Przepiękny graficznie symulator chodzenia na jeden dłuższy wieczór, kontra gra Bethesdy ze swoim marketingiem, zapowiadana jako jakiś nowy, nextgenwy poziom doświadczeń z grania i najlepszą grę z ich rąk ever. Gdzie w galeriach handlowych na całym świecie były nocne premiery F4 jak za dawnych lat, świetny przykład Peak Starfilda spadł w 2 miesiące z 300K do 10K, więc jak na tak niszową grę jak Hellblade 2 te 2K całkiem nieźle. Oczywiście żartuje, ale nie ma co w ogóle takich gier porównywać i mówić o przemawianiu argumentów.
Skończyłem. Udźwiękowienie i oprawa totalna petarda. Akcja i oprawa, efekty przy dotarciu do trąby powietrznej majstersztyk. Pięknie wykonana gra/przygoda. Klimat, nie spodziewałem się, że będzie, aż tak dobry, a czym dalej w grę tym tylko lepiej .
Za kilka dni siadam i kolejny raz ogrywam z alternatywnymi narratorami i odblokuję sobie ukryte zakończenie, aby poznać dodatkowe smaczki tej świetnej historii i przygody.
Ta gra to swojego rodzaju forma sztuki, świetnie artystycznie wykonana.
I może właśnie powinni iść w stronę filmu jako całość bo gra z tego jest gameplayowo słaba za to doświadczenie ciekawe. Gdyby nie zastosowane technologie i napompowana do granic możliwości grafika pewnie zainteresowanie byłoby mniejsze. Lepiej się to ogląda niż w to gra.