej dzietności.

to jest bzdura, ludzie jak chcieli miec dzieci to mieszkali po 3 pokolenia w domu albo po 6 osob na 40m2 wielkiej plyty ;)

 

22 minuty temu, Szambo napisał:

Zresztą Ja tak Ci mogę odpowiedzieć... nie mamy z Żoną własnego mieszkania i nie mamy dzieci dlatego, że jeszcze tego mieszkania nie mamy.

chyba pamietam juz cos pisales na ten temat, dluga tak juz czekasz jak ceny rosna? widzisz jakis sens w tym czekaniu?

3 minuty temu, Szambo napisał:

650 000 zł w PKO BP... Mam wyliczenie... 1 800 000 zł do spłaty.

1 400 000 do zrobienia na taka kwote

ale to i tak nie ma znaczenia, za rok spadna stopy i zrobi sie 1 000 000, za 3 lata 900 000

przeczekasz, kupisz na niskich stopach ale juz za 800 000 i zrobi sie 1200 000

  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

w tym jarocinie widze oferty za nowki 250k 40m2, 360k 60m2, 330k 88m2...

tam sie chyba czas zatrzymal a gosc jeszcze narzeka i siedzi na najmie XD

Edytowane przez Melodyman
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Mieszkam w Poznaniu.

Ale fakt podałem oferte, która mi wyskoczyła u znajomej na FB.... 2100 za 35m2.

Edytowane przez Zhao
Nie cytuj posta pod postem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Szambo napisał:

za którą msc się zapłaci 5000 zł przez 30 lat to trzeba zarabiać konkretnie

Nie licz w ten sposób.
Trudno jest na samym początku, z biegiem lat pensja rośnie, wartość kredytu jest zjadana przez inflację. Za 10-15 late te 5k raty to już nie będą te same ciężkie pieniądze. Dodatkowo jak jakaś premia wpadnie, to można część przeznaczyć na nadpłatę, co obniży raty.

Jak na przełomie 15/16 zaczynałem płacić pełne raty, to stanowiły około 30% zarobków. Obecnie to by było 15%, a formalnie nie jestem jeszcze w połowie okresu kredytowania.

W mojej subiektywnej ocenie, na takie raty trzeba mieć na rękę kilkanaście tysięcy. Jeżeli oboje pracujecie, to nie jest jakiś wyczyn, chyba że w jakichś słabych branżach, firmach robicie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Szambo napisał:

650 000 zł w PKO BP... Mam wyliczenie... 1 800 000 zł do spłaty.

5000 zł to już naprawdę dużo... taki sam kredyt w DE to by pewnie 4000 zł kosztował.

No to PKO BP musi mieć  gorsze warunki kredytowania niż średnia krajowa, dla której sprawdzałem wyliczenia.

Szybkie spojrzenie na ogłoszenia w Poznaniu pokazało że potrzebujesz ok. 400-450K zł na te ~50m2, co daje znacząco niższą ratę kredytu.

Nie mówiąc już o tym, że jeżeli teraz nie jesteście w stanie sobie pozwolić na te 50m2, to nie będziecie również w przyszłości. Może warto by przemyśleć dostosowanie oczekiwań do możliwości? Zwłaszcza że piszesz że nie masz z żoną dzieci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, jagular napisał:

Szybkie spojrzenie na ogłoszenia w Poznaniu pokazało że potrzebujesz ok. 400-450K zł na te ~50m2, co daje znacząco niższą ratę kredytu.

Gdzie takie rodzynki? Mieszkania w 50-letnich blokach to rozstrzał 550-700k.

Teraz to chyba grunt mieć te 20% na wkład, bo to trochę obniża oprocentowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...